Hehe, czytam posty niektórych, to mnie śmieszą.
Ja swojego ojca nie uświadomiłem i nie mam zamiaru, bo jest idiotą i jemu nawet 100 filozofów by nie przetłumaczyło.
Zaś z mamą inaczej Od dawna ją uświadamiałem, ale nawet o tym nie wiedziała. Po prostu mówiłem jej co i jak o trawce, ale nigdy nie zapytała czy pale. Tzn. raz i wtedy odwróciłem się i poszedłem do pokoju, potem powiedziałem żeby odpowiedziała sobie sama.
Na początku troche się zlękła, no bo wiadomo- TV i inne massmedia jej zrobiły siano z mózgu i myślała, że to jakiś przejebany narkotyk itd. Powiedziałem jej że pale od ponad roku (teraz jestem w 2. klasie LO). Wytłumaczyłem jej, że narkotyki dzielą się na dwie części: nielegalne i legalne. Zapytałem czy wolałaby, żebym pił wódke, która ryje banie (na podstawie pewnego artykułu który tu był na forum), czy żebym palił sobie naturalny dar Boży, po którym czuję się zrelaksowany. Ogólnie dyskusja się wydłużyła do ok. godziny, wszystko jej powiedziałem co i jak. Powiedziałem, że jest to przypałowe i jaka jest sytuacja w państwie zjebana. Na koniec powiedziała żebym przestał już gadać o tym bo jeszcze jej się spodoba i zacznie palić hehe (bo powiedziałem w pewnym momencie: co Ty mamo masz z życia? ciągle zapieprzasz do pracy i z powrotem, należy Ci się troche przyjemności, zdrowej przyjemności ).
W efekcie końcowym nie jest do tego do końca przekonana, ale nie zabrania mi, bo wie, że i tak będę jarał i tak. Za miesiąc kończę 18lat, więc myśle, że podejmę znowu z nią ten temat, już jako dorosły na papierze człowiek
Pozdro dla Was i nie podejmujcie tego tematu za wcześnie, wprowadzcie jakiś taki klimat, że takie coś istnieje, jakie są skutki palenia pozytywne, potem gadajcie o negatywnych dopiero (przypał, dużo chemii na czarnym rynku >> i od razu mówicie że chcielibyście uprawiać roślinke, żeby palic zdrowe ziółko ).
big Up