Skocz do zawartości
nasiona thc-thc

darmowe nasiona marihuany

svaarozyc

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez svaarozyc

  1. Czytałem kiedyś ten temat. Widzę, że odżył Kiedyś, jak kumpel miał terenówkę, bujaliśmy się czasem po bezdrożach czegoś w rodzaju parku krajobrazowego (w UK). Pewnego popołudnia, szarówka, bo grudzień, albo listopad był, kopsnęliśmy się w nieznane. Kumpel trzeźwy - kierowca, ja - pasażer popijałem sobie łychę (0.33l) i popalałem zieleninę Znaleźliśmy jakiś wjazd na błotnistą łąkę, pod górę, który to wjazd nie był opatrzony żadnym napisem w stylu "private access only", a ni nic w tym stylu, czyli można wjeżdżać [w cywilizowanych krajach szanuje się własność prywatną]. Po zjechaniu z drogi przesiedliśmy się. 4x4, reduktor i heja! Uwielbiam prowadzić w terenie na bace po niedużym alku :razz: Autko trochę się ślizgało po błotnistej stromiźnie, ale dało radę. Potem, im wyżej, tym więcej kamieni, kamulców i głazów. Popierdzielam sobie beztrosko, kołysze nas na wszystkie strony, coś tam się obija o głazy, ale fura idzie! Dojechaliśmy pod sam szczyt wzniesienia - kupę dużych głazów, zatrzymaliśmy się. Siedzimy i gadamy z minutę, może 3 i słyszymy helikopter. Leci w naszą stronę - wojskowy. Fak! Ja panika - wstawiony i zbakany za kółkiem. Chciałem na szybko zamienić się miejscami (bez wychodzenia z samochodu). Kumpel, żebym się uspokoił, bo raczej nie będzie im się chciało wisieć nad nami i spuszczać po linach, a nawet jeśli, to spokojnie zdążymy się zamienić. Ale wiecie, wkręt miałem straszny. Tymczasem wojaki zatoczyli nad nami koło i odlecieli, skąd przybyli. We wspomnianym parku, w którym się znajdowaliśmy (to ogromny obszar tak ze 30 x 40km z wiochami i małymi miasteczkami) i jego okolicy jest parę baz wojskowych. Są takie tereny, gdzie czasem armia zamyka dostęp ze względu na jakieś tam ćwiczenia, czy cuś. Pewnie ten fragment do takich należał i chłopakom wyskoczyło na jakimś radarze, że coś pełznie pod górę i postanowili obczaić. Ale stres był
  2. Wczoraj doznałem ataku kołatania serca. Palę od października prawie codziennie. Wczoraj wypiłem kawę i 0,5l coli, czyli przyswoiłem dość sporo kofeiny. Skręciłem blancika ze swojskiej chałwy zrobionej z odpadków z krzaków, które można zobaczyć w growlogu Spaliłem ok. 0.15g (malutko). Faza była masakryczna. Projekcje myśli z tętentem galopowały przez głowę. Myśli jak filmy, budziły emocje, zresztą, wiecie, jak to jest i w pewnym momencie emocje tak narosły, że serducho zaczęło walić jak szalone. Zapauzowałem "film". Wystraszyłem się, że zaraz doznam hiperwentylacji. Na siłę spowolniłem oddech, wstałem powoli, położyłem się na wyrku i po paru minutach kołatanie ustąpiło. Ale uczucie było straszne. Dotychczas zdarzyło mi się to parę razy, ale nigdy tak mocno. Odpuszczam częste jaranie (trochę też już mi się "przejadło") i rzucam tytex. Bo tytoń też na serce dobrze nie działa. p.s. Filmu oczywiście nie udało mi się odpauzować
  3. svaarozyc

    Duszpasterstwo i marihuana

    ale czy to nie oznacza dyskryminacji ateistów? Przecież ateiści powinni mieć prawo do poznawania praktyk różnych religii
  4. Moim zdaniem, idealnym rozwiązaniem (uwaga: idealnym, czyli obecnie absolutnie nieosiągalnym) byłoby całkowite odstosunkowanie się państwa od tego biznesu. Tak, aby nie istniało żadne ustawodawstwo dotyczące uprawy konpi, a jedynie zakaz sprzedaży nieletnim, jak w przypadku alkoholu czy tytoniu. Wtedy, kto by chciał, to by sobie sam uprawiał, a kto nie miałby na to czasu, czy ochoty, a lubiłby przypalić, po prostu kupowałby. Jak z browarem. Wielu lubi wypić czasem piwko (w tym i ja ), ale nie każdy musi znać tajniki warzenia piwa. Tak samo z ziołem. Nie ma nic złego w tym, że ktoś coś sprzedaje, a ktoś kupuje. Jeśli transakcja dokonywana jest obustronnie dobrowolnie i bez szkody dla osób trzecich. Ale nasi rządzący są za głupi, by to pojąć, niestety... A ten grinder - śrutownik, to mnie zastanawia, czy oni mielili odpady na hasz, czy po prostu, by zmniejszyć objętość odpadów, które potem wywalali. Bo przy takiej ilości łodyg, to i tak sporo haczyku by wychodziło. Ciekaw też jestem, ile produkowali samego suszu rocznie. Jeśli te 10.000m2 to powierzchnia uprawy, to zakładając 500g z 1m2, mogli rocznie nawet 10 ton produkować. Czyli ok. 5% zapotrzebowania w Polsce (zakładając, że spożycie u nas wynosi 200 ton).
