


Zawada
Użytkownik-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forums
Gallery
Blogs
Treść opublikowana przez Zawada
-
Mam pytanie koledzy, może wydać się banalne ale planuję dopiero pierwszego indoora. Miejsce na boxa niezależne ode mnie, ale ciężkim nakładem pracy mogę to zmienić. 1,5m długość, 0,8m szerokość, 0,8m wysokość 1. Czy wysokość 80cm to nie za mało dla White Russian (wszakże jeszcze lampa + donice)? 2. Czy donica 10l to nie za ciasno dla White Russian? Szukałem informacji w seedbankach i w zakończonych pamiętnikach, jednak informacje są nie precyzyjne i rozbieżne. W planach lampa 250W + parę świetlówek kompaktowych
- 2 008 odpowiedzi
-
Czas ma znaczenie, bo po 24h od zagnieżdżenia kleszcza, ryzyko bardzo szybko rośnie. Mówisz tu tylko o dodatkowych zmiennych, a już samo w sobie noszenie kleszcza dłużej niż potrzeba jest z punktu widzenia mikrobiologii niebezpieczne. Kleszcz nie musi rzygać by zarazić, to tak jak picie z butelki, albo napuszczasz statków albo nie. Zawsze lepiej dmuchać na zimne i wszystkim mówić, że jest gorzej w tej sprawie niż rzeczywiście. Zawsze się znajdzie garstka przygłupów co pogoni na spota ubrana jak na plażę a po tym wszystkich i tak nie sprawdzi co skrywa dżungla pod jajami. To tak jak z :pies: policją. Są tacy co zajebiście uważają na mundurowych, a są tacy co idą z bacikiem środkiem ulicy a później się żalą w temacie "wpadka i pomoc". Kwestia w której grupie chcemy być i czy warto tak ryzykować.
-
Po prostu chłopaki nie udzielajcie się, bo takim gadaniem usypiacie czujność tych którzy żyją w województwach gdzie zagrożenie jest cholernie duże. Możecie tylko komuś krzywdy narobić. Dwa województwa mają szczególnie przeje**, a niektórzy mogą mieć niemiły zaszczyt tam mieszkać. I prawdopodobnie nic wam nie było bo w porę usunęliście kleszcze, nie każdy ma tyle szczęścia, zwłaszcza rastamani z bujnymi dredami zachorowania na boreliozę: występowanie kleszczy:
-
Karanie za posiadanie nie odstraszyło od narkotyków
Zawada odpowiedział(a) na Popek17 topic w Medyczna Marihuana i Olej
Problem z eutanazją nie polega na tym, że mogę sobie ukrócić cierpienie jak będę rośliną. Tylko mogę zrobić to zawsze! I nie ważne czy za zgodę własną czy zgodę osób trzecich. Gadanie o roślinności jest głupie bo przy legalizacji eutanazji nawet tego sposoby bycia nie doczekasz. Po prostu w prawie każdego "cywilizowanego" kraju jest zapis o ubezwłasnowolnieniu i często z tego się korzysta. A, że dziadziusiowie tetryczeją zaczynają zrzędzić, gadać głupoty i to nieraz pod wpływem leków to są pozbawiani zdolności do czynności prawnych i idą pod młotek. Czy dziadzia biedny czy bogaty to czego go ten sam los. Po co utrzymywać starego pryka skoro nic nie wynagrodzi męczarni wnusiów przy podawaniu kapci i koca. Po co "zamęczać" życiem starego dziadziusia skoro ma tyle pieniędzy w banku i na pewno chciałby już z nimi poszaleć w niebie. Na świecie jest całkiem sporo idiotów którzy po przesiadce na wózek pragną śmierci a po dwóch latach poznają żony i są koszykarzami. A kojarzysz tego młodego kolesia bez nogi ręki co zdobył dwa bieguny z Kamińskim i ostatnio nawet na Kilimandżaro się wybrał ? Bycie rośliną to też nie koniec świata, oto przykład "Sarcastic st..." Typek jest najbardziej znanym fizykiem na świecie, jest to Einstein naszych czasów. Jest cały sparaliżowany, za niego mówi komputer, obecnie potrafi poruszać tylko mięśniami twarzy. Mimo tego stanu ma żonę, niestety dzieci z wiadomych przyczyn mieć nie może Żal mi się robi gdy młodzi ludzie mówią o byciu rośliną, o pragnieniu śmierci, a przy tym obrabiają dupy świętoszkom (katolom). Normalnie żal, że mohery mają więcej woli przetrwania niż młode osoby. sorry za off top- 105 odpowiedzi
-
- kara za marihuane
- prawo
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trzeba będzie zapieprzyć słup ogłoszeniowy z ulicy albo po prostu w słupie zacząć uprawiać. Już to widzę, jak ktoś w nocy growera śledzi. Grower przechodzi obok słupa i nagle znika. Akcja jak w filmie. Dobra, a teraz poważnie, obmyśliłem jak w tani sposób zbudować takiego owalnego tanka. WYMIARY powierzchnia - 1,13 m2 objętość - 1,7 m3 wysokość - 1,5 m średnica - 1,2 m Jeśli nie macie przy kompie metrówki budowlanej (taka rozwijana żółta) to 1,2m dla osoby o wzroście 1,8m będzie sięgać mniej więcej do spotu słonecznego na mostku. Zaś 1,5m to odpowiednik waszego obojczyka. Zatem dla wyobrażenia wymiarów tego boxa warto wsiąść sznurek, nitkę lub po prostu metr budowlany i na podłodze przy ścianie jakoś to sobie rozrysować. Narazie przyjmijmy, że jest podstawa to kwadrat, czyli na podłodze 1,2m x 1,2m a na ścianie 1,5m. Teraz w kwadracie na podłodze wyobrażamy, że w ten kwadrat wpisany jest okrąg i wiemy na oko jak będzie to wyglądać. Cholernie duże, co BUDOWA Najpierw zaczynamy od szablonu. Można użyć do tego styropianu, kołków i folii czy cokolwiek co nam wpadnie do głowy aby utworzyć formę koła. Jeśli chodzi o styropian, to bierzemy jeden płat, gwóźdź i ołówek. Z jednej strony sznurka zaplatamy gwoździa, z drugiej ołówek. W ten sposób tworzymy prymitywny cyrkiel. Wystarczy, że wbijemy gwoździa w środek styropianu i odrysujemy okrąg. Czynimy tak z 5-10 płatami. Na końcu je wycinamy i sklejamy wszystko. Wyciąć można po prostu piłą, rozgrzanym nożem lub rozgrzanym drutem. Pamiętajmy by długość sznurka odpowiadała promieniowi waszego boxa czyli w tym wypadku 60cm (połowa średnicy) Metoda kołków i folii. Kołków potrzeba co najmniej 6. Ale im więcej tym nasza figura będzie bardziej dążyć do wyglądu koła. Rysujemy okrąg na ziemi za pomocą opisanego wyżej cyrkla (zamiast ołówka i gwoździa dajemy 2 gwoździe). Wbijamy patyki i kołki najgęściej jak się da. Pamiętajmy, że musi być to solidne. Na końcu oplatamy to folią. Folia może być taka jak do ochrony mebli i podłóg podczas remontów lub FOLIA STRETCH. Polecam tą w rolkach bo jest solidniejsza i nie trzeba się bawić w wycinanie. Oczywiście szablon nie musi mieć wysokość docelową czyli 1,5 m, może mieć np. 50cm, ale trzeba będzie wtedy zrobić 3 takie segmenty. Taniej zawsze trzykrotnie powtórzyć operacje na 50cm warstwie styropianu niż odrazu zrobić szablon wysokości 150cm. Ale to kwestia gustu, finansów i pomysłowości. Może akurat ma pod nosem budowę i wie skąd zawędzić trochę styropianu Później można oddać, taki walec Teraz budowa właściwa. Do tego potrzebna będzie tkanina szklana (10-20zł za metr kw.) oraz żywica epoksydowa i wałek (może być malarski). Zanim zaczniemy coś nakładać musimy się dowiedzieć ile nasz box będzie miał powierzchni całkowitej. Czyli 2 razy pole podstawy plus ściany. Powierzchnia ściany to 2*Pi*r*H gdzie H to wysokość boxa. W naszym przypadku ściana ma powierzchnię 2*3,14*0,6m * 1,5m = 5,65 m2 Do budowy modeli z włókna szklanego zawsze używa się paru lub parunastu warstw tkaniny szklanej. Ja zakładam, że powinienem użyć 4-5 warstw. Czyli 5,65 m2 x 5 = 28 m2. Przy cenie 15zł za metr tkaniny szklanej, zapłacimy 