Skocz do zawartości
nasiona thc-thc

darmowe nasiona marihuany

Macky

Administrator
  • Postów

    7 596
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    125

Ostatnia wygrana Macky w dniu 19 Listopada

Użytkownicy przyznają Macky punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Macky

Proficient

Proficient (10/14)

  • Reacting Well Unikat
  • Dedicated Unikat
  • Very Popular Unikat
  • Conversation Starter Unikat
  • First Post Unikat

Najnowsze odznaki

1,2 tys.

Reputacja

  1. Potencjał Gelato LSD które jest pełne wigoru i mocy można zobaczyć między innymi w fotorelacji:
  2. Przełom października i listopada przyniósł radykalne zmiany w zakresie przepisywania pacjentom medycznej marihuany w Polsce. Rozporządzenie zaaprobowane przez obecną Minister Zdrowia weszło w życie 6 listopada br. Jego najważniejszą konsekwencją jest likwidacja e-wizyt realizowanych w celu wystawiania recept na medyczną marihuanę zarówno w państwowych, jak i w prywatnych placówkach. Przesłanki skłaniające do stworzenia rozporządzenia Już pod koniec lipca 2024 roku projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie środków odurzających i psychotropowych pojawił się na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji. Najważniejsze argumenty, na jakie zwracali pomysłodawcy projektu, związane były z faktem, iż w okresie od stycznia do czerwca br. według szacunków sprzedano 350 tys. opakowań medycznej marihuany na receptę. W ocenie przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej należało poszerzyć listę zakazanych substancji tak, aby zapobiec ich popularyzacji oraz nadmiernej sprzedaży. Już w pierwszej wersji projektu rozporządzenia znalazła się rozszerzona lista substancji, odnośnie których wprowadzono zakaz dla lekarza w zakresie wystawiania recepty w trakcie teleporady. W ten sposób zobligowano pacjentów do bezpośredniego zgłoszenia się na wizytę lekarską. Negatywne skutki rozporządzenia w sprawie medycznej marihuany w Polsce Wraz z podpisaniem przez Minister Zdrowia, Izabelę Leszczynę, rozporządzenia w sprawie środków odurzających i substancji psychoaktywnych, każdy pacjent musi zgłosić się do lekarza, w celu uzyskania recepty. Problemy pojawiają się, gdy pacjent jest ograniczony ruchowo i nie ma możliwości stawienia się na wizytę lekarską. Ponadto, nierzadko czas oczekiwania na stacjonarną poradę w przychodni jest znacznie dłuższy niż w przypadku teleporady. Zlikwidowano również możliwość nabywania tego typu medykamentów w prywatnych klinikach konopnych, co ma wpływ na aspekt ekonomiczny i ogólne pogorszenie kondycji finansowej w obrębie branży konopii. Najważniejsze informacje z rozporządzenia w sprawie środków odurzających i substancji psychoaktywnych Rozporządzenie zawiera enumeratywnie wskazaną listę substancji, których lekarz nie będzie mógł przepisać w trakcie teleporady, a tylko i wyłącznie po uprzednim osobistym zbadaniu pacjenta w gabinecie lekarskim. Pełna nazwa brzmi: Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 października 2024 r. Zmieniające rozporządzenie w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje. Substancje psychotropowe takie jak: fentanyl, morfina, oksykodon, konopie są objęte obowiązkiem kompleksowego zbadania pacjenta przez lekarza, zanim zostaną one przepisane. Oczywiście są wyjątki. Dotyczą one sytuacji, w której pacjent kontynuuje leczenie. Wprowadzono jednak wymóg dotyczący lekarza, który powinien być związany umową na podstawową opiekę zdrowotną (POZ), z wyłączeniem nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Uzasadniono to argumentem, że lekarze POZ zazwyczaj znają swoich pacjentów, gdyż nierzadko leczą ich od wielu lat. W załączniku do rozporządzenia doprecyzowano, że zakaz dotyczy ziela konopi (innych niż włókniste a także wyciągów, nalewek farmaceutycznych) oraz żywicy konopi. Co więcej wprowadzono obowiązkową kontrolę i weryfikację recept w systemie informatycznym. Nałożono w ten sposób obowiązek