Witajcie
To mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość - nie wiem też czy dobry dział wybrałem.
Generalnie (jak większość tutaj zapewne) - jestem miłośnikiem MJ - nie wyobrażam sobie życia bez niej
Nadażyła się właśnie okazja aby uruchomić hodowlę z moim ziomkiem nr1 w tym sensie, że on wie jak i ma sprzęt a ja mam miejscówkę dobrą.
Miejscówka to mieszkanie mojego ojca gdzie mieszka on sam (w sensie, że bez kobiety czy coś ) + ziomek nr2 + ja w jednym z pokoi pracujący tam codziennie ("zdalna developerka").
Mieszkanie w bloku, na ostatnim piętrze. W przedpokoju jest taki zakamarek, który idealnie się nadaje na growbox a do tego jest tuż obok toalety, w której to jest goła ściana z widocznym gołym okiem szybem wentylacyjnym. Do tego mieszkania czasami przychodzi kobieta ziomka nr2 no i po za tym to żadnych więcej gości. Sporadycznie listonosz czy ktoś z administracji spisać liczniki.
Warunki wydają się być idealne. Nikt po za tą czwórką: ojciec, ziomek nr1, ziomek nr2, ja - nie będzie wiedział o temacie.
Plan jest taki aby postawić growbox (6 krzaczków), odpalić jeden cykl (3 m-ce), zebrać plony, podzielić się, posprzątać i zapomnieć o sprawie - materiału powinno wystarczyć na co najmniej kilka miesięcy.
Spędziłem tutaj na forum kilka ładnych godzin dzisiaj pochłaniając informacje, które pozwoliły by mi podjąć ostateczną decyzję - czy odpalać temat czy nie
Naturalnie - obawiam się przypału - zdaję sobie sprawę co grozi za hodowanie i jakie mogą być konsekwencje - nie wiem natomiast jak duże jest ryzyko przy hodowaniu w takich okolicznościach i warunkach jak opisałem.
Nie oczekuję, że podejmiecie decyzję za mnie - to oczywiste.
Liczę natomiast po cichu na to, że pomożecie mi ocenić stopień ryzyka "wpadki".
Może znajdzie się ktoś kto ma podobne warunki i podzieli się swoją opinią.
Perspektywa zaopatrzenia się w palenie na pół roku czy dłużej jest bardzo, bardzo ale to bardzo kusząca dla mnie.
Z drugiej strony żona, praca (jestem głównym zarabiającym w rodzinie), dzieci - gdyby był przypał to pewnie nie było by miło.
Czy w takich okolicznościach - w razie przypału - ilość "towaru" ma wpływ na wysokość/wielkość problemów ? Może zamiast 6 krzaków powinienem postawić tylko 2 lub 3 ?
Nie widziałem wśród "przypałowców" na forum nikogo z podobnymi ilościami (przejrzałem cały ten 20 stronicowy wątek) i zamiarami
Dodam też, że materiał służyłby tylko do własnego spożycia - zero handlu oczywiście.
Ale się rozpisałem - kończę już i z góry dzięki za pomoc.
peace