Problem z 4x auto. Plamy na liściach i topkach. Czy to już koniec?

[Pawel_lol1]

Witam.

Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Przeszukałem nasze forum, haszysz.com oraz google.

Odpowiedzi jak nie było tak nie ma. Mój problem pojawił się dzisiaj tj. wtorek dzień mamy, gdy wróciłem z pracy zobaczylem oklapnięte niektóre liście, dziwne plamy brązowe i żółte trochę szare🤔. Na kwitnącej topki jakby brązowe  ale pleśni brak. Roślinki stoją na dworze od miesiąca i do tej pory rosły bardzo ładnie.

Ostatnie podlewanie bylo w niedziele po 1L na doniczkę.  Nie mam dużego doświadczenia i nie wiem co poszło nie tak. Tu podpowiedź: ostatnie podlanie bylo z butelek po coli. Myłem je 3 razy płynem i samą wodą 4 razy. Nic nie było czuć po myciu Czy resztki z coli mogły zostać i zaszkodzić? Czy sam sobię jestem winny? 

Panny to

1x cheese nl, 1x autopilot xxl, 2x auto cheese xxl. Doniczki 12l, woda z kranu w temp pokojowej.

Gleba z marketu ale taka wersja pro, biologiczna, oczyszczona, z dodatkiem naturalnych nawozów.Żadnych nawozów nie dawałem jednak mam biocanna flores i boost dopiero dzisiaj paczka dotarła. Nie mam jeszcze pH metru zeby sprawdzić wodę lub glebę. 

Co najlepiej zrobić? Czekać? Robić flusha czy podać wodę z nawozem? Jeśli o czymś zapomnialem przepraszam ale jestem wstrząśnięty całą sytuacją i bezradnością z mojej strony. Help🆘

 

 

[Gość]

Siema, może to być początek niedoboru fosforu lub blokada z powodu złego ph.

Pilnuj ph między 6-6,5, jeśli jest teraz nieodpowiednie przelej wodą w wyregulowanym ph.

Dodaj nawozu z małą ilością azotu a dużą zawartością fosforu i potasu, kontroluj ph po dodaniu nawozu.

Pozdro.

[EstradamusEnigmusEthola]

lipnie wyglądają, mają chyba nie dobór czegoś. najprawdopodobniej fosforu

[Pawel_lol1]

Witam ponownie😉

Roślinki wyglądaj gorzej. Topki dziwnie wyglądają ale nie widać pleśni choć może się mylę. Próbowałem jednego urwać bo jak pleśń to powinien odpaść odrazu. Ale topy miękkie lecz zwarte i mocne oraz klejace ciężko urwać choć kawałek. Zmierzyłem dzisiaj pH gleby i tak, dwa planty 6 a dwa następne ok 6.5. Więc wydaje się ok. Wieczorem będę je podlewał i jeśli dobrze kombinuję powinienem podlać bio boost. Z tego co w necie znalazłem, bo na butelce nic nie ma ma sam napisałem 😂 BIOCANNA Bio Boost N-P-K Waarde: 0,02 - 0,12 - 0,08. Są to setne więc to wychodzi npk 2-12-8. Jeśli się myślę proszę mnie poprawić. Bio flores ma npk 2-2-5 więc mało.Czym najlepiej ratować planty bo jak koledzy pisali brak fosforu. Ja bym dał bio flores 4ml na litr i bio boost. Piszo 4ml na litr wody. Jak dam 6ml zaszkodzi czy raczej będzie ok.

Pozdrowienia z słonecznej jeszcze Holandii 😂

 

Edit.

Po kalibracji miernika pH wyszlo kiepsko. Poniżej 5.5. Jak najszybciej to naprawić?

Edytowane 27 Maja 2020 przez Pawel_lol1

[Gość]

Przelej każdą po 2l wody z wyregulowanym ph, następnie daj po pól dawki nawozów.

[Pawel_lol1]

Witam ponownie.

Sytuacja wygląda następująco. Czwartek rano był flush po 2L na planta. Po powrocie z pracy nie było wiele lepiej. pH gleby w normie miedzy 6 a 6.5 w każdej doniczce. Dostały małą dawkę nawozów na wieczór. Dodam że pogoda dopisuje od ponad 2tyg cały czas słońce i ponad 22st.

Piątek rano gdy zobaczyłem dziewczyn ręce mi opadły. Ledwo zielone oklapnięte i widać że coś je zżera coraz bardziej. Musiałem jednak jechać do pracy. Na powrocie wstąpiłem do marketu ogrodniczego. Pogadałem z ziomkiem co sie wydał spoko, okazało się że sam hoduje pare plantow na balkonie. Zobaczył zdjęcia i mi doradził takie coś jak na pierwszym foto. Tlumaczenie z etykiety "Protect Garden Curalia spray Grzyby składa się z 2 różnych substancji aktywnych i działają przeciwko mączniakowi, gwiaździstej sadzy, rdzy i plamistości liści.  Protect Garden Curalia spray Grzyby można stosować na róże i inne rośliny ozdobne."

Stwierdził że rośliny się zaraziły od róży jakąś rdzą czy grzybem co to wywołuje. Róża rośnie sobie na ogrodku. Faktycznie dzień przed tym jak zachorowały stały obok róży tak jakoś je wystawiłem rano na szybko na słonko. Róża na drugim zdjęciu podobne plamy jak na moich plantach.

Foto 3,4,5 i 6 pierwszy cheese xxl auto kwitnący jest już raczej do utylizacji. Na foto widać że topy i łodygi usychają. Odstawiłem go na bok żeby nie zarażał innych tym co go wykończyło.

 

Foto 7,8 i 9 cheese xxl auto myślę że będzie żył. Obcinać topki które usychają czy dać im czasu? Co z liśćmi?

Foto 10 i 11 autopilot xxl wygląda najlepiej według mnie. Powinno coś z niego być palonka.

Foto 12 i 13 cheese nl auto też odżył mam nadzieję że ładnie dojdzie.

Dzisiaj wieczorem chce dać im nawozu. Dać całą dawke czy pół? Obcinać uschnięte liście i topki czy zostawić? 

 

Pozdrawiam

[cichociemny1]

i jak sie rozwinela sytuacja ? mam podobnie i nie wiem jak to ugryzc 

[Pawel_lol1]

Witam po dłuższej nieobecności.

Sytuacja wygląda następująco, cheese xxl który kwitł najdłużej nie dał rady poszło wszystko w kosz.

Reszta przeżyła i ma sie dobrze. Po zastosowaniu tego środka dla róży po paru godzinach rośliny się"podniosły" i było już tylko lepiej. Chore topy liście obciąłem ale bez przesady żeby za bardzo nie stresować roślin.

Wiec z jednej strony pH gleby było złe a z drugiej jakąś choroba z róży przeszła na planty. Kwitną dziewczyny ladnie dostają też papu z biocanny

Poniżej foto zaraz jak je obciąłem.

A tutaj z dzisiaj fotka