Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

svaarozyc

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez svaarozyc

  1. Nie chciałem zakładać nowego tematu. Filmik dotyczy tendencji liberalizacji prawa narkotykowego w USA. Rozmowa z Ronem Paulem. (to taki amerykański "upeerowiec") Gość mówi tak sensownie, że bardziej się chyba nie da. :) W ostatnich wyborach prezydenckich w niektórych stanach miał nawet 20%. Szkoda, że w Polsce podobnie wolnościowy nurt nie ma takiego poparcia. :(

  2. To i ja dorzucę artykuł. W Polsce komuchów nie odsunięto od władzy i to jeden z głównych problemów naszego kraju.

    2007-01-12 11:38

    Czechy dekomunizację mają za sobą, Słowacja jej nie przeprowadziła

    Przewidująca dekomunizację ustawa lustracyjna powstała w Czechosłowacji w 1991 roku. Przez 10 lat obowiązywała w Czechach, odsuwając komunistów na margines życia społeczeństwa, zaś w Słowacji postkomuniści nadal pełnią ważne funkcje w polityce i gospodarce.

    W październiku 1991 roku w ówczesnej Czechosłowacji zaczęła obowiązywać ustawa zabraniająca przez 5 lat zarówno SB-kom i ich współpracownikom, jak i przedstawicielom komunistycznej nomenklatury pełnienia ważniejszych funkcji w instytucjach państwa i ubiegania się o nie.

    Każda osoba pełniąca lub starająca się o wymienioną w ustawie funkcję w organach kierowniczych państwa, w wojsku i policji, służbach specjalnych, publicznym radiu i telewizji, w spółkach z udziałem skarbu państwa, a także o pracę w zawodach prawniczych (sędziowie, prokuratorzy, notariusze) musiała wystąpić do MSW o zaświadczenie lustracyjne.

    Dokument wystawiała specjalna komisja, która potwierdzała, iż występujący o zaświadczenie nie był funkcjonariuszem/współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa lub nie pełnił ważniejszej funkcji (od sekretarza komitetu powiatowego) w partii komunistycznej.

    Otrzymanie negatywnego zaświadczenia lustracyjnego oznaczało dla pracodawcy obowiązek zwolnienia takiego pracownika w ciągu 15 dni, chyba że wcześniej stosunek pracy został rozwiązany za porozumieniem stron. Od decyzji komisji można było się odwołać do sądu w ciągu dwóch miesięcy od wydania zaświadczenia.

    Czesi przedłużyli działanie ustawy, natomiast Słowacy jej po powstaniu w 1993 roku własnego państwa nie przejęli; stąd z ujawnianych od dwóch lat w Internecie przez Instytut Pamięci Narodu akt dawnej bezpieki wynika, że byli komuniści, funkcjonariusze komunistycznej bezpieki i ich współpracownicy pełnili i nadal pełnią ważne funkcje w polityce, gospodarce i Kościele.

    Publikowane co pewien czas nazwiska agentów, czy przypominanie że któryś z obecnych polityków był komunistą (jak poprzedni prezydent Rudolf Schuster) nie wzbudzają na Słowacji większej sensacji.

    Dariusz Wieczorek (PAP)

    Z portalu money.pl

    http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/czechy;dekomunizacje;maja;za;soba;slowacja;jej;nie;przeprowadzila,92,0,215132.html

  3. Wypróbowałem metodę "na bimber", ale niestety nie doczytałem i popełniłem parę błędów. Mokre liście i łodygi zalałem bimbrem o mocy 91%. Trzymałem to z 2 miechy wstrząsając o czasu do czasu. Potem odcisnąłem przez płócienną ściereczkę. Z roztworu oddestylowałem etanol. W zbiorniku pozostała ciecz pozbawiona alkoholu: woda z krzaków i woda ze spirytu, bo nie był on bardzo mocny. Odfiltrowałem to na filtrach do kawy podkładając pod nie ręczniki papierowe, które dość szybko wyciągają wodę. Potem trochę podsuszyłem na kartoniku. Wyszła smoła wąlca chlorofilem :P Przetarłem przez sito pokruszone zioło i dodam jeszcze tak zmielony tytex i zobaczę, na ile zmieni konsystencję, bo obecna jest... upierdliwa ;-)

  4. @ Sen-C

    Świetna sygnaturka. Rispekt! Thomas Jefferson to w ogóle był niesamowity gość. Był rolnikiem (z urodzenia, lecz zdobył wykształcenie) i dobrze rozumiał, że państwo nie może nadmiernie ingerować w życie ludzi. Miał łeb na karku. Marzę, żeby współcześni politycy byli tak mądrzy jak on. To jest właśnie prawicowy, tzw. klasyczny liberalizm. Dlatego popieram taką, a nie inną partię :)

    Jak czytam tego typu niusy, to mi się do Polski nie chce wracać. Totalna, a wręcz totalitarna paranoja! Po małym bluncie większość ludzi spokojnie może prowadzić auto, tak samo jak po 1-2 piwach. Nie upośledza to zdolności psychomotorycznych w stopniu uniemożliwiającym prowadzenie pojazdów, czy obsługę maszyn. Zgadzam się z przedmówcami, że wypadałoby określić jakiś rozsądny limit, żeby eliminować kierowców na totalnej bace czy na poważnym "gazie". A najlepiej dać pierwszeństwo testowi trzeźwości polegającemu na wykonaniu zestawu ćwiczeń, bowiem u jednego 1 promil to tyle co nic, a u innego to już stan upojenia. Każdy organizm jest inny. Podobnie z ziołem. Znam takich, co po 3 machach zasypiają i takich, dla których 3 machy to przystawka przed daniem głównym :)

    Ale to, co piszę to rozumowanie zdroworozsądkowe, a to, co mamy w "Rzeczy Podło-litej" to idiotyzm niewyobrażalny.

  5. Nemesis87

    Możesz podać źródło?

    Wypada to zrobić. Sam chciałbym paru osobom link podrzucić. Bo wielu moich naiwnych znajomych zamiast na UPR głosowało na PO... Następnym razem nie popełnią tego błędu. Sądzę, że w przyszłych wyborach UPR ma szanse przekroczyć próg wyborczy i dostać się do Sejmu. Wówczas będą mogli choć głosić swoje poglądy w Parlamencie i krytykować głupie pomysły rządu. Powoli, małymi kroczkami coś może się zacząć dziać, ale konkretne zmiany to na pewno nie w najbliższych latach. Bo kto wygra po kompromitacji PO? No kto? Pisiory na 99%. Ale jeśli UPR będzie miała możliwość zaprezentowania swych poglądów w Sejmie, to z czasem ich poparcie może wzrosnąć, zwłaszcza, że sporo ludzi ma dość PiSu, SLD, oraz dzięki bogom wszelakim PO. Jest szansa, że za 7 lat po wyborach UPR będzie miała na tyle duże poparcie, że będzie poważnym partnerem do koalicji. Ale to nie zrobi się samo. Trzeba działać. W necie jest sporo młodych uprowców. Jak moher i komuchy pójdą w piach, coś się wreszcie zmieni :)

  6. Mój ojciec też szczepi drzewka. Na jednej gruszy mamy 3 odmiany :) Powaga. Ale to nie jest ingerencja genetyczna, jeno mechaniczna. Po prostu na jednym pniu "montuje się" gałązki różnych odmian.

    @KIFF

    Taka partia już jest, trzeba "tylko" na nią głosować. Oczywiście legalizacja nie jest ich jedynym celem, ale poszerzenie wolności w ogóle (w oparciu o zasadę "wolność mojej pięści kończy się tam, gdzie zaczyna się Twój nos"). Głównie w sferze gospodarczej, ale nie tylko :)

    Wiecie, że w Narodowym Teście Inteligencji sprzed paru lat zbadano też średnie IQ wyborców różnych partii. Najwyższy średni IQ miał elektorat UPR :D

  7. Nasiona kupiłem. Za 10 zapłaciłem 55 ojro + 7.50 za przesyłkę. Razem 62.50. Paczka przyszła z Niderlandów :D

    Skiełkowało tylko 8 nasion. A uprawiam w Anglii, gdzie latem rzadko jest cieplej niż 20 st. (zazwyczaj koło 18, bo to blisko morza). Pada tu chyba 2/3 czasu w ogóle ;- ) Ale mam nadzieję, że dojdą. Za to jesień niewiele różni się od lata. Długo jest ciepło (tzn. powyżej 10 st). Nastawiłem do kiełkowania 20 maja, więc spodziewam się zbiorów do końca września. Miejscówki przygotowane: ziemia, nawozy etc. Źle im nie będzie :)

