Skocz do zawartości
thc-thc

grower

MeryZpolsky

Ukończony growlog
  • Postów

    3 971
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    140

Treść opublikowana przez MeryZpolsky

  1. MeryZpolsky

    Inhalacja marihuaną - vaporizer

    From the album: Vaporizer - Inhalacja

    Jak korzystać z vaporizera dowiesz się klikając w link inhalacja vaporizerem krok po kroku

    © Ambasadorka

  2. MeryZpolsky

    Inhalacja marihuaną - vaporizer

    From the album: Vaporizer - Inhalacja

    Jak korzystać z vaporizera dowiesz się klikając w link inhalacja vaporizerem krok po kroku

    © Ambasadorka

  3. MeryZpolsky

    Inhalacja marihuaną - vaporizer

    From the album: Vaporizer - Inhalacja

    Jak korzystać z vaporizera dowiesz się klikając w link inhalacja vaporizerem krok po kroku

    © Ambasadorka

  4. MeryZpolsky

    Inhalacja marihuaną - vaporizer

    From the album: Vaporizer - Inhalacja

    Jak korzystać z vaporizera dowiesz się klikając w link inhalacja vaporizerem krok po kroku

    © Ambasadorka

  5. MeryZpolsky

    Inhalacja marihuaną - vaporizer

    From the album: Vaporizer - Inhalacja

    Jak korzystać z vaporizera dowiesz się klikając w link inhalacja vaporizerem krok po kroku

    © Ambasadorka

  6. MeryZpolsky

    Inhalacja marihuaną - vaporizer

    From the album: Vaporizer - Inhalacja

    Jak korzystać z vaporizera dowiesz się klikając w link inhalacja vaporizerem krok po kroku

    © Ambasadorka

  7. MeryZpolsky

    Inhalacja marihuaną - vaporizer

    From the album: Vaporizer - Inhalacja

    Jak korzystać z vaporizera dowiesz się klikając w link inhalacja vaporizerem krok po kroku

    © Ambasadorka

  8. MeryZpolsky

    Lst

  9. baton dokładnie, ale często ma to wpływ własnie na złe samopoczucie i złe jazdy w następstwie. Bad tripy są zazwyczaj spowodowane złym samopoczuciem, na samą myśl o toksycznej trawce aż się mi nie dobrze robi a wszędzie coraz jej więcej. Jeżeli takiego syfu zapali się po raz pierwszy to zapewne bad trip murowany.
  10. Bad Tripy Pewnego dnia wraz z Vito i jego znajomym zapaliliśmy dillowskie badziewie z fifki (nie wiem co Nas podkusiło) i po załapaniu bucha poczułam się tak źle, paskudnie chciałam wrócić do domu. Mój organizm zaczął szaleć, nie mogłam złapać pełnego oddechu i chcąc zaczerpnąć pełny wdech zaczynało mi się kręcić w głowie. Wróciliśmy do domu, po drodze miałam straszne uczucie obcości miejsca w którym byłam.Pesymistyczne wizje i strasznie obce mi podejście do życia. W domu chciałam zrobić kanapki podchodzę do blatu w kuchni i się zaczęło, dobrze że V był obok padłabym zapewne gdyby nie stał i nie złapał mnie. Poczułam gorąco, zimno, ogłuchłam, i oślepłam na chwilę było mi słabo ... wyszliśmy na balkon zaczerpnąć powietrza, w głowie mi się tak kołowało ręce zdrętwiały ... Zjadłam lizaka nie pomogło.. W głowie przechodziły mi myśli że coś zaraz mi się stanie i że nie chce mdleć. Serce nie waliło mi tak mocno by się nim przejąć, ale zwyczajnie czułam i słyszałam jak krew jest wtłaczana do środka-paskudne a zarazem ciekawe uczucie. Zdrętwiały mi ręce i nogi.Nie miałam żadnych torsji, jak to w przypadku przejarania sie własnie z wiader i innych wynalazków. Strach przed utratą powietrza. Bałam się zemdleć, że już nie wstanę po tym, i tak od tej pory pojawiła się moja nie miła choroba zwana hipochondrią. W momentach ekscytacji lub też stresu traciłam dech i czułam się źle, a wspomnienie toksycznej ganji zakorzeniło się we mnie na dobre. Często paląc ziółko np.osoby której nie znam, mam wrażenie że to może być jakiś toksyk i że znowu może się to stać. Taka postawa jest zla, człowiek się sam nakręca na złą jazde. Jak ja pokonać? Najlepiej łamiąc bariery strachu, ja łapałam oddech i wstrzymywałam do momentu aż ciało samo się odblokowało, mogłam wtedy zemdleć nie bać się, i prawdopodobnie nie wkręcałabym sobie że padnę, ale wszystko to doświadczenia. Również pomogła mi dość długa medytacja i sposoby relaksacji. Co zrobić na złe jazdy, nie PALIĆ toksycznego zioła od diil i nie palić gdy wie się iż po spaleniu np z wiadra się będzie źle czuło, gdy znajomi namawiają to proste zmienić znajomych na takich którzy zrozumieją że nie chce się upierdalać. Najgorsze bad tripy pojawiają się przez tzw skunky czyli upierdzielacze które tak bardzo polskie społeczeństwo uwielbia. Polacy mają tendencje do upierdzielenia się wszystkim dlatego u dilla i całej reszty z resztą u dilla to nie jest MJ tylko dopalacze pryskane wszystkim łącznie z opiatami byleby zapalił. I właśnie od takiego zioła ja złapałam ossstro złego bad tripa który wplątał mnie w pasmo złych zdarzeń zdrowotnych. Kiedyś nie mieli bad tripów bo mj naszych Ojców miała zawartość THC max 6% teraz tworzona w indoor/outdoor ma od 20 wzwyż. Gdy pojawiają sie często bad tripy albo przestać palić albo zmienić palenie na vaporizer, i mj z mniejszą zawartością thc a i najlepiej na outdoor, po indoorach najszybciej można bad tripować . pozdrawiam
  11. MeryZpolsky

    Paranoja ?.

    Hej, pierwsze wrażenie po przeczytaniu wpisu dość chaotycznie i widać że trapi Cię to już dość długo. Wczoraj miałam napisać dla Was temat o początkach schizofrenii oraz innych pochodnych. Mj po długim okresie palenia wpływa na nasza świadomość. Świadomość wtedy bierze nad nami górę, i wpędza w ciemny kąt. Pierwszymi objawami u Ciebie było po prostu odbicie od rzeczywistości i początek rządów świadomości a ta podsuwała Ci cały szereg obaw i lęków. Najczęstszym przypadkiem jest zaburzenie koncentracji w świecie realnym, a początek koncentracji na świecie nie materialnym. Stach, obawa lęki, palpitacja, duszności, skoki ciśnień, paranoje-to nie schizofrenia to początki fobii. Jeżeli fobia skupia się na jednym "obiekcie" da się ją szybko wyleczyć, zwyczajnie dać odpocząć od palenia i oczyścić organizm. W tym czasie skupić się na sobie pisałam już jak skupić się na sobie i zrelaksować się w takich przypadkach http://trawka.org/topic/31142-walka-z-samym-sob-jak-zacz-zmienia-swoje-ze-samopoczucie/#entry364912 Panowie wasze rady co do zaprzestania są słuszne, ale w takich sprawach serio trzeba się wysilić, nie każdy z osób palących ma zdolności do tak szybkich regeneracji nie organizmu tylko psychiki. Jeżeli chodzi o ten strach który czujesz w trakcie i po paleniu to zwyczajne popadanie w fobie i nakręcanie jej. Objawia się to często natłokiem mysli właśnie tego typu " zajaram zawieszę sie, zostanie mi to" i juz nasza świadomość odebrała słowa "zostanie mi to" i tak się faktycznie dzieje, zostaje i rośnie, wtedy i również kilka godzin po paleniu nasze ciało i umysł jest stale pod wpływem tej emocji. Jeżeli chodzi o leczenie MJ to przy pomocy Vaporizera przy ustawieniach linalool Temperatura wrzenia: 198 * C / 388.4 stopni Fahrenheita Właściwości: Uspokajające, przeciwdepresyjne, przeciwlękowy następnie tetrahydrocannabivarin (THCV) Temperatura wrzenia: <220 * C / <428 stopni Fahrenheita Właściwości: przeciwbólowe, euforyczne a następnie ustawiłam na α-terpineol Temperatura wrzenia: 217-218 * C / 422.6-424.4 stopni Fahrenheita Właściwości: Uspokajające, antybiotyk, inhibitor AChE, przeciwutleniacz, A na sam koniec dla rozbawienia jezeli stopień zadowolenia nie będzie Δ-9-tetrahydrokanabinolu (THC) Temperatura wrzenia: 157 * C / 314.6 stopni Fahrenheita Właściwości: euforyczne, przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciw utleniające, anty wymiotne Rezultaty, fobie znacznie zmniejszone, ciało nie jest zmęczone nawet przy odczuwaniu stresu. Łatwość wychodzenia z opresji, szybkość i jasność myślenia. Zdecydowanie nie pal z lufek/blanów i wiader. Staraj się przez tydzień dwa jeżeli ćwiczysz intensywnie zaprzestać wysiłek i skupić się na relaksie, jeżeli za to prowadzisz mniej aktywny tryb życia czas na rozciąganie i częstsze spacery. Znajomym musisz po prostu zwyczajnie powiedzieć że musisz odpocząć od mj i nie masz teraz ochoty-jeżeli zareagują na te postanowienie sceptycznie, masz prosty wybór zmień znajomych skoro nie potrafią tego uszanować. Jedzenie duży wpływ na złe samopoczucia, szybkie jedzenie i źle dobrane składniki, obniżają nie tylko nasza sprawność fizyczną, ale kondycje psychiczną. Częstsze picie wody może równiez zrelaksować. Problemy