Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

djseban

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia djseban

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Yo Odnośnie Rastafari.. Nie wielu jest ludzi pojmujących tą drogę w dzisiejszym świecie. Sam od urodzenia byłem Ewangelikiem Reformowanym (odłam chrześcijaństwa), i nie od urodzenia, lecz po własnych przemyśleniach uważam, że Kościół Katolicki jest instytucją najbardziej skażoną Babilonem. Co poniektórzy, praktykujący wyznanie rzymskokatolickie, mogą się poczuć urażeni tym, co napisałem, ale nie chodzi o wyznanie, lecz o kościół jako instytucję, a to jest duża różnica. Wystarczy zerknąć - wpływ Watykanu, księży, ogólnie duchownych w Polsce na sytuacje polityczne, pogrzeby za pieniądze, wykupowanie mszy za zmarłą osobę (to akurat wydaje mi się dziwne, ponieważ w Piśmie Świętym nie ma nic, o czymś takim jak czyśćcu, a tym bardziej wpływie człowieka na wolę Jah), celibat nałożony na księży (wersja Pisma Świętego, której używa Kościół Katolicki ma dołączone księgi, w których napisane jest, że księża powinni żyć w czystości, zaś w Starym Testamencie napisane jest, że każdy powinien się rozmnażać, a tym bardziej duchowni, tzn. łącznicy między Jah a ludźmi). Dużo jest ludzi, którzy powiadają "Ja jestem Rasta, wierzę w Jah", a przy wspólnej rozkminie o sprawach politycznych i Piśmie Świętym, mówi "Przestań pie*dolić bo psujesz banię". "Żeby palić marihuanę nie musisz być rasta, a będąc rasta nie musisz palić marihuany" - to cytat ze zbiorowej rozkminy, która odbyła się w sobotę. Ziele służy do ułatwienia współistnienia z Jah i innymi ludźmi, rozmyślania nad różnymi tematami, a nie dla fajnego uczucia i gówniarskich wycieczek i wkręcania sobie, że jesteś zamknięty w słoiku. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz - gdyby KK nie miał wpływu na politykę w Polsce, marihuana byłaby już dawno legalna. Wg mnie KK chce zablokować możliwość rozwoju innych odłamów chrześcijaństwa (tak.. Rasta jest właśnie odłamem!). Pozdrawiam
  2. Bullshit. Porównując "zagazowanie" komórek odseparowanych od organizmu z zagazowaniem komórek, które są w organizmie, to tak jak porównać garaż samochodowy do myszy, jednakże nie oszukujmy się - każdy dym jest szkodliwy i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Naukowcy odkryli Amerykę ! Pozdrawiam
  3. Myślę, że wkońcu legalizacja nadejdzie.. na razie ludzie będą karani tak jak dawniej. Dopóki mocherki zasiadają w naszym "wspaniałym" rządzie, legalizacji się nie doczekamy.. Pzdr
  4. djseban

    Nadchodzi Depenalizacja?

    Niestety Polska jest krajem katolickim, w którym Kościół (nie Jezus, nie Bóg, nie inne święte osoby) to rak toczący ten kraj. Nie przestraszę się użyć stwierdzenia, że to Katolicyzm jak ze średniowiecza! Według mnie dlatego właśnie rząd boi się legalizacji/depenalizacji Marihuany. Zresztą teraźniejszy rząd to osoby wychowane na propagandzie Anslingera, zresztą widać jak ta zaraza szerzy się wśród młodych ludzi za pośrednictwem starszego pokolenia - jak dzisiaj pamiętam dzień w drugiej klasie szkoły podstawowej kiedy to przyszli panowie policjanci i wygłosili wykład o Marihuanie. Pamiętam ten tekst, "Pierwszą działkę dostaniesz od dilera za darmo - później wrócisz do niego uzależniony" - wątpię ażeby się tak działo. Więc prosto mówiąc: Po 1. Polska jest krajem katolickim, gdzie to właśnie kościół ma 50% pośredniej władzy Po 2. Stare pokolenie sieje propagande, jakie to zielsko jest złe, i że od tego się umiera (Hah.. to akurat mnie rozwala ). Po 3. Do pracy nad przeciwdziałaniem narkotykom powoływane są osoby, które nie posiadają o marihuanie żadnych informacji. Moja osobista opinia jest taka, że dzieci powinni przestrzegać.. lecz przed tym gównem, jakim są opiaty, heroina, amfetamina i innego rodzaju chemiczne ścierwo. Propagandę przeciwko Ganji widać wszędzie, w telewizji pokazują ludzi, których pierwszym "narkotykiem" była właśnie Marihuana, a teraz ostro dają sobie w kable. Przy dzisiejszym rządzie szanse na legalizacje są małe - lecz istnieją. Według mnie powinno się przeprowadzić jakieś referendum na temat legalizacji/depenalizacji. Prywatnie nie jestem za legalizacją, lecz za depenalizacją, wolę palić swój stuff, full eko, niż ze sklepu lub od dilera. Szkoda tylko, że moja uprawa będzie miała miejsce, dopiero gdy ziółko będzie legalne (jak to powiadają, niektórzy moi znajomi "Nie dziel skóry na żywym niedźwiedziu, bo cie upier*oli"). Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+