Skocz do zawartości
thc-thc

grower

aaabbbccc

Użytkownik
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aaabbbccc

  1. po twarzach tych psow widac jacy z nich antyterrorysci :lol: :lol: :lol:
  2. Mamy też o tyle łatwiej, że mamy Internet czyli nieograniczone darmowe źródło wysyłania informacji. Wystarczy tylko chcieć. Poza tym, teraz możemy głośno mówić, wtedy już za samo gadanie było wiezienie.
  3. QBSN, musisz to objąć rozumiem, że krzycząc je**ć system nic nie zdziałasz nawet jeżeli ma to 50 ukrytych sensów. Idzie sobie gosć ulicą i nagle widzi manifestację krzyczącą je**ć system. Myslisz ze przekona go to do tego żeby jebał system razem z tobą? my nie mamy je**ć systemu, chcemy legalizacji marihuany. gó**o nas obchodzi policja, politycy i całe to tałatajstwo, bo oni tak naprawdę nic nie mogą. Liczy się tylko społeczeństwo. Jeżeli 10% jest za legalizacją a reszta przeciw, to żaden zdrowy na głowę polityk się nie wychyli. Jeżeli będzie większość ZA, to daję sobie rękę uciąć, że połowa z nich zmieni w magiczny sposób zdanie. Prawda jest taka że żaden z nich nie mówi tego co myśli, tylko mwoi tak zeby na niego glosowali. Gdyby dzisiaj sie okazało że wszyscy ludzie chcą legalizacji heroiny to najdalej w przyszłym miesiącu byłaby ona legalna. Błagam was, skończcie pi******ć system, policję i wszystko dookoła bo niweczycie ciężką pracę ludzi, którzy prostą drogą dążą do legalizacji.
  4. Artykuł pewnie ten sam co w polskich serwisach? Jak mozesz to przetlumacz komenty
  5. Jeszcze jedna swoboda więcej i ja daję na luz
  6. Proszę Was koledzy i koleżanki - nie opierdalajmy się w czasie kiedy naprawdę jest nadzieja. Naprawdę nie jest to wina ludzi , że w większości są przeciwni legalizacji. Gdybym sam nie zainteresował się tematem tez byłbym przeciwny. Dopóki sam nie zagłębisz się w informacje na ten temat w internecie jedyne co do ciebie dociera to jakieś kłamliwe przebłyski w mediach. Zalejmy ten kraj plakatami, może ludzie zaczną o tym rozmawiać, może coś się ruszy. Nie wygramy tej wojny tylko obrażając policjantów, bo to nie tu leży problem. Gdy zmienimy prawo policja stanie się niegroźna. Moim zdaniem, wszyscy którzy nie ruszyli palcem aby zrobić coś w kierunku zmian nie mają żadnego prawa aby narzekać, kiedy będą siedzieli na dołku a może i w więzieniu za posiadanie poł grama marihuany. Niestety samo się nic nie zrobi. Obecne prawo jest bez sensu, obywatele są okłamywani i trwa swego rodzaju zmowa milczenia. Nie przypomina Wam to czegoś? Ja widzę wiele podobieństw z czasami minionego ustroju w naszym kraju, czyli komunizmie. Choć na pewno w obecnej sytuacji mówimy o zupełnie innej skali zjawiska, to wtedy też panował zamordyzm i hamowane były naturalne zachowania społeczne. Jeżeli 20 lat temu zwykli ludzie wygrali z władzą, a mieli przeciwko sobie wojsko, policję, rząd i wiele innych służb stworzonych tylko do tego aby z nimi walczyć, to naprawdę wierzę że nam też się uda. Wezmy się do roboty. Jest nas tylu, że gdyby każdy podniósł chociaż jeden palec to Polska by się zatrzęsła. POKÓJ
  7. Bardzo fajna relacja, proponuję ją rozrzucać po wszystkich forach w Polsce i ogólnie rozpowszechnić żeby ludzie mieli jakiś pogląd na tą sprawę.
  8. Nie zakładam że to wszystko prawda bo wiem że media nie zawsze są obiektywne, ale jeżeli ktoś na marsz zabiera amfetamine to dla mnie jest debilem gdy psy łapią kogoś z jaraniem podczas marszu to dla opinii publicznej nie jest to nic dziwnego no ale jeżeli ktoś usłyszy że podczas marszu zatrzymano 50 osób z amfetaminą to przekaz jest jasny - palacze marihuany = narkomani trzeba było jeszcze kur.wa strzykawki z heroiną zabrać
  9. kur.wa rece opadaja biore telefon i bede dzwonil do tvnu zeby mi wytlumaczyli dlaczego są relacje z karmienia żubrów w parku narodowym i i kazde slowo kazdego posla do mnie dociera w ciagu 5 minut a o marszu nic. moze mi od razu powiedzą czemu jest tak ze jak kilku pedałów sie przebiegnie przez miasto to wszystkie media o tym napier.dalają kilka miesięcy
  10. Oceniacie że było więcej ludzi niż w zeszłym roku?
  11. Niestety nie mogłem się pojawić a roznosi mnie z ciekawości Piszcie jak było, ja śledziłem media dzisiaj od rana i kur.wa nigdzie ani słowa.
  12. Marihuana wyrządza mniejsze szkody niż alkohol czy tytoń, twierdzą naukowcy, którzy nawołują do "poważnego przemyślenia" antynarkotykowej polityki brytyjskiego rządu. Wygląda na to, że palenie, a nawet zaciąganie się (od czasu do czasu), nie zaszkodzi aż tak bardzo, jak odurzanie się bardziej akceptowanymi społecznie środkami, na przykład alkoholem. Największy problem z marihuaną to prohibicja? Fundacja Beckley, organizacja charytatywna, która skupia badaczy na emeryturze, na podstawie przeprowadzonych przez siebie badań twierdzi, że zakazywanie posiadania marihuany nie zmniejsza jej spożycia, a najistotniejszy skutek tego prawa, to kryminalizacja jej użytkowników, którzy zwykle nie wchodzą w konflikt z prawem na inne sposoby. - Chociaż niewątpliwie stosowanie cannabis ma negatywny wpływ na zdrowie, szczególnie psychiczne, relatywnie jest mniej szkodliwe niż spożywanie alkoholu czy palenie papierosów - napisano w raporcie Global Cannabis Commition, komórki Fundacji Beckley zajmującej się badaniami skutków palenia "trawy". Badanie przeprowadzono po propozycji brytyjskiego rządu, który chce zmienić klasyfikację prawną marihuany i przenieść ją z grupy zakazanych środków klasy C (najmniej szkodliwych i traktowanych łagodniej) do surowszej klasy B. Powodem ma być to, że dzisiejszy "skun" to już nie to samo, co palona 30 lat temu przez hipisów "niewinna trawka". 80 proc. sprzedawanej w Anglii marihuany to właśnie skun, oskarżany o powodowanie poważnych problemów psychicznych. Fundacje Beckley: rozwiązaniem jest regulacja rynku Raport Fundacji Beckley zauważa między innymi, że w skali świata odnotowano tylko dwa przypadki śmierci powiązane bezpośrednio z nadużywaniem marihuany, gdy alkohol i papierosy zabijają 150 tys. ludzi rocznie w samej Wielkiej Brytanii. - Wiele szkodliwych skutków spożywania cannabis związanych jest bezpośrednio z prohibicją. Są to problemy społeczne związane z kłopotami, jakich aresztowani za posiadanie doświadczają w pracy czy szkole - czytamy w raporcie. - Tylko regulacja rynku może skutecznie ochronić młodych ludzi przed jeszcze mocniejszymi odmianami skuna w przyszłości - piszą dalej autorzy. Propozycja włączenia marihuany do klasy B, w której znajduje się między innymi amfetamina, to zmiana o 180 stopni w polityce rządzącej Brytanią Partii Pracy. To właśnie wywodzący się z niej premier Tony Blair przeniósł ją kilka lat temu do klasy C. Wojujących o legalizację marihuany palaczy wszystkich krajów, uspokajamy, że wcześniejsza próba włączenia jej z powrotem do klasy B nie udała się. http://facet.interia.pl/aktywnosc/zdrowie/news-a-jednak-mozna-sie-zaciagac,nId,447100 Znajdziecie tam też ankietę "czy jesteś za legalizacją marihuany" Podbijać wyniki, podbijać.
  13. Zaczynam lubic dziennik to juz 2 taki art w ostatnim czasie
  14. aaabbbccc

    inne dragi

    W tym rzecz, że po alkoholu jest zawsze tak samo. Niestety nawet MJ coraz rzadziej mnie zaskakuje. Mimo wszystko nigdy nie sięgnę po inne używki poza tymi dwoma.
  15. aaabbbccc

    inne dragi

    Nigdy żadnych narkotyków nie próbowałem i nie spróbuję MJ i bardzo rzadko alkohol i MJ nie jest kur.wa furtką, barmką drzwiami do twardych narkotykow ani nie ma z nimi nic wspolnego pozdrawiam
  16. U mnie kiedyś zrobili wjazd do szkoły - wszyscy torby zostawiają w salach i chodzili z psami wszystko po kolei sprawdzali. Mieć się na baczności 24h/dobę !!
  17. katolicka prawica, ale nie utożsamiaj prawicy w holandii z katolicyzmem
  18. przeczytaj jeszcze raz co napisałeś
  19. Dodatkowo 43 zostaną zamknięte, bo są rzekomo zbyt blisko szkół. W wytycznych napisano, że "nie może być coffee shopów w promieniu 200 metrów bezwzględnej odległości wokół szkół, a co najmniej 250 metrów dystansu rzeczywistego" - podały władze miejskie. Wiadomo, że jak uczeń takiej szkoły będzie musiał iść 900m zamiast 200m to zapewne nie kupi trawy bo to niemal niewykonalne. I tym sprytnym pomysłem uchronili holenderskie dzieci przed marihuaną.
  20. Zamkniętych będzie około 30 przygranicznych coffeeshopów. Zostaną wprowadzone specjalne karty, bez których nie będzie można kupić MJ. Od przyszłego roku zostanie wprowadzony limit 3g/osobę/dobę. Stało się tak za sprawą belgów, francuzów i niemców którzy przyjeżdzali do holandii i najarani źle się zachowywali. info: Radio zet
  21. Rozryłem do 40cm, a dołek ma wymiary 50cm x 100cm. Jak by nie patrzeć bedzie prawie 200l ziemi, tyle że chciałem tam zmieścić ze 2-3 krzaki. Po jakimś czasie facetów sie wytnie więc będzie większy luz. Miejmy nadzieję że wystarczy
  22. aaabbbccc

    Poradnik plakatowicza

    Poradnik skopiowany z otwartapestka.info autorstwa członka Armii Konopnej. Klej z mąki ZWYKŁEJ nie ziemniaczanej! Taki klej jest niewiele gęstszy od wody. Dorwałem w międzyczasie pędzel ale nie miałem okazji go jeszcze użyć. Podchodzę do ściany i leję klej po linii poziomej, czekam aż zacieki spłynął trochę i przykładam plakat. Póki klej jeszcze dobrze tego nie związał "jeżdżę" tym plakatem trochę aby na całej powierzchni plakatu był klej. WAŻNE! Nie zostawiajcie odstających rogów czy krawędzi, to ułatwia zerwanie. Jeśli planujecie kleić na mniej równej powierzchni dodajcie trochę ziemniaczanej by klej jednak był gęsty, bo na rzadkim się nie trzyma, ale na większości powierzchni jest ok, także bez strachu ;] Czas ok 30 sekund, Plakat robi się mokry, rzadki klej wsiąka w struktury papieru i plakat jest nie do zerwania, trzeba go zeskrobywać. Klej nadaje się do użytku nawet kilka dni po przygotowaniu. Mimo iż przy nowym sposobie klej jest rzadszy to nie brudzi ubrań, gdyż nie ma momentu przenoszenia kleju ze słoika na ścianę/plakat, kiedy to klej lubi skapywać z pędzla. Ja osobiście kleję ok 12 w nocy. wtedy jest pusto na ulicach, wiem, że mógłbym to robić w dzień i nic by się nie stało ale jednak wolę jak nikogo nie ma, tym bardziej, że w nocy mogę sobie wejść na środek ulicy i przykleić w bardzo widocznym miejscu jednocześnie bez obawy o zerwanie, bo nikt w dzień tam nie wejdzie bo jadą samochody. Przepis na klej Bierzemy garnek, lejemy do niego ok 0,5l wody i na gaz (czy tam jak ktoś ma elektryczną kuchenkę to na prąd). Bierzemy zwykłą szklankę (200ml) i sypiemy mąkę 1/6 szklanki. I teraz robimy trik Harego Potera, mianowicie jak chcemy klej rzadki to bierzemy mąkę zwykłą, jak gęsty to ziemniaczaną. Można mieszać by uzyskać jakąś pośrednią konsystencję. Generalnie gęstość jest wprost proporcjonalna do stężenia mąki ziemniaczanej w roztworze. Wpływ mąki zwykłej na gęstość jest nieporównywalnie mniejszy i przez to pomijalny. Wpływa ona jedynie na moc kleju, jednak nie warto przesadzać, bo szkoda mąki, a po dodaniu niewielkiej jej ilości mamy już wystarczająco silny klej. Do szklanki z mąką dolewamy wody tak gdzieś do 3/4 jej wysokości. Dokładnie mieszamy aby nie było grudek, zwłaszcza mąka zwykła, która trochę stała, robi grudki, dla tego można ją pomieszać jeszcze przed dolaniem wody. Potem, gdy woda w garze się gotuje dolewamy nasz wodny roztwór mąki do gara i mieszamy aż zgęstnieje. Jeśli daliśmy tylko zwykłej mąki to nie zgęstnieje, w tym przypadku mieszamy chwilę. Czas mieszania nie ma większego znaczenia. No i mamy klej! Teraz wystarczy go przelać do ulubionego naczynia, czy nawet pozostawić w garnku i lecieć plakatować! Uwaga! Jeśli do naczynia chcecie dolać kolejną partię kleju, usuńcie resztki starego i wyczyśćcie! Ja wczoraj wywaliłem słoik bo jakiś grzyb tam był i klej pachniał jak drożdże roztworzone w mleku ;] Inna sprawa, że grzyba zauważyłem na grudkach mąki, które były w tej zawiesinie, dla tego ważne jest nie dopuszczać do tworzenia grudek ;] Grzyb nie był na pewno od zbyt długiego przetrzymywania ostatniej partii kleju, bo bywało, że trzymałem w słoiku klej dłużej, dla tego nie obawiajcie się. Klej, im rzadszy, tym dłużej jest przydatny. Kolejna przestroga, nie róbcie kleju zbyt gęstego, bo wtedy, gdy nie rozsmarujecie go po plakacie, tylko będą grudki, to te grudki po pewnym czasie wyschną i się rozkruszą, a plakat będzie odstawał, bo w gdy klej jest bardzo gęsty to jego warstwa oddziela plakat od powierzchni i gdy on wysycha, plakat odpada. Zadbajcie także o to by plakat jak najlepiej przylegał do powierzchni. Jeśli jest nierówno to po przyklejeniu "powciskajcie" go jeszcze w dołki itp. UWAGA PAMIĘTAJCIE ŻEBY KLEIĆ W MIEJSCACH GDZIE NIKOMU TO NE BĘDZIE PRZESZKADZAŁO I NIC NIE ZNISZCZYCIE, BO ZAMIAST PRZEKONAĆ LUDZI TYLKO ICH WKURWICIE CO DA ODWROTNY EFEKT. Ja nie kleję na słupach informacyjnych bo tam i tak nikt nie patrzy. Lepiej kleić przy klatkach schodowych, wejściach do biur, lampach przy chodnikach gdzie nie ma innych plakatów.
  23. aaabbbccc

    25cm dobrej gleby...

    Jak w temacie. 25cm fajnego czarnoziemu, a głębiej tak twarda glina że ledwo idzie ją rozłupać łopatą więc wątpie, żeby korzenie przez to przeszły. Jak głęboko sięgają korzenie na oucie? Jest opcja żeby rozrosły się wszerz zamiast wgłąb? Mogę ewentualnie jeszcze z 10 cm wyryć w tej glinie ale naprawdę ciężka sprawa więc nie będą miały więcej niż 35 cm dobrej gleby. Pewnie to będzie miało wpływ na wysokość krzaka, jest sens sadzić w takim miejscu?
  24. aaabbbccc

    Maraton Uśmiechu

    Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, wiec mama się go pyta: - Synku co się stało? - Jechałem na rowerku i się wywróciłem. - Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko... - No, ale to był rowerek pożyczony. - I jak to się stało? - Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg. - Ale przecież dzisiaj rano widziałam, ze wylali pod naszym blokiem asfalt, tam nie ma żwiru! - No tak, ale ja wpadłem tak naprawdę w krzaki i się porysowałem. - Kochanie przecież krzaki wycieli wczoraj wieczorem... Na to Jasiu zrobił wkurzona minę i krzyczy: - Kot jest mój i będę go p*ierdolił kiedy mi się podoba! Przychodzi laska do baru.. podchodzi, siada na hockerze, patrzy w bok a tam na drugim hockerze siedzi facet i gapi się na zegarek.. więc pyta go - co, dziewczyna się spóźnia? - nie, nie mogę się nacieszyć moim za***istym nowym zegarkiem - hmm a co w nim takiego nowego i za***istego? - hmm on widzi różne rzeczy i rozmawia ze mną telepatycznie - tak? a co na przykład teraz mówi? - hmm teraz mówi że nie masz na sobie majtek - hehehe akurat ..coś z tym twoim zegarkiem jest nie tak..musi być zepsuty, bo mam je na sobie na to facet stukając w szkiełko zegarka nerwowo mówi - cholera znowu się spieszy o godzinę Pewna matka zabrala swoja corke do lekarza i poprosila o zbadanie spuchnietego brzucha swojej pociechy. Po chwili doktor stwierdzil ze corka jest w ciazy. Matka zrobila sie czerwona z gniewu o przez 10 minut klocila sie z lekarzem ze jej corka jest porzadna dziewczyna i nigdy nie popsulaby sobie reputacji przez uprawianie seksu w tak mlodym wieku. W pewnym momencie doktor wstal i zaczal patrzec za okno Matka zdenerwowala sie jeszcze bardziej: - Niech sie pan nie gapi za okno! Pan mnie ignoruje! - Nie, nie - bo wie pani cos takiego juz sie raz zdarzylo, tyle ze wtedy na niebie pojawila sie gwiazda i przybyli trzej krolowie, a jabym tego za cholere nie chcial przegapic!! Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i wola: - How wonderful! Wychodzi Niemiec i wzdycha: - Das ist wunderbar! Wychodzi Rosjanin i dziwuje się: - Kak prikasna! Wychodzi Polak i stwierdza: O kur*a ja pier***e! Murzyn na pustyni znalazł dżina w butelce i go wypuścił. Dżin powiedział: - W nagrodę że mnie wypuściłeś spełnię twoje trzy życzenia. Murzyn myśli, myśli i mówi: - Chcę być biały, mieć zawsze dużo wody i oglądać dużo gołych dup. ...Dżin zamienił go w sedes. Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali sie podczas quizu w TV. Po rundzie regularnych pytan maja rowna ilosc punktow i prowadzacy daje im koncowe zadanie, ktore brzmi: "Czy dacie rade w ciagu 5 minut ulozyc wierszyk z wyrazem Timbuktu?" Obydwaj kandydaci pograzaja sie w zadumie na 5 minut. Po tym czasie duchowny prezentuje swoj wierszyk: "I was a father all my life, I had no children, had no wife, I read the bible through and through on my way to Timbuktu..." Publicznosc w studiu jest zachwycona i juz widzi w nim zwyciezce quizu.. Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje: "When Tim and I to Brisbane went, we met three ladies cheap to rent. They were three and we were two, so I booked one and Tim booked two..." Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy.Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. - Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool! Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie za***iście. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: - Te bóbr, co robisz? - Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszku... - Daj trochę stuffu, ja też chcę. - Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da. Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: - Bóbr, kur*a, WYPUŚĆ POWIETRZE! Idzie zajączek przez las i woła: - Mam pornola, mam pornola... Dołącza się do niego wilk i pyta czy moze iść z nim. Na to zajączek: - Dobra chodź. Tak uzbierał 10 zwierząt... ale nagle z krzaków wypada koń i pyta: - Ej chłopaki mogę iść z wami? Na to zajączek: - Koniu jesteś za młody i nie możesz iść z nami. Króliczek i paka poszli do domku pooglądać se pornola. Koń zaczął ich śledźić i zobaczył że wchodzą na 2 piętro, wielkie drzewo które siegało akurat do 2 pietra. Wszedł na nie i zaczął oglądać z innymi pornola. Po pewnym czasie wilk wyszedł z domku i mówi: - ID? ZWALIĆ KONIA!!! Na to koń: - Nie trzeba, sam zejdę!! W barze na szczycie wieżowca siedzi facet. Zamawia tequile, wypija ja jednym haustem, podbiega do okna i... wyskakuje. Ku zdumieniu wszystkich po paru minutach znowu staje w drzwiach baru. Od stolika wstaje inny facet, podbiega do niego i pyta: - Panie! Jak pan to zrobił?! Przecież jesteśmy z dwieście metrów nad ziemią... - Wie pan co, ta tequila jest jakaś dziwna, wypijam ją, skaczę, pędzę ku ziemi i jakiś metr przed nią hamuje i ląduję miękko. Proszę zobaczyć... Rzeczywiście, jak powiedział, tak zrobił. Jego rozmówca zaszokowany postanawia zrobić to samo. Wypija tequile, skacze przez okno i...ginie na miejscu. Wtedy barman, przecierający leniwie szklankę mówi do pierwszego faceta: - Wiesz Superman, jak popijesz to niezły z ciebie *****...
  25. aaabbbccc

    Mj a pamięc

    Ciekawe czy jakby pił alko przez pare lat codziennie to w szkole szło by mu tak gladko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+