Witam, właśnie obejrzałem poruszający film nt. kontroli społeczeństwa
i uświadomiłem sobie że życie z zasadami jakie narzuca nam społeczeństwo nie ma sensu, ponieważ nie będziemy szczęśliwi.
Chciałbym rzucić wszystko i olać sprawę, ale jedyne co mnie trzyma w tym systemie to rodzina, i chęć nie zawiedzenia jej.
Ambasadorka, wydajesz się być oświeconą osobą, jaki tryb życia prowadzisz żeby szczęście nie mijało się z obowiązkami nakładanymi przez państwo?
Dociera do mnie powoli, to dlaczego anarhiści chcą totalnej zagłady systemu w celu uwolnienia ludzkości. Religia/kultura Rasta nie jest mi obca, jestem byłym rastafarianem
do niedawna moje poglądy były skrajnie nastawione na szczęście moje, z innymi się nie liczyłem. Po tym wszystkim, zawiedzenie najbliższych zaczęły mi się nasilać na sumieniu
i postanowiłem porzucić "kolory rasta" i zostać "normalnym" człowiekiem.Po krótkim czasie normalności dochodzi do mnie mój błąd powrotu do systemu, już wolał bym w przyszłości tułać się z rastafarianami po świecie, niż ciągle pracować dla systemu.