Elton John - Nie Jest Zwolennikiem Legalnej Marihuany w USA
Elton John, jedna z największych ikon muzyki, znany z nie tylko ze swojej twórczości, ale również działalności społecznej, niedawno wyraził swoje obawy dotyczące legalizacji marihuany. W rozmowie z magazynem Time, w ramach cyklu „Ikona Roku”, muzyk nie krył swojego sprzeciwu wobec decyzji wielu krajów o zalegalizowaniu tej substancji. Legalizację marihuany określił jako „jeden z największych błędów w historii”.
John, który od 1990 roku prowadzi trzeźwe życie, podkreśla, że marihuana, choć przez wielu uważana za mniej szkodliwą, może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych oraz uzależnień. „To punkt wyjścia do innych narkotyków” – powiedział, odwołując się do własnych doświadczeń z przeszłości. Według artysty, jej używanie zaburza sposób myślenia i podejmowania decyzji, co czyni ją szczególnie niebezpieczną.
Legalizacja marihuany a obawy społeczne
W Stanach Zjednoczonych marihuana została zalegalizowana w 25 stanach, a także w Kanadzie i wielu innych krajach, takich jak Meksyk, Niemcy czy RPA. Zwolennicy legalizacji argumentują, że kontrolowana sprzedaż zmniejsza ryzyko związane z czarnym rynkiem, ale krytycy, tacy jak Elton John, ostrzegają przed potencjalnymi konsekwencjami zdrowotnymi i społecznymi. Wciąż trwa debata, czy marihuana może pełnić rolę „narkotyku wstępnego”, który otwiera drogę do używania silniejszych substancji.
Dla Johna problem ten jest szczególnie bliski. Artysta otwarcie mówi o swoich trudnych doświadczeniach z narkotykami w latach 70., kiedy jego partner i menadżer, John Reid, wprowadził go do świata kokainy. Jak sam przyznaje, uzależnienia nie tylko niszczą życie osoby zażywającej, ale również wpływają negatywnie na jej otoczenie. John mówił o „zakładnikach miłości”, czyli osobach, które stawały się emocjonalnie zależne od niego w wyniku jego problemów z narkotykami i destrukcyjnych relacji. Dziś, jako osoba trzeźwa od ponad 30 lat, artysta nie tylko krytykuje legalizację marihuany, ale także przestrzega przed bagatelizowaniem wpływu narkotyków na zdrowie psychiczne i społeczne. Jego opinia wynika z głębokiego przekonania, że uzależnienia zaczynają się często od pozornie nieszkodliwych decyzji.
Droga do trzeźwości
Johnowi udało się jednak przezwyciężyć nałóg dzięki determinacji i wsparciu innych. W wywiadzie dla Time wspomniał, że kluczowe były dla niego trzy elementy: Anonimowi Alkoholicy, działalność związana z zakupionym przez niego klubem piłkarskim Watford FC oraz inspirujące spotkanie z Ryanem White’em, nastolatkiem z Indiany, który zmagał się z AIDS. To właśnie te wydarzenia uświadomiły mu, jak destrukcyjne było jego zachowanie. „Najpierw musiałem przyznać przed sobą, że byłem dupkiem” – wspomina muzyk.
Od czasu swojej transformacji Elton John nie tylko utrzymuje trzeźwość, ale również pomaga innym. Był wsparciem dla takich artystów, jak Eminem czy Robbie Williams, którzy również zmagali się z nałogami. Jego pomoc nie zawsze jednak przynosiła sukcesy – muzyk przyznał, że nie udało mu się pomóc George’owi Michaelowi. Elton John wielokrotnie podkreślał, że walka z uzależnieniami wymaga ogromnego wysiłku i pokory. Pomimo tego, że droga do trzeźwości jest trudna, artysta wierzy, że każdy ma szansę na zmianę, jeśli otrzyma odpowiednie wsparcie.
Obecne stanowisko i przyszłość
Elton John jest przekonany, że legalizacja marihuany niesie za sobą poważne ryzyko społeczne. Uważa, że zbyt lekko podchodzimy do potencjalnych skutków zdrowotnych i psychicznych wynikających z jej zażywania. „Zalegalizowanie marihuany w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie to jeden z największych błędów wszech czasów” – powiedział w wywiadzie.
Artysta podkreśla, że jego stanowisko wynika z osobistych doświadczeń i obserwacji. Dziś, jako 77-latek, Elton John zmaga się z problemami zdrowotnymi, które utrudniają mu codzienne funkcjonowanie – m.in. utratą wzroku w prawym oku. Mimo to pozostaje zaangażowany w sprawy społeczne i chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami, by przestrzec innych przed błędami, które sam popełnił.
Elton John to nie tylko wybitny muzyk, ale również człowiek, który swoją historią walki z nałogami stara się inspirować innych. Jego krytyka legalizacji marihuany to apel o większą rozwagę w podejmowaniu decyzji, które mogą mieć długofalowy wpływ na społeczeństwo. Muzyk, który w przeszłości zdołał pokonać własne demony, wciąż przypomina, jak cienka jest granica między używaniem a uzależnieniem – granica, której zlekceważenie może prowadzić do tragicznych konsekwencji.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia