Spróbuję porównać pod pewnym kątem dwa rodzaje konsumpcji: konsumpcję jedzenia do konsumpcji marihuany, aby ukazać pewną interesującą cechę wspólną. Zaspokajając głód poprzez jedzenie, w naszym organizmie zachodzą pewne reakcje chemiczne, będące skutkiem zderzenia naszego fizyko-chemicznego organizmu z fizyko-chemicznym produktem spożywczym. Analogicznie, kiedy palimy konopie, w naszym organizmie dokonują się pewnego rodzaju interakcje chemiczne ze względu na wprowadzenie do naszego organizmu dymu zawierającego pewne związki chemiczne. Obydwie konsumpcje powodują jednego rodzaju skutek w postaci zmian chemicznych w naszym organizmie. Np. smak, który czujemy jedząc pizzę jest wynikiem działania odpowiedniego związku chemicznego na nasze receptory smakowe, których zadaniem jest przekazanie pewnego rodzaju informacji do mózgu. Analogicznie, paląc skręta, nasze dobre samopoczucie spowodowane jest tego samego rodzaju reakcjami. Smak i dobre samopoczucie są m. in. wynikiem odpowiednich, pewnego rodzaju fizyko-chemicznych, reakcji w naszym organizmie. Powyższe zestawienie pokazuje pewną wspólną płaszczyznę, na której marihuana wraz z innymi produktami spożywczymi może być przedstawiona. Perspektywa ta jest pewną alternatywą dla ukutego stereotypowego ujęcia, wg. którego marihuana ze zwyczajnymi produktami spożywczymi nie ma nic wspólnego - wręcz przeciwnie. Należałoby właśnie zwrócić uwagę na powszechność takiego działania, które polega na zaspokajaniu naturalnych potrzeb swojego organizmu i czerpaniu z tego przyjemności. Owe potrzeby są wynikiem m. in. zapotrzebowania na odpowiednie substancje dla naszego organizmu (tutaj odnoszę się do pierwszej części tego tekstu). Jedzenie pizzy, picie piwka, palenie marihuany, a nawet takie przypadki konsumpcji, jak oglądanie filmów (konsumpcja produktów kultury masowej) i wiele innych spełniają funkcje zaspokajania naszych naturalnych, fizjologicznych czy typowo umysłowych potrzeb. Palenie marihuany nie jest naszą naturalną potrzebą, ale może spełniać funkcję zaspokajania naszych naturalnych potrzeb. Chociażby spełniając m.in. funkcję relaksacyjną, która jest naszą naturalną potrzebą.