Pamiętajcie ludziska grzyby potrafią się zawiesić! Jestem ze starego pokolenia kiedy to nikt nie miał komórki i nie było komputerów. A po ziemi chodzili panki i skiny fajne czasy. U nas na wsi i okolicznych wsiach czas spędzało się w ten sposób, że młodzież zbierała się w duże grupki rozpalała ognisko, piło się alkohol, paliło zioło i jadło właśnie ów grzyby - grzybki halucynki jak się na nie mówiło. Do czego zmierzam a no do tego że paru osobom te grzybki się zawiesiły, co to oznacza? A no to że rano po takim grzybkowym melanżu się budzisz i faza jest dalej, na następny dzień to samo, faza trwa. Wiadomo że nie tak intensywna ale jest i nie chce odpuścić. Po miesiącu dalej jest z tobą coś nie tak, chodzisz dalej zgrzybiały. Nie wiem co z tymi osobami jest teraz, ale raczej normalne nie są. Grzyby potrafią namieszać w głowie w taki sposób że zostanie ci to do końca życia. Wydaje mi się że te osoby przesadziły z dawką, którą ciężko ustalić. Jeden zje 20 grzybków i nic a inny odleci po tej samej dawce. Takie rzeczy działy się po zwykłych grzybkach Polskich z Polskiej łąki a teraz sprzedają jakieś meksykańskie, po tych to chyba odlatujesz w kosmos Ja osobiście bał bym się z czymś takim eksperymentować.