Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Griffinable

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Griffinable

  1. Dzięki wszystkim za zainteresowanie Ogólnie to czuje się teraz jakbym wywrócił życie o parę stopni. Zrobię sobie przerwę od palenia chwilowo. Odczucia na trzeźwo też mam już trochę inne, czasami takie jak podczas upalenia, czyli same złe Ale da się z tym żyć. Po prostu czuje się dziwnie, nie czuje życia w 100%, chyba za dużo się ostatnio wydarzyło i teraz nie odbieram w pełni bodźców, na przykład kiedy wracam do wspomnień widzę je przez mgłe i czuje jakby się nigdy nie wydarzyły. Dziwne Pozdrawiam
  2. Rozumiem, to o czym wspominałem w 1-szym poście, to jest okres przejściowy? Wracają poprzednie doznania?
  3. Dziękuję Ci wielkie za odpowiedź. Bardzo mi pomogła, myślałem, że jestem sam w tym wszystkim, dzięki, dzięki! Co do samooceny, wiesz może dlaczego podczas palenia ona mi spada? Nie mam problemów przebywania w jakimś większym towarzystwie, zazwyczaj wszystko jest normalnie. Ale gdy zapale nagle mózg nie daje mi spokoju i daje mi takie myśli, że zaczynam się gubić.
  4. Cześć wszystkim! Jestem tutaj nowym i zamierzam się osiedlić na dłużej Przyszedłem tutaj z moim "małym" problemem Otóż, mam 19 lat (W tym stuknie 20). Marihuanę regularnie zacząłem popalać w połowie 2013-tego roku. Zazwyczaj miałem do czynienia tylko i wyłącznie ze swojakami, paliłem raz na tydzień, ostatni rok, bo już tak można powiedzieć (2014), był u mnie bardziej intensywny. Wszystko było ładnie, stany euforyczne, uczucie szczęścia, jako, że jestem muzykiem, uwielbiałem sobie popalać na próbach, co powodowało, że gra stawała się bardzo przyjemna i wpadały do głowy nowe pomysły Do czasu... Ostatnio, jakoś półtorej miesiąca wstecz palenie zaczęło oddziaływać na mnie inaczej. Przestałem odczuwać wyluzowania i tak zwanego przeze mnie "szczęścia", mój mózg produkował takie myśli, które jedynie sprawiały, że czułem się strasznie. Podczas bycia pod wpływem miałem odczucie takie, że wszelakie swoje zachowania widziałem z perspektywy trzeciej osoby, czyli jakby wszystkie czynności, które kiedyś wykonywałem, mózg oceniał na zasadzie "Robisz to jak jakiś idiota", "Kim ty w ogóle jesteś?". Samo ocena nagle spadała mi do zera. Myśli są wszelakie, głównie zaczynam patrzeć na ludzkie zachowania bardziej z otwartymi oczyma, może to dobrze, może nie, ale odbieram je w sposób przytłaczający dla mnie. Dajmy przykład, że kiedyś korupcje w polityce odbierałem z olewaniem. A teraz, podczas faz - miewałem myśli, które nagle pokazywały mi świat, że oni to są złodzieje, są wobec nas sztuczni, za plecami robią akcje pozbawione ludzkiej moralności. Myśli o własnym ja, mówiły mi, że kim ja do cholery jestem, że wszyscy mogą mnie tylko obgadywać, że jestem nikim, czułem takie odrealnienie, kiedy znajdowałem się wśród znajomych czułem, że nie pasuje do nich, do towarzystwa, coś strasznego. Wiedziałem, że to tylko faza, to mijało, czasami po tygodniu od palenia miałem takie myśli, ale pozbyć się ich to nie był jakiś problem. Teraz kieruję do was pytania! 1. Czy komuś się zdarzyło miewać coś takiego? 2. Czym to może być spowodowane? 3. Okres przejściowy? Z góry dzięki. Życzę Szczęśliwego Nowego Roku każdemu, i pogody ducha!! Pozdrawiam!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+