Zakaz Półsyntetycznych Kannabinoidów Typu HHC i THC-O w Hiszpanii
W kwietniu 2025 roku hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia postawiło bardzo zdecydowany krok w stronę zaostrzenia przepisów dotyczących konopi i ich pochodnych. Nowe rozporządzenie o numerze SND/380/250 wprowadziło zakaz szeregu półsyntetycznych kannabinoidów takich jak HHC (heksahydrokannabinol) i THC-O. Jak ta decyzja odbije się na rynku medycznej marihuany i co dokładnie będzie oznaczała dla konsumentów?
Zakazane i kontrolowane substancje
Hiszpańskie władze zaktualizowały istniejący już Załącznik I Królewskiego Dekretu 2829/1977 rozszerzając go o nowe substancje, które eksperci uznali za zagrożenie dla zdrowia publicznego. Oprócz kilku psychotropów takich, jak dipentylon, 2-fluorodechloroketamina oraz bromazolam, w centrum uwagi znalazły się półsyntetyczne kannabinoidy. Na liście obecne są takie substancje jak:
- HHC i HHC-O,
- THCP i THCP-O,
- THC-O.
Co dokładnie oznacza wprowadzenie tych substancji na listę kontrolowanych? Efektem jest sytuacja, gdy ich produkcja, sprzedaż, a także posiadanie jest w Hiszpanii zakazane. Jest to zatem bardzo restrykcyjna zmiana prawa, która będzie miała swoje konsekwencje dla konsumentów i sprzedawców. Jakie dokładnie oznacza to dla nich skutki i reperkusje?
Dlaczego wprowadzono zakaz?
Wprowadzenie zakazu produkcji i obrotu jakiejś substancji to zawsze najdrastyczniejszy krok, jaki może podjąć ustawodawca. Warto więc zrozumieć, z jakiego powodu tak radykalna decyzja została podjęta. Półsyntetyczne kannabinoidy, takie jak HHC czy THC-O pojawiły się na rynku jako bardzo atrakcyjna alternatywa dla klasycznego THC, którego sprzedaż i użycie są w wielu krajach ściśle regulowane. Produkty, które zawierały te substancje, były często reklamowane jako w pełni legalne środki, a zatem były łatwo dostępne w sprzedaży bezpośredniej i internetowej.
Jak można się łatwo domyślić, ich szybko rosnąca popularność zwróciła uwagę organów regulacyjnych i ekspertów ds. zdrowia. Brak solidnych badań klinicznych, dotyczących bezpieczeństwa stosowania tych substancji oraz istniejące potencjalne skutki uboczne budziły coraz większe obawy o zdrowie, a nawet życie obywateli. Hiszpańskie władze powołały się na ostrzeżenie wydane przez "Europejski System Wczesnego Ostrzegania" oraz inne dane alarmujące wzrost zagrożenia ze strony tych substancji i podjęły decyzję mającą na celu wyraźne zmniejszenie ich konsumpcji.
Czego powinny spodziewać się konsumenci i sprzedawcy?
Nowe przepisy wprowadzają w Hiszpanii szereg restrykcji dla konsumentów, producentów, a także sprzedawców zabronionych substancji. Przede wszystkim wiedzieć trzeba, że od dnia 23 kwietnia 2025 roku zabroniona została produkcja, dystrybucja, sprzedaż, a także posiadanie i przepisywanie wszystkich produktów, które zawierają zakazane substancje. Dodatkowo warto zauważyć, że stosowne służby uzyskały nowe uprawnienia w zakresie kontroli i przeciwdziałania obecności tychże substancji na rynku. Policja, a także służby sanitarne mogą zgodnie z prawem konfiskować wszystkie produkty zawierające zakazane substancje, a dodatkowo mogą zamykać działalność firm niestosujących się do nowych przepisów.
Dla konsumentów oznacza to po prostu ograniczoną dostępność popularnych produktów, które jeszcze do niedawna cieszyły się dużym zainteresowaniem, szczególnie wśród młodszych klientów.
Jak ta decyzja wpłynie na rynek medycznej marihuany?
Decyzja hiszpańskiego rządu jest pod wieloma względami zrozumiała - niezbadana w gruntowny sposób substancja może przecież stanowić zagrożenie dla konsumentów. Trzeba mieć jednak świadomość, że tak drastyczne działania przekładać się będą na cały krajów rynek tych produktów. Eksperci ostrzegają, że takie działania i dążenie do regulowania nie tylko klasycznych form marihuany, lecz również produktów półsyntetycznych, może doprowadzić do znacznego wzrostu czarnego rynku. W efekcie tego produkcja i sprzedaż w dalszym ciągu będą miały miejsce, lecz znaczne straty poniesie budżet Państwa, a dodatkowo klienci otrzymają produkty o niejasnym pochodzeniu i dyskusyjnej jakości. Paradoksalnie nieprzemyślane decyzje w zakresie penalizacji konkretnych produktów spowodować mogą znaczny wzrost zagrożenia dla zdrowia i życia konsumentów.
Wiedzieć jednak trzeba, że Hiszpania nie jest jedynym krajem, który podejmuje działania przeciwko półsyntetycznym kannabinoidom. Niemal w całej Europie można zaobserwować wzrost zainteresowania służb tym tematem. Wprowadzenie tego zakazu w Hiszpanii może przyczynić się do wyznaczenia kierunku dla przyszłych regulacji w innych krajach, a być może nawet na poziomie Unii Europejskiej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia