Skocz do zawartości
nasiona thc-thc

darmowe nasiona marihuany

Macky

Administrator
  • Postów

    7680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    135

Ostatnia wygrana Macky w dniu 10 Czerwca

Użytkownicy przyznają Macky punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Macky

Proficient

Proficient (10/14)

  • Reacting Well Unikat
  • Dedicated Unikat
  • Very Popular Unikat
  • Conversation Starter Unikat
  • Posting Machine Unikat

Najnowsze odznaki

1.2 tys.

Reputacja

  1. Historia tworzenia szczepów konopi, z którą zapoznać się można dzięki oferowanym materiałom blogowym przez SeedBay, daje pewność, że każdy użytkownik podejmuje świadome decyzje w zakresie swojej uprawy, czyli doborze odpowiednich nasion marihuany. W obliczu licznych krótkotrwałych trendów na rynku konopnym, SeedBay pozostaje stabilnym i wiarygodnym źródłem, na którym można polegać. Współpracując od lat wyłącznie z najlepszymi growerami, którzy stosują nowoczesne i bezpieczne metody uprawy oraz przetwarzania konopi po zbiór nasion, pozwala marce SeedBay oferować produkty o czystości i skuteczności potwierdzonej wieloma pozytywnymi opiniami. Bogata Historia Roślin Konopi i Nasion Konopie to rośliny o niezwykle bogatej i długiej historii, która sięga tysięcy lat wstecz. Pierwsze ślady wykorzystania konopi przez człowieka pochodzą z okresu neolitu, około 8800–6500 lat p.n.e., kiedy to nasiona tej rośliny towarzyszyły migracjom ludzkim na terenach Azji Środkowej, szczególnie w rejonie Gór Ałtajskich. Od najdawniejszych czasów konopie były cenione za swoje wszechstronne zastosowanie - służyły do produkcji włókien, lin, tkanin, a także jako źródło pożywienia i lekarstwo. Już w starożytnych cywilizacjach Chin, Egiptu i Grecji istniały zapisy dotyczące medycznego wykorzystania tej rośliny, a w czasach Imperium Rzymskiego lekarze tacy jak Pliniusz Starszy czy Galen opisywali jej właściwości lecznicze. W XIX wieku zainteresowanie konopiami wzrosło w Europie i na Bliskim Wschodzie, gdzie badacze i lekarze odkrywali ich potencjał terapeutyczny, zwłaszcza w kontekście leczenia bólu i różnych dolegliwości. Jednak w XX wieku, pod wpływem międzynarodowych regulacji i stereotypów, konopie zostały objęte surowymi zakazami, co znacznie ograniczyło ich dostępność i badania naukowe. Dopiero na przełomie XX i XXI wieku nastąpił renesans zainteresowania konopiami, zwłaszcza w kontekście medycznym i rekreacyjnym. Obecnie obserwujemy dynamiczny wzrost popularności tej rośliny na całym świecie, zarówno wśród użytkowników medycznych, jak i rekreacyjnych, co jest związane z coraz większą świadomością jej właściwościami oraz zmianami legislacyjnymi w wielu krajach. Dlatego też kolejnym interesującym aspektem SeedBay jest historia tworzenia szczepów konopi, która sięga wielu lat wstecz. W sklepie tym można znaleźć nie tylko znane już klasyki, ale również unikalne hybrydy, które powstały w wyniku połączenia wiodących szczepów. SeedBay z biegiem lat zbudował swoją reputację na bazie unikalnych genotypów, które są nie tylko cenione wśród amatorów, lecz także profesjonalnych hodowców. Dzięki pasji, doświadczeniu oraz innowacyjnym metodom pracy, SeedBay stał się miejscem, gdzie historia hodowli konopi wciąż się rozwija. Warto również zaznaczyć, że SeedBay stale poszerza swoją ofertę, dostosowując ją do zmieniających się oczekiwań i potrzeb klientów. Sklep dba o edukację swoich użytkowników, oferując bogate zasoby wiedzy na temat uprawy konopi, co czyni go nie tylko miejscem zakupu, ale również centrum wiedzy w tej dziedzinie. Klient, decydując się na zakupy w SeedBay, ma szansę na uzyskanie informacji dotyczących najlepszych praktyk uprawowych, a także szczegółowych danych na temat poszczególnych szczepów. Sklep z Nasionami Marihuany - Zaufaj Najlepszym Wybór odpowiedniego sklepu z nasionami marihuany to bardzo ważny krok dla każdego hodowcy, który pragnie osiągnąć wysoką jakość plonów oraz unikalne właściwości szczepów konopi. SeedBay wyróżnia się na tle innych oferujących nasiona marek, proponując oryginalne ziarna o wysokiej klasie. Warto zatem zastanowić się, dlaczego warto wybrać sklep z nasionami marihuany SeedBay. Pierwszym powodem, dla którego SeedBay zasługuje na uwagę, jest jakość oferowanych nasion. Sklep zapewnia starannie wyselekcjonowane nasiona, które są rezultatem wielu lat doświadczeń i badań. Dzięki współpracy z uznanymi hodowcami i specjalistami w dziedzinie genetyki konopi, SeedBay daje swoim klientom pewność, że kupują nasiona spełniające najwyższe standardy. Oryginalne ziarna o wysokiej klasie, dostępne w tym sklepie, są gwarancją zdrowego wzrostu i wydajnych plonów, co jest niezwykle istotne dla każdego, kto pragnie uzyskać optymalne rezultaty swojej pracy. A Czym są Poszczególne Rodzaje Nasion Marihuany? Nasiona marihuany i konopi to podstawowy element w uprawie tych roślin, niezależnie od tego, czy celem jest pozyskanie włókien przemysłowych, czy kwiatostanów bogatych w kannabinoidy, takie jak THC lub CBD. W zależności od potrzeb, uprawy mogą być prowadzone z użyciem nasion feminizowanych, regularnych lub autofloweringowych. Każdy z tych typów ma swoje własne cechy i zastosowania. Nasiona Feminizowane Nasiona feminizowane są specjalnie hodowane w taki sposób, aby niemal 100% z nich rozwijało się w rośliny żeńskie. Jest to szczególnie ważne w przypadku uprawy na kwiatostany, ponieważ tylko rośliny żeńskie produkują znaczne ilości żądanych kannabinoidów. Eliminuje to potrzebę identyfikacji i usuwania męskich roślin, które mogłyby zapylić żeńskie kwiaty, zmniejszając jakość i ilość plonu. Nasiona Regularne Nasiona regularne są naturalnymi nasionami konopi, które mają 50% szans na rozwinięcie się w rośliny męskie lub żeńskie. Są one preferowane przez tradycyjnych hodowców oraz tych, którzy chcą tworzyć nowe odmiany, ponieważ umożliwiają selekcję roślin rodzicielskich. Uprawa z nasion regularnych wymaga jednak więcej wiedzy i czasu, ponieważ konieczne jest oddzielenie roślin męskich od żeńskich, aby uniknąć niekontrolowanego zapylenia. Nasiona Autoflowering (Automatyczne) Nasiona autoflowering, czyli automatycznie kwitnące, to specjalny typ nasion, który nie wymaga zmiany cyklu świetlnego, aby przejść w fazę kwitnienia. Te rośliny zaczynają kwitnąć automatycznie po określonym czasie, zazwyczaj po 3-4 tygodniach od wykiełkowania. Są łatwiejsze w uprawie i szybciej dojrzewają, co czyni je idealnymi dla początkujących hodowców lub w uprawach outdoorowych w krótszym klimacie. A Więc Jaki Rodzaj Nasion Konopi Wybrać? Wybór odpowiedniego rodzaju nasion zależy od celów uprawy oraz doświadczenia hodowcy. Nasiona feminizowane gwarantują rośliny żeńskie i wysokie plony z kwiatów. Nasiona regularne są bardziej uniwersalne, ale wymagają większego zaangażowania. Z kolei nasiona autoflowering są doskonałym wyborem dla tych, którzy cenią prostotę i szybkość uprawy. Znajomość tych różnic pozwala lepiej dopasować rodzaj nasion do konkretnych potrzeb i warunków uprawowych.
