Skocz do zawartości
thc-thc

grower

pnk1977

Użytkownik
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pnk1977

  1. wkur****m sie strasznie bo glownym haslem tegorocznego marszu bylo CenzurA policje, owszem nie sa oni zbyt poblazliwi w stosunku do jaraczy, sam zostalem dosc brutalnie przez nich potraktowany i tylko cudem nie znalezli u mnie sortu, ale do ku**y nedzy jak mamy byc powazani przez reszte spoleczenstwa skoro sami zachowujemy sie jak bydlo, nie mowie ze wszyscy ale wiekszosc krzyczala razem z tym tlumem zbuntowanych dzieci JP. Gdyby nie ta policja to porozjezdzaly by was tramwaje Owszem, palarze zasluzyli sobie na krytyke, no ale ilez mozna krzyczec caly czas to samo!Dziwi mnie tylko ze wiekszosc osob nie rozumie tego ze takim podejsciem nic nie osiagniemy. Kwestii organizacji juz nawet nie chce wspominac bo nie znam istoty problemu. Mam tylko nadzieje ze w nastepnym roku uda sie zorganizowac porzadna platforme i chlopakom uda sie narzucic temu tlumowi rozsadne hasla do skandowania.
  2. pnk1977

    Czy to łysiczka ?

    brecko, niestety to nie sa lysiczki, szukaj dalej i nie poddawaj sie
  3. pnk1977

    Jak lubicie palić ;)?

    Ja od zawsze palilem z lufy jednak ludzie z ktorymi ostatnio jaram przerzucili sie na baty i rzadko kiedy mam okazje zajarac z lufy Wiec jak jaramy to albo bat albo wiadro
  4. pnk1977

    inne dragi

    Doobra to ja tez sie wyspowiadam. Ganja jakos 2 lata.Feta praktycznie przez cala zime, teraz juz odbijam od tego powoli.Benzydamina 3 razy, za pierwszym razem sie podobalo 2 i 3 byl okropny.Dekstrometorfan (acodin) 2 razy, za pierwszym razem zjadlem cala paczke i okazalo sie ze mam nadwrazliwosc, poskladalo mnie konkretnie na kilka godzin bylo fajnie, ale ogolnie bomba mi nie podchodzi. Kodeina 2 razy, przyjaralem do tego zielska i bylo niesamowicie. Za lepka probowalem kleju benzyny i acetonu raz . :roll: LSA raz. Galka muszkatolowa tez raz. Piolun raz. Muchomor czerwony 2 razy. Lysiczki kilka razy, dobrze ze niedlugo sie sezon zaczyna bo grzyby uwielbiam Hel. Opium ze 3 razy. Makiwara 2 razy. Piguly rozne rodzaje kilka razy. Leki uspokajajace tez kilka razy i jakies psychotropy nie pamietam nazwy moze ze 2 razy. Łoo kurde nie wiedzialem ze tak duzo juz sprobowalem w zyciu Jeszcze kilku rzeczy na bank sprobuje, lubie eksperymenty z dragami, choc i tak zawsze bede uwazal ze MJ jest najwspanialszym narkotykiem i chyba juz zawsze bede ja palil. To tyle
  5. pnk1977

    inne dragi

    Odpowiedz jest bardzo prosta, a brzmi ona tak: :bigblant: Zycie jest jedno i chce wiele w nim zrobic, to twoje slowa. Masz racje,zycie jest jedno i jesli chcesz wiele w nim zrobic to pamietaj o tym,ze przez jedna rzecz mozesz juz nie zrobic wielu innych. Nie wiem czy mnie zrozumiesz, ale prosze, zastanow sie chwilke nad tym co tu napisalem.
  6. pnk1977

    inne dragi

    Shi, to byl tylko przyklad, nie ma sensu rozkminiac co siedzi w polskiej fecie bo dosypuja tam przeroznych rzeczy,ale powiem ci jedno, niejedna dycha poszla w zyciu i uwierz mi ze nie byl to proszek do pieczenia,wiec nie mow ze mijam sie z prawda. Sa pewnie wiesz ze z czasem chce sie wiecej.Ciach bajera.
  7. pnk1977

    inne dragi

    annamaria, jesli bierzesz cos czesto, to tolerancja sie podnosi, czyli musisz brac wiecej zeby cos kopnelo A z przedawkowaniem jest ciezej bo musisz zazyc wiecej niz normalna osoba ktora nie bierze duzo. Przykladowo dawka smiertelna amfetaminy to jakos 1 gram. Osoba ktora wciaga dluzszy czas potrafi w jedna noc wciagnac nawet 10 g
  8. pnk1977

    Książka

    A jak juz wszyscy ustalilismy, opowiadanie sie lepiej przyjmie. Dobra panowie, a jest wsrod nas ktos kto studiuje medycyne? Wiecie,rzecz w tym zeby pisac o czyms co jest poniekad naszymi przezyciami poniewaz latwiej jest to opisac. Ja naprzyklad nie wiem jak wyglada codzienne zycie takiego studenta, nie wiem nawet ile trwa rok szkolny w akademiku :roll: Choc jesli wszyscy sa za studentem, to moze byc student
  9. pnk1977

    Książka

    Owszem moral musialby byc ciekawy,ale bohater ksiazki nie moze byc taki przesadnie moralny. To musi byc raczej zwykly chlopak, a nie swiety chlopczyk ktory ratuje swiat palac marihuane.
  10. pnk1977

    Książka

    Ludzie, nie powstal nawet pierwszy rozdzial a wy juz projektujecie okladke Spokojnie chlopaki nie napalajcie sie jeszcze tak. :buch:
  11. pnk1977

    Książka

    No wlasnie, potrzebny jest jakis plan, bo potem ciezko bedzie polaczyc nasze wywody w calosc. A tak to jeden pisze o tym,drugi o tamtym i tak dalej. Squart, twoj pomysl na fabule tez jest dobry, zastanawiam sie tylko czy uda nam sie umiejetnie polaczyc opowiadanie z ksiazka naukowa.
  12. pnk1977

    Książka

    Jamajka.Rrz, ja mialem na mysli historie o jednej osobie No dobra napiszemy ksiazke obalajaca mity o uzaleznieniach,o historii mj, poparta naukowymi dowodami to jesli ktos jest zle nastawiony do trawy to i tak odlozy ta ksiazke po kilku stronach, znudzony tematem ktory go nie interesuje,a pozatym pomysli, ze to brednie "bo marihuana to zlo i juz". Pozatym taka ksiazka przypominala by raczej encyklopedie Teraz wyobraz sobie ksiazke, ktora napisana jest w rodzaju pamietnika jednej osoby. Czytelnik czyta ja i jest zaciekawiony tym co sie bedzie dzialo dalej z bohaterem, czyta dalej zeby wiedziec jak sie potocza jego losy. Nawet jest w stanie sie wczuc w jego role, czego ciezko byloby dokonac czytajac tekst napisany naukowym jezykiem. Naukowe dowody i tak sie znajda w ksiazce ale nie chodzi mi o to zeby napisac to tak: "Ten rozdzial ma przedstawic nam wlasciwosci lecznicze marihuany, jak wiemy stosowana byla ona w medycynie od lat. Marihuana jest lekarstwem na wiele roznych chorob takich jak, nadcisnienie,stwardnienie rozsiane, jaskra... " Bardziej myslalem o ksiazce w stylu: "Przyszedlem dzisiaj do domu,mama byla u lekarza, powiedziala mi,ze ma depresje. Chcialem jakos jej pomoc, wszedlem na internet i zaczalem czytac o leczeniu osob z depresja. Czytam czytam i nic, sama chemia, jakis nervosol, valium... . Nie chce zeby sie tym trula. Od niechcenia wszedlem na trawka.org i wpisalem depresja, to co tam znalazlem zaskoczylo mnie niesamowicie, okazalo sie bowiem ze moje ziolko jest w stanie takze wyleczyc depresje mamy, tylko jak ja do tego przekonac? Dlugo myslalem o tym lezac w lozku, az przyszedl piekny kolorowy sen. " HAh troche to moze i przekoloryzowane, ale ja nie umiem dobrze pisac i nie wiedzialem juz jak to dokladnie zobrazowac wiec posluzylem sie przykladem. Wybaczcie ze sie tak rozpisuje
  13. pnk1977

