Skocz do zawartości
nasiona marihuany i konopi w thc-thc

growshop grower.com.pl

KushSensei

Użytkownik
  • Postów

    937
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez KushSensei

  1. KushSensei

    #mid_before.jpg

  2. ALe za to zdrowe i pąków tyle, że aż za dużo 😄 Łamane 3 razy a wstają i prą dalej 😛
  3. No tutaj dużo lepsze ale coś tam niektóre końcóweczki żółte mają 😛
  4. Pokaż nam całego boxa od wewnątrz gdzie wyciag nawiew mieszaki itd jestem ciekaw jak to skonstruowane masz. Ja miałęm przez chwilę mocny problem z skroplinami na dole aż mnie zalewało, ale tylko zmieniłem kąt dwóch wentylatorów i poprawa 😛
  5. Ja co mogę powiedzieć z swojego doświadczenia daje nawozy od AN praktycznie przy każdym podlewaniu nie robiąc podlań czystą wodą do przelania donic 11 L czasem wchodzi 2 litry a czasem aż 3 - 3.5 L w stretchu co 2 - 3 dni. Rosną aż za bardzo 😛 Oznak przelania czy nadmiaru nawozu nie mają.
  6. No na moje dalej nie wyglądają ok widzę, że te z prawej strony się poprawiły a te z lewej dalej coś słabsze. Wentylator dmucha coś wgl na te z lewej może to brak obiegu powietrza dobrego? Jak masz czym spróbuj albo dołożyć albo przełożyć na chwile. Wyglądają na mocno krzaczaste, jakby chciały dużo kwiatów puścić, ale coś im nie pasuje.
  7. 200 ml przeleciały przez donicę 11 L? Nie ma możliwości że byś przelał tylko ziemia po 1 pewnie nie wytrzęsiona donica lub nie ubita a przedewszystkim sucha. Młodych nie podlewa się mocno przez to że nurt może połamać poprzesuwać itd. Ale jak przelejesz dobrze to nic się złego nie stanie jak masz dobrą wilgotność bo i tak odparuje sobie. Ja przed wsadzeniem cała ziemie zwilżam potem wsadzam i co n dni sobie drobno podlewam a po około tygodniu może półtora leci sobie już pełną dawką do przelania.
  8. KushSensei

    DSC_0177.JPG

  9. Od siebie dodam że to kilka razy dziennie powinienieś 3-4 otwierać i wachlować (folią). Nigdy nie uprawiałem ale sporo oglądałęm poradników z ciekawości.
  10. Analiza 1: Wygląda to bardzo nienormalnie jak na zdrowe pieczarkowate owocniki – i nie powiedziałbym, że to „gotowe”. Na zdjęciach widać kilka niepokojących rzeczy: Zdeformowane „bąble”/bloby zamiast regularnych kapeluszy i trzonów. Takie guzy często towarzyszą problemom z kolonią (stres, infekcja, nadmiar wilgoci) albo słabej genetyce. Zielono-szare plamy na powierzchni owocników (i miejscami podłoża). Jeśli kolor jest choć trochę „proszkowy” i da się go zetrzeć, to bardzo możliwe, że to pleśń (np. Trichoderma) – produkt niebezpieczny do kontaktu/oddychania i absolutnie nie do spożycia. Żółknięcie i kropki na „skórce” (metabolity/mycelialne soki) – zwykle objaw stresu biologicznego lub bakteryjnego. Wokół widać dużo abortów (zatrzymanych zawiązków z ciemnymi czubkami), co też wskazuje na kłopoty z kolonią. Tylko nieliczne sztuki przypominają normalny kształt; dominują zniekształcenia i przebarwienia. Co to znaczy praktycznie? Na podstawie wyglądu nie uznałbym tych owocników za bezpieczne. Zdecydowanie nie jedz niczego, co ma zielone/brunatne naloty lub intensywnie żółte wysięki. Jeżeli zielony kolor przenosi się na patyczek/czystą chusteczkę przy lekkim potarciu – to pleśń → wyrzuć cały materiał (zamknięty w worku) i dobrze oczyść/odizoluj miejsce uprawy. Jeśli to tylko stalowe sine/brunatne „siniaki” (nie schodzą przy tarciu), to to jest uraz tkanek – mniej groźne – ale zdeformowane „bloby” i tak nie wyglądają na zdrowe. Uważaj na wdychanie zarodników: przy sprzątaniu załóż maskę/rekawiczki, unikaj wzbijania pyłu. Analiza 2: Wygląda to bardzo nienormalnie jak na zdrowe pieczarkowate owocniki – i nie powiedziałbym, że to „gotowe”. Na zdjęciach widać kilka niepokojących rzeczy: Zdeformowane „bąble”/bloby zamiast regularnych kapeluszy i trzonów. Takie guzy często towarzyszą problemom z kolonią (stres, infekcja, nadmiar wilgoci) albo słabej genetyce. Zielono-szare plamy na powierzchni owocników (i miejscami podłoża). Jeśli kolor jest choć trochę „proszkowy” i da się go zetrzeć, to bardzo możliwe, że to pleśń (np. Trichoderma) – produkt niebezpieczny do kontaktu/oddychania i absolutnie nie do spożycia. Żółknięcie i kropki na „skórce” (metabolity/mycelialne soki) – zwykle objaw stresu biologicznego lub bakteryjnego. Wokół widać dużo abortów (zatrzymanych zawiązków z ciemnymi czubkami), co też wskazuje na kłopoty z kolonią. Tylko nieliczne sztuki przypominają normalny kształt; dominują zniekształcenia i przebarwienia. Co to znaczy praktycznie? Na podstawie wyglądu nie uznałbym tych owocników za bezpieczne. Zdecydowanie nie jedz niczego, co ma zielone/brunatne naloty lub intensywnie żółte wysięki. Jeżeli zielony kolor przenosi się na patyczek/czystą chusteczkę przy lekkim potarciu – to pleśń → wyrzuć cały materiał (zamknięty w worku) i dobrze oczyść/odizoluj miejsce uprawy. Jeśli to tylko stalowe sine/brunatne „siniaki” (nie schodzą przy tarciu), to to jest uraz tkanek – mniej groźne – ale zdeformowane „bloby” i tak nie wyglądają na zdrowe. Uważaj na wdychanie zarodników: przy sprzątaniu załóż maskę/rekawiczki, unikaj wzbijania pyłu.
  11. Trzymaj jak jeszcze nie żółkną liscie sugar to możesz utrzymać nieco 😛
  12. WYłacz ten wiatrak ! Nie dmuchaj tak wcześnie bo mocno zdziczeją!
  13. Tydzień 7! - 1 miesięcy i 19 dni! No wiec bardzo zarosło do góry pod lampę 😞 Mała staneła i stoi nawet kwitnac ma problem bo ją chyba zarosło 😐 Połamałem dzis prawie całość .. Podlałem bez nawozu grow a zwiekszyłęm bloom i bigbuda. GPT radzi obniżyć wilgotność do 45% co nieco zachamuje wzrost. #1.1 #2.1 #3 #all_top
  14. KushSensei

