ostatnio też miałem taką zbitą faze .
To był już chyba czwarty dzień ciągu i non stop na haju.
koło 18 spałiłem sam 1 rure ( 5 chyba tego dnia ) i bylo na lajcie.
Po ok. 5 minutach zacząłem się czuć dziwnie tj. przeskoki obrazu, lekkie drgawki, rozkojarzenie puls ze 150, zawroty głowy i strasznie bylo mi niedobrze . Kumpel powiedział że zachowuje się jak by ktoś mnie zaraz miał zabić.
później jeszcze nawkrecałem sobie że nie mam języka i się zdeka przestraszyłem bo go bez kitu nie czułem xD
ale później serce zwolniło, faza była mocna, lajcik i w ogóle.
Do palenia jestem tak przekonany jak byłem . Po prostu przegiąłem ostatnio.
Wydaje mi się, że po prostu za dużo na jeden dzień spaliłem i tyle - " przedawkowanie ".
a co do sortu to byl jeden z lepszych jakie paliłem