-
Postów
35 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia pnk1977
Newbie (1/14)
0
Reputacja
-
wkur****m sie strasznie bo glownym haslem tegorocznego marszu bylo CenzurA policje, owszem nie sa oni zbyt poblazliwi w stosunku do jaraczy, sam zostalem dosc brutalnie przez nich potraktowany i tylko cudem nie znalezli u mnie sortu, ale do ku**y nedzy jak mamy byc powazani przez reszte spoleczenstwa skoro sami zachowujemy sie jak bydlo, nie mowie ze wszyscy ale wiekszosc krzyczala razem z tym tlumem zbuntowanych dzieci JP. Gdyby nie ta policja to porozjezdzaly by was tramwaje Owszem, palarze zasluzyli sobie na krytyke, no ale ilez mozna krzyczec caly czas to samo!Dziwi mnie tylko ze wiekszosc osob nie rozumie tego ze takim podejsciem nic nie osiagniemy. Kwestii organizacji juz nawet nie chce wspominac bo nie znam istoty problemu. Mam tylko nadzieje ze w nastepnym roku uda sie zorganizowac porzadna platforme i chlopakom uda sie narzucic temu tlumowi rozsadne hasla do skandowania.
-
brecko, niestety to nie sa lysiczki, szukaj dalej i nie poddawaj sie
- 67 odpowiedzi
-
- Czy to łysiczka
- łysiczka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja od zawsze palilem z lufy jednak ludzie z ktorymi ostatnio jaram przerzucili sie na baty i rzadko kiedy mam okazje zajarac z lufy Wiec jak jaramy to albo bat albo wiadro
-
Doobra to ja tez sie wyspowiadam. Ganja jakos 2 lata.Feta praktycznie przez cala zime, teraz juz odbijam od tego powoli.Benzydamina 3 razy, za pierwszym razem sie podobalo 2 i 3 byl okropny.Dekstrometorfan (acodin) 2 razy, za pierwszym razem zjadlem cala paczke i okazalo sie ze mam nadwrazliwosc, poskladalo mnie konkretnie na kilka godzin bylo fajnie, ale ogolnie bomba mi nie podchodzi. Kodeina 2 razy, przyjaralem do tego zielska i bylo niesamowicie. Za lepka probowalem kleju benzyny i acetonu raz . :roll: LSA raz. Galka muszkatolowa tez raz. Piolun raz. Muchomor czerwony 2 razy. Lysiczki kilka razy, dobrze ze niedlugo sie sezon zaczyna bo grzyby uwielbiam Hel. Opium ze 3 razy. Makiwara 2 razy. Piguly rozne rodzaje kilka razy. Leki uspokajajace tez kilka razy i jakies psychotropy nie pamietam nazwy moze ze 2 razy. Łoo kurde nie wiedzialem ze tak duzo juz sprobowalem w zyciu Jeszcze kilku rzeczy na bank sprobuje, lubie eksperymenty z dragami, choc i tak zawsze bede uwazal ze MJ jest najwspanialszym narkotykiem i chyba juz zawsze bede ja palil. To tyle
-
Odpowiedz jest bardzo prosta, a brzmi ona tak: Zycie jest jedno i chce wiele w nim zrobic, to twoje slowa. Masz racje,zycie jest jedno i jesli chcesz wiele w nim zrobic to pamietaj o tym,ze przez jedna rzecz mozesz juz nie zrobic wielu innych. Nie wiem czy mnie zrozumiesz, ale prosze, zastanow sie chwilke nad tym co tu napisalem.
-
Shi, to byl tylko przyklad, nie ma sensu rozkminiac co siedzi w polskiej fecie bo dosypuja tam przeroznych rzeczy,ale powiem ci jedno, niejedna dycha poszla w zyciu i uwierz mi ze nie byl to proszek do pieczenia,wiec nie mow ze mijam sie z prawda. Sa pewnie wiesz ze z czasem chce sie wiecej.Ciach bajera.
