-
Postów
45 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forums
Gallery
Blogs
Posts opublikowane przez LionZion
-
-
siemka
sorki, że się podepnę pod nie swój temat, ale skoro już taki jest to nie chcę zakładać nowego.
Mianowicei, jeśli w lodówce mam 4 stopnie C to czy mogę tam bez obaw przechowywać nasionka, czy to już raczej za zimno??
Temp raczej nie mogę zmienic, bo nie moja lodówka
-
Z pewnym ziomkiem siedzimy zjarani w namiocie, ja jem jogurt bananowy
ja: - ku**a, banan mi wleciał do nosa....
ziom:- to popij sobie wodą....... napij się tej wody!
ja: -OK... ej pomóż mi podnieść tą wodę, bo nie dam rady
ziom:- o kur*wa, jaka ona ciężka!!!!.......
......
ja: - a, tam sam sobie podniosę
Może teraz tak nie brzmi, ale wtedy było to strasznie smieszne,
-
cos mi sie obilo ze nasiona konopi zawieraja teaz te niezbedne bialka co w soi tylko jeszcze wiecej
Nasiona konopi są źródłem jadalnego oleju, mąki, protein, aminokwasów.Ekstrakcja protein z oleju z konopi jest tańsza niż z soi. Zawierają też witaminy i inne bardzo cenne bajery, niestety nie pamiętam dokładnie. Ogólnie są zdrowsze i bardziej bogate w składniki od soi..
-
W przypadku nadużywania preparatów konopi równowaga procesów w organizmie może zostać zakłócona, przed czym organizm broni się i w układzie nerwowym rozwijają się złożone procesy adaptacyjne - wyjaśnia prof. Wojciech Kostowski.
fajnie fajnie, brzmi groźnie i złowieszczo, "zapal marihuanę, a twój mózg wyparuje".
Szkoda tylko, że nikt nie sprecyzuje i nie zastanowi się nad wyrażeniem "W przypadku nadużywania preparatów konopi"
Kiedyś wyniki badań opierały się na doświadczeniu, gdzie doświadczalnym małpom ubierano maski gazowe i wpompowywano do środka dawkę dymu z 60 jointów w 5 minut.....
Innym razem za przykład "typowego palacza marihuany" mieli służyć zdemoralizowani narkomani, ludzie-rośliny, któzy przez 5 lat palili po 5 blantów dziennie....
i tak dalej....
Nie ma to jak manipulacja..... :evil:
Niech udowodnią jakiekolwiek negatywne skutki komuś, kto np tak jak ja pali sobie blanta raz na tydzień, albo dwa....
K*rwa, ten świat jest chory....
-
ftsh posłuchaj bracie, nie unoś się zbytnio
bo moderatorzy w ch*j Ci posty wytną,
zamiast bluzgać chamsko na użytkowników
zasadź dobre ziele na swoim trawniku
zapomniałeś chyba po co jest to forum:
jest dla ganjamanów nie dla amatorów
jeśli nie potrafisz nic prócz pierdolenia
powiem tobie krótko: spadaj, do widzenia!
Pozwól, teraz coś od siebie dodam do tematu
Jestem LionZion, koneser automatów
Niecierpliwość jest mą wadą, przyznać muszę
automatyczne ziarno w ziemię- szybki buszek
Chwała mówię panom z teamu Joint doctora
za opatentowanie małego potwora
nową erę canna on zapoczątkował
czas życia rośliny zminimalizował
mówię o nim chłopcu, mówię też dziewczynie
wielkie małe ziółko
LowRyder jego imię
-
ja miałem całkiem niedawno sen, że byłem na jadalni w szkole i panie kucharki usmażyły kotlety mielone z ganją wszyscy chodzili na fazie, fajnie bylo to odczuć. Niesamowite było dla mnie jak mózg potrafi odtworzyć efekty fazy bez żadnych zewnętrznych bodźców(thc).
A co do palenia przed snem to jest moja ulubiona pora. zawsze wieczorem się zamykam w pokoju i przypalam jakąś indicę, ostatnio LR2 potem ze dwie godzinki na kompie i łóżeczko.. istny raj na ziemi
pozdro
-
Kasandra według mnie nalezy dać ją na światło gdy już pestka znajdzie się w ziemi, żeby wiedziała, gdzie ma się przebijać. Spokojnie możesz, a nawet powinieneś dać już pod światło.
Pozdro i powodzenia
-
nie wiedziałem gdzie to napisać, offtop to chyba najlepsze miejsce, planuję już przyszły jesienny in i nie mogę się zdecydować jaką odmianę,, chce koniecznie automata ale z jakimś sativkowym echem wybrałem dwie:
krótka piłka:
Co lepsze?
AK 47 Automatic czy Diesel Ryder Automatic
Wypowiadajcie się
-
W kościelnej stołówce na stoliku z jabłkami leżała kartka: "Weź
tylko jedno. Bóg patrzy!".
Na innym stoliku leżał stos czekoladek z kartką: "Weź ile
chcesz, Bóg obserwuje jabłka".
Czterech studentów miało miec egzamin ale jak to studenci dzien wczesniej zachlali i na egzamin sie spoznili. Ida wiec do profesora i mowia:
-Panie Profesorze wynikla taka sytuacja ze nam opona strzelila w samochodzie i dlatego sie spoznilismy, czy moglibysmy egzamin napisac jutro?
Profesor odrzekł:
-Tak, ale pod dwoma warunkami, po pierwsze kazdy pisze w osobnej sali, a po drugie dostaniecie o jedno pytanie wiecej ktore w 90% bedzie mialo wplyw na zaliczenie.
Studenci jako ze nie mieli wiele do stracenia zgodzili sie. Na nastepny dzien przychodza, kazdy siada w osobnej sali, pytania z przedmiotu byly dosc latwe wiec szybko sobie poradzili, patrza na ostatnie dodatkowe pytanie, a tam:
"Która opona strzelila?"
Co optymista widzi na cmentarzu?
Same plusy
Rozmowa w metrze:
- Halo halo, prosze pana , zostawil pan plecak!
- Allah akbar!
Urodzilo sie rzeznikowi dziecko wpada tesciowa i pyta
-Ile dziecko wazy ?
-póltora kilo bez kosci !
The latest poll taken by the Government asked people who live in Ireland if they think Polish immigration is a serious problem:
- 23% of respondents answered: Yes, it is a serious problem.
- 77% of respondents answered: Absolutnie żaden.
-Jak nazywa sie pies Żyda?
-Gazor
-Co dostaje mały cygan na urodziny?
-twój rower.
W pociagu siedzi Polak i Murzyn. Polak przyglada się Murzynowi, bo nigdy wczesniej nie widzial Murzyna. Chcial się dowiedziec, skad ten Murzyn jest i pyta:
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znow:
- Bangladesz?
Murzyn wstal, otworzyl okno, wyciagnal reke i powiedzial:
- Nie bangla.
Jaka jest ulubiona książka Bin Ladena?
Władca pierścieni: DWIE WIEŻE
-
Jak dla mnie to religia Rastafari ma duze znaczenie nie mowie tutaj ze w 100% wypelniam jej przeslania (bo niektore sie zaprzeczeja :] np. mimo że jesteś pacyfistą, musisz walczyć z Babilonem. (troche bezsensowne jak na moj gust)
Sorki ziomek, nie nerwuj się, ale jak czytam takie coś, a nad tym tekst zerżnięty z wiki i jeszcze do tego zapewnienia jaki to jesteś "true" to mnie trzęsie. Dlaczego Rasta padło ofiarą takiego oblężenia przez młodych ziomków, którzy myslą, że są rasta bo walą hasłami lew judy i babilon.
Jak piszesz o tym babilonie i o pacyfiźie, i o tym, że się to zaprzecza to pokazujesz tylko tyle, że nic nie kumasz i nie łapiesz, a Rasta traktujesz jako formułki i dogmaty, które musisz umieć ,żeby się lansować...
Jak chcesz naprawdę być Rasta to weź zacznij traktować to poważnie. To jest ruch duchowej świadomości bracie, bardzo rozwijająca droga prawdy o bogatej, mądrej i przepięknej filozofii, i nie ma tam ani ksztyny zaprzeczania się... Sorki, ale musiałem to napisać, bo wkurza mnie ta cała sytacja Rasta w Polsce... :x
Na początek posiedź przynajmniej ze 70 godzin na tym forum
FORUM RASTA ROOTS REGGAE
, poczytaj wszystkie tematy z działu rastafari i wiara,
a jak się lansujesz na takiego Rasta to powinieneś wiedziec, że tatuaż jest w ruchu Rasta zabroniony, podobnie jak kolczykowanie i cała biżuteria( w przypadku kobiet)...
Nie odbieraj tego jako napad na Ciebie, ale chcę Cię zmusić do myslenia,
Weź się ogarnij, man,,,
Pozdro! -
jasne, że strata kasy. A takie coś mozna sobie samemu zrobić. Ja nalewam wodę do butelki, potem ją dynamicznie odwrcam i wbijam w ziemię. Działa dokładnie tak samo...Sposób jest fajny, jak na przykład trzeba gdzieś wyjechać. Podlewasz na maxa wbijasz ze 2 butelki i jest git. Gdy ziemia przeschnie woda z butelki zaczyna się zasysać. Jak wracam po paru dniach to butelka jest zgnieciona, wessana do środka
Rusz głową :razz: Butelka kosztuje 1,50 a to coś 69.00 hehe jest różnica :razz:
Pokój
-
u mnie w mieście taki klon rośnie przed sądem Ma ze 2,5 metra wysokości, i liście koloru purpurowego. Już go dawo obczaiłem, ale nie przyszło mi do głowy, żeby założyć temat :]
Zapodam może jakąś fotkę później.. Ogólnie fajna roślinka, ale kiedyś miałem nadzieję, że Natura zarezerwowała te piękne "palczaste " listki tylko dla naszej MJ...
pozdro
-
murzyn1
Mały offtop czytał ktoś książke pt."Catch a Fire"?To jest biografia Boba Marleya
Ja czytałem, nawet dwa razy. Jeśli interesujesz się kulturą Reggae/Rasta to gorąco polecam, bardzo ciekawie napisana, porywająca i z klimatem.
Od siebie polecam "Potęga Teraźniejszości" Eckhart Tolle. Tematyka duchowa/ filozoficzna możnaby rzec :] , ale jednocześnie cholernie realna. Jeśli chcecie wniesć coś zupełnie nowego do światopoglądu to polecam Ogólnie dla ludzi zadających trudne pytania i szukających siebie poza formą materialną
Pokój :]
-
Bob Marley " So much thnigs to say"
Bob Marley "Ride natty ride"
Max Romeo "Time for Jah"
Max Romeo "Chase the devil"
Heavy reggae " Burnin' Babylon" nie jestem pewien co do tytułu, ale fajny klimat, można się wkręcić
Anthony B "World reggae music"
Mógłbym wymieniać w nieskończoność, reggae to dar od Jah, nie ma "3 najlepszych piosenek reggae". Wszystkie są najlepsze
Pozdro
-
3.Klatkowanie.
No te klatkowanie to będzie trudno wyjaśnić.... Znacie ten stan jak się człowiek budzi, przez 1-2 sek. ogarnia wszystko (gdzie jest, co robi, itp.)? To ja go miałem co sekunde... No żesz kur.. nie umiałem o niczym pomyśleć wiecej niż 1-2sek. (Po 10 minutach nauczyłem się pauzować to przez patrzenie w jeden punkt - dziwnie to wyglądało )
Też to miałem, ale się temu po prostu poddałem, nie przestraszyło mnie to. W moim przypadku wyglądało to trochę inaczej. Robiłem coś, potem była pustka i "budziłem" się minutę później nie wiedząc skąd się w ogóle wziąłem, potem mi się przypominało co robiłem tą minutę temu, ale zostawały luki. Dość dziwne uczucie, ale nawet mi się podobało. Pamiętam, że się z tego smiałem Ja to zwalczyłem poprzez patrzenie się na siebie w lustro :razz: Działało....
