bassman

Sorry, ale widze startujesz na głeboką wode bez nauki pływania i koła ratunkowego. Na tym poziomie/eapie radzę zacząć od max. 60x60 i zdobyć dośw. oraz niezbedną wiedzę, bo rady radami, ale błedów nie unikniesz a tylko zamrnujesz kasę i za pewne cenny czas.

Już Janusz wystarczająco zrobił rozgłos i populistycznego pajaca z siebie. I po ch te afisze? No po co? Na marszu WK we wro w tym roku było moze ze 100osob? Się uśmiałem jak to widziałęm akurat, tyle suk polic. a ludzi garsteczka haha. No po co komu te afisze się pytam? Parlamentarzyści cholerni mają zrobić projekt, demokracja bezpośrednia, czy naród jest za czy przeciw, ustawa, głosowanie i po krzyku. Nie zmienia się nic', jedynie normalizuje i życie toczy się dalej. A ten cały experymnt to o kant dupy rozbić. Szukają łosi, aby przyszli z d. os. i sobie uczestniczyli w super experymencie. Brawo!

Nieco odgrzeję kotleta. Generalnie cała ta dyskusja zbiegła na temat religii (choć jej nie bronię a wręcz sprzeciwiam i indentyfkuje się ze słowami', że jest ludziom tak naprawdę do niczego nie potrzebna, gdyż to sami ludzie' stworzyli sobie boga na własne potrzeby a nie bóg stworzył ludzi na swoje podob.) co nijak ma się do gł. wątku choć sam wątek też jest źle doprecyzowany/nazwany. Osobiście to nazwał bym temat: Inteligentni, znani nieznani ludzie palący marihuanę a ich życiowy dorobek'. (może ciut za długo ale ten deseń) To samo można by napisać czy mądrzy ludzie piją wino czy tylko wodę sodową. Nonsens. Toż to oczywiste i przejżyste, że wszystko jest dla ludzi. Mądry człowiek to i Ferrari dojedzie do domu cały i zdrowy, a debil się na prostym rowerze zabije zaraz po starcie. Ot cała odp. Dragi generalnie nie są dla głupich, tylko tak naprawdę dla myślących istot, bo głupi się wpier...li, natomiast ktoś kto ma łeb na karku wie gdzie jest basta! Osobiście próbowałem wielu specyfików, i nie czuję się w żaden sposób przez nie skrzywodzony/zniszczony czy wręcz otłumaniony. Mam dzieci, wiodę normalne życię, startuję w (amatorskich) samochodowych i rowerowych pojeżdżawkach, chodze do kina, biegam, ćwiczę, po prostu mam się dość dobrze i nie narzekam. Inni niestety nie byli na tyle psychicznie odporni i poszli zlą drogą. Ale takie jest życie. Jeśli nie znamy siebie i własnej psychiki, nie eksperymentujmy najlepiej z niczym. Jest wiele znanych osobistości, które w życiu osiągnęły duże wręcz olbrzymie sukcesy, choćby np. S.Jobs, ale nie wszystkie myślę, mają potrzębę afiszu' z tym, że lubią sobie (np. po pracy) zapalić. Kolejny przykład np[. Albert Hoffman, który przyjmował (swoje dziecko) LSD do końca życia i dożył ponad 100 lat. To samo Jack Herrer. Totalny przeciwnik Cannabisu na początku. Z tego powodu, iż odkrył że jego żona pali, rozwiódł się znią. Ale jak przeżył z nią kolejny seks (tym razem będąc pod wpływem marihuany) powiedział, że takiego seksu nie przeżył jeszcze nigdy w życiu!..a dalej wszyscy wiecie co robił i czym się zajmował. (ukończył bodajże studia prawnicze) Wracając do gł. wątku (dobry znajomy, np.) osobiście poznał sędziego!, z sądu okręgowego (nie ważne skąd, facet po 50-tce) który sam go zapytał wporst czy ma stuff...bo poczuł jak przechodził i domyślał się, że mieć może gdyż kolega nosił dredy. Było to w górach na pewnym wypoczynku zimowym. Jak zapalili razem w godz. nieco wieczornych to nie mogli się nagadać, takim w porządku człowiekiem okazał sie ów sędzia. A prawili na wiele tematów, w których nie zawsze się zgadzali, ale na tym właśnie polega wymiana zdań i normalna konwersacja. Wypili do tego parę piwek i tak optymistycznie zakończył się dość spontaniczny i ciekawie spędzony wieczór. Tak więc okazuje się, że normlanych, racjonalnie myślących ludzi jest naprawdę sporo, czy to w naszym otoczeniu czy to poza nim myślimy że ktoś taki jak sędzia to człowiek cięty na wszystko i w ogóle. Nie, to taki sam człowiek jak każdy inny, lecz nie każdy będzie się afiszował i mówił głośno: yo, palę trawę i jestem (np.) adwokatem. Jestem zajebisty i osiągnąłem sukces. Dno. Są ludzie którzy nie palą i nic w życiu nie osiągnął/ nie osiągnęli , ale są ludzie którzy po prstu palą (często lub dużo) a mają jeszcze więcej'. Nie ma reguły, jeśli człowiek jest myślący, posiadający własny rozum i logikę to uwarzam, że palenie marihuany absolutnie nie przeszkodzi mu w osiągnięciu życiowych celów. Tak samo jak picie wina czy piwa. Trzeba znać granicę. Wszystko jest dla ludzi lecz dla ludzi logicznie i racjonalnie myślących. Tak jak napisałem powyżej prosty przykład ze sport. autem i rowerem. Pozdrawiam.

Myślę, że wiele osób które pali wręcz nałogowo (dobre zioło, a które i znam osobiście) nie je byle czego i na szybko. To nie jest trudne ani kosztowne. Wystarczy dobrze poszukać produktów i chętnie się tym żywić. Wyrobić zdrowy nawyk. Przede wszystkim zdrowe śniadnia i obiady. Kolacje możemy sobie często odpuścić. Oczywistym jest, że zdrowa dieta to jeden z gł. warunków naszej formy i zdrowia. To samo aktywny tryb życia, ale niestety genów już sobie nie podmienimy i na to leku nie ma i (chyba) nie będzie. Jesli któryś gen z naszego DNA będzie odp. np. za raka płuc, to jeśli zaczniemy palić papierosy to mamy od 50 do 100% opcji' na zachorowanie w ciągu kilku lat. Inny człowiek może palić jak stara lokomotywa i nie zachoruje. Inny nie będzie palił wcale i rozwinie się u niego wspomniany rak płuc. Geny. Takie badania są już możliwe, np. w UK lecz są baardzo drogie. Są w stanie rozłożyć dany genom na czynniki pierwsze i stwierdzić lub zaprzeczyć możl. zachorowania na różne choroby, m.in raka, wynikające z otrzymanych genów od naszych przodków (nie tylko biol. rodziców, gdyż ich genów mamy bodjaże max 80-85% z teg co pamiętam). Tak więc rzeczą jasną i oczywistą jest zapobieganie niż leczenie (o czym jednak nadal często ludzie zapominają) ale genów już sobie nie podmienimy. (Co do np. wit. B17 czy innych (magicznych) substancji, to zdania są podzielone. Jak napisał Lampa, ktoś poleci daną super substancję, będzie mocno promował np. na blogu a do tego zaoferuje magiczną książkę, która nas wyleczy z wszystkiego. Przykładami takiego leczenia jest np. S.Jobs, który ost. stadium raka chiał wyleczyć domowymi' metodami i niestety nie wyleczył. Jack Herrer dużo palił, a zmarł na zawał w wieku 60 paru lat. @BA+ON, o tym również mało ludzi ma nadal świadomość, np. parabeny w kosmetykach które są rakotwórcze ) Reasumując, życzę oczywiście owocnego powrotu do zdrowia Twojemu ojcu diesel' i 100% wyleczenia. Wiara i pozyt. myślenie dają również w pytę dużo efektów co same metody leczenia. Wszystko jest stanem umysłu jak w piosence'. Dodam również dobry art. dot. podziału kanabinoli i ich właściwości: http://skunkpharmresearch.com/cannabinoid-info/ pozdr.