na lekarza kompleksowe sprawdzenie stanu zdrowia pacjenta tak, aby w pełni uzasadnić, że inne leki nie są wystarczające do prawidłowego leczenia. W uzasadnieniu należy wskazać, że tylko wskazane w rozporządzeniu substancje są w stanie wpłynąć pozytywnie na stan zdrowia pacjenta. W rezultacie tego typu leki mają być dostępne dla pacjentów chorych przewlekle, w tym osoby chore na raka. Konsekwencje wejścia w życie rozporządzenia w sprawie środków odurzających i substancji psychoaktywnych Rozporządzenie ma za zadanie sukcesywnie minimalizować nadużywanie substancji kontrolowanych, a także zredukować liczbę uzależnień. Ważnym argumentem dla Ministerstwa Zdrowia była redukcja wydatków publicznych na leczenie związane z nieprawidłową preskrypcją środków odurzających i psychotropowych. Niemniej jednak rozwiązania wprowadzone w Polsce nie wpisują się w ogólnoświatową tendencję. Jest to jeden z nielicznych przypadków ograniczenia dostępu do medycznej marihuany w ostatnich latach. Oprócz bezpośredniego wpływu na pacjentów i organizację pracy lekarzy, rozporządzenie wpływa także na przedsiębiorstwa produkujące bądź importujące tego typu substancje.
  3. Człowiek martwi się że będzie przypał przy uprawie kilku krzaczków na własny użytek a inni na żywca sprzedają marihuanę ogłaszając się w internecie 🤑 Ta teraźniejsza młodzież niczego się nie boi.
  4. Jako porządkowy tego forum dbający o dobrą widoczność naszych treści w google dodałem do twojego tematu tagi. Ogólnie temat ciekawy, osobiście omijam social media typu Facebook i Instagram ale temat mnie zaciekawił. Myślę że Polska społeczność z FB sama sobie zrobiła legalizację marihuany do stopnia sprzedaży 😂 Polska to jednak dziki kraj wpadający z jednej skrajności w drugą. Może tego typu zachowania napędzą drogę do legalnego zioła w Polsce
  5. Zanieczyszczona Marihuana od Dilerów - Co Zawiera? W ostatnich latach badania wykazują alarmujący wzrost ilości zanieczyszczeń w marihuanie dostępnej na czarnym rynku, szczególnie w Wielkiej Brytanii. Choć marihuana medyczna jest w tym kraju legalna od 2018 roku, duża część użytkowników nadal zaopatruje się w nielegalne źródła. Jest to nie tylko niebezpieczne, ale też często nieświadome ryzyko, ponieważ czarnorynkowa marihuana może zawierać wiele groźnych substancji – od pleśni i drożdży, przez toksyczne metale ciężkie jak ołów, aż po syntetyczne kannabinoidy o silnym działaniu. Czym jest zanieczyszczona marihuana? Zanieczyszczona marihuana to roślina lub jej przetwory, które w wyniku niewłaściwego sposobu uprawy, przechowywania, lub celowego dodawania substancji zawierają szkodliwe dla zdrowia patogeny lub toksyny. Jest to problem głównie związany z czarnym rynkiem, gdzie brak kontroli jakościowej nad produktem sprawia, że marihuana może być skażona pleśnią, metalami ciężkimi, szkodliwymi bakteriami lub chemicznymi dodatkami. W odróżnieniu od marihuany medycznej, która jest starannie uprawiana i przetwarzana w kontrolowanych warunkach pod ścisłym nadzorem, marihuana nielegalna jest narażona na szereg potencjalnie niebezpiecznych zanieczyszczeń. Badania przeprowadzone przez Manchester Metropolitan University we współpracy z Curaleaf Clinic wykazały niepokojące wyniki związane z zanieczyszczeniami w marihuanie pochodzącej z czarnego rynku w Wielkiej Brytanii. Analiza próbek pokazała, że aż 90% przebadanych próbek marihuany było skażonych pleśnią lub drożdżami. Pleśń to grzyb, który rozwija się na marihuanie przechowywanej w złych warunkach wilgotnościowych. Choć często jest niewidoczna gołym okiem, może być przyczyną poważnych infekcji dróg oddechowych, a jej wdychanie jest szczególnie niebezpieczne dla osób z osłabionym układem odpornościowym. Drożdże z kolei mogą powodować infekcje u osób z obniżoną odpornością i stanowić ryzyko dla zdrowia płuc. W badanych próbkach aż 8% zawierało ołów – ciężki metal, który może przenikać do organizmu poprzez inhalację i powodować szereg problemów zdrowotnych, od zatrucia po trwałe uszkodzenia neurologiczne. Jest to szczególnie niebezpieczne dla dzieci i kobiet w ciąży, ponieważ ołów negatywnie wpływa na rozwój mózgu. Ołów jest czasem celowo dodawany do marihuany przez nieuczciwych handlarzy, aby zwiększyć wagę suszu, a tym samym sztucznie podnieść cenę produktu. Jakie są główne zanieczyszczenia w marihuanie z czarnego rynku? Marihuana pochodząca z czarnego rynku często jest zanieczyszczona wieloma substancjami, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia użytkowników. 1. Pleśń i grzyby – Marihuana z czarnego rynku jest często przechowywana w niewłaściwych warunkach, co sprzyja rozwojowi pleśni i grzybów. Wdychanie pleśni może prowadzić do infekcji układu oddechowego, a także alergii i innych reakcji immunologicznych. Pleśń jest szczególnie niebezpieczna dla osób z astmą oraz obniżoną odpornością. 2. Metale ciężkie, takie jak ołów i rtęć – Marihuana z nielegalnych źródeł często zawiera metale ciężkie, które przenikają do niej poprzez skażoną glebę lub wodę. Ołów, rtęć, czy kadm mogą wywoływać zatrucia i są szkodliwe dla układu nerwowego, mogąc prowadzić do trwałych uszkodzeń neurologicznych. Ołów bywa również celowo dodawany do marihuany, aby zwiększyć jej wagę i wartość na czarnym rynku. 3. Bakterie, takie jak E. coli i salmonella – Zanieczyszczenia bakteryjne wynikają często z niehigienicznych warunków uprawy i przechowywania. Bakterie te mogą prowadzić do ostrych zatruć pokarmowych i stanowią szczególne zagrożenie dla układu trawiennego, wywołując biegunkę, wymioty oraz gorączkę. 4. Pestycydy i herbicydy – Na czarnym rynku marihuana nie podlega regulacjom, co sprawia, że bywa uprawiana z użyciem szkodliwych środków chemicznych, takich jak pestycydy i herbicydy. Te substancje, nawet w niewielkich ilościach, mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie i wywoływać toksyczne reakcje w organizmie. 5. Syntetyczne dodatki i substancje psychoaktywne – W celu wzmocnienia działania psychoaktywnego dilerzy mogą dodawać do marihuany syntetyczne kannabinoidy lub inne substancje chemiczne. Dodatki te nie tylko intensyfikują efekty psychoaktywne, ale mogą być niebezpieczne dla zdrowia, prowadząc do halucynacji, silnego przyspieszenia akcji serca, a nawet do zaburzeń psychicznych. 6. Inne zanieczyszczenia, takie jak szkło i piasek – Aby zwiększyć masę marihuany, handlarze niekiedy posypują ją drobinkami szkła, piaskiem, a nawet talkiem. Są to substancje, które po dostaniu się do dróg oddechowych mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń płuc oraz chorób układu oddechowego. Dlaczego marihuana z czarnego rynku jest zanieczyszczona? Czarnorynkowa marihuana jest produktem, który powstaje i jest rozprowadzany poza jakąkolwiek kontrolą jakości, a to otwiera drogę do szeregu praktyk, które zwiększają ryzyko zanieczyszczenia. 1. Brak regulacji i kontroli – W przeciwieństwie do marihuany medycznej lub tej sprzedawanej legalnie w państwach, gdzie jest zalegalizowana, marihuana z czarnego rynku nie jest monitorowana przez żadne instytucje państwowe. Nielegalni producenci nie są zobowiązani do stosowania standardów uprawy, testowania czy przechowywania. Efektem jest ignorowanie zasad bezpieczeństwa, takich jak utrzymywanie odpowiedniej wilgotności czy higieny, co sprzyja rozwojowi pleśni, bakterii i grzybów. 2. Zwiększenie masy dla zysku – Dilerzy często dodają do marihuany substancje mające na celu zwiększenie jej masy. Waga marihuany może być celowo podnoszona przez dodanie piasku, talku, szkła, a nawet drobnych kamieni. Takie zanieczyszczenia sprawiają, że wydaje się cięższa, co zwiększa jej wartość na czarnym rynku, ale wprowadza dodatkowe ryzyko zdrowotne dla użytkowników. 