Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Słynny psychiatra domaga się legalizacji marihuany


Recommended Posts

Opublikowano
Cytat

 

David Nutt to znana postać. Kilka lat temu zwolniono go ze stanowiska głównego doradcy brytyjskiego rządu ds. polityki narkotykowej, bo powiedział prawdę.
 
Znany psychiatra mówił wówczas, że wiele alkohol i nikotyna szkodzą bardziej niż wiele nielegalnych używek takich jak marihuana i LSD, i należałoby to brać pod uwagę przy tworzeniu polityki narkotykowej.
 
Zdania nie zmienił i od lat jest niezmordowanym rzecznikiem legalizacji marihuany i rozsądnego podejścia do sprawy, bo dzisiaj jest ono wybitnie nierozsądne.
 
Psychiatra zwraca uwagę, że to wiedza, a nie emocja powinna stać u podstaw polityki narkotykowej, a dziś jest ona oparta na przesądach i wywiera na przykład bardzo negatywny wpływ na badania neurobiologów, w tym te, których przedmiotem jest opracowanie metod leczenie chorób Alzheimera i Parkinsona. Ale też – to dotknęło Nutta osobiście – np. leczenia depresji. Psychiatra osiągał ciekawe wyniki stosując psylocybinę, obecną w grzybkach halucynogennych, do zwalczania tej ciężkiej choroby.
 
Podczas dzisiejszego wystąpienia na Uniwersytecie Cardiff Nutt mówił tak: „Z mojego punktu widzenia prawo o nielegalności narkotyków poważnie ogranicza badania naukowe i medycynę, i reprezentuje najgorszy przypadek cenzury od czasu, gdy kościół katolicki zakazał teleskopu.”
 
Zwracał uwagę, że obecna polityka jest oparta jedynie na emocjach i odwołaniu do moralności (choć zmniejszanie szansy na znalezienie leku na Alzheimera z pewnością moralne nie jest), a nie ma żadnego oparcia w badaniach naukowych i rzeczywistych mechanizmach działania społeczeństwa. I w sumie mówił to co zawsze, i to wszyscy w miarę orientujący się w temacie powtarzają od lat.
 
Mówią: jedyni ludzie, którzy zyskują na delegalizacji marihuany to ci, którzy czerpią milionowe zyski z handlu nią. I może jeszcze ci, którzy żyją z tego, że próbują ich łapać. Wszyscy inni przegrywają, a żadnym odkryciem jest stwierdzenie – za które Nutt stracił pracę – że marihuana szkodzi mniej niż wódka, a porównywać efekty społeczne zażywania ich obu, to jak przystawiać mrówkę do słonia.
 
Mimo to decydenci nie potrafią zebrać się na odwagę, by problem – bo kiedy za posiadanie niewielkich ilości stosunkowo nieszkodliwego narkotyku łamie się ludziom życie wysyłając ich do więzień – rozwiązać głową, a nie z pomocą emocji. W Polsce to nie dziwi, bo granie na emocjach to u nas specjalność domu. Trochę bardziej dziwi, gdzie indziej. Choć są miejsca, gdzie to powoli się zmienia. U nas na razie zmienia się niewiele, choć można mieć nadzieje, że słowa mądrych ludzi – takich jak choćby prof. Jerzy Vetulani – zadziałają jak kropla, która drąży skałe i pozwolą na wprowadzenie rozsądnej i skutecznej polityki narkotykowej.
 
Ich słowa mają siłę. W tym wypadku łamią tabu. A jego złamanie będzie pierwszym krok do zmiany.

 

 
Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+