  2. Jeszcze do niedawna Tajlandia była jednym z najbardziej liberalnych państw Azji Południowo-Wschodniej w kwestii dostępu do marihuany. Wszystko za sprawą wydarzeń z 2022 roku, gdy rząd postanowił znieść przepisy zakazujące posiadania i sprzedaży konopi indyjskich również do celów rekreacyjnych. W efekcie błyskawicznie na ulicach popularnych miast pojawiły się punkty, w których prowadzono sprzedaż wielu popularnych odmian i stawiano na docieranie do turystów zainteresowanych relaksem. Obecnie jednak przepisy ponownie uległy zmianie i od czerwca 2025 roku rekreacyjne spożywanie marihuany w Tajlandii jest ponownie nielegalne. Poznaj najważniejsze zmiany i dowiedz się, jakie kary czekają na turystów, którzy zdecydują się na zakup produktów z konopi indyjskich. Najważniejsze zmiany w kwestii legalności marihuany w Tajlandii Koniec z rekreacyjnym użyciem marihuany Zgodnie z najnowszymi przepisami, które obowiązują od 26 czerwca 2025 roku, marihuana została oficjalnie sklasyfikowana jako substancja lecznicza, a jej stosowanie dopuszczalne jest wyłącznie na podstawie recepty. Oznacza to, że konopie mogą być wykorzystywane tylko w celach medycznych, w sposób ściśle kontrolowany przez państwo. Oznacza to całkowity koniec z użyciem "rekreacyjnym" i ograniczonym dostępem do marihuany w każdej postaci dla turystów. Zakazane jest również reklamowanie produktów konopnych oraz posiadanie ich w hostelach, szkołach, parkach, świątyniach czy innych miejscach publicznych. Wdychanie dymu konopnego w przestrzeni publicznej może zostać uznane za zakłócanie porządku. Obecnie w Tajlandii receptę na marihuanę może wystawić wyłącznie uprawniony lekarz, farmaceuta, dentysta lub specjalista zajmujący się tradycyjną medycyną. Wystawiona recepta musi być zatwierdzona w systemie elektronicznym i zrealizowana w legalnie działających punktach, które specjalizują się w sprzedaży marihuany (od 26 czerwca muszą być zarejestrowane jako placówka medyczna). Co grozi za złamanie nowych przepisów? Wraz z delegalizacją rekreacyjnego użycia marihuany, tajskie władze wprowadziły również surowe kary za łamanie nowych przepisów. Za posiadanie marihuany bez recepty, jej zakup lub użycie w miejscu publicznym grozi kara grzywny do 20 000 bahtów (czyli ok. 2 200 złotych), a nawet rok pozbawienia wolności. Policja oraz służby celne prowadzą regularne kontrole, a rząd zapowiedział brak taryfy ulgowej również wobec zagranicznych turystów. Także osoby próbujące przewozić marihuanę przez granicę muszą liczyć się z bardzo poważnymi konsekwencjami. Jak nowe przepisy wpływają na turystów? Depenalizacja wprowadzona w 2022 roku sprawiła, że Tajlandia przez krótki czas była postrzegana jako "Amsterdam Azji". W efekcie szybko zyskała popularność wśród turystów szukających egzotycznego wypoczynku w połączeniu z zapaleniem "jointa". Obecnie jednak taka forma wakacji jest już niemożliwa. Wszystkie działające do tej pory sklepy z marihuaną zostały zamknięte lub przekształcone w punkty medyczne. Dodatkowo turyści powinni zachować szczególną ostrożność przy korzystaniu z nielegalnych punktów, które nadal sprzedają wyroby konopne. Kupowanie marihuany od ulicznych handlarzy czy w podejrzanych lokalach może skończyć się aresztem i poważnymi kłopotami prawnymi. Jeśli ktoś stosuje marihuanę medyczną w Polsce, może próbować uzyskać ją legalnie w Tajlandii, ale tylko po konsultacji z lokalnym, certyfikowanym lekarzem. Dlatego też wybierając się do Tajlandii, warto zabrać ze sobą dokumentację medyczną przetłumaczoną na język angielski. Dlaczego postawiono na odwrót od konopi? Zmiana podejścia wynika w głównej mierze ze zmiany układu sił politycznych w kraju. Partia Bhumjaithai, która była odpowiedzialna za legalizację marihuany w 2022 roku, obecnie wystąpiła z koalicji rządzącej. Władzę natomiast przejęła konserwatywna partia Pheu Thai, która od początku opowiadała się za ograniczeniem dostępu do marihuany. W efekcie nowa linia polityczna doprowadziła do zmian w przepisach i znacznego zaostrzenia podejścia do marihuany. Ważnym aspektem były również tajskie media, które informowały o wzroście liczby uzależnień wśród młodzieży, przypadkach zatruć, a także rozwoju czarnego rynku. W ciągu zaledwie dwóch lat w kraju powstało ponad 11 000 punktów sprzedaży marihuany, z których wiele działało bez odpowiednich zezwoleń i standardów kontroli. Dzięki nowym przepisom rząd liczy na większą kontrolę nad rynkiem i zwiększenie bezpieczeństwa. Podsumowanie Jeżeli zatem planowałeś wyjazd do Tajlandii z myślą o rekreacyjnym wykorzystaniu marihuany, to nie pozostaje nic innego jak zmiana planów. Zaostrzona polityka sprawiła, że produkty konopne dla turystów stały się praktycznie niedostępne w legalnej dystrybucji. Nawet posiadając dokumentację medyczną, można mieć problemy z uzyskaniem recepty. Dodatkowo surowe kary sprawiają, że nie warto ryzykować kupowania produktów konopnych na czarnym rynku. źródło: https://gazetakonopna.com/tajlandia-delegalizuje-rekreacyjne-spozycie-marihuany/
  3. Kolo założył dwa takie same tematy, jeden skasowałem. Ewidentnie próbuje reklamować jakiś susz z allegro. Więc ja napiszę coś od siebie, wszelki susz CBD z allegro to oszustwo. Jest to jeno i to samo czyli konopie przemysłowe ponazywane różnym znanymi nazwami typu: Amnesia haze..... Druga sprawa, to że taki susz bardzo często jest reklamowany jako zdrowotny a faktycznie jest bardzo szkodliwy gdyż często jest pryskany różną chemią żeby człowiek się tym truł i myślał że ma jakąś fazę. Susz CBD = Dopalacze!
  4. Tak, indoor (w pomieszczeniu) lub outdoor (na dworze).
  5. 2 czerwca 2025 roku Państwowa Służba Kontroli Leków i Narkotyków Ukrainy wydała pierwsze zezwolenie na import medycznej marihuany, co jest bezpośrednim efektem legalizacji tej substancji z lutego 2024 roku. To historyczne i niezwykle znaczące dla pacjentów wydarzenie przypomina, że już w czasie trwającego konfliktu Ukraina podjęła decyzję o legalizacji medycznej marihuany i tym samym zmierza do rozszerzenia dostępnych form leczenia dla swoich obywateli. Rejestracja produktów konopnych - najważniejsze informacje Nowo uchwalone prawo dopuszczające import medycznej marihuany jest elementem większej reformy legislacyjnej, której podjęła się Ukraina. Zgodnie z jej zapisami zezwala się na uprawę, przetwarzanie, produkcję leków, import i eksport medycznej marihuany. Rzecz jasna tylko w ramach udzielonej licencji, przyznanych limitów i ścisłej kontroli. W praktyce wyglądać ma to następująco: - Rejestracja gotowego produktu lub substancji aktywnej, - Uzyskanie licencji i przydzielenie kwot na uprawę, import i przetwarzanie, - Wprowadzenie produktów do systemu elektronicznego i sprzedaży. W przypadku samego importu konieczne będzie uzyskanie odpowiedniej licencji i wpisu do rejestru, a także przestrzegania rocznych limitów. Zauważyć jednocześnie trzeba, że import surowca przebiega