-
annamaria, jesli bierzesz cos czesto, to tolerancja sie podnosi, czyli musisz brac wiecej zeby cos kopnelo A z przedawkowaniem jest ciezej bo musisz zazyc wiecej niz normalna osoba ktora nie bierze duzo. Przykladowo dawka smiertelna amfetaminy to jakos 1 gram. Osoba ktora wciaga dluzszy czas potrafi w jedna noc wciagnac nawet 10 g
-
A jak juz wszyscy ustalilismy, opowiadanie sie lepiej przyjmie. Dobra panowie, a jest wsrod nas ktos kto studiuje medycyne? Wiecie,rzecz w tym zeby pisac o czyms co jest poniekad naszymi przezyciami poniewaz latwiej jest to opisac. Ja naprzyklad nie wiem jak wyglada codzienne zycie takiego studenta, nie wiem nawet ile trwa rok szkolny w akademiku :roll: Choc jesli wszyscy sa za studentem, to moze byc student
-
Owszem moral musialby byc ciekawy,ale bohater ksiazki nie moze byc taki przesadnie moralny. To musi byc raczej zwykly chlopak, a nie swiety chlopczyk ktory ratuje swiat palac marihuane.
-
Ludzie, nie powstal nawet pierwszy rozdzial a wy juz projektujecie okladke Spokojnie chlopaki nie napalajcie sie jeszcze tak. :buch:
-
No wlasnie, potrzebny jest jakis plan, bo potem ciezko bedzie polaczyc nasze wywody w calosc. A tak to jeden pisze o tym,drugi o tamtym i tak dalej. Squart, twoj pomysl na fabule tez jest dobry, zastanawiam sie tylko czy uda nam sie umiejetnie polaczyc opowiadanie z ksiazka naukowa.
-
Jamajka.Rrz, ja mialem na mysli historie o jednej osobie No dobra napiszemy ksiazke obalajaca mity o uzaleznieniach,o historii mj, poparta naukowymi dowodami to jesli ktos jest zle nastawiony do trawy to i tak odlozy ta ksiazke po kilku stronach, znudzony tematem ktory go nie interesuje,a pozatym pomysli, ze to brednie "bo marihuana to zlo i juz". Pozatym taka ksiazka przypominala by raczej encyklopedie Teraz wyobraz sobie ksiazke, ktora napisana jest w rodzaju pamietnika jednej osoby. Czytelnik czyta ja i jest zaciekawiony tym co sie bedzie dzialo dalej z bohaterem, czyta dalej zeby wiedziec jak sie potocza jego losy. Nawet jest w stanie sie wczuc w jego role, czego ciezko byloby dokonac czytajac tekst napisany naukowym jezykiem. Naukowe dowody i tak sie znajda w ksiazce ale nie chodzi mi o to zeby napisac to tak: "Ten rozdzial ma przedstawic nam wlasciwosci lecznicze marihuany, jak wiemy stosowana byla ona w medycynie od lat. Marihuana jest lekarstwem na wiele roznych chorob takich jak, nadcisnienie,stwardnienie rozsiane, jaskra... " Bardziej myslalem o ksiazce w stylu: "Przyszedlem dzisiaj do domu,mama byla u lekarza, powiedziala mi,ze ma depresje. Chcialem jakos jej pomoc, wszedlem na internet i zaczalem czytac o leczeniu osob z depresja. Czytam czytam i nic, sama chemia, jakis nervosol, valium... . Nie chce zeby sie tym trula. Od niechcenia wszedlem na trawka.org i wpisalem depresja, to co tam znalazlem zaskoczylo mnie niesamowicie, okazalo sie bowiem ze moje ziolko jest w stanie takze wyleczyc depresje mamy, tylko jak ja do tego przekonac? Dlugo myslalem o tym lezac w lozku, az przyszedl piekny kolorowy sen. " HAh troche to moze i przekoloryzowane, ale ja nie umiem dobrze pisac i nie wiedzialem juz jak to dokladnie zobrazowac wiec posluzylem sie przykladem. Wybaczcie ze sie tak rozpisuje
-
Reptile, widze ze sie doskonale rozumiemy Dokladnie o tym pisalem. Ksiazka powinna tak wygladac, cos jak przypowiesc biblijna Tzn ze jest to opowiadanie nauczajace nas czegos. Jesli sie postaramy w ksiazce damy rade zamiescic duzo potrzebnych i dajacych do myslenia informacji, przyklad Reptile jest wlasnie tym o czym mowie.
-
Pewnie ze sie da to pogodzic Reptile, nie podoba sie to nie, to bylo tylko zalozenie, wiec skoro nie tak, to jak bedzie wygladac fabula?
-
No tak ale jak wyglada plan naszej ksiazki? Jak bedzie wygladac fabula? Przeciez trzeba sie trzymac konkretnego planu, no bo jak to bedzie wygladalo? Kazdy napisze rozdzial od siebie i co, zlaczymy to w ksiazke? ok, niech bedzie i tak,ale jak wyglada zarys fabuly bo to nie bylo jeszcze ustalone do konca. :?: