No to teraz niech ktoś mi wytłumaczy stan jaki ostatnio załapałem...
Biore sobie topka z mojego DR-a, nabijam lufe (na chacie) i pale. Spaliłem sobie spokojnie, ide nabić do kuchni drugą i nagle....
1.Tachykardia
2.Zacząłem o sobie myśleć w 3 osobie (Co on kur... robi?!) i kotrolowałem co robie w może 50%(Czemu ja te TV wyłączam?, Gdzie on ku**a idzie?)
3.Klatkowanie.
No te klatkowanie to będzie trudno wyjaśnić.... Znacie ten stan jak się człowiek budzi, przez 1-2 sek. ogarnia wszystko (gdzie jest, co robi, itp.)? To ja go miałem co sekunde... No żesz kur.. nie umiałem o niczym pomyśleć wiecej niż 1-2sek. (Po 10 minutach nauczyłem się pauzować to przez patrzenie w jeden punkt - dziwnie to wyglądało )
Potem wyszedłem z chaty spotkałem kumpli, powiedziałem im ocb, potem wpadł mój ziom i zajarał tą drugą lufe - po 5 minutach zaczął się śmiać, wtedy ja też i poprzedni stan mi minął(to było już z 1,5-2h jak wyszedłem z domu).
Teraz boje się tego DR-a zajarać 0.o Kumple już palili to nic im nie było. Ktoś wie ocb? Pierwsze co mi na myśl przyszło to to że za dużo zapaliłem, ale ja kur.. jedną lufe tylko...