3. Dodawanie syntetycznych kannabinoidów i innych substancji psychoaktywnych – Niektórzy handlarze marihuany na czarnym rynku dodają syntetyczne kannabinoidy, aby zwiększyć jej psychoaktywność i przyciągnąć klientów szukających mocniejszych wrażeń. Jednak syntetyczne kannabinoidy są substancjami o nieprzewidywalnym działaniu i mogą wywoływać efekty uboczne znacznie bardziej niebezpieczne niż naturalna marihuana, takie jak psychozy, przyspieszone bicie serca i zaburzenia psychiczne. 4. Nieodpowiednie warunki przechowywania i transportu – Marihuana z czarnego rynku jest często transportowana i przechowywana bez odpowiedniej kontroli wilgotności i temperatury. Takie warunki sprzyjają rozwojowi patogenów, w tym pleśni, bakterii, a także grzybów, które mogą wywołać infekcje dróg oddechowych i alergie. Sytuację pogarsza fakt, że marihuana z nielegalnych źródeł może przebywać w zanieczyszczonych pomieszczeniach, gdzie ma styczność z kurzem, piaskiem i innymi substancjami. 5. Brak identyfikowalności i rozpoznawalności – Nowoczesne techniki dystrybucji, takie jak Dark Web i QR-kody, które pozwalają na anonimowy handel, jeszcze bardziej komplikują sytuację. Kupujący nie mają pewności, od kogo kupują produkt ani co on zawiera, co uniemożliwia im weryfikację jego jakości. Transakcje przeprowadzane anonimowo, gdzie nie ma możliwości sprawdzenia pochodzenia i jakości towaru, sprzyjają rozprzestrzenianiu się skażonej marihuany. 6. Składniki i pestycydy stosowane w uprawach – Uprawy prowadzone przez nielegalnych producentów nie podlegają regulacjom dotyczącym stosowania pestycydów, herbicydów ani innych środków chemicznych. Składniki te mogą pozostawać w marihuanie i trafiać do organizmu użytkowników, powodując efekty toksyczne i alergiczne. źródło: https://seedbay.pl/jakie-zanieczyszczenia-zawiera-marihuana-z-ulicy-od-dilerow/
  6. Temat legalizacji marihuany w Polsce wraca na polityczne salony, tym razem z nową inicjatywą parlamentarzystów z koalicji rządzącej. Pod koniec września 2024 roku w Sejmie powołano Zespół ds. Depenalizacji Marihuany, na którego czele stanęli Ryszard Petru i Klaudia Jachira. Głównym celem zespołu jest doprowadzenie do depenalizacji posiadania niewielkich ilości marihuany, co miałoby przełamać wieloletni impas w tej sprawie. Co zakłada nowa inicjatywa? Zespół kierowany przez Petru i Jachirę unika jak dotąd szczegółowych deklaracji, jednak priorytetem jest zmiana prawa tak, by za posiadanie niewielkich ilości marihuany nie groziła kara więzienia. Obecnie nawet minimalna ilość tego narkotyku może skutkować wyrokiem do trzech lat pozbawienia wolności. Zespół podkreśla, że zależy mu na kompromisowym rozwiązaniu, które miałoby szansę na poparcie większości parlamentarnej. – Idziemy w kierunku depenalizacji posiadania marihuany, ale na razie trudno o konkrety, bo dopiero zaczynamy prace – wyjaśnił Petru w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Klaudia Jachira dodała, że nowy zespół chce wznowić debatę w gronie koalicyjnym, jednocześnie dystansując się od działań zespołu Konfederacji, który wcześniej również podejmował temat legalizacji, ale obecnie jest mniej aktywny. Powrót debaty o legalizacji Choć obecny zespół dopiero zaczyna swoją pracę, temat marihuany był już podejmowany w polskim Sejmie w ubiegłej kadencji. Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany, w skład którego wchodzili posłowie Lewicy, Konfederacji i Koalicji Obywatelskiej, przygotował wówczas kilka projektów ustaw. Jeden z nich zakładał m.in. możliwość posiadania do pięciu gramów marihuany na własny użytek, a także uprawę do czterech krzaków konopi w gospodarstwach domowych. Wówczas jednak inicjatywa nie spotkała się z wystarczającym poparciem, a temat ucichł. Nowy zespół stawia sobie za cel odwrócenie tej sytuacji, jednak posłowie zaznaczają, że ich działania nie będą na razie nagłaśniane. – Nie chcemy „przegadać tematu”. Skupiamy się na budowaniu poparcia klubów i przekonywaniu nieprzekonanych – mówi jeden z członków zespołu. Czy Tusk poprze zmiany? Warto także podkreślić, że kluczowym elementem debaty o depenalizacji marihuany jest postawa Donalda Tuska, premiera i lidera Koalicji Obywatelskiej. Tusk w przeszłości był zdecydowanym przeciwnikiem legalizacji, deklarując: „Jeśli chcecie legalnej marihuany, wybierzcie innego premiera”. Jednak w ostatnich latach jego stanowisko zdaje się ewoluować. W 2023 roku przyznał, że warto rozważyć „rozsądne podejście” do tematu, wykluczając jednak pełną legalizację. Czy jego zmiana poglądów będzie wystarczająca, by poparł działania zespołu? Eksperci pozostają sceptyczni. Prof. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego zauważa, że Platforma Obywatelska jako partia centrowa musi balansować między oczekiwaniami różnych grup wyborców. W związku z tym może unikać kontrowersyjnych tematów, szczególnie w obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich. Społeczne nastroje i wpływ zmian Debata o legalizacji marihuany zyskuje jednak coraz większe poparcie społeczne, szczególnie wśród młodszych pokoleń. Liberalizacja przepisów dotyczących marihuany mogłaby wpłynąć na zmniejszenie obciążeń systemu sądowniczego i więziennictwa, a także przyczynić się do wzrostu wpływów z podatków w przypadku wprowadzenia regulowanego rynku konopi. Polska nie jest jedynym krajem, który rozważa zmiany w tej kwestii. W ostatnich latach legalizacja lub depenalizacja marihuany stały się faktem w wielu krajach europejskich, takich jak Niemcy czy Czechy. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie regulacje dotyczące konopi przyniosły nie tylko korzyści gospodarcze, ale także pozwoliły na lepszą kontrolę nad jakością i dystrybucją substancji psychoaktywnych. Co dalej? Decyzja w sprawie zmian prawnych może zapaść w najbliższych miesiącach, a ważnym punktem zwrotnym będzie odpowiedź Donalda Tuska na wniosek obywatelski dotyczący dekryminalizacji marihuany. Sejmowa Komisja ds. Petycji przekazała go premierowi z terminem odpowiedzi do końca listopada. Nowy zespół parlamentarny stoi przed trudnym zadaniem wypracowania rozwiązania, które będzie możliwe do zaakceptowania przez szerokie spektrum polityczne. Jednak już sam fakt podjęcia tego tematu na nowo świadczy o rosnącym znaczeniu kwestii marihuany w polskiej polityce. Czy tym razem uda się przełamać wieloletni opór wobec zmian w prawie? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – temat legalizacji marihuany w Polsce powrócił na dobre. źródło: https://powiew.com/powstal-sejmowy-zespol-ds-legalizacji-marihuany-w-polsce/
  7. Tegoroczne wybory prezydenckie w USA przyniosły nowe obietnice ze strony kandydatów na najwyższy urząd w państwie. Kamala Harris, reprezentująca Partię Demokratyczną i obecna wiceprezydent, ogłosiła, że jednym z jej głównych postulatów wyborczych jest pełna legalizacja marihuany na poziomie federalnym. Stanowisko to wyróżnia się na tle wcześniejszych kandydatów, ponieważ nigdy wcześniej kwestia ta nie była przedstawiana tak jednoznacznie w kampanii wyborczej. Pytanie, które pozostaje aktualne, brzmi jednak, czy prezydent USA posiada wystarczającą władzę, aby przeforsować tę decyzję, zwłaszcza gdy Kongres ma w tej sprawie wiele do powiedzenia. Obecny stan legalizacji marihuany w USA Marihuana rekreacyjna jest już legalna w 24 stanach USA, a jej zastosowanie medyczne zostało zatwierdzone w 38 stanach. Decyzja o pełnej legalizacji marihuany na poziomie federalnym przez Kamalę Harris miałaby przełomowy charakter, umożliwiając obywatelom USA jej legalne użytkowanie w dowolnym stanie, niezależnie od lokalnych regulacji. Ruch ten jest znaczącym krokiem ku reformie polityki narkotykowej w USA, która obecnie jest krytykowana za brak spójności i przestarzałe przepisy. Stanowisko Kamali Harris i jej motywacje Kamala Harris, będąc wiceprezydentem i wcześniej senatorem, wielokrotnie opowiadała się za reformą prawną w zakresie konopi. Jest jednym z autorów ustawy Marijuana Opportunity, Reinvestment and Expungement Act (MORE), która dąży do całkowitej dekryminalizacji marihuany i wspiera osoby, które najbardziej ucierpiały na skutek przestarzałych przepisów narkotykowych, głównie społeczności afroamerykańskiej. W ramach kampanii wyborczej, Harris podkreśla, że legalizacja marihuany to krok w stronę sprawiedliwości społecznej. Oświadczenie to jest bezpośrednio skierowane do społeczności, które w przeszłości ponosiły największe koszty wojny z narkotykami, a które teraz mogą skorzystać na powstawaniu nowych miejsc pracy w sektorze konopnym. Kontrast z podejściem Donalda Trumpa Donald Trump, jako główny kontrkandydat w wyborach, przyjmuje mniej jednoznaczne stanowisko w sprawie marihuany. Choć poparł propozycję legalizacji rekreacyjnego użytku konopi na Florydzie, stanowisko Trumpa nadal pozostaje raczej konserwatywne i skupia się na problemach związanych z nielegalnym handlem narkotykami. Deklaruje, że medyczna marihuana jest dla niego akceptowalna, jednak podchodzi z rezerwą do pełnej legalizacji na poziomie federalnym. Wskazuje, że polityka dotycząca konopi powinna być w dużej mierze kontrolowana przez poszczególne stany, a jego priorytetem pozostaje walka z kartelami narkotykowymi. Co Harris może osiągnąć jako prezydent? Obietnica pełnej legalizacji marihuany na poziomie federalnym to ambitny plan, jednak jej realizacja zależy od współpracy z Kongresem. Jako prezydent, Harris mogłaby wykorzystać swój autorytet do inicjowania zmian, ale kluczowe pozostaje poparcie ze strony kongresmenów. W przeszłości Demokratka współpracowała nad innymi ustawami, które promowały integrację społeczności marginalizowanych, w tym ustawą SAFE Banking Act, która pozwalała bankom na współpracę z firmami konopnymi, eliminując ryzyko kar finansowych na poziomie federalnym. Wpływ pełnej legalizacji na społeczeństwo i gospodarkę Pełna legalizacja marihuany mogłaby znacząco wpłynąć na gospodarkę USA, przynosząc dodatkowe dochody z podatków, tworząc nowe miejsca pracy i rozwijając sektor konopny. Ponadto, reforma prawna zredukowałaby koszty związane z aresztowaniami i karaniem obywateli za posiadanie marihuany, co stanowiło duży problem w systemie sądownictwa karnego, zwłaszcza w odniesieniu do mniejszości etnicznych. Legalizacja może również przynieść korzyści zdrowotne, eliminując z rynku marihuanę niskiej jakości, często wzbogacaną o niebezpieczne substancje. Możliwe wyzwania i przeszkody w drodze do legalizacji Mimo rosnącego poparcia społecznego, pełna legalizacja marihuany na poziomie federalnym w USA może napotkać na liczne przeszkody. Jedną z nich są podziały polityczne w Kongresie, gdzie nie wszyscy członkowie Partii Demokratycznej popierają taką reformę, a Republikanie mogą ją zablokować. Kolejnym wyzwaniem będzie potrzeba zmiany w organizacjach federalnych, takich jak Drug Enforcement Administration (DEA), które przez lata dążyły do ograniczania dostępu do marihuany. Kto najlepiej zrealizuje postulaty wyborcze? Choć zarówno Harris, jak i Trump deklarują poparcie dla pewnych zmian w polityce narkotykowej, to podejście Demokratki wydaje się bardziej zdecydowane i dalekosiężne. Deklaracja legalizacji marihuany w całym kraju jest jasnym sygnałem dla wyborców o chęci wprowadzenia zmian, które mogą realnie wpłynąć na życie obywateli.
  8. Też słyszałem takie opinie że te automaty co są teraz to już zaczynają nie odbiegać swoją różnorodnością od odmian pełno sezonowych. Mi się podoba Gelato LSD od thc-thc.
  9. Tutaj nie chodzi o to że zmierzają w stronę siana. Jeśli wykonasz dobrze triming i później curing to będą ładnie pachniały. Sianem pachną przez zły triming i curing. Faktem jest też że wszystkie automaty jak to się mówi są troszkę pod jedno kopyto, bo wszystkie zawierają gen ruderalis który odpowiada za auto kwitnięcie. Odmiany pełno sezonowe (fotoperiodyczne) są bardziej urozmaicone. Każda z nich posiada bardziej indywidualny zapach, smak, moc.....
  10. Dokładnie, dla automatów tylko LST. FIM i topping odpadają, więcej ilościowo kwiatów stracisz niż zyskasz. Automaty same z siebie fajnie się rozrastają wystarczy je naginać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+