    #3.3.JPG

  15. KushSensei

    #all_top.JPG

  16. KushSensei

    #3.2.JPG

  17. KushSensei

    #2.2.JPG

  18. KushSensei

    #3.1.JPG

  19. KushSensei

    #2.1.JPG

  20. KushSensei

    #1.1.JPG

  21. KushSensei

    #1.2.JPG

  22. Ja w swoje aktualne 3 donice 11 litrów, gdy weszły w stretch w temp do 20 - 26C. Po trzech dniach musiałem przelać aż 15 litroma wody. A potem szło tak o dobre 10 litrów co 2 - 2.5 dnia. I nic im się nie dzieje. Twoje wydają się wchodzić w stretch. 1 Litr wody w strechu to w mojejj opini za mało jeszcze jak co trzy dni. Teraz jak lampa mi je przypaliła to też się długo podnoszą z tymi odbarwieniami. Po tygodniu jeszcze trochę widać, a oklapnięte miałeś tak samo jak i ja. Ja zalałem nastepnego dnia były już sztywne, ale kolejnego dnia już miały tak sucho że 10 litów trzeba było kolejne hehe. Też teraz myślę, że jak tak podlewałeś mało to ziemia się nigdy dobrze nie miała okazji napić a co za tym idzie kożenie dobrze rozwinąć, co daje zachamowanie rozwoju i sklapłe liscie. Ale to tylko teoria, do potwierdzenia jak ci zacznie odrzucać liscie poprzez zółkniecie z dołu. @kolober to się robi zamknięty jak się ma regulator a nie torebkę drożdzy 😄 A i nie doczytałem ty masz "Swiatlo 4/20" 4 godziny świecisz ? Czy 20? I może daj im odpocząć dłużej zmienić na 18/6 ale niech ktoś potwierdzi czy można to teraz zrobić aby nie zastresować. Zmierz sobie te lumeny lub ppfd bo ja wciaż z tyłu głowy mam stres świetlny.
  23. Z tym temp to nie przesadzajmy mi dobijało do 38 i opóźnione ale dały rady 😄 No jak używasz filtrowanej wody to lipa nieco 😛 A dzien po podlaniu jak wyglądały? Nic się nie zmieniło? CO2 tylko przy właczonych lampach o dobrej wentylacji. Optymalny zakres to 1000–1200 ppm. Jeżeli masz złe mieszanie i słaby wyciag to mogą sie poprostu dusić. Mierzyłeś ten ppfd?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+