annlove
lewituje na kanapie i ze ni ch**a nigdy juz nie dojde do telewizora i nie ma sensu nawet wstawac.Wspaniale tym zdaniem oddałaś rzeczywistość po MJ, hehe miaem polew przez 5 minut
Ahhh to ziółko.. coś wspaniałego :]
Pozdro dla wszystkich
-
Na KB czy siłkę sobie nie pochodzisz jak będziesz wiecznie upalony
A ja się nie mogę zgodzić Akurat wczoraj sobie przyjarałem, a o 19.30 miałem trening Karate, poszedłem, ćwiczyłem i było bardzo fajnie Uważam, że to wszystko zależy od człowieka i jego wnętrza. Ja naprawdę kocham ten sport, uprawiam go 9 lat i nie zamierzam przestać.
v_egetta Jeśli naprawdę coś chcesz robić, kochasz to, to myslę, że sensi tego nie zniszczy, a może nawet rozwinie
Swoją drogą uważam jednak, że lepiej palić żadziej niż tak jak pisze założyciel tematu 2 razy na tydzień przez rok.
Pamiętaj, że palenie jest rozrywką i doznaniem, ale nie może stawać się celem. Gdy samo jaranie stanie się celem życia, to lepiej odstawić. Tak mi się przynajmniej wydaje
-
Witam na forum,
Napisałem taką poglądówkę, która opisuje moje doświadczenia z marihuaną i konkluzje które wyciągnąłem. Może komuś się to przyda.
Odpowiedni trening umysłu i ciała za pomocą marihuany wzmacnia nasze możliwości oraz walory psychofizyczne i duchowe.
Na wstępie przedstawię w skrócie zalety takiego treningu.
Dzięki spowolnionemu upływowi czasu mamy zwiększoną zdolność do analizy przepływu własnych myśli. Umysł pracuje szybciej.
Dzięki wzmocnionym sygnałom płynącym ze strony zmysłów jesteśmy w stanie zidentyfikować o wiele więcej zjawisk w naszym wnętrzu, marihuana automatycznie wprowadza umysł w stan głębokiej koncentracji.
Dzięki wzmocnionej percepcji jesteśmy w stanie przyswoić o wiele więcej zjawisk z otaczającego nas świata, po to aby lepiej je rozumieć.
Dzięki wzmocnionemu postrzeganiu emocjonalnemu, jesteśmy w stanie lepiej definiować własne potrzeby i emocje.
Dzięki wzmocnionym sygnałom płynącym ze zmysłów jesteśmy w stanie lepiej definiować zachowania podświadome innych osób, po to aby mieć z nimi lepszy kontakt w życiu.
Dzięki poprawie subiektywnego samopoczucia jesteśmy w stanie bez problemu zyskać obiektywizm w problemach dnia codziennego, po to aby nie wchodzić w negatywne emocje bez potrzeby.
Dzięki dynamicznym zmianom stanu świadomości emocjonalnej i stanu umysłu, jesteśmy w stanie nauczyć się automatycznego dopasowania się umysłu do dynamicznych zmian emocji w podświadomości w życiu codziennym - a jest to rzecz praktycznie bezcenna pod każdym względem.
Jeśli rozpatrujemy marihuanę pod kątem uzależnienia psychicznego - należy się trochę obiektywizmu. Trzeba pamiętać że każdy człowiek na codzień przyjmuje różne pokarmy oraz używki od których się "uzależnia". Możemy równie dobrze powiedzieć że jesteśmy uzależnieni od herbaty czy kotleta schabowego, czy nawet tik-taka. Odpowiednie statystyki pokazują że kofeina jest ponad 2 razy bardziej uzależniająca od marihuany. Wszystkie rzeczy dane są przez naturę po to aby były rozumnie użytkowane. Marihuana nie uzależnia fizycznie, odsetek zabójstw i wypadków po marihuanie wynosi 0%.Kumulacja THC (główny składnik marihuany) jest nietoksyczna.
W wikipedii możemy przeczytać
Przeprowadzone dotąd badania nie dają pewnych rezultatów co do kwestii szkodliwości oraz skutków długotrwałego przyjmowania marihuany. Pośród propagatorów i użytkowników popularna jest opinia o jej niskiej, względem innych środków, szkodliwości. Badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia potwierdzają tę tezę, pod względem zdrowotnym uznając spożycie konopi za mniej szkodliwe, niż konsumpcję legalnych używek: tytoniu oraz alkoholu. Zawarte w marihuanie substancje nie wywołują fizycznego uzależnienia.
Biorąc pod uwagę wypowiedzi autorytetów medycznych oraz odsetek ludzi palących marihuanę, który jest olbrzymi, możemy śmiało stwierdzić że jest ona kompletnie nieszkodliwa dla organizmu.
Natomiast oczywistym jest że marihuana stosowana bez odpowiedniego treningu umysłu może oddziaływać na psychikę w sposób naprawdę niezrozumiały dla większości ludzi, o czym świadczą subiektywne opisy negatywnie zjawisk występujących po jej spożyciu.
Oto kilka z nich:
•skłonność do ulegania sugestiom
Dlaczego? Marihuana wzmacnia empatię i sygnały emocjonalne płynące zarówno z wnętrza jak i z zewnątrz. Należy nauczyć się po prostu rozróżniać ich pochodzenie.
•zagubienie
Wzrost szybkości pracy umysłu skutkuje drastyczną zmianą punktu widzenia. Należy nauczyć się spokojnie obserwować własne wnętrze, po to aby właściwie rozumieć znaczenie sygnałów docierających z wnętrza i z zewnątrz, a następnie nauczyć się poruszać w tej przestrzeni myślami.
•nieracjonalne myśli
Wzrost szybkości pracy umysłu skutkuje również przyspieszeniem jakości pracy ciała i umysłu. Nieracjonalne myśli, to takie, które pojawiają się w umyśle jako odpowiedzi na informacje zgromadzone wewnątrz nas, których nie zdążyliśmy jeszcze "przetworzyć", bo fizycznie nikt nam nie powiedział jakie problemy tkwią w rzeczywistości głęboko w nas. Opanowanie tych myśli stanowi pierwszy i najważniejszy krok w procesie rozwoju, ponieważ uczymy się, że aby coś przeżyć, nie musimy tego doświadczyć fizycznie, a jedynie nauczyć się "odbierać" kolejne uczucia właściwe dla naszego dalszego rozwoju. Jeśli "trafi nas" negatywne uczucie, to znaczy że jest to właściwy moment aby je doświadczyć wewnątrz siebie, ale niewłaściwy moment żeby się zastanawiać czy - i w jakiej formie sytuacja związana z tym konkretnym uczuciem pojawi się w naszym fizycznym otoczeniu. Najprawdopodobniej taka sytuacja w ogóle się nie pojawi, lub pojawi się w dalszym punkcie rozwojowym, w nieznanym dla nas jeszcze kontekście emocjonalnym. Tak samo - jeśli trafi nas pozytywne "olśnienie", nie oznacza to że za chwilę wszyscy zaczną myśleć tak jak my i świat się zmieni. Tak - owszem, może dokładnie tak być, ale szansa na to może być jak 1 na 100.000.000 - warto o tym pamiętać zanim zaczniemy się dzielić tymi nieracjonalnymi myślami z otoczeniem i narażać się na wytykanie palcami.
•zwiększone napięcie i niepokój
Wzrost szybkości pracy umysłu skutkuje większą łatwością w osiąganiu stanu emocjonalnego skupienia właściwego dla medytacji, ale rzadko spotykanego podczas stanu bazowego ciała i umysłu. W związku z tym, że głębokość doświadczeń emocjonalnych jest dużo większa, niedoświadczony umysł, bez możliwości zrozumienia zachodzących zjawisk, wraz z upływem czasu może zaczynać odczuwać narastający niepokój. Jest to bezpodstawne myślenie negatywne. Na pewno każdy palący marihuanę od dłuższego czasu zdaje sobie sprawę że myślenie negatywne jest oczywistą bzdurą, gdyż odbywa się na zasadzie nie uwzględniania fali na której żyjemy. Myślący w ten sposób zakłada że w życiu cały czas będą dołki, podczas gdy życie zawsze układa się w kształcie fali góra-dołek a istotą jest zachowanie równowagi w pamięci.
•pogorszenie pamięci
Marihuana generuje w umyśle stan zbliżony do snu, jednak z zachowaniem świadomości. Jak zapewne jest, postrzeganie czasu i zdarzeń, a także praca umysłu w takim stanie jest zmieniona (okres ostatnich 1-15 min jest zamazany w pamięci), co jednak paradoksalnie umożliwia odfiltrowanie "szumu informacyjnego" tak naprawdę zbędnego w procesie rozwoju. W takim stanie jesteśmy bardzo dobrze w stanie obserwować swoje wnętrze, zadawać pytania i uzyskiwać po odpowiednim treningu interesujące nas odpowiedzi, bez zajmowania się nieistotnym z punktu widzenia skupienia szumem informacyjnym. To na czym powinniśmy się początkowo skoncentrować, to wykorzystanie tego stanu jak najlepiej w celu rozwoju umysłu - gdyż jest on tak naprawdę wyjątkowy. Przebywając w tym stanie uzyskujemy możliwość łatwego dostępu do obserwacji przepływu myśli oraz emocji w podświadomości. Po kilkumiesięcznym - odpowiednim treningu - uzyskana wiedza, umożliwia nam z powrotem funkcjonowanie w pamięci krótkotrwałej, a dodatkowo rozwija naszą inteligencję emocjonalną zarówno w naszym wnętrzu jak i na zewnątrz.
•zawroty głowy
•lęki i urojenia
Przedawkowanie THC jest praktycznie niemożliwe, ale można "przesadzić" z dawką, jak zresztą z każdą inną rzeczą. Zwiększona wrażliwość na bodźce płynące z dużej głębokości emocjonalnej, może spowodować brak koordynacji psychofizycznej a także lęki i urojenia. O ile nie uda nam się opanować takiego stanu "paranoi" w umyśle, taka nieprzyjemna sesja może zakończyć się zniechęceniem do używania marihuany jako metody rozwoju, włączając w to nieprzyjemne reakcje organizmu, a także może świadczyć o tym że dana osoba nie powinna przyjmować THC. W późniejszych etapach rozwojowych, można taki stan wykorzystywać do przyspieszonego rozwoju na zasadzie "survivalu" - pod warunkiem że mamy sprawny umysł i jesteśmy sobie w stanie poradzić z natłokiem informacji które do niego napływają. Jednak w początkowej fazie rozwoju należy zdecydowanie uważać z dawkami THC, lepiej gdy są one minimalne, niż miałyby zaszkodzić.
•niemożność skupienia uwagi na wielu rzeczach jednocześnie
Marihuana nie jest po to to aby wykonywać przy jej użyciu pracę zawodową w biurze (tak oczywiście po kilkumiesięcznym treningu umysłu i to jest możliwe, ale pozostaje pytanie nad celowością wprowadzania się w taki stan z punktu widzenia zawodowego). THC umożliwia syntezę słów i zadań dopiero kiedy osiągamy odpowiednią wiedzę pozwalającą na ominięcie niewłaściwych podpowiedzi umysłu. W stanie bazowym (bez użycia marihuany) nie mamy po prostu pojęcia pojęcia czy umysł podpowiada nam dobrze czy źle, z punktu widzenia tego co znajduje bardzo głęboko w naszym wnętrzu, lecz wyczuwamy to intuicyjnie. Po przyjęciu THC istotą staje się docieranie do istoty pojedynczych problemów. Zanim kilkumiesięczny trening nie doprowadzi nas do stanu w którym nasz umysł będzie w stanie syntetyzować fakty już na dużej
głębokości emocjonalnej, marihuana bezpiecznie nam taką syntezę uniemożliwia - co w zasadzie nie jest niczym niewłaściwym z punktu widzenia bezpieczeństwa funkcjonowania umysłu.
•ogólnie gorsza sprawność psychofizyczna (wzrost urazowości)
Przy zachowaniu zdrowego rozsądku, właściwej motywacji i przy pomocy właściwego treningu, używanie marihuany może przynieść dużo więcej korzyści dla zdrowia psychicznego i fizycznego niż strat wynikających ze zwykłego niezrozumienia mechanizmów jej działania. Również jeśli chodzi o naszą sprawność ruchową - pamiętajmy - rozwój po marihuanie jest wielotorowy i musi obejmować zarówno umysł, emocje, jak i ciało - również w sensie koordynacji ruchowej ciała fizycznego. Gdzie dalej? Nie wiem. Ale być może za pomocą marihuany możesz stać się nawet supermanem w sensie fizycznym - pod warunkiem że masz sprawny umysł, dużo czasu, odpowiednią motywację i najważniejsze - cierpliwość.
THC można przyjmować w postaci ciasteczek, budyniów, nie tylko za pomocą palenia.
Marihuana niestety w Polsce jest nielegalna.
pozdrawiam
brainkiller44
_________________
The spirit of marijuana is female.
Ciekawy artykuł.
Cóż, nie bez powodu Rastafarianie właśnie tą roślinę czczą jako świętą i uznają ją za "Zbawienie Narodów". Z pewnością możliwości jakie ze sobą niesie są bardzo duże, jeśli nie olbrzymie. Na pewno daje pewien inny punkt widzenia, może szerszy, wychodzący poza dotychczasowe schematy itd...
Jednak ja uważam, że nie można temgo wszystkiego przypisywać tylko i wyłącznie roślinie, bo tak naprawdę w większości zależy to od człowieka, jego świadomości i postrzegania konopii.
Nic nie osiągnie ten, który pali ganję "dla fazy" na imprezie.
Jest jednak grupa ludzi, którzy z palenia czynią sakrament, obrząd i medytację. I wynoszą z tego owoce. Osobiście bliski jest mi ten nurt, chociaż nie neguję innych zastosowań konopii.
Roślina rośnie tu, na Ziemi od początków ludzkości, a pewnie jeszcze wiele wcześniej. Nie jest wytwarzana w laboratorium, jest tutaj na Ziemi i stanowi część całej układanki Na pewno nie jest tutaj bez powodu.
Wierzę, że wszystko ma swój powód i swój cel. Wszystko co jest. Naturalnie.
Tak czy inaczej ganja jest niesamowita
Pokój
-
Siemka.
Ja też pozostaje wiernym rycerzem Marii, amen. Nigdy nic więcej, zero alkoholu, zero tytoniu, zero cięższego gówna. O ile jeszcze alkohol i tytoń jest przezemnie akceptowalny gdy ktoś to bierze, to narkotyki to dla mnie totalne dno i shit. :x
A ganja to nie narkotyk :!:
A z tym, że zaczynasz od Mj a kończysz na hard drugach jest tak samo jak z tym, że zaczynasz od piwa a kończysz na denaturacie.
Pozdro i pokój
-
Przychodzi kobieta w ciąży do lekarza:
- Coś pani dolega?
- Aaa nie, tak sobie zaszłam....
Dwóch policjantów jedzie na patrol, muszą przejechać przez rzekę, ale wcześniej zerwało
most...
Jeden się pyta: - Przejedziemy?
Drugi,: - Spokojne!
Wjechali do rzeki i zalało im auto po dach.
Ten drugi mówi: Przecież mówiłeś, że jest płytko!!!
A pierwszy: - Cholera, no nie wiem, kaczce było po brzuch
pozdro dla panów :pies:
Jaką dziwną/extremalną czynność wykonaliście Na faZie
w Archiwum
Opublikowano
spotkałem Boba Marleya i gadałem z nim. Zamknąłem oczy i tak sobie wkręciłem,że Bob jest ze mną, że na koniec nawet podałem mu rękę i uścisnąłem go.
A najdziwniejsza rzecz postanowiłem sobie zrobić herbatę, podczas gotowania wody wpadłem na pomysł, że zrobię sobie na zapas....
pół godziny później miałem 5,5 litra herbaty
Były też walki z agentami z Matrixa japońską kataną....
Przy bujnej wyobraźni nie ma barier :razz: