Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

kalosz

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kalosz

  1. tam jet napisane ,,Na takie rozwiązanie zdecydowały się władze Maastricht. '' a nie całej Holandii
  2. moga was obserwowac w jakis sposob mysle ze nakaz tez moga zdobyc zeby wbic na chate ja sie wjebalem wlasnie przez zeznania jednej osoby wiec orientujcie sie
  3. kalosz

    Bieluń dziędzierzawa

    nie da sie zjesc kilku szyszek i nieczego nie czuc... mój znajomy zjadł 5 szyszek ( nie wiem po ile tam jest nasionek ) i wylądował na toksykologii. Ledwo go odratowali ale na szczęście wszystko dobrze sie skonczylo . Opowiadał ze przez tydzień leżenia w szpitalu non stop mial haluny i to nie takie że wiesz że to nie jest prawdziwe. Po bieluniu wszystko jest niesamowicie realne i jesteś przekonany ze to co widzisz to prawda. Wiadomo wszystkiego można spróbować ale z głową !! myśle ze na pierwszy raz starczy jedna szyszka albo nawet pół. Mój cioteczny brejdak zjadł 1,5 szychy i całą noc gadał do siebie, potem opowiadał ze widzial swoich ko dzieleszków i nauczycielki w swoim pokoju. Był przekonany ze to dzieje sie naprawdę i z nimi rozmawiał Po bieluniu jest taki moment raczej na początku fazy ze kompletnie sie nie kontrolujesz i nic potem nie pamiętasz, ten mój brejdak jakaś godzinę po zjedzeniu przyszedł do domu zaczął demolowac kibel i awanturować sie, potem poszedł spać i gdy wstal po kilku godzinach zaczęły sie te haluny WSZYSTKO DLA LUDZI ALE Z GŁOWĄ I PO ODPOWIEDNIM PRZYGOTOWANIU !!!
  4. kalosz

    Tripy na grzybach

    Jadłem łysiczki i Cubensis B+ Łysiczki jadłem na pierwszy raz, prawie na pusty żołądek i wykręciły mnie strasznie, momentami było ciężko jednak tripa wspominam dobrze Po Cubensisach mialem bardziej lajtowe przezycia ( ok 1,5g ususzoych ) Jedyne słowo jakie przychodzi mi na mysl to błogooość nie mialem brechty jak po łysiczkach, ani tak mocnych halunów ale czułem sie cuuudownie wszystko było przepiękne, chmury, drzewa itd do momentu jak nasz towarzysz podrózy nie dostał zapaści ( ok 4-5 godz po spożyciu )Chłopaczyyna zemdlał i zaczął sie telepac ( griby szamał nie raz, nie dwa, nawet nie pięć ;d ) Niezłej paranoi nam narobil, jednak na szczescie faza juz z nas schodziła ( on zjadł ponad dwukrotnie większa porcje tj. ok 3-4g ) i daliśmy rade go ogarnąć, po jakiejś godz było z nim juz wszystko wporzadku Ogolnie taka podróż 1-2 na rok w sprawdzonym miejscu i towarzystwie polecam Przeżycia można zapamietac na długo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+