Skocz do zawartości
thc-thc

grower

lampa

Użytkownik
  • Postów

    601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Posts opublikowane przez lampa

  1. poszukaj, gdzies na forum był filmik o uprawie w wielkim kuble. Tez były świetlówki i też pionowo. Koles zebrał piekny plon.

    a świetlówki były w osłonkach. Prez te osłonki wpadało powietrze do boksa, czyli taki cooltube.

    szukaj, na 100% gdzies jest.

  2. Brawo chłopie za odwage. Jak widać, mj to nie narkotyk. Trawa naprawde potrafi pomagać ludziom.

    Moja babcia tez walczy z nowotworem. Już drugi raz w życiu, ale to twarda sztuka. Lekarze tym razem nie dawali szans, bo miała przerzuty na dosłownie wszystko- wątroba, płuca nawet kości. a zaczęło się od piersi. Teraz po ponad roku ma się już dobrze, a wyniki badań są zadowalające- nowotwór się uśpił.

    Babcia twierdzi, że "wyzdrowiała" dzięki bliskim. Bo kiedy było już na prawde źle, to ją wspieraliśmy. I tu pojawia się moja teza, że nie ma nic ważniejszego w walce z chorobą jak nastawienie do niej.

    Jak się człowiek podda, to już po nim. Może MJ pomaga tez zmienić sposób patrzenia nia sytuację?

    PS. Szczerze pozdrów babcie!

  3. Ja bym dawał w rogach. roślina będzie miała więcej miejsca na rozwój.

    co do widma, to tak jak igorek napisał. Kup najpierw liniowe i kompaktami uzupełnisz widmo.

    Kombinuj, a może nawet perpetum mobile z tego wyjdzie.

  4. dziele sie swoim doświadczeniem. Jak sie nie podoba, to nie czytaj!!!

    Kolega sie zapytał, my staramy się pomóc. a jak mu po zapiekance będzie lepiej to niech weźmie nawet piekarnik, żeby mógł na bieząco sobie piec.

    Z takim podejściem, napewno wesprzesz kogoś przy kiepskim samopoczuciu po paleniu.... napewno.

    Jak się ktoś zrazi do ziołka, to już raczej prędko nie zapali. Masz to w dupie?

    Fajnie. Bo ja nie. Wole, żeby kolega miał miłe doświadczenia związane z paleniem MJ niż żeby sięgał po chemikalia "dopalacze".

    Bojak się zrazi, a dalej będzie chciał odleciec to właśnie po nie sięgnie.

    Jedyne z czym się zgodze z twojej wypowiedzi, to słowa "jak sie nie podoba, to nie pal"

    Ale kolega musi kilka razy zapalić bez wstrętu, żeby stwierdzić czy mu się podoba.

  5. kapke wyciągnięta ta roślinka.

    Krzywdy jej nie robisz. ale zaplanuj sobie jak ją kolejny raz dogniesz.

    Według mnie powinieneś ją nagiąć delikatnie w kółko bo już ostro wystaje poza donice. A niedługo może być zbyt sztywna na wyginanie.

  6. dokładnie tak jak kolega pisze. Mj wzmaga twoje odczucia. Jak się czegoś boisz, to będziesz przerażony. Jak masz super humor i pełne poczucie bezpeiczeństwa, to będziesz się świetnie bawił. itp itd.

    Po MJ łatwo sobie coś wkręcic. jak lekko zaboli cię np. brzuch, to po paleniu, będziesz myslał tylko o tym brzuchu i wreszcie na serio zacznie Cie bardzo boleć. Z resztą na trzeźwo też można sobie wkręcic rózne bóle.

    Z czasem nauczysz się jak odczytywać sygnały wysyłane przez ciało po spaleniu. Ja się nauczyłem je olewać.

    Rady z mojej strony.

    1. Nie pal na głodniaka. Zjedz coś przed paleniem. Ja jak jestem głodny, to jestem zły na wszystko co się rusza i nie czuje się najlepiej. Po zapaleniu głód jest jeszcze większy a moje samopoczucie potrafi być tragiczne.

    2. Jak palisz, to pal małymi porcjami. Zacznij od bucha. po paru minutach kolejny. bo jak się upodlisz, to się zrazisz i jak kolejny raz zapalisz, będziesz myślał tylko "żeby tym razem nie było tak źle". a jak tak będziesz myślał, to jestem pewien, że będzie źle.

    Wszystko zależy od twojego nastawienia. No i od jakości ziółka.

  7. Franiu.

    Ph ziemi jest mega ważne. i tez trzeba pilnować.

    O ile w hydro, ph może się zmienić z dnia na dzień, to w ziemi jest dość stabilne. Ziemia jest dobrym buforem Ph, natomiast woda prawie nim nie jest.

    Jeżeli dasz w dołki ziemię z idealnym ph, ale te dołki będą w mega kwaśnej glebie, to gwarantuje, że szybko i kupna ziemia zmieni ph. Tym bardziej po deszczach. Zasada gąbki. Tym bardziej, że kolega nasypał na wierzch prawdopodobnie kwaśnej ziemi. Woda spadając na kwaśna górną warstwę, sama zmieniła odczyn na kwaśna i spłyneła niżej do ziemi którą kolega kupił.

    Sam napisałeś, że

    wydaje mi sie logiczne ze na dworze ph gleby nie jest az tak zmienne.
    tak więc myślisz, ze mały dołek dobrej ziemi jest w stanie oprzeć sie tonom ziemi o złym ph? Jeżeli w ziemi nie czegoś co ustabilizuje ph, to napewno po krótkim czasie ph ziemi w dolkach będzie identyczne jak ziemi dookoła.

    Pisałeś też o chwastach. Idz proszę do lasu i zauważ zależność, że niektóre rośliny nigdy nie rosną obok siebie. DLaczego?

    napewno nie dlatego, że towarzysko się nie dogadują. To własnie jest sprawa PH. w lesie sosnowym (igły zakwaszają glebę) nigdy nie zobaczysz roślin lubiących zasadową ziemie. I odwrotnie.

    A jak wiadomo, konopie kwaśnej gleby nie lubią. Może nie tyle co nie lubią, ale zbyt niski, lub z byt wysoki odczyn PH uniemożliwia wchłanianie niektórych waznych substancji.

    Pisałem o lekko kwaśnych deszczach. Nigdy tak nie jest, że np w warszawie pada ten sam deszcz, co w suwalkach.

    Suwałki to czysty rejon i krople wody spadając nie zmieniają znacząco swojego składu. Ale krople deszczu spadając na warszawę, muszą się przebić, przez mega grubą i gęstą warstwę spalin i "smogu" (pisze w "" bo z definicji to nie jest smog). tak więc przebijając się przez tą warstwę, krople zbierają ten cały syf, który spada pod rośliny.

    deszcz z tej samej chmury ma zupełnie inny skład w suwalkach i w warszawie.

    PS. cały post pisze o kwaśnej ziemi. Oczywiście mam na myśli zarówno za bardzo kwaśna jak i za bardzo zasadową. Pisze Kwaśna dla uproszecznia. W moim rozumowaniu: KWAŚNA ziemia- ziemia o zbyt niskim lub zbyt wysokim PH

  8. Na pewno?

    Pod rośliny dawałem praktycznie samą ziemię uniwersalną o ph. 5,5-6,5 + na sam wierzch troszkę ziemi ze spota, dla nie pozorów. Nie mieszałem z dolomitem, bo ph ziemi kupnej było ok.

    a nie przewidziałeś, że ziemia do okoła mogła mieć inne ph?

    zrób test. Ziemia jest dobrze higroskopijna. co za tym idzie doskonale wchłania wode.

    w teście zamiast ziemi użyj gąbki. Tylko nowej.

    nasącz tą gąbkę w ulubionym napoju.

    jak wyciśniesz, to wyleci pyszny płyn.

    ale połóż tą gąbkę na innej gąbce (namoczonej w benzynie)

    czy wyciśnięty płyn dalej będzie twoim ulubionym napojem?

    a tak poza tym, deszczówka w dzisiejszych czasach, szczególnie w okolicach dużych miast ma często odczyn lekko kwaśny.

    no i dolomit to nie jest tylko regulator ph. DOstarcza też Ca, Mg i wiele innych

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+