wyłącznie poprzez procedurę celną – Ukraina ma polegać na imporcie przez co najmniej najbliższe trzy lata. Zastosowane zmiany w prawie już przyciągają pierwszych zainteresowanych wprowadzeniem na ukraiński rynek środków na bazie leczniczej marihuany. Pierwsza rejestracja farmaceutycznych produktów konopnych miała miejsce już w styczniu 2025 roku. Amerykańska firma Curaleaf uzyskała dopuszczenie do obrotu trzech olejków: dwóch zawierających THC i CBD o stężeniu 10 mg/ml oraz 25 mg/ml, oraz jeden zawierający tylko THC 25 mg/ml. Obecnie nie podano do publicznej wiadomości, która firma otrzymała zezwolenie na import. Można się jednak spodziewać, że w ciągu najbliższych pięciu miesięcy od rejestracji mogły być rejestrowane kolejne produkty łącznie z suszem leczniczym. Oficjalny komunikat nie precyzuje, jakie konkretnie formy medycznej marihuany zostały objęte pierwszym importem. Katalog schorzeń i różnice względem Polski Ukraiński ustawodawca bez wątpienia inspirował się polskimi rozwiązaniami w zakresie legalizacji medycznej marihuany. Jak się bowiem okazuje, struktura ukraińskiego systemu leczenia konopiami w dużym stopniu przypomina polski model, lecz są także znaczące różnice. Nie tylko specjaliści, lecz również lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mogą wystawiać recepty na produkty na bazie medycznej marihuany, co bez wątpienia jest bardzo korzystne dla pacjentów z regionów o ograniczonym dostępie do specjalistów i tych z mniej rozwiniętych regionów kraju. Rzecz jasna recpety na medyczną marihuanę wydawane są w celu terapii konkretnych schorzeń. Ukraiński ustawodawca przygotował listę 20 chorób, które kwalifikują się do terapii medyczną marihuaną. Wymieć tu można przykładowo: - stwardnienie rozsiane, - powikłania po chemioterapii, - zaburzenia odżywiania. Zauważyć w tym wypadku trzeba, że w Polsce decyzję o wypisaniu recepty podejmuje lekarz indywidualnie, bez listy wskazań i kwalifikujących się chorób. Na Ukrainie natomiast lista ma charakter jedynie formalnego wytyczenia uprawniającego do leczenia konopiami, lecz nie jest sztywno wiążąca. Znaczenie legalizacji medycznej marihuany dla Ukrainy Wprowadzone zmiany legislacyjne w zakresie produkcji i obrotu medyczną marihuaną mogą mieć kolosalne znaczenie dla Ukrainy. Przede wszystkim zauważyć trzeba, że w globalnych statystykach Międzynarodowej Rady Kontroli Środków Odurzających (INCB), Ukraina do tej pory nie była wymieniana jako kraj importujący medyczną marihuanę – lista przedstawia głównie kodeinę i metadon. Pojawienie się ukraińskiego importu może zatem wyznaczać nową rzeczywistość nie tylko dla krajowej gospodarki, lecz również światowego rynku. To jednak nie wszystko, gdyż decyzja Ukrainy kontrastuje z postawą Rosji, która aktywnie sprzeciwia się liberalizacji cannabisowych regulacji w ONZ. Tym samym powoduje to znaczne przybliżenie kraju do zachodu i oddalenie od wschodniej polityki ograniczającej za wszelką cenę wszelkie postacie marihuany. Rzecz jasna wprowadzone zmiany to także ogromna szansa dla ukraińskiego społeczeństwa oraz osób zmagających się z wieloma przypadłościami. Pacjenci uzyskają dostęp do terapii, które dotychczas były dla nich niedostępne z powodu braku krajowej dystrybucji określonych środków. Co więcej, dzięki kontroli znacznie zwiększy się bezpieczeństwo oferowanych produktów, a dodatkowo wyraźnie rozwinie się lokalny rynek, co pozytywnie wpłynie na ceny oraz jakość.
  6. Spój na datę, ten temat jest stary i fotorelacja na pewno nie będzie dokończona.
  7. Zdecydowanie dłużej one praktycznie zaczęły kwitnąć.
  8. Poprawiłem twój tytuł tematu, napisałeś: Pierwsza i nie ostatnia, nie wiem czy chodziło Ci oto że pierwsze i nie ostatnie nasiona które uprawiasz ale dodałem "- nasiona od Royal Queen Seeds" bo z treści postów tego się dowiedziałem. Może dopisz jakie są to odmiany?
  9. Zgadza się, ale nie wszyscy o tym wiedzą i myślą że takie coś przejdzie. Jak masz nawet stare zdjęcia, to możesz zrobić fotorelację wrzucając je i opisując co i jak, jakie były problemy itp. Jakimiś etapami żeby jeden post nie był jedną fotorelacją 🙂
  10. Cały czas aktualne. Działa to tak że robisz fotorelację na forum zakładając temat i tam dodajesz zdjęcia i opisujesz co robiłeś. Zobacz jak inni to robią. Nie rozdajemy nasion za to że ktoś mi na priv wyśle jakiś zdjęcia które mógł sobie pobrać z innego forum.
  11. W Holandii wybuchł skandal związany z popularnymi żelkami Haribo. W jednej z partii słodyczy wykryto śladowe ilości THC, a więc psychoaktywnego składnika marihuany. Producent w okamgnieniu zareagował, wycofując cały podejrzany nakład z rynku. Sprawą zajmują się aktualnie holenderskie służby sanitarne oraz policja, które badają, jak mogło dojść do zanieczyszczenia oryginalnych produktów tej znanej marki. O sprawie tej zrobiło się jednak bardzo głośno i obecnie mówi się o niej nie tylko w Holandii. Niepokojące objawy po spożyciu słodyczy – najważniejsze informacje Wszystko zaczęło się od licznych zgłoszeń konsumentów, którzy po zjedzeniu żelków Happy Cola F!ZZ zaczęli odczuwać bardzo niepokojące symptomy. Najczęściej opisywanymi objawami były intensywne zawroty głowy, uczucie osłabienia oraz poważne problemy z koncentracją, uniemożliwiające normalne funkcjonowanie. Wśród poszkodowanych znalazły się również dzieci, co jeszcze bardziej zaostrzyło społeczne reakcje. Według informacji przekazanych przez rzeczniczkę holenderskiej policji, Chantal Westerhoff, sprawa wypłynęła po tym, jak para z regionu Twente zgłosiła się na komisariat z opakowaniem żelków, które miały wywołać bardzo złe samopoczucie u ich dzieci. Zlecone przez służby badania laboratoryjne okazały się nieocenione. Potwierdziły one obecność kannabinoidów w słodyczach, co oczywiście nie powinno mieć miejsca. Jak poinformowała Holenderska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA), skażone były aż trzy opakowania żelków o masie 1 kg. Produkty miały kod L341-4002307906 i datę przydatności do stycznia 2026 roku. Co warto podkreślić, NVWA zaznaczyła, że chodzi o oryginalne produkty marki Haribo, a nie o podróbki. Skala afery w związku z tym jest jeszcze większa. Nikt nie podejrzewałby bowiem tak renomowanego producenta żelków o takie niedopatrzenie. Natychmiastowa reakcja producenta po zgłoszeniach W odpowiedzi na te doniesienia firma Haribo podjęła rzecz jasna zdecydowane działania. Producent błyskawicznie rozpoczął proces wycofywania całej podejrzanej partii żelków z rynku holenderskiego. Klienci zostali jednoznacznie ostrzeżeni, by pod żadnym pozorem nie spożywali produktu, jeśli posiadają opakowanie o wskazanym kodzie i dacie przydatności. Haribo zagwarantowało, że każdy konsument, który zwróci zakupione opakowanie, otrzyma pełen zwrot kosztów. Niemniej jednak w Holandii sprawa ta odbiła się szerokim echem. Wiele ludzi krytykuje Haribo za ich niedopatrzenie, sugerując, że