  5. @Jabolak. Może Ty uważasz, że nie warto cokolwiek robić. Ja uważam, że warto i parę niepalących osób przekonałem. Zmiany trwają długo, ale nie zrobią się same.
  6. Ale zawsze pozostaje niepodważalny argument, że każdy jest właścicielem swojego ciała i ma pełne prawo decydować, co z tym, należącym do niego samego ciałem, zrobić. Nie można karać za szkodzenie samemu sobie. Ten argument, zasadzony w czyimś mózgu, często potem "pracuje" Wiem, bo parę osób przekonałem, dłuuugo to czasem trwa, ale często działa. Poza tym, wiedzę na temat mj warto zawsze rozpowszechniać. Ludzie w wieku 50+ często mają w świadomości obraz ukształtowany przez lata propagandy w wolnym, w ich mniemaniu, systemie. Dla nich RP to wolność w porównaniu z PRL. Zawsze warto unaocznić, że wolność da się jeszcze bardziej rozszerzyć. I nie tylko w zakresie mj, ale w ogóle, a przede wszystkim wolność gospodarczą, która w Polsce jest bardzo mocno ograniczana. Kropla drąży skałę. Na zmianę świadomości trzeba lat.
  7. Gdyby każdy mógł uprawiać sobie w ogródku, czy w szafie, rynek takim przedsiębiorstwom by się nieco załamał i panowie policjanci nie musieliby marnować i tak szczupłych środków z naszych podatków na likwidowanie takich gigantycznych upraw. Sprawa rozwiązałaby się sama. Prawa rynku! A tak poza tym to szacun za profesjonalizm A ten właz mnie po prostu roz...broił ;-) Wydaje mi się, że w miarę postępowania wymiany pokoleń, stosunek władz do mj będzie coraz właściwszy Może już za parę lat będzie depenalizacja, a za 20 pełna legalizacja?
  8. Podpisane A od siebie mogę dodać: Panie premierze, koszt ścigania, sądzenia i karania narkomanów jest ogromny. Często przy tym niszczy się ludziom życie. Człowiek "karany" ma o wiele trudniej na rynku pracy. Czyli obecne restrykcyjne prawo ogranicza nie tylko Wolność do dysponowania własnym ciałem, ale też, niejako, upośledza niektórych ludzi do życia gospodarczego. Obecne prawo sprawia, że MARNUJE się mnóstwo naszych pieniędzy na udupianie ludzi, którzy nic złego, poza szkodzeniem sobie, nie czynią. A udupianie to ma dodatkowy minus w przyszłym życiu gospodarczym takich ludzi, a więc jest dodatkowo szkodliwe dla państwa. Błędne koło. Czy tak trudno to zrozumieć? Hegel z Hobbes'em Pana liberalizmu uczyli? mimo wszystko
  9. Powoli robi się państwo totalitarne. Kontrola nad wszystkim. Czasem aż boję się myśleć, jak Świat będzie wyglądał za 10, 20 lat. Czy wszyscy będziemy już zaczipowani? W THC news jest temat z linkiem do petycji o zawetowanie ustawy. Wiadomości - THC news Pewnie niewiele da, ale to jedyne, co zwykły szaraczek może zrobić...
