Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Światowy raport o narkotykach. Co piąty polski piętnastolatek palił marihuanę. "Wolą krajową trawkę niż import"


Recommended Posts

Opublikowano
Cytat

 

Według najnowszego raportu ONZ dotyczącego spożycia narkotyków na świecie jedna czwarta polskich piętnastolatków paliła marihuanę. Co dziesiąty robi to przynajmniej raz w miesiącu. W spożyciu amfetaminy jesteśmy niezmiennie europejskim liderem.
 
Według najnowszego raportu Biura Narodów Zjednoczonych ds. narkotyków i przestępczości (UNODC) około 243 miliony ludzi na całym świecie w ciągu ubiegłego roku przynajmniej raz zażywało któryś z popularnych narkotyków - marihuanę, kokainę, amfetaminę lub opiaty. To około 5 proc. światowej populacji między 15. a 64. rokiem życia. Wśród nich 27 milionów to nałogowcy - czyli jedna na 200 osób.
 
Jak odnotowuje raport, najważniejszą zmianą w stosunku do zeszłego roku jest wzrost produkcji opium w Afganistanie i Birmie. Mimo to ogólne spożycie narkotyków jest na stałym poziomie, a marihuanę na świecie pali mniej osób niż kilka lat temu.
 
Polacy palą mniej marihuany? Na pewno nie nastolatki

 

Ten spadek widoczny jest również w Polsce. Według raportu z 2012 roku marihuanę paliła przynajmniej raz w roku co dziesiąta osoba, a dwa lata później już około 4 procent. Jednak jak tłumaczą autorzy raportu, "spadek spożycia konopi w Polsce można przypisać różnicy w sposobie przeprowadzania badań w przeciągu dwóch lat". W Polsce, która oceniona jest jako państwo o długiej i utrwalonej tradycji palenia marihuany, spadek jej spożycia może być "spowodowany przez wzrost spożycia dopalaczy i innych produktów marihuanopodobnych, które pojawiły się w regionie Europy Środkowej" - zauważa raport.

 

Według raportu Polacy są również europejskim liderem, jeśli chodzi o spożycie amfetaminy i jej pochodnych. Wśród osób pomiędzy 15. a 64. rokiem życia "speeda" brało według najnowszych ustaleń 1,9 proc. osób - to ponad 750 tys. Polaków. W innych krajach UE amfetaminę zażywa mniej niż 1 proc. społeczeństwa. Mimo to najpopularniejszym narkotykiem w Polsce i innych krajach kontynentu pozostaje marihuana.

 

Co dziesiąty gimnazjalista pali marihuanę raz w miesiącu

 

Wśród młodzieży w wieku 15-16 lat marihuanę paliło już w swoim życiu 25 proc. - czyli jedna na cztery osoby. Natomiast według danych z 2010 roku, które wtedy przeprowadzono na 18- i 19-latkach, wyszło, że marihuanę w tym wieku paliła już co trzecia osoba.

 

20 proc. nastolatków kończących gimnazjum paliło marihuanę (bądź brało inne narkotyki) tylko w ciągu ostatniego roku, a co dziesiąty pali przynajmniej raz w miesiącu.

 

Więcej nastolatków palących marihuanę raz w miesiącu było w Unii Europejskiej tylko w Hiszpanii, Danii i Czechach. W Holandii, gdzie marihuana jest legalna, raz w miesiącu pali ją o połowę mniej nastolatków.

 

Kolejnym znaczącym trendem w Europie Zachodniej (do tej grupy należy w raporcie Polska) jest wzrost spożycia marihuany produkowanej z konopi uprawianych w kraju lub ewentualnie w jednym z najbliższych państw regionu. "Lokalna marihuana wypiera tę importowaną, najczęściej z Maroka" - stwierdza raport.

 

"Posiadanie w większości spraw nie powinno być uznawane za wykroczenie"

 

Raport chwali również kroki podjęte ostatnio w niektórych krajach m.in. w Urugwaju i amerykańskim stanie Kolorado w celu dekryminalizacji i legalizacji marihuany. - Większość wykroczeń związanych z posiadaniem marihuany najprawdopodobniej w ogóle nie powinna być traktowana jako wykroczenia - twierdzi Juri Fedotow, szef UNODC.

 

Nasze prawo narkotykowe jest, obok prawa obowiązującego na Białorusi, najbardziej restrykcyjne w Europie. Przez obecne zapisy prawne w Polsce co 3 minuty zatrzymywana jest osoba podejrzana o posiadanie narkotyków. Rocznie liczba ta przekracza 30 tys.

 

W Polsce są postępy, ale zbyt małe

 

Znowelizowana w 2011 roku ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadziła co prawda możliwość odstąpienia w niektórych przypadkach od ścigania za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków na własny użytek, ale ten przepis jest nieregularnie stosowany.

 

- W zależności od tego, gdzie się toczy postępowanie, mamy mniejszą lub większą szansę na umorzenie. Wydaje się, że z punktu widzenia równości wobec prawa taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Przepis jest taki sam dla całego kraju i należy oczekiwać, że tak samo będzie stosowany - twierdzi Piotr Kubaszewski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

 

Mimo to od 2011 roku, kiedy ustawa weszła w życie, widać pewien postęp w umarzaniu spraw dotyczących posiadania narkotyków - tych najdrobniejszych, w których chodzi o niewielkie ilości. - W pierwszym roku obowiązywania znowelizowanej ustawy umorzeń na etapie postępowania przygotowawczego było 2145. W drugim roku to było mniej więcej o tysiąc więcej - 3123. Ale mimo tego mamy ponad 10 tys. skazań rocznie - twierdzi Kubaszewski.

 

Potrzeba tabela wartości granicznych

 

Aby przepis umożliwiający odstąpienie od ścigania posiadaczy nieznacznych ilości narkotyków był częściej stosowany, musi zostać określona tabela wartości granicznych - uważa Fundacja Helsińska, która przygotowała raport na temat ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

 

Fundacja sprawdziła, jak działa nowela, a przede wszystkim, jak stosowany jest art. 62a, który wprowadził możliwość umarzania tego typu spraw. Raport dotyczący tej kwestii ma zostać opublikowany 10 lipca.

 

 

 

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+