Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Popek17

Użytkownik
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Popek17

  1. Oho... Widzę, że moja wypowiedź stała się sławna:)) Pozdrawiam muminka:D Więc tak nie czytając poprzednich postów wypowiem się w tej sprawie... Rastafarianizm pomógł mi samo w sobie zrozumieć sens życia... Nie uważam się za katolika, ponieważ ta religia może nie jest zakłamana, bo dzięki niej mogłem poznać sens życia, oraz zrozumieć czym jest dobro i pomoc innym ludziom. Drogi Muminku już tłumaczę Ci dlaczego nie chodzę do kościoła. Nie chodzenie do kościoła jest wyrazem może nie buntu, ale wyrażeniem własnego "ja" w tej sprawie. Spójrz jak czasami zachowują się niektórzy katolicy, powtarzam NIEKTÓRZY. Dla mnie chodzenie do kościoła nie jest wyznacznikiem wiary. Czasami szłem do kościoła i myślałem sobie... "Co ja tu robię?" Więc postanowiłem, że oddam się Panu Bogu w inny sposób. Pomagając ludziom, sam Pan Jezus powiedział, żeby czynić dobro. Nie uważam Jezusa Chrystusa za Boga, ale za baaaardzo dobrego człowieka, który czynił bardzo wiele dobrego w swoim życiu i należy go naśladować... Ilu księży czyni źle? Wyprawiają pogrzeby za pieniądze, jeżdżą wspaniałymi samochodami z pieniędzy parafian, nazywają ludzi bez ślubu kościelnego "czarnymi plamami" (a propos są to moi rodzice, mój tata żył wcześniej z kobietą, która nie była wobec niego w porządku i wziął rozwód i jest z mamą [moją] A wychowywali mnie zgodnie z duchem chrześcijańskim, mówili, żebym modlił się do Pana Boga i nie czynił zła, pomagał innym ludziom. Kościół nie jest mi potrzebny do wyznawania mojej wiary i pomagania innym ludziom. Jeżeli masz jakieś wątpliwości to pytaj. Chętnie odpowiem na Twoje pytania. Tylko zdziwiło mnie jedno, dlaczego po przeczytaniu mojej wypowiedzi pochopnie nazwałeś mnie członkiem sekty. Sekta jest ubezwłasnowolnieniem, oni samo narzucają Co to w co masz wierzyć, ile funduszy masz przekazać na ich konto. Nie jestem człowiekiem kłótliwym, ale trochę mnie to wzburzyło. Bo mam pogardę do sekt. Może nie pogardę, ale wyrażam dezaprobatę w ich stosunku. Moim zdaniem nie muszę co tydzień pokazywać się w domu Bożym, aby czynić dobro. Staram się pomagać innym, wspierać ich dobrą radą... Nie wiem dalej co pisać mam mętlik w głowie... A co do marihuany to pozwala mi ona głębiej rozmyślać o Bogu i poprawiać ewentualne błędy w moim życiu. A co do nazwy Jah, to Bóg, pan Bóg zaczęto stosować po rozłamie chrześcijaństwa, aby nie utożsamiać się z Judaizmem... To tyle z mojej strony, jeżeli masz pytania, to pytaj, naprawde chętnie rozwieje Twoje wątpliwości. Bless
  2. Yyyyyyy zależy czy paląc codziennie się uzależnisz:) Ja paliłem 2 mc-e i teraz nie palę... Raz nie ma pieniędzy Dwa nie mam ochoty... Może ochota jest, ale o tym nie myślę, bo nie chcę być od czegoś zależny... Wystarczy silllna wola;d Bless Jah:)
  3. Rozluźnienie... Kurde pełen chillout... Boski stan. Sensi jest najlepsza:)
  4. Popek17

    Ganja, czas i rozwoj

    Hmmm... Przeczytałem dopiero wiele mądrych postów o paleniu Sensi. I doszedłem do wniosku, że jeżeli używa się jej z umiarem to pozwala ona na naprawdę wiele pozytywnych rzeczy:) U mnie jest tak: * zastanawiałem się głęboko nad religią... Swoją religią chrześcijaństwem. Przestałem chodzić do kościoła i postanowiłem, że będę modlił się tylko do Jah. Jedynego Boga, bo nie potrzebuję do tego pośredników. Staram się być dobrym w postępowaniu dla innych ludzi. Chcę im pomagać i nieść dobro. * mam koleżankę, bardzo dobrą i ona jest wychowana w duchu: 'Wódka lepsza niż sensi, ale cały czas 'truje jej', że MJ pomaga i pozwala poszerzać... hmm... horyzonty:) * nie potrafie zachować umiaru w paleniu, ale po przeczytaniu wypowiedzi kolegów wyżej ważniejsze jest jednak zachowanie tego... co jest dla nas najważniejsze... Zdobycie wiedzy, poszerzanie jej, interesowanie sie światem, poznawanie go, ciągłę doskonalenie... Bless Jah
  5. Popek17