    Książka

    Reptile, widze ze sie doskonale rozumiemy Dokladnie o tym pisalem. Ksiazka powinna tak wygladac, cos jak przypowiesc biblijna Tzn ze jest to opowiadanie nauczajace nas czegos. Jesli sie postaramy w ksiazce damy rade zamiescic duzo potrzebnych i dajacych do myslenia informacji, przyklad Reptile jest wlasnie tym o czym mowie.
  14. pnk1977

    Książka

    Pewnie ze sie da to pogodzic Reptile, nie podoba sie to nie, to bylo tylko zalozenie, wiec skoro nie tak, to jak bedzie wygladac fabula?
  15. pnk1977

    Książka

    No tak ale jak wyglada plan naszej ksiazki? Jak bedzie wygladac fabula? Przeciez trzeba sie trzymac konkretnego planu, no bo jak to bedzie wygladalo? Kazdy napisze rozdzial od siebie i co, zlaczymy to w ksiazke? ok, niech bedzie i tak,ale jak wyglada zarys fabuly bo to nie bylo jeszcze ustalone do konca. :?:
  16. pnk1977

    Książka

    No raczej sie nie pytam, cytat to cytat, ale chyba istnieje cos takiego jak prawa autorskie A jesli, tutaj juz fantazjuje, ale jesli udalo by sie nam napisac swietna ksiazke i nawet uda nam sie cos na tym zarobic, to pozniej ktos moglby oskarzyc nas o plagiat, mam racje?
  17. pnk1977

    Książka

    Hah no wiadomo zycie pisze najlepsze scenariusze,al na to nie trzeba miec jakiejs zgody?
  18. pnk1977

    Książka

    Moim zdaniem to z dziewczyna to troche krzywy pomysl. W moim zalozeniu jego dziewczyna miala go bardzo kochac, i stronic od narkotykow, wlasnie dlatego rzuca go za to ze idzie siedziec przez trawe bo wtedy sei o tym dowiaduje ze on cos bierze. Mysle ze pokazalo by to hipokryzje ludzi, rzuca go,mimo ze nie robi jej tym zadnej krzywdy. Pozatym dziewczyna ktora karmi swojego chlopaka jakimis tabletkami raczej nie rzucila by go za to ze pali trawe
  19. pnk1977

    Książka

    Wlasnie myslalem o ksiazce w podobnym stylu W mojej glowie ulozylo sie to tak: zwyczajny chlopak,nazwe go Pawel, sprobowal z kolegami zajarac. Spodobalo im sie to i calkiem rzucili alkohol. Pala sobie co weekend dla odstresowania material od dila ( w tej czesci ksiazki ukazane by bylo jak wyglada cala sytuacja z dilerami, wiecie wszyscy o czym mowie) i Pawel zaczyna miec juz dosc dzwonienia, czekania i wszystkich tych smiesznych sytuacji i mysli o tym zeby nie palic. Pewnego dnia zobaczyl plakat propaganjowy u siebie w miescie i ( w tej czesci moznaby zamiescic rozne materialy naukowe mowiace o marihuanie) dowiaduje sie wszystkiego o tym czym jest ganja i postanawia sam zasadzic krzaka. Pozniej opisane jest jego zycie codzienne , spotkania z dziewczyna,szkola, moze jakis sport, no nie wiem Nagle jego spokoj zakloca jakas sytuacja z psami, jakis maly problem, taka bzdura i policja znajduje u niego w domu uprawe ( w tej czesci dolek, przesluchania, pozniej rozprawa w sadzie, na rozprawie chlopak podaje logiczne argumenty o tym, dlaczego tak robil i mase roznych rzeczy, jednak i tak dostaje wyrok). Tutaj punkt kulminacyjny ksiazki, cale jego zycie sie wali, wszyscy sie od niego odwracaja, na dodatek zycie z kryminalistami tez nie przynosi mu niczego dobrego,wrecz przeciwnie. Po wyjsciu cale jego zycie wyglada calkowicie inaczej niz przed 5 letnim wyrokiem. NO i zakonczenie ksiazki,ktorego jakos nie widze w glowie, ale jesli ten pomysl by sie przyjal to napewno razem bysmy cos wymyslili. Oczywiscie to tylko moj pomysl i nic nikomu nie narzucam. Mysle jednak,ze kilka osob madrzejszych ode mnie dalo by rade to dobrze napisac. Jak juz mowilem ja tez chetnie sluze pomoca Reptile, czytasz mi w myslach
  20. pnk1977