  10. Cejrowski MA RACJĘ domagając się odsunięcia funkcjonariuszy reżimu komunistycznego od stanowisk publicznych. Z tym, że należało to uczynić natychmiast po obaleniu komunizmu. Przypominam, że w Republice Czeskiej przeprowadzono dekomunizację. Oczywiście proces ten ze swej natury dla wielu osób był krzywdzący (przecież wielu było takich urzędników, którzy nikogo nie skrzywdzili), lecz uzdrawiający dla struktur nowego państwa. Jeśli dziś sędziami (łącznie z sędziami SN) są ludzie, którzy za komuny prześladowali niewinnych ludzi, to nie jest fair. Dziś już jest nieco za późno, by przeprowadzić skuteczną i faktycznie uzdrawiającą dekomunizację, bowiem pokolenie ex-komuszków wychowało sobie nowe środowiska układów. Ludzie, którzy służyli dawnemu reżimowi powoli się wykruszają, ale w spadku pozostawiają młodemu pokoleniu pewne zachowane dzięki braku dekomunizacji "status quo". I ich dzieci, oraz przyjaciele ich dzieci wyrastają na tych ex-komuszych plecach. A nawiązując do śledzenia tego forum przez pieski, podejrzewam, że bardziej polują tu na takich ludzi jak ja , czy konopnicki, bo my nie tylko palimy zieleninę, ale jawnie punktujemy totalitarne elementy naszego państwa i zachęcamy do walki z nimi. Szerzymy ideę Wolności. (np w taki sposób: List Do Prezydenta RP w Sprawie Cenzury Internetu) A to dla reżimu RP i UE jest o wiele groźniejsze niż palenie i uprawa MJ. Problem polega na tym, że totalitaryzm, który nadchodzi nie jest tak jaskrawy, jak komunizm, czy niemiecki narodowy socjalizm. Reformy są przeprowadzane małymi kroczkami i opatrywane piękną propagandą, którą łyka 98-99% ludzi (pozostały procent to ci, którzy głosują na partie wolnościowe). Gdyby dziś władza próbowała wdrożyć system totalny, tak jak czyniono to kilkadziesiąt lat temu, ludzie by to zauważyli. Dziś robi się to znacznie przebieglej. Jak będą nam wszczepiać chipy, pewnie 90% ludzi podda się temu z radością, bo to przecież po to, by walczyć z terroryzmem, czy pedofilią. Sztuka propagandy stoi na najwyższym poziomie w dziejach Świata i wciąż się rozwija. A nieistnienie wolnych mediów bardzo temu sprzyja. Namiastką wolnego medium wciąż jest internet i dlatego władzuchna wymyśla rozmaite preteksty, by zwiększyć kontrolę nad internetem, oraz przychylność opinii publicznej dla takich totalitarnych w swej istocie działań. bless!
  11. W takim układzie masz rację, właściciel ma prawo o tym decydować. Ciekaw jestem, czy cenzura na youtube zależy wyłącznie od właściciela serwisu, czy też jest sugerowana z zewnątrz... Ale tego się nie dowiemy.
  12. Youtube od dawna jest cenzurowana. Ale zauważyłem, że stopień cenzury tej strony jest zależny od kraju. Kiedyś trafiłem na piosenkę "Valhalla" czeskiego zespołu Trymheim. Dawniej na obrazku był jakiś karabin z czasów niemieckiego narodowego socjalizmu na tle swastyki (symbolu słońca, ognia i światła, których bogiem w mitologii słowiańskiej był Swarożyc). W UK mogłem tego posłuchać i popatrzeć na ten obrazek (który mi się akurat nie podobał), a w PL jak podesłałem link kumplowi wyświetlił mu się komunikat "this video is not available in your country". Generalnie mam alergię na każdy socjalizm, ale to nie znaczy, że można likwidować coś z neta. Cenzurowanie symboli powszechnie kojarzonych z jednym socjalizmem, jest objawem istnienia nowego socjalizmu. W Wolnym społeczeństwie nie ma cenzury! A zamknąć stronę, czy usunąć film można dopiero na mocy wyroku sądowego, po procesie, w którym można się bronić. Parę miesięcy później, gdy próbowałem znaleźć kawałek w UK, już go nie było. Dziś jest, ale bez obrazka z symbolem przywłaszczonym kilkadziesiąt lat temu przez niemieckich narodowych socjalistów. Jeszcze parę lat i będą chipy. Wówczas chyba dołączę do Cejrowskiego ;-P Europa grzęźnie w socjalizmie.
  13. Szkoda, że temat nie ma wzięcia. Pobawię się w kaznodzieję ;-) Mam takie wkręty po... ;-) Miłośnicy zioła! Czyż nie pragniecie Wolności? Dlaczegóż zatem ograniczać się do jednego jej aspektu: MJ? Trzeba działać, kiedy władza chce nam ograniczyć Wolność na innej płaszczyźnie życia. Brońmy Wolności w Internecie! Sam pretekst ustawy jest z gruntu antywolnościowy ("ustawa antyhazardowa") i zakłada za oczywiste, że rząd ma prawo decydować na co przeciętny Kowalski może, a na co nie może wydawać swoich własnych pieniędzy. Dlaczego władza uzurpuje sobie prawo zakazywać komuś wydawania pieniędzy na gry hazardowe? Kontrola prywatności jest i tak bardzo daleko posunięta. Wyobraźcie sobie, że Rząd każe kopiować każdy list, każdy świstek, kartkę pocztową, którą wysyłacie pocztą i przechowywać w archiwum przez dwa lata. Nawet niemiecki narodowy socjalizm, ani sowiecki komunizm nie wymyśliły takiej kontroli korespondencji! Dziś operatorzy internetowi muszą przechowywać maile i inne dane związane z użytkownikiem danego ip. Również operatorzy komórkowi smsy i numery na z którymi rozmawialiśmy (te dane bodajże 5 lat). Unia Europejska coraz bardziej zwiększa kontrolę nad prywatnym życiem ludzi, a w Polsce kontrola ta jest chyba największa. Dlatego uważam, że Wolności należy bronić i choćby tak oddolnie, w internecie niektóre informacje (jak ta petycja) rozpowszechniać. Oczywiście każdy decyduje za siebie ja tylko podaję temat do rozważenia bless
  14. Trochę więcej optymizmu. Masz rację, że dłuuugo potrwa, zanim w Polsce się coś zmieni, ale nie można nic nie robić. Fakt, że moher i komuszki muszą pójść w glebę, ale to, jakie będzie przyszłe społeczeństwo, a zatem wyborcy, zależy od nas. Prędzej, czy później nastąpi wymiana pokoleń i społeczeństwo dojrzeje przynajmniej do ułamka takiej wolności, jaką oferuje UPR. Ja tam zachęcam do głosowania na nich. Mam nadzieję, że kiedyś nie sku....wią się jak PO.
  15. Generalnie można zauważyć, że coraz więcej się na ten temat mówi. Zwłaszcza po depenalizacji w Republice Czeskiej. Jakkolwiek dopuszczenie do obrotu i objęcie haraczem (akcyzą) jest lepszym rozwiązaniem niż reżim, który w tym zakresie panuje dziś, to jako ultra prawicowy liberał, uważam, że rynek powinien pozostać wolny. Czyli: kupujesz chleb, płacisz za chleb, kupujesz browar, płacisz za browar, kupujesz benzynę, płacisz za benzynę, kupujesz zioło, płacisz za zioło. Zmuszanie kogokolwiek do płacenia haraczu przy kupnie jakiegokolwiek produktu jest zwykłym złodziejstwem. Niestety społeczeństwo jest tak urobione, że nie widzi w tym nic niemoralnego. Przy okazji zacytuję Frederica Bastiata: "Prawo jest niemoralne, jeśli uprawnia rząd do czynienia czegoś, czego nie wolno czynić jednostce". Otóż, jednostce nie wolno kraść, rządowi wolno. Tak to dziś wygląda. Ale, co tam. Lepsze zioło z akcyzą niż pierdel za własny krzak A odnośnie kiełbasy wyborczej, nie dajcie się zwieść słodkim słówkom i ciepłym reklamom środowisk politycznych, które już były u władzy i cały ch... zrobiły -> wiedza i świadomość historyczna to klucz do dobrego wyboru.