    "Zjarane" sny :D

    Ja jakoś nie mam zjaranych snów, ale zaj*biście się wysypiam:) Za to kocham ziółko;D
  6. Taaa... Trzeba społeczeństwo informować. Ja tak robię w swoim otoczeniu... Niektórych przekonałem... Rodzice, dziadkowie, koledzy, którzy teraz wolą 'zajarać' niż się najeb*ć... Niedługo społeczeństwo sie przekona, że jesteśmy silni i zdepenalizują MJ. Tylko właśnieaaabbbccc, ma rację... Musimy przekonać ludzi.
  7. Popek17

    Nadchodzi Depenalizacja?

    A nie można złożyć skargi do Strasburga w imieniu palaczy? Że: 1. Niby jest demokracja i lud decyduje o tym co może, a czego nie. I pomimo tego, że zbierano podpisy w necie, organizowano MWK i wręcz błagano polityków, żeby nie karali za małe ilości MJ oni pozostają nieugięci. 2. MJ działa uodparniająco i pomaga wielu ludziom. I za to, że chcemy się leczyć będziemy karani? 3. W 90% krajów europejskich MJ nie jest tak surowo karana. Więc prawo europejskie jakoś powinno regulować ustawy narkotykowe. 4. Ludzie złapani są bici i poniżani na 'dołku' co jest niezgodne z konstytucją. 5. Naruszane jest prawo obywatela o wolności osobistej (co było wałkowane tysiące razy:)) Nie wiem ile jest jeszcze argumentów, ale trzeba sie wreszcie zebrać i ruszyć ten cały parowóz... Peace
  8. Dobra to jak obecny rząd nie zalegalizuje, albo zdepenalizuje MJ to głosujmy na SLD, albo inną partię byle nie na tych... Eh... Nie będę się denerwował... :zbakany:
  9. Popek17

    Komu marihuany?

    Artykuł za*ebisty! Tylko myślę, że nikt nie przekona 'naszych kochanych' komuchowatych polityków do zalegalizowania MJ w celach leczniczych. Sam po sobie wiem, że pomaga, ale Polska jest 100 lat za murzynami. Chociaż u murzynów jest pewnie zioło legalne:)
  10. Właśnie... Jak pali sie samemu nie ma z kim porozkminiać, ale denerwuje mnie jak chcę z ziomkami zbić się na zioło, a oni mówią, że nieeeeee, bo nie chcę i takie tam, ale mam kolegę z którym mogę porozkminiać na każdy temat Pozdro dla niego. Lubie się dzielić z innymi. Nie oczekuję, że zaraz mnie spotka cos dobrego, ale w świecie jest równowaga i kiedyś Bóg mi wynagrodzi to, że dzieliłem się z ziomkami. Może nie materialnie, ale będę miał lepsze spojrzenie na świat. Peace Palcie razem:)
  11. masz rację... Konstytucja zapewnia nam wolność, więc należy powoływać się na to. "Określone są sposoby ochrony wolności i praw (sądowa droga dochodzenia naruszonych wolności lub praw, zaskarżalność orzeczeń i decyzji, skarga do Trybunału Konstytucyjnego, wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich)."
  12. Popek17

    THC + Alkohol

    Jak się ostro na*ebię, a później zapalę MJ to jestem w innym świecie... Ostatnio miałem taką banię, że nie pamiętam jak wróciłem do domu...
  13. Też chciałbym złożyć Skargę Konstytucyjną... Powiem pokrótce o co chodzi... Od trzeciego roku życia mam chorobę nerek i osłabioną odporność. Zjadłem zimnego loda, chore gardło... Po dwóch góra trzech dniach miałem białkomocz i musiałem zjadać dziesiątki tabletek (sterydów) które pomagały mi odwrócić proces. Ale gdy tylko skończyłem jedną kurację znów gdy tylko za lekko sie ubrałem i wyszedłem na dwór chorowałem na nowo. Przez to, że brałem sterydy nie osiągnąłem odpowiedniego wzrostu i żarłem wszystko, byłem niski i gruby... Mam teraz 18 lat. Ostatnio byłem bardzo blisko holenderskiej granicy i grzechem byłoby nie spróbować tamtejszego specjału regionalnego. Ciasteczka z Haszem i holenderskiej MJ. Od momentu gdy zacząłem palić moja odporność poprawiła się. Ostatni raz brałem antybiotyk przed zaczęciem palenia MJ codziennie. Pomaga mi też na oskrzela. Mam Astmę i po każdym buchu płuca są takie lekkie i oczyszczone. Nie chcę pakować w siebie ton chemicznych substancji zwanych lekarstwami, bo kochane Państwo tak chce... Mam wolną wolę jak będę się leczył i żaden je*any urzędas nie powie mi co bedzie dla mnie lepsze. Nie mam pieniędzy na proces, ale chętnie wytoczyłbym go Polsce. Kocham Polskę, ale nie rządzących nią ludzi... Holenderska MJ była bardzo czysta. Widać, jakby była zerwana prosto z krzaczka... Nie zamierzam kupować jej od polskich dilerów. Chciałbym, aby pozwolono na posiadanie 3 krzaczków na potrzeby własne. Nie byłoby tego pieprzonego strachu przed policją i obawą czy diler Cię nie wych*ja, bo ma zły dzień i rzuci Ci mniejszą porcję... Domagam sie tego. MJ pomaga mi i bardzo się z tego cieszę. Jak rodzice dowiedzieli sie, że palę MJ na początku była wiadoma reakcja... "Dzieciaku! To narkotyk niedługo bedziesz spał pod mostem!" /ale jak zauważyli, że zacząłem sie prawidłowo odżywiać, wzmocniła się moja odporność i dzięki MJ lepiej mi się oddycha. Wycofali wszystko co mówili i postanowili spróbować. Było jak było. Mama zaczęła się śmiać, a Tata powiedział, że ma bardzo "oryginalny" smak. Nie zamierzam dalej patrzeć jak młodzi ludzie skazywani są za to co dał nam Bóg. Bóg dał nam wolną wolę, a rzekome "szkodzenie" zwojemu zdrowiu tym "strasznym narkotykiem"jest śmieszne. To wyłącznie nasza sprawa. Niech posiadanie roślin lub małej ilości MJ w celach leczniczych zostanie zdepenalizowane... Jak tylko będę miał czas, możliwość i środki. Złożę skargę, a do tej pory będę się upajał leczniczymi właściwościami Cannabis Sativy. Bless Bracia...
  14. Jedynym rozwiązaniem jest legalizacja, albo chociaż depenalizacja Wtedy mamy pewność, że dil nic nam nie dosypie.. Bless
  15. Jah jest wielki:D Karanie za posiadanie nie odstraszyło od narkotyków Przepis o karalności posiadania nieznacznej ilości narkotyku nie spowodował, że skuteczniej ściga się handlarzy. Za to robi się kryminalistów z okazjonalnych konsumentów narkotyków. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości chce się z niego wycofać - Wedle danych Ministerstwa ten przepis godzi nie tyle w dilerów, ile w zwykłych konsumentów narkotyków - mówi Barbara Wilamowska, koordynator ministra sprawiedliwości ds. krajowego programu przeciwdziałania narkomanii. - A to nie ma społecznego uzasadnienia. Przeciwnie, jest szkodliwe, bo kryminalizujemy dużą część młodego społeczeństwa. A także osoby uzależnione, potrzebujące leczenia, a nie więzienia. Wedle projektu przygotowanego w ministerstwie z udziałem specjalistów od zwalczania narkomanii można będzie w ogóle nie wszczynać postępowania, jeśli ktoś ma przy sobie nieznaczną ilość narkotyku na własny użytek. Za to na prokuratora lub sąd nakłada się obowiązek zdiagnozowania każdego posiadacza narkotyku. Opinie o podejrzanym miałby zbierać kurator sądowy lub placówka zajmująca się pomocą narkomanom. Jeśli okaże się, że jest uzależniony, mogą postępowanie umorzyć lub zawiesić i skierować go na leczenie. - Na Zachodzie zbieranie tzw. opinii środowiskowej o podejrzanym jest rutyną. Tam wymierzanie sprawiedliwości opiera się nie tylko na ustaleniu, czy doszło do złamania prawa, ale i na ocenie sprawcy. Bez niej nie można wydać sprawiedliwego i sensownego społecznie wyroku - mówi Wilamowska. Jeśli nowy przepis wejdzie w życie, to jest szansa, że narkomani zamiast za kraty trafią na leczenie. Dziś teoretycznie mogą być leczeni w więzieniu, ale na oddziałach leczniczych brakuje miejsc. Ministerstwo chce złagodzić prawo dla konsumentów, a zaostrzyć dla handlarzy: podnieść dolną granicę kary za handlowanie "znaczną ilością" narkotyku z roku do dwóch lat. Dziś w więzieniach siedzi dwukrotnie więcej konsumentów narkotyków niż handlarzy. Zdaniem ekspertów obowiązujący od dziewięciu lat przepis o karalności posiadania niewielkiej ilości narkotyku nie sprawił, że narkotyki stały się mniej akceptowane. - Młodzi palenie marihuany czy zażywanie rozmaitych środków uważają za coś równie normalnego jak alkohol. A starsi nie akceptują niczego poza alkoholem - mówi Janusz Sierosławski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, który prowadzi badania dotyczące używania narkotyków przez młodzież. Sierosławski nie zauważył też, by przepisy odstraszyły od używania środków odurzających: - W 2003 r., a więc po dwóch latach ich działania, badania młodzieży szkolnej pokazały wzrost zarówno używania, jak i ocen dostępności. Marihuana stała się elementem kultury masowej - używa jej ok. 17 proc. uczniów. 2 proc. używa ekstazy. Z twardych narkotyków opiaty zdarza się zażywać 1 proc., amfetaminę - 4 proc. Zdaniem Sierosławskiego polityka karna nie ma wpływu na poziom konsumpcji narkotyków. - W ostatnich latach obserwujemy niewielki spadkowy trend w całej Europie. W Polsce to może być skutek profilaktyki: władze lokalne zostały zobowiązane do prowadzenia programów antynarkotykowych, na co dostały wsparcie z funduszy unijnych - ok. 2 mln. euro. A w 2005 r. ustawodawca zezwolił na wykorzystywanie funduszu z "korkowego" (pieniądze za koncesje na handel alkoholem) na przeciwdziałanie narkomanii. Problemem staje się uzależnienie od tego, co można bez recepty kupić w aptece: leków przeciwbólowych, uspokajających, nasennych czy syropu na kaszel zawierającego kodeinę. Czyli substancji w pełni legalnych. To 20 proc. wszystkich uzależnień. Z najnowszego badania Europejskiego Programu Badań Ankietowych w Szkołach (ESPAD) wynika, że coraz mniej uczniów sięga po narkotyki - w 2008 r. używało ich czasem 15 proc., podczas gdy pięć lat wcześniej - 24 proc. Za to problem z używaniem leków uspokajających i nasennych niezapisanych przez lekarza ma 18 proc. polskich uczniów. Średnia europejska to 6 proc. wyborcza.pl
  16. Popek17

    Bardzo dziwny stan :/

    Ja miałem prze***ną sytuacje z MJ... Kiedyś miałem w choooy ziółka, nie mogłem się powstrzymać i paliłem 1,5 tygodnia codziennie, a wcześniej sobie takich maratonów nie robiłem. Skutki pozytywne: * luźniejsze spojrzenie na świat:] * chęć do życia * lepiej się czułem (fizycznie) i zaje**ście się wysypiałem. Skutki negatywne: Może opiszę to w jednym podpunkcie. Miałem coś w rodzaju psychozy..:/ Jak coś czytałem o wypadkach lub czymś dziwnym, niezrozumiałym w internecie zaje**ście sie bałem. Wiem może to głupio brzmi, ale wtedy myślałem, że mi się coś poje*ało w bani... W życiu nikomu tego nie życzę. W dzień było O.K. To taki bad trip nadchodzący wieczorem. Wiecie podczas palenia jest git, ale potem odchodzi ten fajny stan i przychodzi "demon"... Myślałem, że się mi się przekręci w głowie chociaż myślę, że jestem silny psychiczne. Od tamtej pory palę z umiarem. Nie chcę tamtego powtórzyć.
  17. Ja powiem tak... Trudno mi być katolikiem... Większość ludzi uznaje, że jest gorliwymi katolikami, ale tak po prostu nie jest. Ilu gwałciło dzieci, mordowało, czy biło swoje żony (no... jest tak do dziś) Zauważyłem, że religie skupiają się wokół Boga i w niego wierzę jak najbardziej. Bo musiał być ten ktoś kto to wszystko stworzył cały świat i tchnął w niego życie. Dla mnie nie ważne jest kto w co wierzy, ale jakim jest człowiekiem. Religia jest tutaj zbędna i palenie trawki nic tutaj nie zmienia. Człowiek jest człowiekiem jakże niedoskonałym. I jeżeli człowiek jest stworzony na obraz Boga to i on ma prawo popełniać błędy. Np. wojny na świecie, głód, choroby dzieci. Ale jest naszym Ojcem i nie można go nie szanować. Myślę, że potrafię być muzułmaninem, katolikiem, buddystą, judaistą i rastafarianinem na raz. Palenie różnych ziół tylko przybliża do Boga i potrafi go zrozumieć. To są moje poglądy... Bless
  18. Trzeba się zebrać w kupę i zmienić polskie prawo! Powiadomić o marszu wyzwolenia konopi media i bombardować ludzi informacjami o marihuanie:] Znaleźć znanych ludzi, którzy będą chcieli uświadomić społeczeństwu, że to nie jest "zły chwast" Mogę zająć się wysyłaniem wiadomości do stacji telewizyjnych i gazet:D Pozdro P.S: Chciałbym wiedzieć czy mogę użyć listu aaabbbccc wysyłając go do stacji telewizyjnych bądź gazet? Bez jego zgody nic nie zrobię:] Oczywiście dopiszę ten wątek o politykach, którzy nie wiedzą czego zakazują... Pozdrawiam i czekam na odp.
  19. FoQs masz rację... Ale kurde od dłuższego czasu nie działo się tyle w temacie zielonego co teraz... Tylko te pajace z rządu nadal nic nie rozumieją;/
  20. Popek17

    Budują dom z marihuany

    Ekhm... Jak w temacie Panowie:)) Budują dom z marihuany Marihuana jest wciąż tematem żywiołowych dyskusji. Niektórzy uważają, że powinno się ją zalegalizować, bo szkodliwość jej działania i właściwości uzależniające są niższe niż w przypadku alkoholu. Jeszcze inni twierdzą, że ma walory zdrowotne. Ale czy ktoś pomyślał o tym, że marihuana może stanowić materiał budowlany? Naukowcy z brytyjskiego centrum zajmującego się innowacyjnymi materiałami budowlanymi uważają, że szykuje się niemała rewolucja na rynku nieruchomości. Według nich, przyszłością są domy, które nie przyczyniają się do zwiększenia emisji związków węgla, a takie kryteria spełniać będą budynki wznoszone z marihuany. Konopie indyjskie zastąpią cegły i tradycyjną zaprawę murarską. Eksperci podjęli już prace nad projektem, który do budowy domu przewiduje użycie wapna z domieszką konopi. Rośliny konopi podczas wzrostu magazynują węgiel, co w połączeniu z wapnem, które charakteryzuje się niewielką emisją związków węgla, da w zgodnej opinii naukowców materiał, który będzie bezpieczny dla środowiska. "Poszukujemy możliwości wykorzystania wapna z konopiami zamiast tradycyjnych materiałów, tak by mogły być stosowane powszechnie w przemyśle budowlanym" - powiedział profesor Pete Walker. "Hodowla odnawialnych upraw z przeznaczeniem na materiały budowlane naprawdę ma sens - wyhodowanie plantacji wielkości boiska do rugby, potrzebnej do wybudowania typowego domu z trzema sypialniami, zajmuje tylko cztery miesiące." Naukowcy z profesorem Petem Walkerem na czele, w uprawie konopi dostrzegają także same korzyści gospodarcze i społeczne dla gospodarki wiejskiej. Dla rolników otworzyłyby się bowiem nowe rynki zbytu. Dziennik "Daily Express" poinformował, że trzyletni projekt, nad którym obecnie trwają prace pochłonie 750 tysięcy funtów. Mamy nadzieję, że wraz z pojawianiem się domów tworzonych w oparciu o nową technologię - nie dojdzie do eskalacji działań ze strony wandali i podpalaczy. http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Buduja-dom-z-marihuany,wid,11029936,wiadomosc.html
  21. Popek17

    Nadchodzi Depenalizacja?

    Wiecie co... Takie informacje dodają mi otuchy, że może być w naszym państwie lepiej, ale to nie ma szans na spełnienie... Po prostu ekipa rządząca musi się zmienić, a nie chcę żeby do władzy doszło UPR czy jakoś tak... Nie chciałbym, żeby roz**ali państwo jak zrobili to czerwoni tylko dla legalizacji. Trzeba ciągle prowadzić dialog, nasilać protesty, naciskać na polityków, organizować akcje, promować konopie i zasiewać Polskę Zaskarżcie Polskę i żądajcie depenalizacji, bo na legalizację nie ma mowy... USA cos robi w tym kierunku i Polska ślepo podąży za ich "rozkazami" Mam nadzieję, że nie będziemy się bali panów :pies: PEACE
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+