Witam.Mam 17 lat i stwierdzono u mnie nadciśnienie tętnicze.Pewnego dnia po kilku dobrych melanżach zaczęła mnie bolec głowa.Myślałem , że to chwilowe i bagatelizowałem sprawę, ale ból nie przestawał.Udałem się do lekarza , pani doktor zapytała co mi dolega, zmierzyła ciśnienie, zapisała witaminę magne b6 i kazała przyjść do kontroli za kilka tygodni.Gdy ból głowy minął , za jakiś czas znów zacząłem jarać , czasami na zejściu miałem bóle głowy, ale z czasem całkiem to ustało.Pewnego dnia podczas domowej kontroli ciśnienia miałem wysokie tętno.Utrzymywało się ono przez kilka dni, a ciśnienie wahało się w górnych granicach normy.Poszedłem z tym problemem do innego lekarza , zrobił mi EKG serca i powiedział , że nie widzi w tym nic niepokojącego, zalecił mi kontrole ciśnienia, zażywanie magne b 6 , jeść dużo ryb i uprawiać więcej sportu, spacerować itp.Po dwóch miesiącach zgłosiłem się na kontrole, pan doktor zobaczył kartkę z ciśnieniem i zauważył ze waha się ono w górnych granicach.Zalecił dalsze spacerowanie i zgłoszenie się do kontroli za kilka miesięcy, jeżeli nic się nie zmieni , zostaną wprowadzone leki na rok, jeżeli to nic nie zmieni nawet do KOŃCA ŻYCIA ! Kompletnie nie wiem co dalej robić ..
Po przedstawieniu mojej historii , ma kilka pytań:
Czy po zaprzestaniu palenia mj dolegliwość ustąpi ?
Jakie mogą być tego skutki?
Powiedzieć lekarzowi, że palę ?
Miał ktoś podobna historię ?