Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

mlodszygerwazy

Ukończony growlog
  • Postów

    150
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez mlodszygerwazy

  1. Cześć Wam, Nie chcę się chwalić co dokładnie mi dolega, ale zostałem zakwalifikowany do leczenia medyczną marihuaną przez dwie kliniki: /admin - linki wygasły/ Czy ktoś z Was miał z nimi jakieś doświadczenia? Może ktoś jest w stanie mi podpowiedzieć którą wybrać :)? Pozdro!
  2. Dziękuję Wam :D To prawda, że "mniej wiesz - lepiej śpisz" :D
  3. Skiemano, Na wstępie chciałbym się przywitać. Jestem tu nowy. Wczoraj po wielu latach bycia użytkownikiem dużego forum o bliźniaczej tematyce skasowałem tam konto. Dlaczego? Ano trochę poczytałem w necie i sam się nakręciłem... mam nadzieję, że niepotrzebnie. Dlaczego to forum? Podobno jest bezpieczne 😄 Oceńcie proszę mój przypadek, bo nie wiem w skali od 1 do 10 jak głupio postąpiłem. Wiem, że takich tematów było już wiele, ale do rzeczy... Otóż wydawało mi się, że wszystkiego dopilnowałem, ale potem zaczęły dręczyć mnie myśli, a mianowicie. Składając boxa napisałem (z konta mailowego współlokatora, który nie był i do tej pory nie jest tego świadomy) o zniżkę do sklepu z growboxami. Współlokator nie ma nic wspólnego z Marią itp. więc o żadnym nacinaniu go na mukę nie ma mowy. Cena była dość spora, bo około 2 tys. zł. Po kilku dniach odebrałem zamówioną przesyłkę w sklepie płacąc gotówką, a maila z jego skrzynki skasowałem. Współlokator czasami (raz- dwa razy w miesiącu) przyjeżdża na posesję, na której jest uprawa (oczywiście niczego nieświadomy). Wiem, że polska policja to nie FBI ale czy mam się czego obawiać? Drugą niezbyt rozsądną rzeczą jaką zrobiłem było zamówienie nasion z gan**far*er (co prawda sporo osób poleca, ale w Internetach różne rzeczy wyczytałem, oczywiście już po fakcie...) i podanie tam swojego maila i tylko maila (takiego fakeowego, bez imienia i nazwiska, ale korzstam z niego od wielu lat). Przelew za przesyłkę poszedł od jeszcze innej osoby. Na paczce w odbiorcy był wpisany tylko adres mailowy (numer telefonu do odbioru był wysyłającego). Paczka nie była duża, a koszt pestek to około 220zł. Powiedzcie mi czy bardzo zjebałem i czy powinienem zastanowić się nad wyjebaniem roślin na outa? 😕 Naczytałem się sporo o tropieniu przez policję i popadłem w jakąś paranoję... Niby wszystkiego dopilnowałem ale jakiś drobne ślady zostawiłem. Nie piszcie proszę że głupi jestem, bo myślę po szkodzie. Doskonale o tym wiem, więc mnie nie dobijajcie 😛 . Chciałbym abyście realnie ocenili moje szanse na przetrwanie (bo może to mnie trochę uspokoi). Dodam, że grow nie jest w miejscu ani zameldowania, ani tam gdzie mieszkam ze współlokatorem. Nikomu nie udzielam ani nie zamierzam czerpać z tego korzyści. Pozdrówki !!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+