![thc-thc](https://trawka.org/banery/thc-thc.gif)
![grower](https://trawka.org/banery/grower.gif)
![](https://trawka.org/uploads/set_resources_13/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Rycerz
-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forums
Gallery
Blogs
Posts opublikowane przez Rycerz
-
-
Ja również odradzam bongo
Byłem u dziewczyny, miałem łądną naturkę, której 2 buszki i już czułem się bardzo dobrze... Zrobiłem odruchowo jakieś prowizoryczne bongo i prawie płuca wypluła :/ Najgorsze że ja się wtedy upaliłem i nasze humory w siebie nie trafiły ;p teraz namówiłem ją na lolka z miodem będę coś miał to będziemy próbować
Pozdrawiam
-
Ja palę jak jest ;P W wakacje było 2tyg bez przerwy i nie było skutków ubocznych
Kumpel palił dzień w dzień kilka miesięcy, ogarniał szkołe, prace, dom i wszystko ;p
A teraz bez ganji "mu się nie chce" (zanim palił też mu się nie chciało)
Więc wychodzi na to że ganja odblokowuje jakieś pokłady energii życiowej
A poza tym jestem zdania, że każdy wyczuje tą granice, jedni mogą codziennie, inni lepiej wychodzą gdy palą rzadziej
Tak więc palcie coby znaleźć granicę! -
co do jarania - powinno ono byc nagroda za cos, co zrobiles, nie - ucieczka przed czyms czego nie zrobiles.
Podpisuje się pod tym zdaniem w 100%. Jaranie ma być nagrodą, nieważne czy za to że przeżyłeś tydzień, że się uczyłeś, że pomogłeś mamie "kurwując" w głowie czy że byłeś miły chociaż miałeś ochote coś rozpierdolić Po prostu -> niech z motywacji do nic nierobienia ganja zmieni się w motywację do działania.
-
Hmm... Ktoś tutaj pisał o "wyrabianiu się receptorów", że to bujda itp.
Muszę się z tym nie zgodzić Nie wiem czy to polega na receptorach, czy przyzwyczajeniu, czy czymkolwiek innym, ale za pierwszym razem nic nie czułem, tak samo jak za drugim i chyba trzecim.
Za czwartym dostałem śmiechawy, miałem akcje typu "nie moge podnieść nogi, ona nie należy do mnie" ale to chwilke.
Potem pamiętam że rzucaliśmy się z kumplem takimi biszkoptami okrągłymi i strasznie nas to cieszyło Na koniec na gastro wszystkie biszkopty, razem z tymi które nie raz szorowały podłogę, zjedliśmy
Aha, na potwierdzenie tezy postawionej na początku -> wiem, że za każdym razem to było jaranie prima sort Prywatna uprawa, na prywatny użytek, kolesia który w temacie siedział dłużej ode mnie i to nie był jego dziewiczy krzak, a poza tym za tym piewszym razem jego chwyciło, a mnie nie
A to wszystko zdarzyło się jakoś na zimę 2008, bardzo dobrze wspominam tamte czasy
Pozdrawiam
Skąd wziął się Wasz nick? ;)
w Archiwum
Opublikowano
A ja mam ostatnio wkręte na PFK i słuchając "Zakon Marii" z kumplem stwierdziliśmy, że skoro założyłem boxa, to zostałem Rycerzem![:D](https://trawka.org/uploads/emoticons/default_biggrin.gif)