To jest oczywiste, że zalegalizowanie marihuany byłoby najskuteczniejszym sposobem na pozbycie się dopalaczy. Dlaczego? Według mnie dlatego, że teraz mało kto ma stały/sprawdzony/stabilny dostęp do MJ. Wyobraźmy sobie sytuację, że dwóch kumpli chciałoby sobie zapalić, ale nie mają skąd wytrzasnąć MJ - nagle dostają propozycję zakupu jakiegoś dopalacza, który jest namiętnie zachwalany przez jego dystrybutora. Co robią? Biorą.
Kolejnym ciekawym aspektem jest to, że państwo mogłoby na tym zarabiać, a teraz tylko traci, bo musi utrzymywać ludzi skazanych za posiadanie/udostępnianie, etc. W skali roku kosztuje to skarb państwa bodajże 300 mln złotych. A na samym zalegalizowaniu, opodatkowaniu mogłoby państwo zarobić MINIMALNIE! 5 MILIARDÓW ZŁOTYCH rocznie.