Skocz do zawartości
thc-thc

grower

lampa2014

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lampa2014

  1. Stary, ja nic nielegalnego nie robie i nie robiłem od czasu jak związałem się z branżą (od roku nawet sam nie pale). Dla mnie oczywistym było, że jawnie sprzedając sprzęt do uprawy jestem obserwowany (no sorry, ale trzeba być totalnym debilem, żeby działać w branży growshopowej czy seedbankowej i do tego samemu uprawiać lub handlować trawą). Tak samo nie dziwie się, że teraz moga mnie obserwować... Nauczyłem sie z tym zyć Także ja zasadniczo wizytą sie nie przejąłem, nic a nic. Bardziej sie zdziwiłem, że maja dane wszystkich przesyłek zamawianych przeze mnie. Mimo, iż bardzo często były tam inne dane niż moje. I zasadniczo tym, że policja monitoruje wszystkie paczki z growshopów i wyrywkowo sprawdza adresatów, chciałem sie z wami podzielić i was ostrzec i uczulić na to.
  2. Amba, przed wiosną, ciachnij czubek. rozkrzewi sie troszke. Awokado bardzo niechętnie idzie na boki, tym bardziej w naszych warunkach świetlnych. Także jest wysoce prawdopodobne, że będziesz miała taki drapak aż po sufit bez nawet jednej gałęzi. Testowałem awokado ze 3 razy, także to nie domysły;)
  3. Info operacyjne? Nie przesadzaj. To że u mnie był, to już chyba wyjaśnia, że gdzieś tam jestem obserwowany. Poza tym, przez okres jaki działałem w branży growshopowej, na bank dorobiłem się ogona u panów , bo jakby nie patrzeć przez moje ręce oficjalnie przez 2 lata i ponad rok nieoficjalnie przeszły tony sprzętu. Znałem i znam wielu wielu growerów i to nie tylko tych hobbystycznych (chyba że jakiś hobbysta uprawia pod 100 lampami), także oczywistym jest dla mnie że jestem dla policji super źródełkiem informacji. Oczywiście nic ode mnie nie wyciągną, ale obserwując mnie już mogą sie czegoś dowiedzieć. Pomijam już fakt, że byłem wzywany chyba z 10 razy do różnych miast na komendy, zeby złożyć zeznanie, bo jakąs tam uprawe odkryli, a wiedzieli że to ode mnie kupowane było (wtedy jeszcze oficjalnie, innymi słowy chłopaki musieli faktury trzymac na miejscu) Także nie widze tu żadnego przekazywania informacji operacyjnych policji przez tego jednego policjanta. Ja to bardziej odebrałem na zasadzie "nie wpierdol sie coś głupiego, bo jak pewnie zdajesz sobie sprawe masz ogon i szybko cie namierzą", tak z czystej troski. Informacje operacyjne to w moim mniemaniu coś wiecej niż to co usłyszałem.
  4. mieszkam w segmencie, mam garaż i piętro. A gość tylko wszedł i przemaszerował przez kuchnie do salonu. Specjalnie sie nie rozglądał, na schody nawet nie spojrzał, o garaż nie pytał. Z jednej strony ilości sprzętu, ziemi czy nawozów, jakie zamówiłem przez ten rok zdecydowanie nie zmieściłyby sie w tym domu, to musiałaby być olbrzymia hala, może dlatego nie szukał Z drugiej strony odniosłem wrażenie, ze gość wiedział, że przychodzi tylko na pogawędkę, wiedział, że nie uprawiam i dlatego niczego nie szukał.
  5. Witam. Nie jestem tu nowy, mam tylko nowe konto. Co do bezpieczeństwa zakupów przez internet i w ogóle zakupów na odległość mam wiele zastrzeżeń. Otóż kupowanie czegokolwiek na odległość totalnie nie jest bezpieczne. Ponad rok temu skończyłem prace w branży growshopowej. Przez ten czas wielokrotnie zamawiałem dla znajomych (i byłych klientów) sprzęt z 3 firm (nie bede wymieniał, bo to nie ich wina). Dodam, że tylko 1 paczka (akurat to był nawóz dla mamy do kwiatków) była zaadresowana na mój domowy adres (nie jestem tu zameldowany, ani nie nigdzie nie podałem tych danych), reszta to były wysyłki na różne adresy, różne nazwiska lub odbiory osobiste. Nie liczyłem tych przesyłek, ale było ich w sumie kilkadziesiąt w tym przesyłki składające sie z kilku palet (wtedy zawsze odbiór w siedzibie kuriera). W zeszłym tygodniu zapukał do moich drzwi pan policjant. Po krótkiej rozmowie wpuściłem go do środka, bo nie mam nic na sumieniu. Nie uprawiam, nie posiadam, nie sprzedaje nic nielegalnego i nawet już nie pale. Jedyne co to skarbówka mogłaby sie do mnie przyczepić, że sprzedawałem sprzęt nie odprowadzając podatku od tego co sobie dołozyłem do cen zakupu. Policjant wyjął mały plik papierów, a tak jasno wyszczególnione co, kiedy i gdzie zamawiałem. Dosłownie wyglądało to tak: 01.01.2015 2 Paczki 25kg i 15kg, numer przesyłki XXXXXXX, wysyłka sklep X miasto X. Odbiorca Jan Kowalski ul. trwakowa 5, 00-000 szczecin, odebrał Jan Kowalski 02.02.2015 Paleta 700kg, numer przesyłki XXXXX wysyłka sklep X miasto X odbiór osobisty w siedzibie firmy kurierskiej X, ul. haszyszowa 1 00-000 gdynia odbiorca Jan Kowalski I tak dalej i dalej.,... Niektóre zamówienia składałem telefonicznie, inne mailowo, a jeszcze inne po prostu przez koszyk. W sumie pan Pies okazał się całkiem spoko jak na wykonywaną profesję (zobaczył, ze gangusem to ja nie jestem), więc wyjaśniłem co i jak. Nie drążył, co to za znajomi (albo wiedział albo miał to serio w dupie). Zapytałem skąd mają aż tak szczegółowe info. Usłyszałem, że każda firma w tej branży jest kontrolowana, a oni wyrywkowo sprawdzają adresatów paczek. A że do mnie przyszło ich aż tyle, dostał dyspozycje od komendy głównej, że ma to sprawdzić. Przyznał, że 1 na 10 takich wizyt dają efekt w postaci odkrycia uprawy. Był na tyle w porządku, że na odchodne powiedział, żebym ogólnie uważał, bo jestem w KGP i KWP na tapecie. Także tym samym pier...le serdecznie już te wszystkie załatwianie sprzętow. A was wszystkich przestrzegam, żebyście pomyśleli 2 razy zanim cokolwiek zamówicie... czasami chyba lepiej wsadzić du*e w samochód i sie przejechać. Dziś jest już tak dużo growshopów, że nie jest konieczna jazda na drugi koniec kraju. A jak ktoś chce zaoszczędzić na paliwie te 100 czy 200 zł i zamówi sobie jednak dostawe kurierem.... to niech sie nie zdziwi jak ktoś zapuka do niego... Dla mnie wtej chwili zamawianie czegokolwiek na odległość byłoby skrajną głupotą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+