coś takiego nie powinno się wydarzyć. W komunikacie prasowym firma zadeklarowała pełną współpracę z NVWA i policją, a także gotowość do pomocy wszystkim osobom bez wyjątku, które mogły w jakikolwiek sposób ucierpieć w wyniku kontaktu ze skażonym produktem. Wiceprezes ds. marketingu Haribo, a więc Patrick Tax, podkreślił, że problem dotyczy wyłącznie wschodniego regionu Holandii i jednej konkretnej partii żelków Happy Cola F!ZZ. Zaznaczył ponadto, że żadne inne rynki nie zostały objęte zagrożeniem i nie ma powodu do paniki w innych krajach. Oznacza to, że sprawa ta nie dotyczy Polski. Szczegółowe śledztwo i środki ostrożności - co dalej z tą sprawą? Holenderska policja wraz z NVWA prowadzi aktualnie zaawansowane dochodzenie w celu jak najszybszego ustalenia, jak doszło do zanieczyszczenia produktu substancjami psychoaktywnymi. Analizowana jest cała ścieżka logistyczna, począwszy od fabryki, a skończywszy na dystrybucji do sklepów. Śledczy starają się ustalić, czy substancje konopi trafiły do żelków przypadkowo, w wyniku błędu technologicznego, czy też było to działanie celowe. Póki co nie wiadomo za wiele, choć policja dołoży wszelkich starań, by jak najszybciej poznać prawdę. Władze sanitarno-konsumenckie wydały także oficjalne ostrzeżenie dla obywateli. Konsumenci proszeni są o sprawdzenie, czy posiadają żelki Happy Cola F!ZZ o wskazanym kodzie i dacie przydatności. Jeśli tak, to produkt należy natychmiast przestać spożywać i skontaktować się z działem obsługi klienta firmy Haribo, aby nie narażać swojego zdrowia na szwank. Konsumenci mogą liczyć na pełną pomoc i zwrot pieniędzy za każdy zakupiony i zwrócony egzemplarz. W międzyczasie firma zwiększyła kontrole jakości we wszystkich zakładach produkcyjnych i zintensyfikowała monitoring całego łańcucha dostaw. Według przedstawicieli Haribo w chwili obecnej priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa i zaufania klientów, które zostało naruszone przez ten incydent. Jednocześnie Haribo zapewniło, że postara się, aby tego typu sytuacje nie powtarzały się w przyszłości.
  12. Czechy zdecydowały się na częściową legalizację marihuany, idąc w ślady Niemiec, aczkolwiek rezygnując z pełnej komercjalizacji rynku. Nowe przepisy wejdą w życie już od 1 stycznia 2026 roku, a ich zakres jest o wiele węższy niż pierwotnie zapowiadano. Mimo ograniczeń dla wielu jest to przełomowy krok w stronę bardziej racjonalnego podejścia do polityki narkotykowej, który w przyszłości może przynieść jeszcze więcej korzyści. Nowe prawo w Czechach – co tak naprawdę się zmieni od 2026 roku? Niedawno Izba Poselska przegłosowała bardzo ważną ustawę dopuszczającą legalną uprawę i posiadanie marihuany na własny użytek. Osoby powyżej 21. roku życia będą mogły w stu procentach legalnie uprawiać do trzech roślin konopi indyjskich i posiadać do 100 gramów suszu w domu lub 25 gramów w przestrzeni publicznej. Przekroczenie tych limitów w niewielkim stopniu będzie traktowane jedynie jako wykroczenie, natomiast większe ilości pozostaną przestępstwem. Wraz z nowym prawem zmienią się ponadto obowiązujące sankcje. Znacząco obniżone zostaną kary za posiadanie i uprawę przekraczającą dopuszczalne granice, co przyjęło się w Czechach z całkiem dużym optymizmem, mimo że liczono na jeszcze bardziej imponujące reformy. Nowelizacja oznacza upragniony koniec penalizacji setek tysięcy obywateli za niewielkie ilości marihuany, co – jak podkreśla