420zł. (można się targować ) Jako ciekawostkę podam, że tą metodą budowane są nadwozia Ferrari, niektóre śmigłowce, szybowce i jachty. Z tymże, Ferrari zaprzestało używać włókna szklanego i przerzuciło się na włókno węglowe tzw. Carbon. Teraz nakładamy tkaninę szklaną na nasz szablon i smarujemy żywicą epoksydową za pomocą pędzla. Lecimy tak w koło szablonu, gdy już mamy pierwszą warstwę wałkujemy. Nakładamy znowu tkaninę szklaną, troszkę wałkujemy żeby ją docinać i znowu żywica. Wałkujemy i tak do nałożeniu wymaganej ilości warstw. Jeśli robimy boxa segmentowo, to najpierw wykonujemy wszystkie segmenty, stawiamy je na sobie i sklejamy za pomocą pasków tkaniny szklanej. Oczywiście smarujemy potem żywicą i wałkujemy. Myślę, że jeśli ktoś chce iść w koszta lub planuje budowę mniejszej beczki, może śmiało użyć tylko 3 warstw. Ale ja osobiście między warstwy tkaniny szklanej dla wzmocnienia konstrukcji, wkleiłbym brystol, gazety lub prześcieradło. Po prostu coś co jest wstanie przesiąknąć żywicą. UWAGA zamiast żywicy epoksydowej można używać żywicy poliestrowej. Inna nazwa tkaniny szklane to mata szklana. No i przed chwilą znalazłem na allegro hiciora, tkanina szklana za 5zł za metr2 !! Zamiast wspomnianych przeze mnie 420 zł wydasz 3 razy mniej :D edit: wlazłem na forum modelarskie, żeby poczytać dokładniej o kładzeniu laminatu. Zanim położymy matę szklaną na nasz szablon, trzeba najpierw szablon wysmarować rozdzielaczem. Chodzi o to by włókno szklane po wyschnięciu nie skleiło się z szablonem. Zamiast rozdzielacza można użyć pasty do podłogi. Nie żałować. Na nasz rozdzielacz (ew. pastę) nakładamy żywicę, potem tkaninę szklaną i wałkujemy, żeby wycisnąć pęcherzyki powietrza. Znowu, żywica, tkanina i wałkowanie. Na forum modelarskim wyczytałem, że żywica poliuretanowa rozpuszcza styropian. Najlepsza żywica to epoksydowa L-285, ale jest droga. Żywicę należy zmieszać z utwardzaczem, ale nie wiem jakim stosunku. Jakiekolwiek żywice są bardzo toksyczne, dlatego należy nakładać je w masce i robić to na zewnątrz. Można spróbować robić to w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, ale radziłbym włączyć jakieś wiatraki. Elementy wykonane z laminatów są bardzo ciężkie, więc robiąc je na zewnątrz nie daję gwarancji, że wniesiecie je do wewnątrz Dlatego lepsza jest budowa segmentowa. No i nie przesadzajmy z rozmiarami. Wyczytałem jeszcze, że takie laminaty są często półprzezroczyste tzn. widać, że przepuszczają światło. Dlatego nakłada się preparat zwany Żelkotem. Nie dość, że żelkot ma walory estetyczne (wygładza) to nie przepuszcza światła. Ale myślę, że i tak można to sobie darować. 2 warstwy białej farby w środku i po kłopocie.
-
tak se na oko wziąłem, że jak bagażnik masz ponad 1,5 szerokości, trochę ponad metr głębokości i metr wysokości to będzie jakieś 500 l heheh widać, nie doceniłem tych liczb. Rezczywiście wychodzi na to, że trzeba kupić mały zbiornik na szambo. tylko nadal jest to duży koszt, opłacalnej kupić starą szafę i porobić takie półki w około lampy.
-
źle zrozumiałeś, zasobnik na wodę ma 80l w tamtej beczce, też na początku tak pomyśałem, ale wyżej są wymiary 122 x 122 x 165cm nie wiem skąd w beczce tyle wymiarów bo powinna być tylko średnica i wysokość, ale to szczegół. Otóż takie wymiary odpowiadają bagażnikowi w samochodzie o pojemności 500l, beczka 80l która mam w garażu ma może średnicę podstawy 40cm i wysokość 80cm. Jeśli chcesz z czymś konkretnym cisnąć to tylko powyżej 200 litrów.
-
zgnije, ale zdążysz przesadzić
- 2 008 odpowiedzi
-
Na ptaki nawet strach na wróble nie działa. Niestety są to zwierzęta dosyć bystre i szybko się uczą. Jak wspomniał kolega wyżej, jedynie butelki, baniaki 5l albo siatki ochronne (są takie specjalne na drzewa owocowe zakładane)
-
Wpadka z marihuaną - posiadanie - problem z prawem - Artykuł 62
Zawada odpowiedział(a) na a topic w Inne Tematy i Chillout
Dla wiarygodności oprzyj się opinię lekarską na temat paraliżu. Powiedz, że za nawrót choroby (kamicy) odpowiedzialny jest właściciel dyskoteki w której byłeś. To on przez swą nieodpowiedzialność i brak odpowiedniej ochrony w obiekcie spowodował, że były tam narkotyki, którymi zostałeś poczęstowany w papierosie. Ogólnie, że przez to Ci się zdrowie zjebało. Że cały czas chorujesz i źle się czujesz. Pamiętaj, że jesteś w tej sprawie ofiarą i że przez ten epizod chodzisz po szpitalach zamiast do szkoły, i że mają szukać winnego, a ty żądasz odszkodowania od typa który Cię poczęstował.- 1 410 odpowiedzi
-
beczkę o takich wymiarach ciężko zdobyć, ale powiedzmy taką 300 litrową można nabyć za mniej niż 100 zł. System nawadniający, wentylacyjny i oświetleniowy to banał. Osprzęt znajdziesz w każdym zoologicznym lub akwarystycznym (pompki, zbiorniki, filtry, wężyki, wentylatory, maty kokosowe) za wyjątkiem odpowiedniej lampy. Nigdy nie leciałem z indorem, ale na pierwszy raz spróbuję coś podobnego zbudować, tylko mniej roślin tam napakuję.
-
Zadałeś trudne pytanie. Bo nie jestem zwolennikiem pucowania się z takimi rzeczami na forum. :pies: Po prostu odpowiem, że nie mam. Ale wiem gdzie takie rosną 5km od mojego domu Nawet jak przenoszą to zachorowanie jest praktycznie niemożliwe. Stosunek płciowy to ryzyko 1:200 na przeniesieni wirusa. Więc matematycznie licząc, to dopiero zaliczając 200 panienek z HIV będziesz w 100% pewny, że się zaraziłeś. Po wypiciu 5 litrów śliny człowieka chorego na HIV dopiero możesz zaczynać mówić o prawdopodobieństwie. A po ugryzieniu komara?? Wymiana płynów ustrojowych (ślina komara <--> krew człowieka) zachodzi w mikrolitrach. Liczba wirusów będzie za mała. Dodaj do tego swój układ odpornościowy, który rozpieprzy taką ilość wirusa w parę minut. No i oczywiście dodaj liczbę nosicieli HIV w naszym społeczeństwie i ilu z nich mógł ugryźć komar to będziesz mógł wsadzić tą teorię między bajki Andersena
-
Bimbrownie działa wiele miesięcy bo np. wino może fermentować wiele miesięcy. Ale produkcja CO2 spada już po 2-3 dniach. Po pierwsze drożdżom kończy się cukier, po drugie wyprodukowany etanol ogranicza rozwój drożdży. Robiąc ciasto bardzo łatwo to zauważyć, że rośnie tylko do pewnego momentu i to przez parę godzin jednak używa się dużo mniej składników. Mi się wydaje, że winiarze wiedzą co mówią drożdżami nie od wczoraj się zajmują. Oczywiście możesz mieć rację bo nawet po iluś tam tygodniach drożdże będą wytwarzały minimalną ilość CO2 ale w zupełności wystarczającą dla MJ. Jeśli tak rzeczywiście jest to w pełni z Tobą się zgadzam. Z węglanem działa w zależności czy robimy szejka czy kroplówkę.
-
Z moczem ludzkim się nie zgodzę, ma świetny skład, a tam gdzie się często sika wyrastają chwasty (babki lancetowate, pokrzywy). Wiem, że za to mocz psa i kota sprawia, że gałązki drzew podsychają. Mam ogródki działkowe poza miastem i tam gdzie ja nasikam rośnie jeszcze lepiej, tam gdzie pies nasika wszystko usycha. Nie znam przyczyny, ale psi mocz ma chyba więcej amoniaku od ludzkiego. Z tym chuchaniem to lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, ale ogólnie masz rację umieściłem to, bo jest to dosyć ciekawy sposób wyczytany na forum zagranicznym.
-
PRODUKCJA DWUTLENKU WĘGLA (CO2) Wstęp W naturze dwutlenek węgla występuje w stanie wolnym (atmosfera, woda) i związanym (związki chemiczne). CO2 jest produktem spalania i oddychania. Jest wykorzystywany przez rośliny w procesie fotosyntezy. Tworzy się przy utlenianiu i fermentacji substancji organicznych. Występuje w kopalniach, cukrowniach, gorzelniach, wytwórniach win, silosach zbożowych, browarach i studzienkach kanalizacyjnych. W małych stężeniach nie jest trujący, w większych stężeniach dwutlenek węgla jest szkodliwy dla zdrowia a nawet zabójczy, a jego działanie powoduje powstawanie hiperkapni, a co za tym idzie kwasicy oddechowej i w następstwie obrzęku mózgu. - UWAGA NIE STOSOWAĆ W ZAMKNIĘTYCH POMIESZCZENIACH, W KTÓRYCH PRZEBYWACIE. 'CO2' jest równie zabójczy co jego pokrewny związek 'CO' potocznie zwany CZADEM. CO2 jak i CO są gazami bezwonnymi, bezzapachowymi, bezsmakowymi a zatem niemożliwymi do wykrycia organoleptycznie. Możemy się nim zatruć nawet o tym nie wiedząc! Po co właściwie wytwarzać CO2 ? Dwutlenek węgla jest niezbędnym składnikiem do przebiegu reakcji fotosyntezy, z której roślina czerpie niezbędne do życia produkty. Produktem ubocznym jest tlen i węglowodany (np. glukoza). Uprawa w której dostarczymy większą ilość dwutlenku węgla do procesu fotosyntezy będzie wydajniejsza. Im sprawniej przebiega fotosynteza tym szybciej rośliny rosną i większy dają plon. Mówi się nawet o 300% tempie wzrostu rośliny. Dwu lub trzykrotne przyśpieszeni wegetacji to ta sama ilość zaoszczędzonego prądu a co za tym idzie kosztów. Argumenty mówią same za siebie, zatem do dzieła. Pozyskiwanie CO2 1. związki wapnia. Najłatwiej wytworzyć dwutlenek węgla działając dowolnym kwasem (np. octowym, solnym, cytrynowym) na węglan wapniowy (CaCO3) lub węglan sodu (Na2CO3) czy też wodorowęglan sodowy(NaHCO3). Najlepszym w warunkach domowych jest użycie Kwasu Cytrynowego (C6H8O7*H2O) i Węglanu Wapnia (CaCO3). Węglan Wapnia jest głównym składnikiem Kredy Szkolnej a także dolomitu (CaMg[CO3]2). Dolomit można nabyć w postaci kamienia wapiennego lub w aptece w postaci tabletek (ok. 10zł/100szt.). Natomiast Kwas Cytrynowy kupujemy w sklepie spożywczym (kwasek cytrynowy ok. 65gr/op.). przygotowanie #1: Do butelki wrzucamy 5 tab. Dolomitu lub 1 kredę szkolną i zalewamy to kwaskiem cytrynowym rozpuszczonym w wodzie (ok. 4 łyżeczki / 100 ml), praktycznie od razu powinny zacząć powstawać pęcherzyki CO2. Butelka działa ok. 4-5 dni po czym zabieg powtarzamy. przygotowanie #2: link wygasł. 2. drożdże (tzw. bimbrowanie) Drożdże to grzyby które w produkcie ubocznym swoich reakcji metabolicznych potrafią wytwarzać między innymi alkohole i porządany przez nas dwutlenek węgla. przygotowanie #1: Do do 1,5 litrowej butelki wlać 0,5 litra wody, wsypać 3 łyżki cukru, wrzucić 10g drożdży. Na koniec energicznie zamieszać. Czas przydatności to 2-3 dni. 3. gaśnica, butla CO2, naboje CO2 Niebezpieczne w użyciu zwłaszcza przez młode osoby. Używać jedynie w dobrze wentylowanych pomieszczeniach. (piwnica, poddasze niestety odpadają). By używać wystarczy po prostu zwolnić spust lub zawór. 4. suchy lód Nazwa pochodzi od reakcji przemiany w której substancja sublimuje, to jest przechodzi ze stanu stałego odrazu w stan gazowy (zauważamy brak topnienia - zamiany ciała stałego w ciecz). Suchy lód to po prostu zamrożony dwutlenek węgla. Po wyjęciu z zamrażalnika zaczyna z lodu zamieniać się w gaz. Łatwo dostępny za granicą lub w dużych polskich miastach z rozwiniętym przemysłem. Na terenie reszty kraju ciężki do zdobycia. 5. fauna Jak wiemy określeniem flora odnosimy się do świata roślin, zaś określeniem fauna nazywamy świat zwierząt. Dobrym i stałem źródłem CO2 mogą być drobne ssaki np. gryzonie. Szczury i myszy laboratoryjne bardzo dobrze znoszą sztuczne oświetlenie i klaustrofobiczne pomieszczenia. Do zalet można zaliczyć wytwarzanie odchodów. Trocinowa podściółka w akwarium + odchody wraz z mocznikiem to świetny nawóz bogaty w azotany. Należy jedynie pamiętać by zwierzątko regularnie karmić, umieścić je blisko wentylatora i często poić ze względu na wysoką temperaturę wytwarzaną przez źródło światła.
-
Jeden ksiądz może maksymalnie odprawić 2 Msze w ciągu dnia, a jest tam tyle wina, że nie nazbierasz nawet jednej lampki. Przypatrz się na mszy jak ministranci podają te małe szklane słoiczki (ampułki chyba się nazywają). Tam może jest tyle wina co w jednym kieliszku. I według naszej wiary kapłan nie pije alkoholu tylko Krew Chrystusa, wracaj na lepiej na katacheze człowieku Jeśli Cię sumienie gryzie i podpowiada Ci, że jaranko to grzech to nie jaraj. To będzie najlepsze rozwiązanie. Ale z drugiej strony po coś Bóg stworzył konopie i raczej sznurków nie miał na myśli tylko jej właściwości lecznicze.
-
Marihuana działa leczniczo na wiele dolegliwości, jednak jej nadużywanie jest szko9dliwe dla zdrowia. Zupełnie tak samo działa alkohol. W małych ilościach, wspomaga układ krążenia, działa antyseptycznie i poprawia zdrowie psychiczne (lepsze samopoczucie, więcej uśmiechu na twarzy, stan relaksacji) Jakby się uczepić alkoholu to też go można nazwać narkotykiem. Powoduje uzależnienie fizyczne i psychiczne, ma działanie psychoaktywne (omamy, urojenia, agresja, zwiększenie popędu, spowolnienie i otępienie umysłowe) Jeśli podchodzisz do MJ z pełną świadomością i używasz ją właściwie to trudno tu mówić o ciężkim grzechu. Jeśli Twoje intencję będą takie by się uwalić zielskiem jak dziki na spocie podczas sezonu 2009 to niestety można tu mówić o grzechu. Prawo nie zabrania zażywania tabaki we wszelkich formach mimo, że jest to syf nad syfy. I na pewno księża na Kaszubach nie wyzywają od grzeszników tubylców którzy sobie raz na jakiś czas ścisną bucha lub sobie pożują.
-
Kościół mówi co złe a co dobre odnosząc się do norm społecznych, kulturalnych i państwowych tj. prawnych. Według prawa Kościelnego sakrament małżeństwa możesz zawrzeć w wieku 14 lat UWAGA o ile na to pozwala prawo danego państwa w którym zawarty ma być związek małżeński. Już tłumaczę. W afryce 15-latek jest już uznawany za dojrzałego mężczyznę (norma społeczna i kulturalna), więc i Kościół pozwala swoim misjonarzom udzielać takim wyrostkom ślubów bo czemu nie. Skoro już potrafi polować, tzn. że jest wstanie utrzymać rodzinę, a więc ślub mu się należy. Co innego mamy w Polsce. Normą jest, że dojrzałość prawną otrzymujemy w dniu ukończenia 18 roku życia. Zatem Kościół nie pozwala na zawieranie małżeństw poniżej tego wieku. Zupełnie to samo jest z MJ. Jeśli prawo mówi MJ NIE. To i Kościół nie ma wiele do gadania i uznaje to za zło. Gdyby jaranko było legalne, Kościół nie mógłby temu się sprzeciwiać. No i oczywiście wtedy byłaby analogia jak przy alkoholu. Jak się zdułeś na maxa to masz grzech, a jak wrzuciłeś na luz to wszystko jest ok. Jezus dostał przy narodzinach dostał 3 prezenty Mirrę (zielsko z wonną żywicą :D ), kadzidło (perfumki do domu), złoto (szmal) Nie robi głupich uśmieszków, Jezus żył w Izraelu, na bliskim wschodzie, tam od wieków była konopia i nic tego nie zmieni. Nie wykluczone, że w żydowskich świątyniach używano MJ jako kadzidełek. Pozwalały się wylajtować w synagodze i nawiązać szybszy kontakt z Bogiem. Dziś na to mówimy atmosfera i mamy zupełną słyszność. Te same tricki stosujemy na randach, zapachowe świecie, relaksujące muzyka, wszystko po to by nawiązać bliższy kontakt z piękną kobietą (boginią)
-
Wpadka z marihuaną - posiadanie - problem z prawem - Artykuł 62
Zawada odpowiedział(a) na a topic w Inne Tematy i Chillout
Po co się chwaliłeś, że uprawiasz.- 1 410 odpowiedzi
-
Wpadka z marihuaną - posiadanie - problem z prawem - Artykuł 62
Zawada odpowiedział(a) na a topic w Inne Tematy i Chillout
Z reguły większość danych można odzyskać nawet po 20 krotnym formacie. Niektóre firmy potrafią odzyskać utracone informacje z dysku który spędził kilka ciepłych chwil w kominku. Jedyny dobry sposób to przemielenie twardziela albo nadpisanie starych danych, czyli jeśli masz dysk 100gb to musisz na ten dysk zapisać np 100gb filmów. Właściwie czym jest format? Format niestety jak się uważa nie jest to wykasowanie pliku z dysku, ale usunięcie do niego ścieżki dostępu w rejestrze systemowym. gó**o daje 10 formatowanie (usuwanie ścieżek dostępu) skoro i tak plik istnieje na dysku. Jeśli wasze województwo jest bogate (pzdr. Mazowieckie) to na 100% będziecie mieli takie trzepanie twardziela, że znajdą tam wykasowane pornusy sprzed 10lat. Biedne województwa z biednymi komendami, nie zatrudniają drogich informatyków. Popatrzą jedynie w historii, cookies, archiwum gg itp. czy czegoś nie macie. Jak chcecie być czyści to ściągniecie google chrome, tam macie funckję INCOGNITO i śmigacie dowoli. Przeglądarka niczego nie pobiera, niczego nie zapisuje. W ogóle jakbyście tam nigdy nie byli.- 1 410 odpowiedzi
-
Ja tam znam 3 osoby które pogryzł kleszcz i 2 z nich w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Jeden koleś ma od pasa w dół całkowity paraliż, sąsiadka była cała sparaliżowana ale zbombardowali jej płyn mózgowo rdzeniowy antybiotykami i jakoś wyszła. A siostrzeniec mojej dziewczyny ma boreliozę, ale nic mu nie jest. Za to ma wielką przechujnie bo musi brać cały czas jakieś leki. Sam fakt brania leków przez parę lat jest wielką zmułą. Pare stówek za lekarstwa w plecy.
-
W sumie jakby zakonnicy chcieli hodować MJ to by dostali pozwolenie od ręki. Sporo zakonów szczyci się długowiekową tradycją wyrobu leków i różnych ziółek. Niektóre zakony mają swoją sieć sklepów i aptek np. Bonifraci mają apteki, a Benedyktyni spożywkę (kiełbasy, dżemy, nalewki, winka, sery). Wystarczy, że zakon wykaże iż do niektórych leków niezbędny jest cannabis i dostaną pozwolenie. Skoro inni dostają pozwolenia to czemu i nie świątobliwi mnisi w szczytnym celu produkcji leków. Na mazurach niedaleko ełku była plantacja MJ, a 20 km dalej kilka hektarów pola makowego. Pamiętam, że z wrażenia ciotka wysiadła z samochodu i zdjęcia robiła. Co ciekawe pole nie było nawet ogrodzone.
-
Przedmówca ma rację, trzeba się ubierać i nic tego nie zmieni. Chyba, że później wolisz większość życia spędzić w łóżku śliniąc się w poduszkę, bo do tego może prowadzić KZM. Ja jak cisnę na spota to dresiki ze ściągaczami u kostek, koszula z długimi rękawami i długie skarpety. Przed wejściem w szuwary mocno zaciągam ściągacze u kostek, później skarpety naciągam na dresy, głupio wygląda ale bardzo skuteczne. Koszula w majtki i jestem bezpieczny. W jasnej koszuli jest trochę chłodniej i kleszcze lepiej widać. Dresów jasnych niestety nie mam, ale noszę ze śliskiego materiału żeby gnidy się nie czepiały za łatwo. Zawsze idę przez głęboki las lub łąką. Nigdy na skraju lasu gdzie najwięcej kleszczy. Unikaj wydeptanych traktów, tamtędy chodzą zwierzęta i tam się spodziewaj kleszczy. Jak widzisz zwykłą trawę i pokrzywy, idź pokrzywami. Zwierzęta jak i ludzie też nie lubią być kłute dlatego nie wpieprzają się w pokrzywy, więc i tam kleszczy jest znacznie mniej. Trzeba też chodzić szybko i zdecydowanie. Jak idziesz powoli to kleszcz tym łatwiej uczepi się twego ubrania, a już dopiero zamulisz jak siądziesz na glebie i będziesz odpoczywał. No i oczywiście środki odstraszające te małe badziewie. Producenci zalecają oprysk ciała co 1-2 godziny, dla pewności lepiej się spryskać co 40 minut. Jak już mocno narzekasz na upały to se kup najtańszy termos za 20 zł. Wlej tam zimnej cieczy z lodówki i dorzuć parę kostek lodu. Najbardziej gówniany termos trzyma zimno przez 8 - 10 godzin.