natury emocjonalnej oraz z relacjami interpersonalnymi, no tu jest czynników tak wiele, i chyba najczęstsze z przyczyn. Jeżeli potrzebujesz jakiś dodatkowych rad, lub opisu sytuacji oraz jak się w nich zachować pisz, ale również musisz przeanalizować dokładny moment przed tym pierwszym "schizowaniem" być może w bliskim wtedy momencie stało się coś co miało wpływ na zmiany nastrojowe,a przy tych nie wiele trzeba by powstał taki problem. A i zapomniałam dodac iż im bardziej będziesz doszukiwał i drążył problemy tym one mogą stawać się większe a ich rozwiązanie staje się coraz trudniejsze. Staraj sie skupiać na czymś przyjemnym, drobne rzeczy, zajmować się i jak najwięcej relaksować. Idzie wiosna słońce, plaża, wiaterek, upał, zabawa, ciepło,woda...lasy, drzewa, wiatr woda... Wyobraźnia niechaj pracuje ale w pozytywną stronę. Odzyskasz szybko radość z palenia, na pewno dasz sobie z tym radę, wierze w to. Tylko musisz poradzić sobie z emocjami i przejść tą świadomą inicjację palacza MJ. Coś wspaniałego ale może na początku sprawić kłopoty pozdrawiam
  12. Po zapaleniu serce przyspiesza to normalna reakcja, ale słabiej niż po kawie, a po kawie człowiek nie ma takiej świadomości i jest to normalne. Po pobudzeniu przez MJ swojego organizmu i świadomości przesłała Ci ona myśli iż zacząłeś czuć serce i je słyszeć, mało to poczułeś dyskomfort jego bicia. Jest to normalne że po mocnym paleniu pojawiają się wyżej postawiona świadomość która otwiera mam nowe doświadczenia takie jak bicie serca, uczucie przepływu krwi, oddechu/wdechu. Najczęstszą naturalną reakcją jest uczucie dyskomfortu prowadzącego do omdlenia, zawrotów głowy, wymiotów, ciemnienie w oczach, świst w uszach. Również przy takiej sytuacji pojawia się uczucie strachu i paniki, jeżeli w nia popadniemy możemy zemdleć, a samo uczucie mdlenia jest okropne-miałam tak samo. Przy strachu pojawia się staranie kontroli sytuacji, jak piszesz częste sprawdzanie tętna i jego brak, normalna rzecz każdy boi się śmierci. Nie kontroluj tego, kontrola prowadzi do omdleń, naturalna obrona organizmu. Za pewno masz obawy przed kolejnym razem, nie dziwne i będziesz już to pamiętał. Jednak nie popadaj w skrajność bo może to prowadzić do problemów natury i fizycznej i psychicznej. U mnie przy dużym stresie lub ekscytacji pojawia się uczucie braku oddechu, wręcz czasem jego brak, gdy nie jestem świadoma iż oddycham oddech jest normalny-psychika ludzka potrafi na serio płatać figle. A zrobiło się właśnie tak po takiej samej sytuacji jaką tu opisujesz. Jeżeli masz obawy co do swojego stanu zdrowia, zgłoś się do lekarza. Być może również tą sytuację spowodowały zmiany temperatur powietrza (po wyjściu na dwór) oraz ciśnienia (wstawanie/kucanie), mi również zrobiło się tak po wyjściu na balkon. Również palenie z "ulicy" jest zanieczyszczane strasznymi substancjami min opiatami, które mogą prowadzić do takich zmian.Unikać jak ognia. Panowie, nie szydzić i nie dogadywać, to jest częsty przypadek, jeżeli podchodzicie do tego małostkowo- nie udzielajcie się. W razie czego pisz, masz wsparcie, na pewno u ludzi którzy to również przeżyli. Życzę zdrowia, wszystkim bo chyba nie ma nic cenniejszego.
  13. MeryZpolsky

    Rzucamy nałogi!

    Hej, muszę dodać również iż my się nawzajem pilnujemy. Możesz poprosić swoją połówkę o pilnowanie. Mi często się śni że palę i gdyby nie pilnowanie mnie, chyba bym zapaliła. Silna wola, obierz sobie cel. Wrzucaj po 11zl codziennie do słoika po 2 tygodniach będzie już grubo. Jest już trzeci miesiąc, nie ciągnie by zapalić, ale dym przeszkadza. Wyczuje się fajka na odległość, więc Ci których chcemy oszukać że nie palimy a palimy wiedzą czuć Jak to w domu "chuchnij" hihihihi powodzenia
  14. Chwytać chwile. Jest to dobre u mężczyzn i często gęsto kiedyś było widoczne, bo Wy potraficie skupić się na jednej czynności i całkowicie oddać się temu co robicie. W trakcie niemyślenia o niczym prócz czynności którą robisz, zapominasz o troskach żalach, problemach bo masz już zadanie które musisz wykonać. No i następuje już mała zmiana. "jest jak skała, tąpnięcie, skaza, wzmocnienie" U kobiet nie jest tak prosto, tu nie ma skupienia się na danej czynności i teraźniejszości. Może taki chyba znany wszystkim przykład "...kiedyś tam chciała bym" "kiedyś będzie to i to" My skupiamy się na tym co będzie dalej niż wy. Jeżeli mam obawę ze będzie źle, to za wszelką cenę muszę wiedzieć że kiedyś będzie dobrze.Inaczej nie da mi to normalnie funkcjonować. "Największą zagadką świata jest to, iż nie rozumiem jak można myśleć o niczym" Kobieta nie przestaje myśleć, myśli o czymś zawsze i wszędzie, ja nie potrafię wyłączyć myśli skupić się na danej rzeczy i nie myśleć o "niczym"pojęcie względne Tylko wiara w lepsze jutro, i przyszłość nie dziś teraz pomaga zwalczać nam również problemy.Jest to bardzo ważne, nawet nie mówiąc tego głośno. Cieszyć się chwilą, schodzimy z tematu wątku, ale trzeba poruszyć również to. Bardzo mała a ważna sprawa. Czasem w zgiełku miast, i potu od pracy nie pamiętamy takich chwil. Po prostu monotonia życia,obowiązków oraz kłopotów pozbawia Nas przyjemności. Nie wolno popadać w skrajność, trzeba walczyć -zrobić cos szalonego. Im więcej dobrych wspomnień, tym więcej motywuje Nas do działań w przyszłych chwilach. Ale nie starajmy się ich kontrolować, niech same się toczą, a my bądźmy obserwatorami i patrzmy na to przymrużonym okiem, cieszmy sie z tej chwili, z tej sytuacji. Ile osób stara się być innym, a w głębi jest całkowicie innym, to zatraca. Ciesz się z tego co masz,co widzisz,słyszysz i możesz dotknąć. Pokładanie wiary w bliską osobę, plany na przyszłość. Często w przeszłości używałam zwrotu "na świat sam przychodzisz, płaczesz, z świata sam odchodzisz, inni płaczą" Wiara w innych ludzi jest dobrą wiara. Chociaż może być czasem zgubna. Przede wszystkim nasuwa mi się jedno zdanie "wierzę w siebie". Wierze w to że mogę sobie sama pomóc, tylko muszę odnaleźć problem, sama w sobie. Nie potrafiłabym skupić się nawet nie wiem jak to określić , na wierze w kogoś że w sensie temu komuś sie uda, lub czy tej osobie się uda mnie uratować-skomplikowane. Jeżeli sami sobie nie jesteśmy w stanie pomóc to jak ktoś ma nam pomóc? Lekami? Pytanie retoryczne. Można wierzyć w swoją bliską osobę, daje to pewna motywację. Ale musimy pamiętać również o odczuciach tej osoby w która wiarę pokładasz, czy czasem tym nie dzieje jej się krzywda. Wiara nie może być zaborcza. pozdrawiam
  15. MeryZpolsky

