Witam,
Zaczynam temat, związku z moim powrotem do uprawy. 10 lat bez zabawy, ten rok dal mozliwosci do zdzialania.
Czytam forum, i widze jak duzo sie zmienilo w uprawie, i tym bardziej w roslinach. Moje wczesniejsze osiagniecia, zawsze ale to zawsze pochodzili z pestek znaleznych w pakunku. Nigdy nie kupowalem, w tym roku trafil mi sie top z ktorego wylecialo 15 pestek. Susz byl tresciwy pachnacy lecz mial duzo pestek.
Czy przycinacie rosliny na outdoore?
Tak o to ryzyk fizyk.
Imię - gal anonim
wiek - ok 90 dni
Nawozy brak, ziemia z pola. Raz przysypane guano.
Doniczka, tylko. Nie ma mowy na wsadzanie, ani bieganie po lasach.
Cel wagowy - Nie ma celu.