    Książka

    Wiec dla tego ksiazka powinna byc napisana tak, zeby odbiorca mogl sie postawic w sytuacji palacza i zeby sklonila go do myslenia. Jesli udaloby sie napisac taka ksiazke,bylby to ogromny sukces Niech sie odezwie czlowiek ktory dal ten pomysl i niech powie co robimy, bo mozna rzucac tutaj pomyslami jeszcze duzo czasu a nic z tego nie wyniknie, trzeba ustalic jeden konkretny pomysl,podzial obowiazkow i zaczac dzialac. Jamajka.Rrz musisz zabrac glos
  21. pnk1977

    Książka

    Popieram pomysl i takze chetnie przylaczyl bym sie do tego projektu. A moze by tak napisac ksiazke z perspektywy palacza, opisac przygody jednej osoby,niekoniecznie prawdziwe, cos jak utwory pt. "pamietnik narkomana" itp. Mysle ze taka ksiazka bylaby lepsza w odbiorze dla zwyklego czytelnika,niz zlepek informacji napisanych naukowym jezykiem. No i jeszcze tytul. Dobry by byl taki ktory zaciekawil by osobe ktora spojrzy na ta ksiazke, na tytul akurat nie mam pomyslu,ale chodzi mi o to zeby czlowiek ktory przeczyta tytul nie pomysli ze jest to ksiazka wychwalajaca marihuane, ale ksiazka ktora jest ciekawa opowiescia o zyciu pewnej osoby. Mam nadzieje ze zrozumieliscie o czym mowie, wiecie przygody z dilerami,przesladowania przez policje, przypaly znajomych z krzakami,smieszne fazy po trawie i wiele innych rzeczy jakie palenie za soba niesie. Troche to chaotycznie napisane,ale mam nadzieje ze podsune komus jakis ciekawy pomysl. I w razie czego ja tez jestem chetny do napisania kilku stron lub wiecej jesli bedzie taka potrzeba
  22. Faaaktycznie maly eksperyment. Koks extasy i helena w czterokrotnej dawce :roll: Brac to trzeba umic !! Chociaz mozliwe tez ze ktos go tym naszprycowal no bo kto madry pakowal by w zyle tyle hery :? Moze to i dobrze bo pewnie niezly skurwiel z niego byl,jakby mogl to pozamykal by nas wszystkich. Robocopem jednak nie byl
  23. pnk1977

    Czy opalacie fifke ??

    Hah wlasnie po to opalone szkielka zawsze sobie zostawiam Nigdy nie mam problemu z tym, ze nie ma z czego zajarac. Pozatym brak lufki to zaden problem,zawsze mozna zapalic z puchy czy butli,sa przerozne sposoby :bigblant: Z tym pekaniem lufki to chyba nieprawda,przynajmniej mi sie nigdy nic takiego nie przytrafilo...raz mialem tak ze opalalem szkielko nad gazem,szklo bylo konkretnie zajebane i nagle dzwonek do drzwi, chcialem schowac szkielko do kieszeni ale poparzylem sobie lapy bo byla tak goraca ze az czerwona wiec odkrecilem kran i dalem ja pod wode. Skutek byl taki ze moja piekna, dlugo chodowana lufa rozsypala sie na kawaleczki :cry: Na trzezwo nigdy bym nie dal goracej lufy pod zimna wode no ale te zajebkowe pomysly
  24. pnk1977

    Czy opalacie fifke ??

    Nie wiem czy to prawda ale kiedys wyczytalem ze przy opalaniu lufki caly ten syf,wszystkie substancje smoliste osiadaja sie w plucach :?: Jak jest jakies dobre szklo to zawsze opalam i teraz mam juz ze 30 tych opalonych lufek w szafce Dobrze jest przepchac szklo,wtedy wyczyszcza sie calkowicie i mamy lufeczke jak nowa Czasem na zajebie, jak opalam szklo, to wkrecam sobie taka krzywa akcje, ze opalanie lufy wydaje mi sie takie brudne i narkomanskie heheh zryta gloweczka
  25. OOO akurat pozytywny artykul rozpoczynajacy ten piekny dzien :zbakany:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+