    Marihuana a nerwica

    Lekarzem nie jestem, ale stwierdzić po przeczytaniu Twojej wypowiedzi mogę iż złapałeś po prostu Bad tripa. Często w trakcie/po paleniu wzrasta nam tętno tak jak po kawie,podnosi sie. Jest to normalna reakcja organizmu na THC. A skutkiem palenia jest to iż dwa razy mocniej odczuwasz wtedy bodźce również w organizmie. No i wtedy leci lawina, serce kołacze coraz głośniej i wolniej, lub szybciej, ciepło zimno-leki atak paniki. To normalne że boimy się zmian w naszym ciele nie tylko duchowym ale cielesnym. Dlatego relaksacja, nie kontroluj tego, po prostu ciesz się chwilą w której jesteś, i nagle poczujesz że nic się nie dzieje. A na podstawie Twojego wpisu nikt nie stwierdzi nerwicy, ewidentnie bad trip, poczytaj moje tematy, wpisy użytkowników już nie jeden z Nas miał takie symptomy
  16. Mogłabym bardzo dużo na temat pisać Zapewne zrobię part II Musze dodać iż nie poruszyłam tu Ważnej sprawy oparcia i skupiania się na przyszłości-dawaniu sobie celu. Oraz wsparciu bliskich. Gdy zaczynają się problemy skupić trzeba się na źródle-często zdarza się od siebie samego.
  17. Walka z samym sobą-sposób na poradzenie sobie w ciężkich sytuacjach. Coraz więcej osób zaczęło narzekać na złe stany samopoczucia. Napady lęku, niepokój, brak akceptacji otoczenia, akceptacji u płci przeciwnej, brak sił ogólną empatię do wszystkiego. Człowiek jest istotą prostą, oprócz kobiet jesteśmy troszkę bardziej skomplikowane. Wszystko co proste wykonujemy z łatwością i swoboda ruchu, jest on naturalny i nie budzi w Nas lęków i obaw-jest dobrze. Gdy wykonujemy te czynności nasz mózg chodzi na normalnych falach, nie skupia się tak intensywnie niż pod wpływem palenia/picia. "lęk i obawa jest dotąd w Nas dokąd jej sami nie poznamy" Co wyżej napisany tekst miał znaczyć? Hm to że musimy zacząć odróżniać i być świadomym tego. Tych różnic-bo jedną z przyczyn napadów lęków i problemów natury duchowej jest właśnie brak świadomości. Gdy palisz dość długo i regularnie, coraz bardziej jesteś wrażliwy na świat który jest tak blisko. Często zaczynasz dostrzegać w czymś problem jakąś niejasność, zaczyna się od problemów prostych czyli rodzinnych, finansowych emocjonalnych. Gdy kilka problemów zacznie być dla Ciebie niejasne, zaczyna się pewien dyskomfort-czy się uda wyjść z sytuacji, oraz napady lęku. Przypomnij sobie uczucie jak reagujesz na nadjeżdżający patrol nie mając nic przy sobie. Gdy pojawiają się lęki, smutek obawa mogą się pojawić fobie-niestety wiele osób to dopadło. Jak sobie radzić z samym sobą-czyli jak wrócić do radości z życia. Nigdy nie zaczynajmy rozwiązywać problemów od innych-w sensie takim gdy zaczyna się coś dziać z Tobą, to nigdy nie przejmuj się innymi. Skup się na sobie egoistycznie na sobie. "egoistycznie zajmij się sobą-należy Ci się to" Najlepiej zrobić sobie rachunek żalów i obaw. Dla siebie, tak po prostu najlepiej napisać kartkę, głośno lub w myślach przeczytać albo po prostu pomyśleć-ale pamiętajmy że kartka to dodatkowy bodziec . Punkt po punkcie zacząć analizować co się ze mną dzieje. Usiąść wygodnie, w wygodnym da Ciebie miejscu, najlepiej ciepłym-może być nawet pod kocem, ważne by było Tobie dobrze i przyjemnie, nawet gdy jesteś nie w humorze-pobudzisz i odprężysz swoje ciało. Odpal…dobrą muzykę, ustaw blisko siebie ulubione picie-najlepiej czekoladę/kakao/herbatę. Spokojnie i bez pośpiechu skupić się na sobie-najlepiej zadawać sobie dwa pytania o treści dobrej, i o treści złej to nas emocjonalnie zmobilizuje do działań. Są dwa rodzaje lęków fizyczne i psychiczne. Zaczniemy od fizyczne, czyli naturalne przyśpieszenie organizmu za pomocą psychosomatycznego stymulowania naszych organów pod wpływem upalenia-tak dobrze nam znane kołatanie serca. Również brak sił w kończynach górnych dolnych, brak erekcji ,świst w uszach, napady gorąca/zimna, dreszcze, brak oddechu, zawroty głowy. „Im bardziej chcemy by coś działało, tym bardziej działań nie będzie” Przypominam o świadomości-o której zapewne już zapomnieliście. Musimy być świadomi tego że nasze serce bije, płuca oddychają, mięśnie pracują bez naszej zgody . Przestań sobie wkręcać i interesować się czy szybciej bije, skacze czy płynie. Nie staraj kontrolować tego, odpuść popatrz przed siebie i ciesz się chwilą. Psychika-ona to lubi płatać figla. Najpotężniejsza rzecz jaką mamy w sobie. To co nas stymuluje, nakręca, podnieca, pobudza ale również przygnębia dobija powoduje choroby i zle samopoczucia-depresje. Jak