Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Konopia a agresja


Gość

Recommended Posts

Kilkadziesiąt lat temu, kiedy konopie indyjskie stały się przedmiotem szerszego zainteresowania, otrzymały one za sprawą celowej propagandy, niezwykle złą opinię.

Twierdzono między innymi, że pod wpływem marihuany ludzie mają skłonność do popełniania największych i najokrutniejszych przestępstw. Fakty nie potwierdzają tego przekonania, wręcz przeciwnie, wydaje się, że THC zmniejsza, lub nawet całkowicie niweluje agresję.

Halpern już w 1944 r. zaznaczył w "La Guardia-Report", że po zapaleniu marihuany agresja się obniża, a inni badacze potwierdzili, że palacze trawy są mniej agresywni i prowokujący niż przeciętni ludzie. Murphy w 1966 r. napisał: "Większość poważnych obserwatorów jest zgodna co do tego, że konopie indyjskie w żadnym wypadku nie prowadzą do działań agresywnych i przestępczych...".

Równocześnie pod wpływem czterohydrokonabinolu łatwiej zauważa się własną agresję - 42% spośród badanych określiło siebie przed zapaleniem marihuany jako agresywnych, po jej zapaleniu stwierdziło to o sobie aż 88% (Halpern w "La Guardia-Report"). Najwyraźniej więc wzrasta wrażliwość na własną agresję, przy czym agresja rzeczywista wcale nie rośnie. W jednym z nowszych badań zajmowano się agresją okazywaną w dyskusji. Przed zapaleniem jointa wyrażano ją uprawiając wrogą krytykę wypowiedzi partnera.

Pod wpływem THC komunikowano uczucia agresywne kpiną, która stawała się powodem do śmiechu dla obu stron, a po pewnym czasie, skłonność do zachowań agresywnych w ogóle malała. Pod wpływem narkotyku uznawano partnerów rozmowy za bardziej przyjaznych, chętnych do współpracy i pełnych zrozumienia. Wyniki tych testów odpowiadałyby rozpowszechnionemu wśród palaczy trawy przekonaniu, że pod jej wpływem maleje skłonność do czynów agresywnych, kłótni i wrogość.

Nabiera się pewności, że są ciekawsze zajęcia niż zachowania agresywne, lub też człowiek staje się po prostu bardziej pokojowo usposobiony.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 2 lata później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
Gość krzysiek.k7

hehe tez tak myślałem że te dwie żeczy nie mają ze sobą nic wspólnego.

Lecz gdy ostatnio się spaliłem byłem bardzo pobudzony (techniawkowy stan) i w tym stanie miałem ochotę zapisać się na jakieś sztuki walki.po czym powiedziałem do kumpla że naj..... bym kogoś.
Miałem super duży przypływ mocy. To była taka odmiana która tak pobudza(tak mi sie zdaje) Nigdy nie byłem agresywny. cechowałem się spokojem. Więc ta sprawa w temacie jest zastanawiająca.
pozdro

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Marihuana i agresja ... Te słowa łączą ze soba ludzie którzy nie mają o MJ pojęcia, albo nie palili nigdy, albo palą jakieś gó**o z dodatkami ... Marichuany przyswaja nam obraz Syjonu! A w Syjonie panuiję tylko to co pozytywne 8) Jah właśnie o to dał nam tą cudną roślinę :D Abyśmy mogli zobaczyć, jak naprawdę wyglada świat i jak powinniśmy go spostrzegać ;) A więc agresja po paleniu marichuany ... ? Na pewno u każdego jest tak, że po spaleniu jest równa zero ... :joint:

PS. dobry temat, jak ktoś z Babilonu nam będzie pieprzył , że to narkotyk i wywołuje agresje, warto wspomnieć o krótkiej notatce w pierwszym poście :]

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

To jest niemozliwe zebys czul przyplyw energii... wlasnie poczulbys odplyw... :D

MJ rozluznia miesnie i przy zbyt duzej il. sennosc... dlatego nikt nie jest agresywny... jak kiedys probowalem przysiad zrobic to w polowie zrezygnowalem ;) stwierdzilem, ze po 1sze nie mam sily, po 2gie nie chce mi sie i po 3cie to jeszcze mi od tego faza zejdzie wiec sie nie oplaca :D

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+