Dodam coś od siebie: BWC: BlueBerry x White Widow x Canadian - Wysiew połowa maja 2012r., przeniesiene na spot początek czerwca 2012r. Początek flo większości rślin połowa/koniec lipca, zbór: początek/połowa września. Miejscówka z min.12-13h topowym słońcem, strona płd. Uważam że jest jeden z najlepszych strejnów pod polskie niebo, niezależnie od regionu. Swees Chees: (Swees Miss x Chees) - Nirvana - mocna indyjka. Wysiana w połowie maja 2012 na spot (ten sam co powyżej), mocno nasłoneczniona miesjcówka, wzrost końcowy ok. 3m, Rozpoczęcie flo: początek września, zbiór: początek listopada, doszła dzięki temu że cały październik 2012r. był ładny i pogodny, prócz nieco zimnych nocy, lecz nie spuchła jak należy. Zbiór 321gr z krzaka. Sweet n Sour: Spliff Seeds: 80% Sativa. Mexican Haze x Princess x Shiva Skunk x Hawaiian Sativa: pół automat: Wysiana początkiem czerwca na spot (2-3 tyg wega wcześniej w boxie) Początek flo od końca lipca, zbiór połowa koniec września. (wysiewam obecnie i połowa kwitnie od końca lipca, cześć od połowy/końca sierpnia) ale raczej pewniaki w 95%. Wzrost 2-2,5m Polm Gold: 90% sativa: Chefchaouen Sativa x Viking x Early Pearl. jak wyżej SnS, wysiane na spota początkiem czerwca ok 3 tyg siewki, flo od początku/połowy sierpnia: Wzrost 2-2,5m. Wszystkie po toppingu, cześć po fimie i do 2-2,5m dobiły i tak Early Skunk: Sensi Seeds: Early Pearl x Skunk#1 - również wysiane ok. 3 tyg siewki na spot początkiem czerwca t.roku. Generalnie kilka róznych phen, indi, sati i pol na pol, ale każde pokazało płeć w połowie sierpnia, kilka 1szych preflowerów i jak dotąd stoją bez wyraźnego flo: jeśli październik będzie łaskaw to dojdą, ale generlanie nie jest to pewniak pod nasze piękne niebo' (żałuję że nie wziąłem regów outowych od Sensi, ale to za rok jak się uda, oraz szwedzko-duńskie geny) pozdro growerzy

Odgrzeję nieco kotleta. Generalnie to też nie można dać się zwariować ( z prądem np., bez jaj, nie lecicie chyba 3x600W i nie kradniecie go tak? , ile biorą proste urządzenia kuchenno-łazienkowe'-toster, czajnik, suszarka etc.) wszystko dla ludzi tylko trzeba mieć łeb na karku i umiejętnie z tego' korzystać. O takich podstawowych rzeczach jak: wymiana korespondencji z niewiadomymi użytkownikami, nie podwanie adresu, danych internetowych (skype, gg, mail) , nie wchodzimy na podejrzane strony, posiadać akutalne oproggramowanie z firewallem etc. to chyba mówić nie trzeba. Trzeba używac rozumu Poza tym forum jest pod httpsem? , i chyba? nie zapisuje IP tylko nadaje każemu użytkownikowi takie samo IP, a serwer jest poza granicami. pozdr.

Witaj. Pourywaj te martwe liście bo to 1szy stopień m.in do pleśniawy, a flo już masz dość zaawansowane na tym plancie. (tam pewnie jakieś problemy w podłożu się pojawiły pod tym własnie plantem, pH i tym samym zblokowanie poboru pokarmu) Generalnie fajnie lecisz, kilka strainów i większość z tego co widać powinna dojść na 99%. Powodzonka. pozdr.