-
The Czasiumilacze - Ryby, żaby i raki A wiersz jest Jana Brzechwy Ryby, żaby i raki raz wpadły na pomysł taki, Żeby opuścić staw, siąść pod drzewem i zacząć jarać ze śpiewem. No, ale cóż, kiedy ryby kupiły grama tylko na niby, żaby, na aby-aby, a rak byle jak. Karp wydął żałośnie skrzele: "słuchajcie mnie przyjaciele, mam sposób, że ja pi3rdole zasiejmy rzeżuchy pole!" No, ale cóż, kiedy ryby siały tylko na niby, żaby, na aby-aby, a rak byle jak. Rak tedy rzecze: "Rodacy, musimy się wziąć do pracy, mam pomysł, że o ja Cię!! - Zasiejmy indoora w chacie!" No, ale cóż, kiedy ryby siały tylko na niby, żaby, na aby-aby, a rak byle jak. Odezwie się więc ropucha: "Straszna u nas posucha, Coś zróbmy, coś zaróbmy, Trochę nawozu kupmy! Jest sposób, ja mam haka, ślimakolem wokół krzaka. No, ale cóż, kiedy ryby nawoziły tylko na niby, żaby, na aby-aby, a rak byle jak. Lin wreszcie tak powiada: "Czeka nas tu zagłada, Zasialiśmy przeciw prawu - Szybko skitrajmy staffu." I poszły. Lecz na ich stratę policja otoczyła chatę. Ryby w płacz, reszta też, lecz czy łzami wreszcie zapalą staff? Zważcie sami, Zwłaszcza że przecież ryby płakały tylko na niby, żaby, na aby-aby, a rak byle jak. oryginał: Ryby, żaby i raki Raz wpadły na pomysł taki, Żeby opuścic staw, siąść pod drzewem I zacząć zarabiać śpiewem. No, ale cóż, kiedy ryby Śpiewały tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Karp wydął żałośnie skrzele: "Słuchajcie mnie przyjaciele, Mam sposób zupełnie prosty - Zacznijmy budować mosty!" No, ale cóż, kiedy ryby Budowały tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Rak tedy rzecze: "Rodacy, Musimy się wziąć do pracy, Mam pomysł zupełnie nowy - Zacznijmy kuć podkowy!" No, ale cóż, kiedy ryby Kuły tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Odezwie się więc ropucha: "Straszna u nas posucha, Coś zróbmy, coś zaróbmy, Trochę żywnosci kupmy! Jest sposob, ja wam mówię, Zacznijmy szyć obuwie!" No, ale cóż, kiedy ryby Szyły tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak. Lin wreszcie tak powiada: "Czeka nas tu zagłada, Opuścilismy staw przeciw prawu - Musimy wrócić do stawu." I poszły. Lecz na ich szkodę Ludzie spuścili wodę. Ryby w płacz, reszta też, lecz czy łzami Zapełni się staw? Zważcie sami, Zwłaszcza że przecież ryby Płakały tylko na niby, Żaby Na aby-aby, A rak Byle jak.
-
"Od strony zakony można się na Dziekańską przedostać niepostrzeżenie [...] wleźć przez dziurę [...] Po co? Ano po to, żeby się przekonać, czy jest coś na rzeczy w krążących wśród poznańskich księży pogłoskach, jakoby podczas niektórych imprez kościelnych raczono się skrętami wyprodukowanymi przez "jakichś zakonników" Samo to zdanie świadczy o wielkiej ściemie prasowej. Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak imprezy kościelne. Że co? Że Boże Ciało a tam ksiądz wyciąga jointa i se kopci? Po drugie zakonnicy i księża nie mają ze sobą nic wspólnego. Innym jurysdykcjom podpadają i nie mają ze sobą kontaktów. Jak zakonnik miałby nawet jaranko to by się wypulił z tym do księży. To jest jak w wojsku, mamy marynarkę i siły lądowe, mimo, że ta sama armia to jakoś się nie lubią i ze sobą nie kolegują. A po 3 i najbardziej logiczne. Skoro teren jest zamknięty, rosną tam pokrzywy i można się dostać od jakiejś zadupnej strony to jest to najlepsze miejsce na spota. Gdzie by było lepiej jak nie u mnichów ?? A i jeszcze jedna sprawa, skoro wszyscy wiedzieli, że zakonnicy coś tam od 3 lat uprawiają to ten grower z tej samej ulicy dziekańskiej na 300% podpierdalałby planty, zresztą tak jak inni z tego miasta. Wniosek, skoro nikt tego nie zajebywał a wielu o tym wiedziało, to pewnie to przemysłówka jest.