z nią walczyć-nie walczyć, po prostu zacząć ją wyłączać. Przestać jej słuchać, albo powtarzać sobie, iż nie będzie tobą nikt rządzić tylko ty sam. „Zacznij kontrolować sytuację, a nie siebie w danej sytuacji.” Przykład dam na sobie-panika, fobia strach przed wypadkiem samochodowym, w moich oczach można było już zginąć przy 40 km/h-moja recepta to medytacja, sposób relaksacji który wyżej wymieniłam i dla hecy i kuracji oglądam od miesiąca filmiki na youtube z wypadków crash compilation,lekkich stłuczek - fobia, lek strach jest już opanowany. ”Oczy szeroko zamknięte, widza więcej-bo maja większy kąt patrzenia” Patrz co jest wokół problemu i Ciebie. Skup się na nich a problem albo zniknie albo zostanie rozwiązany przecież każda rzecz na świecie jest z czymś powiązana. Zacznij dbać o siebie, 20 minut w wannie dłużej to nie zbrodnia. Panie oraz Panowie przecież pracujecie, uczycie się i w ciągu 5 minutowego prysznicu Wasze ciało choćby chciało nie zrelaksuje się. A skutki to stres, rozdrażnienie i empatia. Zrób coś więcej, spróbuj muzykoterapii ale pamiętajmy jedno wybieramy muzykę która coś dla Ciebie znaczy-wspomnienie, uczucie lub radość. Dzięki odnawianiu pozytywnych myśli zaczniesz się lepiej czuć, nabierać energii i sił do życia. Najlepiej połącz muzykoterapię z ruchem ciała, może być klepanie w kolano byle by rytmicznie-po minucie bądź świadomy iż właśnie wystukujesz rytm swojego serca-cudowne uczucie. Połóż się na podłodze wyciągnij ręce i leż jak placek przez kilka chwil słuchaj muzyki i skupiaj się na sobie. Lub podnieś ręce do góry i poczuj swoją energie. Rzuć się na pierzynę i leż-rób coś szalonego i skupiaj się na sobie. Zacznij lepiej jeść-czy wiesz że zapach kawy to najprzyjemniejszy zapach na świecie, a zapach chleba pieczonego sprawia w nas pozytywny nastrój- pamiętasz zapach przylepki? Co to znaczy jeść lepiej? „jesteś tym co jesz” Czyli teraz robimy rachunek sumienia co dziś jedliśmy, jemy świnię czujemy się jak świnia ociężali przemęczeni, przy tuczeni. Panowie opanujcie się, średnio w tygodniu zjadacie ok. 3kg mięsa-jak macie się czuć jak Apollo zgrabnie powabnie i lekko gdy was prosiak za nogawkę trzyma. Nie mówię byście jedli listki i trawę jak większość ludzi na diecie ale na litość boską-czy ta surówka aż tak bardzo kąsi-dobrze uśmiechać się. Większość z Was tak robi. Jedzcie warzywa-dieta jest ważna. Gdy będziesz się dobrze odżywiał to i Twoja samoocena i samopoczucie będzie lepsze. Dbajmy o witaminy, niedobór któregoś może przynieść długotrwałe problemy zdrowotne, warto zjeść czasem inny owoc niż kabanos Panowie Ćwiczenia i ruch, nie musi byś siłka, napinać pośladki przy kasie w sklepie, w szkole pracy. Myślisz że ktoś zauważy? Zapewne ten którego zaciekawisz, no i co z tego- przecież skupiasz się na sobie. Rozciągać się w domu, przeciągać i pozginać. Aromaterapia-jak wyżej wymieniałam nie musisz mieć kadzidełek, olejków i innych pierdów. Wystarczy zaparzyć kawę i ustawić ją gdzieś blisko. Świeczki nie tylko dla romantyków-przecież każdy z Nas to prosty człowiek, a ogień towarzyszy Nam od zawsze, ciepło ogniska, kominka czy świecy wprowadza Nas w naturalny stan ciepła i schronienia. "obudzić naturalne w sobie pragnienia" Nie ma co się tu wstydzić i błaznować wiem co mówię, codziennie spalam ok. 10 świeczek. Pomaga i jak ładnie w domu od razu jest. No cóż temat bez końca mogłabym pisać i pisać ale muszę się teraz zająć sobą-wyżej wszystko wymienione jest oparte na moim doświadczeniu, odczuciach i emocjach. Sama zmagam się z własnymi problemami, ale znalazłam punkt do którego warto dążyć i pomagać sobie. Mam nadzieję że dałam pewien przykład na powrót radości i energii do działania. „Sam dla siebie bądź rywalem, walcz i wygrywaj nie przejmuj się co dalej” Pozdrawiam
  18. Co to za moda na cięcie się ? No to powinny założyć również związki paparazzi rzucających się pod koła dla fot. Nie rozumiem dzisiejszej młodzieży
