-
Postów
517 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Typ zawartości
Forums
Gallery
Blogs
Posts opublikowane przez zgREDex
-
-
kobiety i dziecka nie bylo...zostaje pies,dwa kroliki i kameleon ale on ma zawieche po swoich ziolkach ?
tak na powarznie widzialem w necie tylko jedno zdjecie wygladajace tak samo mlodego drzewka..noestety strona zamknieta zostala.
-
kurde cofnelem strone i wszystko pal licho.
Temp jak widac na jednej z fot 26 i nie przekraczalem.
Woda czysta dzien wczesniej przygotowana,temp pokojowa..szok wystspic nie mogl.
Nawozy mialy byc za 2 dni w 12 dniu Mariolki..delikatnie Biohumusem chcialem.
Box.......nie wiem co ci mam powiedziec. Nocny kojec skrzynia/kosz bez gory wiec klimat taki co w mieszkaniu i co wyparowal pod wplywem lamp z mokrego plata waty.
-
kurde szybka odpowiedz?..pewnie masz racje..lalem co 2-3 dni pewnie za duza iloscia. nikt nie mowil ze bedzie latwo choc nie myslalem ze spierd*** tak szybko. Indoor mniejsza skala ciezko jest wyzbyc sie "odruchow" z outdoroow.Od kilku dni tylko czytam o sztuce indoor. I gdy pattrzalem z dnia na dzien coraz piekniejsza ta zielen...zawsze mnie to rusza w maluchach ? myslisz ze nowa pulchna ziemia+lampa na noc podniesie ja?
-
da sie ja uratowc czy musze zaczac os nowa??
-
miWitam. Potrzebuje wiedzy ktorej nie posiadam by wskazac blad w sztuce hodowli..A mianowice: outdoor kilkukrotnie uprawialem z wiekszym lub mniejszym skutkiem..wiadomo nie ma sie pelnej kontroli nad spotm. W tym roku postanowilem nauczyc sie podstaw indoor'ki by w przyszlym roku posiadajac podstawowa baze wiedzy zrobic to profesionalnie( kupic growboxa itp itd). Zakres czynnikow za ktore odpowiadamy majac drzewko pod dachem zadziwil mnie..w zyciu nie pomyslalbym o tym co robi za nas outdoorowcow matka natura. A wiec nasiono..nie kupywalem bo wiedzialem co bedzie,trzeba mierzyc checi na zamiary..mialem od kumpla. Roslina wykielkowana w wacie..bardzo ladnie przyjela sie w glebie(zakup w kwiaciarni ph azot wszystko ok bo sadzac na out'cie wymienialem glebe pod drzewka by mialy dobry start i bylo ok)..w dzien opalala sie w sloneczku..lokalizacja pozwala cieszyc mi sie slonce od switu do godzin wieczornych..wieczorem wsadzalem ja do "kojca" ( duza donica z z wlukien drewna,obklejona folia odblaskowa ,1 wiatraczkiem od kompa zeby byla sileniejsza w lodydze..2 swietlowki Philips Master 18W) i tak sobie spedzala noc i od nowa slonce itd. Dzis wystawilem ja jak zawsze na parapet zamontowalem odblysnik zeby wiecej slonca..po 2 h zauwarzylem ze liscie zolkna..mysle ze ja przypalilo ale pozostawiam ocene doswiadczonym hodowca..wiec idac zasada mtora trzymalem sie pracujac w plenerze..cien + zraszenie lisc+ delikatny wiaterek do czasu regeneracj dodatkowo kojec przykrylem folia i mokra wate zeby wilgoc wytworzyc ..dziury porobilem w foli ..w kojcu u spodu juz byly. Gdy wrocile z miasta po ok 2 h ..tragedia. Wiem ze zeobilem zle..prosze nakreslcie mi zarys wplywu mych poczynan na Mariolke.Ostatnia fota z przed chwili.
- 1
Bład w sztuce
w Archiwum
Opublikowano
ja osoboscie mysle ze je ugotowalem tym odblysnikiem. odbijajace sie slonce od niego dawalo mega jasne swiatlo miejscami jakby skupione. choc wracajac do gnijacych korzeni...nie wiem jak dlugie powinny byc nitki korzenia 10 dniowego krzaczka.. ta miala ok. 2-2.5 cm jasne niemal biale.wsadzilem ja do nowej malej donicy z nowa pulchna ziemia zeby sprawdzic czy zacznie podnosic sie