Dwugłos o legalizacji

[Gość]

Ej, no nie unoście się.... Jak nie groził zniknięciem przystanku to jakoś obojetnie podchodziliście do tego....

W sumie jakieś stoisko też by odpadało, bo mogłoby się wydarzyć to co na ostatniej imprezie w Żarach.... ech.... Więc ni za bardzo... Choć akcja może być równie dobrze zrobienie sobie flagi w kolorach rasta i wetkniecie jej przy namiocie xD A później wypatrywanie jej w okienku telewizora ewentualnie monitora xD

Nie umniejszając Owsiakowi... Szanuje tego człowieka za to co robił, robi i mam nadzieję będzie robił, mam prawo stwierdzić, że nieco mnie zirytowała taka wypowiedź... Jasne stwierdzenie - nie zmieniajcie prawa, ono jest ok... Pozwólcie więc, że jeszcze coś dopowiem....

Jeśli alkohol na Woodstock mu pasuje, jeśli pasują mu obrazki ludzi topiących się w wymiocinach (miałem niestety nie przyjemność oglądać pewną taką akcję ratunkową), a tak wielce irytuje się w tej sprawie... sprawie której co roku niektórym nie udaje się dotrzeć na przystanek, a zamiast tego trafili za kratki.... to może on po prostu czegoś nie rozumie? Może po prostu nikt mu nie wytłumaczył... Bo jak dla mnie alkohol to jeden z gorszych drugów....

Choć z drugiej strony może on rozumie to doskonale, ale musiał dbać o reputację przystanku, coby nie podpadać dodatkowo moherom itp. w takiej sytuacji to i ja go po części rozumie hmmm....

Aha i jeszcze to: wiem o prohibicji na mocniejsze trunki w czasie trwania imprezy, jednak mimo to musiałem oglądać tamtą (wyżej w nawiasie) scenkę......

Takie luźne przemyślenia xD

Lepiej dziś metra nie czytajcie :oops: :zbakany: