Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Kurtz

Użytkownik
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez Kurtz

  1. więcej ludzi dawało sobie w żyłę niż teraz.

    To wynikalo raczej z niskie swiadomosci spolecznej i ciezkiej sytuacji, wiele wiecej takich osob nie bylo, bo mimo wszystko to zawsze bylo napietnowane i kojarzylo sie z syfem.

    Z ganja sie zmienilo i to duzo, jak ze wszystkim. Wtedy jak byles palaczem, to sobie po prostu uprawiales kilka krzakow na wlasne potrzeby, ludzie sobie dawali w prezencie troche stuffu, a nawet jak ktos sprzedawal, to wolny rynek powodowal, e wartosc byla nie wysoka.

    Kazdy, nawet heroinista, zabezpieczal swoje potrzeby, np. gotujac sobie kompot z makowek, nikt nie napadal ludzi i nie marnowal pol zycia na zdobywanie narkotykow.

  2. Politycy to my, parlament jest odzwierciedleniem społeczeństwa

    I te nie spelnione obietnice wyborcze, to odzwierciedlenie zmieniajacych sie pogladow spoleczenstwa, tak? :lol:

    Widze w Was duzo negatywnych emocji i nienawisci do ludzi... Polowa ludzi nie jest popierdolona, polowa ludzi ma inne poglady od Was, ale maja do tego prawo, a Wasze poglady oni moga uwazac za po*****e i tak w kolko od dawien dawna, kazdy polak uwaza caly narod za pojebow i bydlo, a siebie za ta jasnie oswiecona elite...

  3. Ja sie rozpisywal nie bede, powiem tylko tyle, ze

    atmosfera byla zajebista, pare razy normalnie lzy mi sie zbieraly w oczach ;) :oops: :)

    powiem jak bohater, ktorego imie nosze

    "nazywaja Nas przestepcami, degeneratami i zlodziejami, zbrodniarzami.

    Jak to jest, kiedy zbrodniarze oskarzaja innych o zbrodnie?

    Oni klamia, MUSIMY MIEC LITOSC, dla tych ktorzy klamia

    je***e URZEDASY"

    Poza tym, wielki szacun dla tych, ktorzy zamiast na marsz trafili na komende i tak jak pisalem na Otwartej Pestce, do paru madral,

    ZEBY WZIASC NA MARSZ JARANIE, TO TRZEBA MIEC PANOWIE, ZWYCZAJNIE WIECEJ ODWAGI OD WAS!! MADRALE, WIELCY KUR.WA WALCZACY SIE ZNALEZLI :lol: :roll: :? GOSCIE MIALI WIECEJ OD WAS JAJ, WIEC GRZECZNIE ZAMKNIJCIE BUZIE :)

    W tym roku bylo na pewno w ch*j wiecej policji, zrobili sobie lapanki, a z ta akcja ze w 50-60 z tarczami chelmami i palkami wbili na peron to masakra, tego nie mozna nazwac lapanka, to jest najzwyczajniejsza w swiecie PACYFIKACJA.

    Ale to w pewnym sensie bardzo dobrze, a wiecie dlaczego? Tak jak powiedziala moja dziewczyna, to oznacza, ze zaczynaja sobie z nami nie radzic, a kiedy przeciwnik zaczyna reagowac histerycznie, to wszystko jest na najlepszej drodze, bije od nich frustracja w ch*j.

  4. Kolejny wierzacy, ze piszac jakies artykuliki cokolwiek zmieni.

    O dzieki Ci ze nadszedles, o mesjaszu, Twoj umysl jest niezglebiony, co by bylo gdyby nie Ty i Twoj genialny pomysl :D

    czlowieku, podales takie banaly, ze az nie wypada sie z tego smiac

    takie artykuly sa co chwile, dyskusje po forach internetowych, nawet tych panstwowych i partyjnych, sa tez co i raz i co z tego?

    To nie kwestia spoleczenstwa i jego swiadomosci(zygac mi sie juz chce tym stwierdzeniem).

    Radzian, mohery to jeszcze rozumiem, ale komunisci? cokolwiek by nie mowic i myslec, o tych czerwonych swiniach, to faktem jest, ze za komuny to marihuana byla legalna.

    PS. marihuana tez wywoluje patologie, innego rodzaju, ale tez

  5. Coffeeshopy sa zamykane bo chrzescijanom sie nie podobaja.

    Oj wez juz nie pierdol z tymi chrzescijanami :roll:

    Jakbys zyl w malym miasteczku gdzie zyje sie powoli, a na weekend miasto by podwajalo jak nie potrajalo ilosc ludnosci, robilo sie glosno, awanturniczo i pijacko, tylko z powodu jakis paru budek, to tez bys nie byl zadowolony.

    Najwieksze poparcie w tym kraju ma obecnie ekstermalnie prawicowa partia

    Nie poparcie, tylko aktualny rzad Holandii jest z obozu katolickiej prawicy. Nie utozsamiaj prawicy z katolicyzmem, bo to duzy blad.

  6. Katarzyna Malinowska Sempruch mowila o tym podczas dyskusji po pokazie Waiting To Inhale. Mowila, ze rozmawiala z kims z rzadu holenderskie i ta osoba byla bardzo zdziwiona, ze w polsce tak sie przedstawia ta sprawe, bo rzad holenderski sie wcale od coffeeshopow nie odwraca, tylko reguluje/egzekwuje dotychczas nie przestrzegane przepisy.

    Przy granicy owszem, zamykaja, bo za duzo osob przyjezdza i zakluca spokoj.

    Przepisy o tych ograniczeniach odleglosciowych jest jak najbardziej sluszny, na pewno ograniczy to skale zjawiska, juz mniejsza z tym, czy slabo czy mocno.

    Dystans do przebycia uniemozliwia zalatwienie na przerwie bez spoznienia, a jak sie uczen spozni to wtedy wyciagaja wnioski i sprawdzaja taka osobe. Nie ma sie co smiac, to nie polska, gdzie nauczyciel tylko upomina przy pierwszej probie sciagania albo zabiera sciage, tam sa odrazu konsekwencje.

    I nie ma sie co dziwic, w polsce rowniez sa tego typu przepisy(nie egzekwowane) i dotycza szkol i miejsc kultu.

  7. HanYs, wreszcie osoba z troche lepszym podejsciem, mozna podyskutowac.



    Pochodze z katolickiej rodziny osobiscie jestem ateista, nie wierze w zadnego Boga, ale nie afiszuje sie z tym i chodze do kosciola - dlaczego? By nie byc obgadywanym, pogardzanym i wytykanym palcami przez "wierzacych" (taka prawda).
    Z nie afiszowaniem sie dobrze, bo nikt nie powinien robic szumu wokol swojego pogladu na swiat(wierzacy rowniez).
    Natomiast to, ze chodzisz do kosciola zeby nie byc wytykanym, to akurat nie dobrze, bo oznacza to, ze sie wstydzisz swojego swiatopogladu i to pewnie przed rodzina, bo nie sadze, zeby ludzie z Twojej okolicy, az tak sie interesowali Twoim uczeszczaniem badz nie, na msze.

     

    Moja zasada jest prosta nie wierze w Boga, ale staram sie byc - ogolnie mowiac - dobrym czlowiekiem.
    I bardzo dobrze, tego sie trzymaj, wszak powiedziane bylo "Pierwsi("do oltarz" przyp. wlasny) beda ostatnimi, ostatni beda pierwszymi"

     

    Wiekszosc zasad koscielnych jest wymyslonych przez czlowieka i nie koniecznie musza one byc sluszne z wola Boga (zakladajac ze istnieje). Dajmy na to picie alkoholu przed 18'stym rokiem zycia jest grzechem. Ale dlaczego? Prawo picia alkoholu po 18 roku zycia wymyslil czlowiek, a czy ja komus cos zrobie, jak wypije sobie wczesniej? Nie lamie nawet zadnego przykazania Bozego, wiec dlaczego mialbym sie z tego spowiadac?
    Wiekszosc zasad jest jakas interpretacja biblii oraz tradycja, ktora sie ksztaltowala przez wiele wiekow(i nie koniecznie sa to tradycje chrzescijanskie, polska ma od groma tradycji poganskich przejetych przez kosciol, w celu latwiejszej chrystianizacji(czyt. rzadu dusz).

    Picie alkoholu i generalnie uzywanie uzywek, w nadmiarze jest grzechem, jako "nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu" oraz "nie zabijaj(samego siebie)", nie tylko przed 18 rokiem zycia. A poza tym, to "oddaj Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie".

     

    Zakaz spozywania produktow miesnych w piatki i podczas postu - wymysl czlowieka. Co to ma wspolnego z Bogiem? Co sie zlego stanie' date=' ze zamiast sera zjem szyneczki?
    Bog to nie jest wylacznie metafizyka. Zasady religijne mowia o sprawach codziennych, aby czlowiek zyl dobrze i w zgodzie z natura(swoja rowniez).
    Posty nie sa wylacznie glupimi wymyslami, w celu ograniczania ludzkich zachcianek.
    Posty sprawuja bardzo pragmatyczna role zrytmizowanego oczyszczania organizmu i unikania pokarmow szkodliwych. W chrzescijanstwie i tak jest to na bardzo mala skale, zydom np. nie wolno jesc wieprzowiny, bo uwazaja swinie za zwierzeta nie czyste i bynajmniej nie chodzi tu o to, ze swinie sa brudne, tylko, o to, ze przenosza choroby(w dzisiejszych czas ten problem jest wlasciwie wyeliminowany). Co wiecej, zydzi maja zasade koszernosci, czyli szereg zasad na temat przygotowania pokarmu(np. miesa musi byc kompletnie pozbawione krwi). Dlugo by mozna wymieniac, nie tylko u zydow, wszak mamy rowniez np. swiete krowy u hindusow.
    Spowiedz swieta - dlaczego ja sie mam spowiadac ksiedzu, skoro moge porozmawiac z Bogiem sam na sam poprzez modlitwe? Po co mi posrednicy? Ksiadz jakis lepszy jest ode mnie? Co z tego, "ze inny lepszy" (czyt. biskup, papiez) mu po glowie polal jakims olejkiem i stwierdzil, ze od teraz moze innym grzechy odpuszczac. Po co isc wogole do spowiedzi, skoro mam 100% pewnosci, ze grzechy zostana mi odpuszczone, bo czy ksiadz kiedy kolwiek odmowil wam rozgrzeszenia?
    To wszystko jest dla mnie bezsensu.
    Widzisz, Ty nie potrzebujesz posrednikow, ale nigdy nie mow nigdy. Wiele osob potrzebuje sie komus zwyczajnie wygadac, a nie ma komu. Wiele osob ma problemy, ktore ich gryza, a o ktorych nie chca rozmawiac z kims znajomym.
    Spowiedz jest potrzebna, ale w sprawach powaznych. Absurdem jest chodzenie do spowiedzi zeby mowic o piciu piwa podczas ogladania meczu, natomiast bojka z kibicem przeciwnej druzyny jak najbardziej. Wszystko jednak przy zalozeniu, ze zalujesz, bo jesli idziesz do spowiedzi z podejsciem, ze "wychujasz" ksiedza czy Boga, bo i tak Ci przebaczy, to z Toba jest problem, a nie z ksiedzem czy Bogiem.

     

    Mimo tego wszystkiego staram sie zyc tak, by nie sprawiac bolu innym, nie krzywdzic ich, nie sprawiac przykrosci, oraz sluzyc pomoca, bo czy nie chodzi tylko i wylacznie o to, by byc dobrym i zyc w milosci? Nawet jesli sie okaze po mojej smierci, ze Bog jednak istnieje, to czy przezywszy cale zycie w milosci i pokoju pojde do piekla tylko dlatego, ze nie wierzylem w Boga?
    To bardzo dobrze, ze starasz sie zyc dobrze, nie sprawiac ludziam bolu, nie krzywdzic ich, nie sprawiac przykrosci i sluzyc pomoca, o to wlasnie chodzi, w religii rowniez. Oznacza to, ze masz naturalny, wyniesiony z domu, mocny wkregoslup moralny, ale nie wszyscy tacy sa, niektorym trzeba przestawiac podstawowe zasady, bo nie jest dla nich oczywiste to, ze np. nie wolno krasc.
     

     

    Zjechalem troche z tematu' date=' bo mialo byc o marihuanie, ale z tym jest tak jak ze wszystkim innym. To czlowiek wymyslil sobie, ze marihuana to zlo. A jest to roslina jak kazda inna, i mowienie, ze palenie marihuany jest grzechem bo niszczy zdrowie, nie jest zadanym argumentem, bo co jest w 100% zdrowe? Nawet woda moze nam zaszkodzic.
    Wszystko w nadmiarze jest zle, nawet milosc w pewnych sytuacjach. Marihuana uzywana zbyt czesto i w zbyt duzych ilosciach jest zla. Alkohol tez.

    bo dopóki on jest wierzący i przestrzega zasad swojej religii masz pewność, że nic złego Cię z jego strony nie spotka.


    A kto powiedzial, ze czlowiek nie wierzacy musi byc zly? Wiara to tylko poglad na sprawe. Jak pisalem wyzej, jestem nie wierzacy, ale staram sie zyc w pokoju. Wiec jedno nie wyklucza drugiego.
    Nie zrozumiales chyba (no offensive). Kolega powiedzial, ze jesli ktos jest prawdziwie wierzacy w swoja wiare, to nic Ci zlego nie zrobi, nie bylo tu nigdzie wykluczenia np. ateisty jako dobrego czlowieka. Natomiast fakt, ze ktos jest nie wierzacy, moze oznaczac, ze nie uznaja niektorych zasad, zreszta to wcale nie jest rzadka sytuacja, in vitro, aborcja etc. sa doskonalymi przykladami, ze nie wszyscy ateisci uznaja zasady etyczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+