Coraz trudniej robic mi updaty, trzeba je wyciagac z boksa do zdjec, a ze coraz barciej pachną, latwiej o niepotrzebny przypal
Nonamy wciaz wszystkie w boksie bo wciaz jest za zimno, w boksie niezla dzungla, czasem ktorys poprzypala se troche liscia od tego wiginania za swiatlem. Najwazniejsze ze zyja i maja sie dobrze, skoncza sie wreszcie przymrozki to wyladuja czesciowa na oucie.
57 dzien AK
Namieszalem chyba troche z fotami ale na szybko robiony up, nie mam ostatnio na to czasu za bardzo.
A tu jeszcze mutant co mial isc na smietnik
Tydzien temu obalił sie z podwyzszenia, masakrujac sie przy tym co nieco, wysypalo sie z niego polowe ziemi, trzeba go bylo usztywnic i podsypac ziemia, myslalem ze podupadnie, a on na drugi dzien wystrzelil na wszystkie strony haha - nowa technika treningu - NDPB - napierdalanie donica po boksie
Pozdrawiam