Witam.
Nie jestem tu nowy, mam tylko nowe konto.
Co do bezpieczeństwa zakupów przez internet i w ogóle zakupów na odległość mam wiele zastrzeżeń.
Otóż kupowanie czegokolwiek na odległość totalnie nie jest bezpieczne.
Ponad rok temu skończyłem prace w branży growshopowej. Przez ten czas wielokrotnie zamawiałem dla znajomych (i byłych klientów) sprzęt z 3 firm (nie bede wymieniał, bo to nie ich wina).
Dodam, że tylko 1 paczka (akurat to był nawóz dla mamy do kwiatków) była zaadresowana na mój domowy adres (nie jestem tu zameldowany, ani nie nigdzie nie podałem tych danych), reszta to były wysyłki na różne adresy, różne nazwiska lub odbiory osobiste. Nie liczyłem tych przesyłek, ale było ich w sumie kilkadziesiąt w tym przesyłki składające sie z kilku palet (wtedy zawsze odbiór w siedzibie kuriera).
W zeszłym tygodniu zapukał do moich drzwi pan policjant. Po krótkiej rozmowie wpuściłem go do środka, bo nie mam nic na sumieniu. Nie uprawiam, nie posiadam, nie sprzedaje nic nielegalnego i nawet już nie pale. Jedyne co to skarbówka mogłaby sie do mnie przyczepić, że sprzedawałem sprzęt nie odprowadzając podatku od tego co sobie dołozyłem do cen zakupu.
Policjant wyjął mały plik papierów, a tak jasno wyszczególnione co, kiedy i gdzie zamawiałem. Dosłownie wyglądało to tak:
01.01.2015
2 Paczki 25kg i 15kg, numer przesyłki XXXXXXX, wysyłka sklep X miasto X. Odbiorca Jan Kowalski ul. trwakowa 5, 00-000 szczecin, odebrał Jan Kowalski
02.02.2015
Paleta 700kg, numer przesyłki XXXXX wysyłka sklep X miasto X odbiór osobisty w siedzibie firmy kurierskiej X, ul. haszyszowa 1 00-000 gdynia odbiorca Jan Kowalski
I tak dalej i dalej.,...
Niektóre zamówienia składałem telefonicznie, inne mailowo, a jeszcze inne po prostu przez koszyk.
W sumie pan Pies okazał się całkiem spoko jak na wykonywaną profesję (zobaczył, ze gangusem to ja nie jestem), więc wyjaśniłem co i jak. Nie drążył, co to za znajomi (albo wiedział albo miał to serio w dupie). Zapytałem skąd mają aż tak szczegółowe info. Usłyszałem, że każda firma w tej branży jest kontrolowana, a oni wyrywkowo sprawdzają adresatów paczek. A że do mnie przyszło ich aż tyle, dostał dyspozycje od komendy głównej, że ma to sprawdzić. Przyznał, że 1 na 10 takich wizyt dają efekt w postaci odkrycia uprawy.
Był na tyle w porządku, że na odchodne powiedział, żebym ogólnie uważał, bo jestem w KGP i KWP na tapecie. Także tym samym pier...le serdecznie już te wszystkie załatwianie sprzętow.
A was wszystkich przestrzegam, żebyście pomyśleli 2 razy zanim cokolwiek zamówicie... czasami chyba lepiej wsadzić du*e w samochód i sie przejechać. Dziś jest już tak dużo growshopów, że nie jest konieczna jazda na drugi koniec kraju.
A jak ktoś chce zaoszczędzić na paliwie te 100 czy 200 zł i zamówi sobie jednak dostawe kurierem.... to niech sie nie zdziwi jak ktoś zapuka do niego... Dla mnie wtej chwili zamawianie czegokolwiek na odległość byłoby skrajną głupotą.