Parlament Europejski to zdecydowanie nie jest odpowiednie miejsce dla UPR. Generalnie uważam, że UPR to niezrównoważone klowny, które po prostu jak już skończą się możliwości rotacji władzy zrobią nam tutaj totalne średniowiecze. Totalitaryzm, króla i gilotyne na rynku z "programową chłostą". Nie zrozumcie mnie źle, ja bardzo lubię słuchać JKM, cenię go za książkę z której nauczyłem się grać w brydża, uważam, że facet jest szalenie inteligentny, ale jego poglądy no cóż. Cały dowcip polega na tym, że jak jest się konserwatywnym prawicowcem, to z założenia nie jest się liberałem, to jakiś dziwny twór. Na domiar wszystkiego pójście z Wielkim Romanem na wybory parlamentarne były dla mnie zwykłym dziwkarstwem i desperacją. Tak się po prostu nie robi.
Nie ma partii w polsce, na której można polegać w kwestii depenalizacji lub chociażby zmiany art 62 dopóki nie pozbędziemy się z jednej strony odpadów solidarności które jakby na to nie patrzeć reprezentują poglądy prawicowe lub "centro-liberalne" (dla nieświadomych coś takiego w ogóle nie istnieje), oraz odpadów komunizmu czyli ponoć polską lewicę, która miała szanse się zmienić i odrodzić pod władzą Olejniczaka, niestety to mineło i jesteśmy dalej w tej samej dupie. SDPL? Demokraci? nikłe szanse w kolejnych wyborach, może za 2 kadencje?
Obstawiam, że sytuacja zmieni się maksymalnie za 10 lat, minimalnie za 6, koniec tej i 4 lata następnej kadencji. Na bank nie wcześniej.
pozdrawiam i sorry za OT,
p.