Nie bylo mnie 2 tygodnie na spocie, ale jak wszedlem to sie przestraszylem, 4 roslinki z tego 2 ladnie objedzone i zestresowane, a jedna ledwo co stala. W tamtym roku nie mialem prolemow ze slimakami, takze odpuscilem rozne srodki na ten sezon. Lecz to byl moj blad, kupilem SLIMAKOL posypalem wieczorem. Nastepnego dnia jak zobaczylem ile tych malych gowien probowalo sie dostac do moich roslinek to sie za glowe zlapalem. Slimakol jest naprawde skuteczny, slimaki nawet nie daly rady przejsc 10 centymetrow bo padaly.