  19. Witaj. To normalne, zmieniasz się dorastasz i zmienia Ci się pogląd na wszystko.(lat 19?) Palisz więc pobudzasz się bardziej do myślenia, co powoduje już nie zwykłe rozkminy tylko te dalsze ... te "a może .... to....a może ja ....". Paląc otwieramy nasz umysł i ciało-a ciągle się zmieniamy. Co do pierwszych lat(gimnazjum)-będziesz pamiętał to najlepiej ponieważ wtedy nie miałeś takiego bagażu doświadczeń, myśli kłopotów rachunków i nieudanych przeżyć, niepotrzebnych znajomości no i złych tripów. Zamknij ten rozdział w życiu, rozpocznij nowy-kto wie a może będzie jeszcze lepszy. Często wspominając dawne czasy, nie można dać szans nowym które mogą być lepsze... Uwolnij to, daj życiu iść dalej i nie zmieniaj tego bo się zgubisz, a gdy zgubisz się popadniesz w paranoje-już zaczyna się to dziać. Może powinieneś zacząć mówić otwarcie ludziom z którymi jesteś zżyty że coś się z Tobą dzieje, że potrzebujesz wsparcia a jak nie wsparcia to luźnej rozmowy o tym co przezywasz. A jeżeli nie chcesz mówić nikomu(ze względu na emocje,wstyd,niepewność reakcji) zacznij się relaksować i dbać o siebie-bo moim zdaniem to jest teraz ważniejsze niż znajomi. Muzykoterapia-piękna rzecz, wsłuchaj się w rytm, nabierz tej energii, sprawdziłam na sobie, muzyka śpiew ptaków, szum morza, rajskie dźwięki leżenie plackiem na podłodze z wyciagnietymi rękoma(zarąbista metoda). Aromaterapia- nie musisz płacić w spa, kup ładny olejek lub kadzidełko, połóż się wygodnie włącz muzykę relaksująca i zacznij myśleć o sobie pozytywnie-nie zastanawiaj się nad tym że jesteś rozrywkowy i że teraz na siłę musisz z kimś nawiązać kontakt-zacznij dbać o siebie, a zmieni Ci się nastawienie do wszystkiego . Lub zmień coś w otoczeniu którym jesteś (wejdź do pokoju-zmieniło się tam coś od 2 lat?) sprzątnij bałagan, przestaw łóżko,regał,obrazki wywal stare rzeczy-czasem takie małe zmiany mają również wpływ. Jeżeli nie wierzysz podam przykład u ludzi którzy od czasów prl nie wymienili regałów nie wiedzie się dobrze ani w sferze uczuciowej ani w sferze pieniężnej. A i pamiętaj gdy kiedykolwiek ktokolwiek podczas palenia zarzuci Ci że jesteś nudny lub małomówny MUSISZ powiedzieć "ja medytuje, skupiam się itp" odwalą się i nie będą naciskać, a jak będą to się mówi poszoł won i do widzenia. Powodzenia Daj znać co i jak za parę tygodni.
  20. Zapraszam do artykułu "wybieraj ja albo zioło" Standardowe i najbardziej popularne zachowanie u kobiet, możesz jarać bylebyś nie sadził. Ile macie lat? To dla mnie wskazówka aby pomóc Tobie, wiedząc ten fakt mogę mniej więcej określić w jaki sposób powinieneś podejść do sprawy dość ważnej. Z tego co napisałeś mogę wywnioskować że ona nie chce abys miał boksa bo boi się konsekwencji prawnych. Narkofobia u kobiet jest zjawiskiem naturalnym i normalnym, z tym że jedna kobieta rozważy ryzyko, korzyści i dobro związku, druga nie będzie chciała brać pod uwagę jakiegokolwiek sprzeciwu przeciwko jej uprzedzeniom i odczuciom. Postawiła Cie miedzy młotem a kowadłem, dziwne zachowanie syndrom "nie bo nie". Skoro się znacie kilka miesięcy to mały okres by zdobyć mocne zaufanie, więc wybrałeś zły moment by jej to powiedzieć, no ale w końcu mieliście budować silne relacje Ty szczerością(a mało jest takich, chowają sie z uprawa, jaraniem nawet po ślubach) chciałeś być wobec niej być fair, ona za to zadała nokaut. Najważniejszy jest ten pierwszy raz... powiedziałeś jej , była reakcja negatywna wiec są małe szanse na pozytywne wyjście z sytuacji, być może pogodzicie się będziecie razem, pozwoli Ci sadzić ze względów na dobro związku ale tego nie zaakceptuje. Po za tym nie odbiera telefonu od dwóch dni-to jest dziecinne, i żałosne, no i z jej strony tchórzliwe. Spróbuj nawiązać kontakt i wyjaśnić sytuacje, albo w jedną stronę abo w drugą, bo Ty w tej całej sytuacji jesteś najbardziej w kropce. Pamiętajmy jedno, w takich sytuacjach jak sytuacja wyboru jeżeli wybierasz coś pomiędzy zawsze będzie zgrzyt, niedosyt i samo niezadowolenie z podjętej decyzji. Po za tym w normalnych związkach opartych na silnych więziach i relacjach nie istnieje słowo "wybieraj pomiędzy mną a czymś" Napisz coś więcej Pozdrawiam Amba
  21. Cieszy mnie to że osoby palące, dorosłe coraz częściej mówią o pozytywnych aspektach tej rośliny w sposób dojrzały. Nie zachęcają i nie namawiają do tego, ale próbują na swoim przykładzie pokazać co mogą zrobić dla siebie i innych, by żyło się lepiej. Liroy całkowicie zaskoczył mnie swoją wypowiedzią (nawet to że co chwile przecinkiem był znany i lubiany epitet ) nie przeszkadzało mi. Szkoda ze takich wywiadów nie pokazują w tv, więcej ludzi by posłuchało, a tak to krąg się zamyka, odbiorcami są zazwyczaj młodzi ludzie. Pokazujcie ten filmik swoim krewnym, starszym młodszym, uczcie ich i tłumaczcie, niech rośnie nowa świadomość i wiedza o MJ a stereotyp niechaj obali się.
  22. Mogliby to spalić Cumulus byłby meksyku po kalifornie A leys by odniósł międzynarodowy sukces w ciągu doby Viva la MexiCanna
  23. MeryZpolsky

    Francja i marihuana

    Fragment jednego z artykułów w francuskiej gazecie.Nie koniecznie o temat o MJ ale ... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"
  24. MeryZpolsky

    Pizza

    Mała wskazówka jak napisał Rastalove nie stosujcie do pizzy suchych drożdży, nie nadają się. Zwykłe drożdże za 90 gr w sklepie. Podam pzepis na sos czosnkowy jak ktos lubi: Składniki: -Jogurt naturalny, -czosnek, -cukier, -majonez, -przyprawy,sól, pieprz, bazylia, oregano. Do miski wlewamy duży jogurt naturalny.Następnie wciskamy dwa ząbki czosnku. Następnie dodajemy majonez do smaku - łyżkę, dwie.Majonez jest bardzo ważnym składnikiem tego sosu. Dodajemy cukier -łyżeczkę lub dwie. Cukier jest obowiązkowy! Sól też jest bardzo ważna. Znacznie poprawia smak sosu. Dodajemy ostrożnie, próbując, czy już wystarczy. Bazylia, oregano i pieprz do smaku. Wsio smacznego
  25. MeryZpolsky

    Zapiekanka Włoska

    Zapiekanka Włoska Składniki: -mięso mielone 500g -2 papryki -czosnek -makaron wstążki/kokardki -mleko UHT -mąka -masło roślinne(koniecznie) -czosnek -szczypiorek -rosołek (kostka) -gałka muszkatołowa -sól,pieprz -koncentrat pomidorowy Potrzebne przybory: -patelnia duża -łopatka drewniana -naczynie żaroodporne duże z przykrywą. -deska, nóż. Czynności: Siekamy czosnek, wrzucamy go na patelnię z olejem, dodajemy Mięso świeżo mielone, paprykę kroimy w kostkę, dodajemy do mięsa, smażymy, doprawiamy pieprzem solą. Gdy skórka od papryki jest już miękka dodajemy koncentrat pomidorowy(najlepszy Łowicza), mieszamy wszystko.Odstawiamy z ognia. Gotujemy makaron wstążki według przepisu producenta. Odcedzamy ostudzamy go. Sos na wierz zapiekanki: Bierzemy szklankę do połowy zalewamy wrzątkiem rozpuszczamy w niej kostkę rosołowa, odstawiamy do ostudzenia. W rondelku rozpuszczamy 2 łyżki czubate masła roślinnego, dodajemy 2 i pół łyżki mąki, zasmażamy.Dodajemy ostudzony wywar z kostki, i zaraz szklankę mleka UHT.Mieszamy wszystko dokładnie do zgęstnienia, gdy będzie już gęstnieć dodajemy szczyptę gałki muszkatołowej, mieszamy, na sam koniec dodajemy odrobinę soku z cytryny. Bierzemy naczynie żaroodporne i robimy warstwę. Makaron dzielimy na dwie części. Pierwsza część wykładamy na dno, potem wrzucamy mięsko,potem znowu makaron, a na makaron wylewamy sos. Wstawiamy do piekarnika na jakieś 25-30 minut.Wyjmujemy posypujemy świeżo ciętym szczypiorem i wcinamy Wskazówki: -Papryki nie przypalić bo będzie gorzki smak zapiekanki. -mięso można też doprawić Vegetą -czosnek smażyć przez ok 1 minutę aby nie zbrązowiał. -koncentrat najlepszy Łowicza, ma dobry smak. -Gdy sos jest za gęsty dolać trochę mleka, wymieszać dobrze. -zamiast koncentratu można dodać pomidorki bez skórki koktajlowe. -Zapiekankę wstawiać do lekko ogrzanego piekarnika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+