Najbardziej dziwią mnie ludzie którzy na ten marsz biorą ze sobą palenie. Gdyby jeszcze nie było takich akcji z psami od wielu lat to ok, jednak to się dzieje co roku!
Szkoda że w marszu bierze udział też hołota która widzi w nim nie możliwość zademonstrowania poglądów tylko rozwalenia czegoś. Za takie gnidy wszyscy otrzymują złą metkę.
A te niewielkie ilości to znaczy ile można mieć baki? Chore prawo. Takie ogólne sformułowanie służy do wygodnego stosowania prawa. Swojemu umorzymy a innego udupimy.