sama posłanka Renáta Zajíčková – jest niezwykle rozsądnym krokiem dla pacjentów, seniorów i wszystkich, którzy wierzą w wolność i odpowiedzialność. Jest to również zmiana, która pozwoli czeskim organom ścigania skoncentrować się na poważniejszych przestępstwach. Kwestie narkotykowe w Czechach od zawsze budziły wiele kontrowersji, aczkolwiek wiele wskazuje na to, że przyszłość maluje się w kolorowych barwach. Najważniejsze ciekawostki na temat planowanych zmian w Czechach Pomimo że obecna zmiana to niebywale istotny krok, to warto przypomnieć, że zarówno Czechy, jak i Niemcy jeszcze niedawno deklarowały pełną legalizację marihuany, łącznie z utworzeniem regulowanego rynku. Mówiono przez długi czas o modelu, który może stanowić wzór dla całej Europy, zachęcając ją do przyjęcia liberalnych wartości. Warto jednak podkreślić, że obydwa kraje wycofały się z planów komercyjnej sprzedaży, tłumacząc decyzję koniecznością przestrzegania Jednolitej Konwencji o Środkach Odurzających z 1961 roku. Dokument ten zakłada walkę z nielegalnym handlem substancjami psychoaktywnymi, a rządy krajów UE interpretują to jako absolutny zakaz tworzenia rynku legalnej marihuany. Dlatego też zapowiedziane zmiany przez niektórych zostały przyjęte z lekkim niedosytem. Szkopuł w tym, że te same przepisy obowiązują również w Stanach Zjednoczonych, gdzie legalizacja trwa w najlepsze, a podejście do marihuany jest zgoła odmienne. Co więcej, to właśnie Stany Zjednoczone narzuciły tę konwencję znacznej większości świata. W chwili obecnej jednak same korzystają z ogromnych zysków, jakie daje legalny rynek konopny. Wszystko to sprawia, że wiele osób twierdzi, iż przepisy te są nieaktualne i spokojnie dałoby się je obejść. Mimo to zmiany w Czechach będą spokojnie i niezbyt gwałtowne. Europa się boi, Ameryka zarabia, czyli szczegóły na temat prawa narkotykowego USA nie zalegalizowało marihuany na poziomie federalnym, lecz w znacznej większości stanów jest ona legalna dzięki obowiązującym przepisom stanowym. Amerykanie czerpią z tego miliardy dolarów rocznie, tworząc zupełnie nowe miejsca pracy i ogromne wpływy podatkowe. Co więcej, badania pokazują, że legalizacja nie prowadzi do niechcianego wzrostu używania marihuany przez młodzież – wręcz przeciwnie, notuje się tam całkiem spore spadki, co dla wielu z Europy może być naprawdę zaskakujące. W tym samym czasie Europa nie tylko nie zarabia, ale wręcz traci. Utrzymanie represyjnej polityki narkotykowej kosztuje bowiem setki milionów euro rocznie. Prowadzenie postępowań, ściganie obywateli czy długie procesy sądowe pochłaniają zasoby publiczne, a jednocześnie niszczą życie osób zatrzymanych za kilka gramów marihuany. Przykład Czech jest potwierdzeniem tego, że można inaczej. Nawet jeśli nie od razu komercyjnie, to przynajmniej z większym rozsądkiem i poszanowaniem dla praw obywatelskich. Europejskie społeczeństwa coraz częściej dostrzegają absurdalność kryminalizacji marihuany, a Czechy zrobiły właśnie całkiem spory krok w stronę nowego podejścia. Oczywiście nie jest to koniec walki o legalizację, ale na pewno koniec ery, w której posiadanie kilku gramów automatycznie oznaczało niemałe kłopoty z prawem.
  13. Poprawiłem tytuł twojej fotorelacji. Co do roślin to sprawdź pH gleby i wody którą podlewasz. Te najgorzej wyglądające są jak by były przelane i zaczęły gnić. Albo przelane i przenawożone.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+