Witam wszystkich w moim pierwszym wpisie na forum, bacznie obserwowałem wiele tematów, nadszedł czas, abym sam dołożył cegiełkę.
Mam problem ze swoją uprawą. Specyfikacja:
PC-box, rozmiary standardowe.
Oświetlenie 2x 32W tornado Philips.
Roślinki to 2x Dance World Royal Queen Seeds.
Wentylatory - wtłaczający, mieszający i wyciągający od komputera.
Materiał odbijający - koc ratunkowy.
Podlewanie co drugi dzień, aż roślina ma sucho, metoda ciężaru doniczki i test palcem.
Na razie brak odżywek.
Wiek - jedna wyszła 13, a druga z racji nie wykiełkowania poprzedniej 20 czerwca.
PH nie sprawdzone, czekam na kwasomierz wody. Podlewana wodą Saguaro z Lidla, która podobno ma dobre pH.
Ziemia - i tutaj największa głupota. Uniwersalna do kwiatów z ogrodniczego w stosunku 3 do 1 z perlitem. Sprzedawczyni mówiła, że najlepsza w sklepie.
Niestety starszej popaliły się pierwsze liście w drugim tygodniu życia i nie chciały odżyć, dlatego zdecydowałem się na ich ścięcie (oczywiście te popalone), poza jednym widocznym na zdjęciu.
Domyślam się, że problem był z temperaturą, bo zdarzało się w pierwszym tygodniu, że przekraczała 30 stopni, a do tego niska wilgotność i żarówki około 7cm od rośliny plus możliwe, że ją bardzo delikatnie przelałem. Teraz wilgotność jest na poziomie 40-70%, a temperatura nie przekracza nigdy 30 stopni. Ku mojemu przerażeniu druga roślina zaczęła mieć podobne objawy - lekkie przypalenie.
Co może być przyczyną tak powolnego wzrostu i palenia się liści? Liczę na Was!
Starsza:
Młodsza z lekko przypalonym liściem na samym koniuszku: