Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Zezima

Ukończony growlog
  • Postów

    592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Zezima w dniu 3 Lutego 2019

Użytkownicy przyznają Zezima punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zainteresowania
    Sport, Natura, FL studio

Ostatnie wizyty

1 853 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Zezima

Newbie

Newbie (1/14)

  • Week One Done Unikat
  • One Month Later Unikat
  • One Year In Unikat

Najnowsze odznaki

25

Reputacja

  1. Zezima

    Plant mi zdycha ???

    Wygląda na to że słońce nie dochodzi do dolnych części rośliny. Albo roślina pompuje energie w topka i pozbywa się dolnych liśći. Bez zdjęcia raczej ciężko coś stwierdzić, coś jak wróżenie z fusów.
  2. Zezima

    najlepszy growbox :D

    Tego to nie widziałem, brzmi całkiem ciekawie, jaki tytuł?
  3. Zezima

    najlepszy growbox :D

    Jeszcze bym to usprawił montując do lampki dynamo i obok rower z tylnym kołem uniesionym w powietrzu. Wtedy nie dość ze mògłbyś oszczędzić na prądzie to jeszcze kondycje wyrobisz. Poza tym pęd kręcącego się koła mògłby służyć jako serce systemu wentylacji jak byś dobrze to rozkminił. Co za tym idzie mógłbyś zmniejszyć dystans lampy do rośliny i jest szansa że się nie wyciągnie. Nie mòwiąc już o niesamowitej mobilności takiego boxa (przenoszenie z miejsca na miejsce staje się niezwykle łatwe, ze względu na dynamo można zarówno kontynuować proceder nawet bez prądu jak i używać rowera jako hybrydy - źródła zasilania i/lub środka transportu) , do tego kiedy nie świecisz to możesz rozwinąć karimate i iść spać. Rozważ jeszcze zamiast kartonòw zapodanie lampki na “klips” chociaż wtedy to już by nie był growbox.
  4. Podsumowanie: Jak na pierwszy raz w kokosie to jestem bardzo zadowolony, wyszło całkiem dużo palenia dobrej jakości. Nauczyłem się także zwracać większą uwagę na cyrkulację powietrza niestety nauczyłem się tego na najgorszym kosmarze każdego growera - plechą pod sam koniec kwitnienia. Teraz czas na małą przerwę w growach, jest co palić. Prosiłbym o przeniesnienie growloga do zakończonych. Durban Poison - Palenie bardzo mi odpowiada, czysta sativka niezbyt mocna dobra do codziennego funkcjonowania. Smakuje bardzo dobrze, unikatowo do tego jest wszystko ciemno fioletowe. Zapach też dość oryginalny i subtelny, nie pachnie nawet jak zielsko tylko jakiś owoc dziwny. Roślina dość ciężka w uprawie i wybredna w porównaniu do cheesa. Cheese - Bardzo mocne palenie o intensywnym zapachu, śmierdzi strasznie typowym cheesem. Wyszło też dobrze, niestety jednego krzaka musiałem wywalić do śmietnika ? Wyniki: Cheese 1 - 35g Cheese 2 - 50g niestety skończył w śmietniku Durban Poison 1 - 15g Durban Poison 2 - 23g
  5. Witam, dzisiaj właśnie ostatni Durban idzie pod kosę. Jednego już ściąłem i muszę przyznać że palenie jest konkretne, można działać cały dzień na nim aktywnie do tego śmiechawa prawie cały czas no i ten zapach ?, smak jeszcze musi się wyrobić ale nic nie dusi po gardziołku. Pierwszy cheese teraz po ponad miesiącu curringu pachnie pięknie, był wcześnie ścięty dla tego zalatuje typowym cheesem. Drugi cheese potrzymany dłużej pachnie całkiem inaczej, oba jednak są bardzo mocne chociaż ten drugi chyba mocniejszy. Dzień 125, kosa pierwszego Durbana (12g): Tu aż spływa, wygląda jak prawdziwa trucizna ? Dzień 133, kosa drugiego Durban Poisona: Z drugiego Durbana pewnie będzie 20-25g, mogło by być więcej gdyby więcej czasu i uwagi zostało poświęcone roślinie. Trzeba wziąć też pod uwage że to mój pierwszy kokos i właśnie to Durbany miały problem na początku i w ogóle nie miały fazy wegetacji. Widać są o wiele bardziej wrażliwe niż Cheese. Jednak jeżeli by poświęcić dużo czasu i troski to pewnie można ściągnąć dużo więcej z krzaka. Jednak i tak jestem zadowolony bo palenie jest mega dobre i wygląda też pięknie ?
  6. Na szczęście durbany są przepiękne, jutro jednego czeka kosa. Zdjęcia robione 2-3 dni temu teraz są jeszcze ciekawsze.. pod mikroskopem też. Rośliny żyją sobie bardzo ciekawym kolorowo skrytym żywotem. Razem
  7. Kilka dni nie zaglądania do boxa i stało się - coś się zaczęło dziać z głównym topem cheesa, sama góra jak by uschnełą, zrobiła się szara i ogólnie śmierdzi i jest do wywalenia, na szczęście to tylko jakoś około 5g. Zapewne ma to związek z tym że ostatnio przemieszczałem roślinki i główny topek nie dostał wystarczająco powietrza.. Teraz większość zmieniła troche zapach na troche gnijący, wygląda w miare normalnie (zdrowo) jest strasznie wilgotna i już ścięta ogólnie, widziałem jeszcze kilka zdrowych topków które odseparowałem, reszta zajeżdża jakimś dziwnym aromatem lecz wygląda normalnie, z tego co widziałem to główny top był strasznie wilgotny chyba od swojego rozmiaru do którego nie jestem przyzwyczajony produkował ogromne ilośći wilgotnośći. Ta część którą odciąłem i wywaliłem cała zszarzała i uschnęła. Na szczęśćie łodygi są zdrowe w 100% więc jeszcze nie wszystko stracone, jak znajde tego topa to wrzuce zdjęcia. Co można zrobić najlepiej z takim paleniem, wszystko się teraz suszy na siatce osobno ale niektóre walą jakby wilgocią ale wyglądają normalnie a reszta jest w pełni normalna. Jeszcze nie miałem takiej sytuacji.. Na szczęśćie Durbany dalej idą dobrze a cheesa jeszcze w większości się uratuje, mam nadzieję.. Ogólnie wygląda to tak, palenie nie wygląda znacznie inaczej od reszty jednak śmierdzi zgnilizną i kruszy się prosto ze świerzego krzaka, zostało jak najszybciej odseparowane i najbliższe topy też oczyszczone:
  8. Witam, panie mają się dobrze, ładnie sobie dojrzewają. Troche długo czasu to zajmuje ale co zrobić Co do cheesa numer 1 to już się ładnie ususzył, wyszło około 35g suchego, do tego smakiem i mocą może konkurować z paleniem z coffeshopa tutaj. Z drugiego zdaje się że wyjdzie więcej, około 50g tak na oko. Pachną strasznie intensywnie cheesem i ogólnie jestem bardzo zadowolony. Nie mogę doczekać się Durbanów, też pachną bardzo intensywnie no i ten kolorek Z nich niestety już nie wyjdzie taka fajna ilość, myśle że to będą ilości rzędu 10-15g z krzaka, miejmy nadzieje że odwdzięczą sie smakiem i czysto sativkowym hajem. Już na sam ich widok ślinka mi leci. No cóż wygląda na to że cheese będzie ścięty za kilka dni a durbany do tygodnia. Następnym razem jak będe brał trudne odmiany w uprawie jak Durban będe musiał pamiętać o vegu bo tym razem poszły od razu bez vega. Zdaje się że miały by o wiele większy potencjał jak by troche dłużej powegowały.
  9. I stało się, jeden cheese już poszedł pod kosę, wyszedł cały ładny słoik, wygląda na naprawde dobre palonko do tego śmierdzi typowym cheesem, ogólnie jestem zadowolony z jakości. Już próbowałem palić liście przytopowe i po kilku dniach suszenia są pyszne i do tego mocne bardzo. Następny cheese za kilka dni zostanie ścięty, a durbany jeszcze około tygodnia. Dzień 97: Ścinka jednego cheesa; Po wstępnym trymowaniu: Teraz kuruje się w słoiku topki lepią się strasznie i pachną typowym cheesem: Dzień 101: Cheese lada dzień ścinka; Durbany:
  10. Jeszcze kilka dni i cheesy idą pod kose. Niestety a może stety w jednym główny top był taki ciężki że się złamał pod własnym ciężarem. Roślinki pachną przepięknie i nabierają ciekawych kształtów, już się nie mogę doczekać degustacji... ? Złamany topek: Dzień 94: Cheesy Durbany
  11. Już niedługo żniwa, wszystko raczej jest na dobrej drodze, cheesy jeszcze jakiś tydzień a durbany 2-3. Dzień 90: Całość: Cheesy: Durbany:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+