  16. Zainspirowałeś mnie. Dzięki za wszystkie informacje. Twój pamiętnik też wiele mi wyjaśnił. Kminię nad tym, co ostatecznie postawić. Tymczasowo mam prowizoryczny box (zacząłem pamiętnik), na którym podszkolę się w uprawie indoor. Docelowo jednak sprawię sobie box 100x100x200 i tam wstawię 600W HPS. Da to 180% minimalnego natężenia światła. W boksie tym wyhoduję jednego, wielkiego mutanta Będzie to swego rodzaju experyment, który może zainteresować wielu domowych growerów Odmiana oczywiście Light of Jah. Napaliłem się na nią. Jest to sativa, więc raczej bez problemu wypełnię nią cały box. A przy odpowiednim treningu, dużej doniczce (myślę tak z 80 - 100l ziemi) i takim natężeniu światła, może uda mi się zbliżyć do podanej przez producenta maksymalnej wydajności z 1m2, czyli 750g. Pożyjemy, zobaczymy. Póki co mam kiepskie warunki lokalowe, ale wykorzystuję, co mam
  17. Korzystałem z tego nawozu. Mieszkam w UK. Jest na nim napisane, żeby zacząć go stosować tydzień po tym, jak roślina zacznie okres kwitnienia i przestać tydzień przed żniwami. Czyli nie jest to nawóz typowo końcowy, jak ripen. Stosować 1-2 ml na litr wody. Nawet kupiłem sobie pipetę, by dokładnie odmierzać Używałem go do uprawy out. Na 1 krzak lałem ok 2 - 2,5l roztworu mniej więcej raz na tydzień - półtora. Zbiory miałem kiepskie, ale to raczej ze względu na angielską pogodę. Przed żniwami lałem też ripen. Na pewno wypróbuję go w uprawie indoor
  18. svaarozyc

    Szybka rewegetacja

    Mooniek13 Rewelacyjny, niezwykle inspirujący wykład! Respect! Przy okazji mam pytanie, może naiwne, ale na manewrowaniu fotoperiodem się za bardzo nie znam. Czy dojrzałą roślinę, z której zerwaliśmy delikatnie kwiaty tak, aby możliwie jak najmniej uszkodzić łodygi, da się zmieniając fotoperiod na 18/6, przywrócić do życia i po np. 3 tyg. znów przerzucić na 12/12? Odżyje? zakwitnie?
  19. @DieseIM8 Dzięki za odpowiedź Cooltube - obowiązek. A lampę mogę wieszać codziennie w innym rogu, dzięki czemu każdy krzak będzie miał mniej więcej tyle samo światła, a dookoła boxa powieszę parę świetlówek, zawsze to wzbogaci widmo. Jak kupię feminizowane, to chyba nie będę musiał klonować celem sprawdzenia płci. Klony pobiorę na kolejny rzut Ale indoora jeszcze nie robiłem. Dlatego zbieram wiedzę do kupy, zanim się za to zabiorę. piszesz 700g z jednego krzaka? Ja tam będę happy, jak tyle osiągnę z 6 roślin, pod tą lampą i na tej powierzchni
  20. @Trul Pliz, jak już odpowiadasz, to bądź nieco rzetelniejszy. 35 litrów ziemi na krzak, rozumiem? A ile krzunów na 1 m2? I jakie odmiany masz na myśli? Bardzo proszę o konkretne odpowiedzi. Posty w stylu Trula nie są zbyt pomocne :-/
  21. Witam. Otwieram temat, gdyż nigdzie nie znalazłem wyraźnych i jednoznacznych informacji na temat optymalnych ilości krzaków na 1 m2 boksa. Bardzo proszę wszystkich doświadczonych rolników o wskazówki. Sprzedawcy nasion często podają wydajność z 1 m2, ale nigdzie nie ma informacji, ile krzaków danej odmiany można upchnąć na 1 m2, aby zmaksymalizować plon. Zapewne automatów można wcisnąć więcej niż odmian regularnych. A w przypadku tych ostatnich, ilość na 1 m2 zależy też, od planowanej długości okresu VEG i treningu, jaki zamierzamy zastosować. Proponuję podawać dane: 1. nazwa odmiany 2. ilość krzaków na 1 m2 (jeśli ktoś ma mniejszego boksa, to można policzyć, ile proporcjonalnie byłoby przy takim zagęszczeniu na pełnym metrze kwadratowym). 3. jaki trening był zastosowany 4. objętość ziemi, którą zastosował na 1 roślinę. 5. wydajność, którą osiągnął z uwzględnieniem ilości lumenów na 1 m2, bo to też ma przecież znaczenie Jeśli ktoś nie pamięta wszystkich danych, to luz, podawajcie, co uznacie za pomocne Myślę, że temat ten będzie przydatny. Od dłuższego czasu przygotowuję się teoretycznie do uprawy pod lampą. Póki co, mam za sobą 2 outy. Zamierzam zrobić boksa 1,8 m2 z lampą HPS 600W - 90.000 lm (co da 50.000lm/1m2) i posadzić odmianę Light of Jah z nasion feminizowanych. Podobno kozacka odmiana Zastanawiam się, czy na takiej powierzchni posadzić 6 krzaków i każdemu dać 30l ziemi i potrzymać na vegu np. 6 tygodni tak, aby się porządnie rozrosły, w międzyczasie zrobić FIM, czy raczej upchnąć 10 krzaków i je kisić w ścisku? Co się bardziej opłaci?
  22. Witam. Zagadnienie nie jest bezpośrednio związane z ziołem, ale pośrednio tak: cenzura w internecie może sięgnąć i nas. Za zgodą admina (bo to niejako offtopic) zamieszczam link do listu - petycji do prezydenta, który ma możliwość pchnąć ten kolejny ograniczający naszą Wolność przepis prawa, albo go zawetować. Miejmy nadzieję, ze zrobi to choćby na złość PO 😉
  23. Chyba poczucie humoru szwankuje. Zamach stanu to wkręt, chyba tylko Ty tutaj wziąłeś to na poważnie. Poza tym argumenty o charakterze religijnym nie do każdego docierają. Do mnie np. nie. Zioło jest wynikiem ewolucji. Ot powstała taka roślina, a człowiek ją udoskonalił poprzez krzyżowanie. Korzystamy z niej, tak samo jak ze zboża, czy rzepaku A żeby napisać coś na temat. Ciekawe, co będzie, jak wykryją śladowe ilości thc albo nitrocelulozy? Czy będzie to problem, jeśli wytłumaczymy się na zasadzie "byłem w Czechach i tam zapaliłem", albo " byłem w Szkocji na wsi i strzelałem do puszek". Przecież to jest paranoja. Dawniej przedstawiano wizję Orwella jako coś złowieszczego, ale niezupełnie realnego. Dziś jego wizja staje się rzeczywistością. Wszechkontrola!!! Boję się, że kwestią kilkunastu lat jest przymusowe chipowanie ludzi, pod pretekstem tzw. "bezpieczeństwa". Nie mamy Wolności Osobistej, nie mamy Wolnego Rynku, nie mamy Wolnego (suwerennego) państwa i większość to popiera! Niewolnikom dobrze w niewoli. Problem w tym, że demokracja to tyrania większości nad mniejszością i jeśli większość chce być niewolnikami, mniejszość również ganiana jest tym samym batem, co większość. W demokracji uznaje się, że większość ma prawo terroryzować mniejszość. Smutne, ale prawdziwe.
  24. Albo głosować ;P Chociaż opcja zamachu stanu też mi się podoba ;-)
  25. Chore. Polska staje się państwem totalitarnym. Stopniowo cała Unia takim będzie (nie chodzi o narkotyki li tylko, ale o coraz szerszą kontrolę na prywatnymi aspektami życia ludzi w ogóle), ale my zdecydowanie prowadzimy. Ale cóż, takie uroki demokracji. Głupia władza jest efektem głupoty Narodu. Przyznać się, ilu z Was dało się uwieść bajerantom z PO? Nawiasem mówiąc czytam właśnie książkę "Wolność pod ostrzałem" Rona Paula. Dziś wielu mówi, że to co on głosi to utopia (jest bardziej radykalny niż nasza, polska Unia Polityki Realnej - naprawdę!), tymczasem on głosi Wolność, którą USA miały na początku swego istnienia. Ojcowie Założyciele Stanów tak skonstruowali Konstytucję, by każdy był wolnym człowiekiem. Dziś Stany są niemal całkowitym zaprzeczeniem tego, co stworzyli Jefferson i inni. Zwróćcie uwagę na to, ilu ludzi w USA popiera (zarówno głosem jak i pieniędzmi) powrót do wolnościowych korzeni USA. Ja marzę o tym, żeby w Polsce ludzie myśleli podobnie i popierali partię o wolnościowym programie. Niestety w zbiorowej świadomości Polaków tkwi niewolnicze przeświadczenie, że to państwo ma dać, zapewnić, zagwarantować, zabezpieczyć, wyleczyć, nakarmić itd. Niewolnicy nie chcą Wolności, bo Wolność nierozerwalnie wiąże się z odpowiedzialnością za swoje wolne, suwerenne życiowe decyzje, a niewolnicy nie lubią ponosić odpowiedzialności, wolą zrzucić ją na państwo. Dlatego Polacy wybierają takie władze, które się nimi "opiekują" budując państwo - klatkę zbudowane krat idiotycznych przepisów prawa. Sory, że się rozpisałem, ale ten artykuł mnie po prostu zglebił! Niewolnicy wybrali władzę, która ukradła im pieniądze na sfinansowanie narzędzi represji. Czyż nie jest to idealną groteską? Ja wymiękam! A pozycję Rona Paula szczerze polecam wszystkim zwolennikom Wolności. Przeciwnikom też, aby wiedzieli, o co chodzi nam - domagającym się Wolności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+