    Mam też parę innych. Jak mi czasu starczy, założę growlog, ale zawsze zapominam aparat zabrać na plantację. (luki w pamięci 8) )

    p.s. Gandziorze89 pocieszyłeś mnie wydajnością. 150, hoho. Jak mi tu wyjdzie połowa z tego, to i tak będę happy

    Z ośmiu krzaków + parę innych (purple power, diesel ryder x white russian i sierotki, czyli nołnejmy). Może i kilogram łącznie się nazbiera. :D

     

     

     

    ----------------------------------------------------------------

    Oszukali mnie. Nasiona miały być feminizowane.

    Z 6 skiełkowały 4. Z 4 dziś zebrałem 1 samca, 2 krzaki jeszcze się nie określiły (sic!), a jeden to panna.

    sensiseeds.com Napiszę im parę cierpkich słów, oraz zapewnię, że na forach ostrzegam przed zakupami w ich sklepie.

  8. Jest to odmiana z autofloweringiem, lecz nie jest karłowata. Osiąga nawet do 120cm. Typ: indica. Kwitnąć zaczyna po 6-8 tygodniach od skiełkowania. Okres kwitnienia 45-50 dni. Ogółem, od momentu poczęcia do owocnej śmierci z rąk spragnionego żniwiarza mija 3,5 - 4 miesiące.
    Zamierzam wysadzić na outa 8 dziewczynek (feminizowane) [poległa mi część innych, więc na szybko dokupiłem te]. Mają 6 dni i są słodziutkie :mniam:

    Czy ktoś je uprawiał? Jak dają radę na naszej szerokości?

  9. Grafik zrobiłem w oparciu o kalendarz, który przecież ma każdy pod nosem, więc nie jest to coś skomplikowanego

    1. Kiełkowanie.

    28 kwietnia - 3 maja.

    2. Wysadzanie do mini-doniczek (takich rozpuszczalnych, aby na out wkopać je w ziemię razem z roślinką).
    5 maja od 13.00 do 7 maja do 15.00

    3. Wysadzanie na out
    25 maja od 00.01 do 26 maja do 6.00

    Godziny sobie trochę przesunąłem, gdyż mieszkam w innej strefie czasu słonecznego (UK)

    Żniwa są sprawą tak trudną do określenia, że nie będę tu przepisywał, co sobie nabazgroliłem :) Po prostu wypisałem sobie wszystkie dni kwiatu od końca sierpnia do końca listopada. Choć czytałem, że zioła najlepiej zbierać tuż przed pełnią, kiedy od kilkunastu dni księżyca przybywa i jest już prawie w pełni, ale ile w tym prawdy... tego nie wiem. Podobno wtedy zioła są bardziej aromatyczne i ... skuteczne

    Acha, uprzedzając pytania: nie mam boxa, pierwsze dni roślinki będą na parapecie. Zapewne się trochę wyciągną, ale wierzę, że odpowiednie nawożenie po wysadzeniu w plenerze pozwoli im nadrobić straty :) Zwłaszcza, że miejscówki mam na stokach południowych. Słońca tam nie zabraknie. Oczywiście w miarę możliwości angielskiego nieba :twisted: W zeszłym roaku od połowy lipca do połowy września było zaledwie kilka dni bez deszczu...

  10. Konopie poddajemy temu procesowi w celu uzyskania suszu konopi indyjskich.

    Wiadomo procesowi temu poddajemy same paki(topy), które skupiają w sobie największe ilości THC.

    Konopie suszymy od 2 do 7 dni nie powinno się tego kończyć za wcześnie a długość samego suszenia zależy od warunków w jakich to robimy - konopia jest idealnie wysuszona gdy ja weźmiemy do reki złamiemy łodygę i usłyszymy charakterystyczny trzask złamania, również możemy sprawdzić poprzez skruszenie topa w ręce jeśli łatwo się ukruszy to znaczy, ze ten proces możemy już zakończyć, albo trzeci sposób odciąć kawałek i spalić sami uznamy czy się nadaje czy tez nie.

    Jakie warunki powinniśmy zapewnić suszonym rośliną ?

    Przede wszystkim ciemne miejsce - światło 'zabija' thc jeśli swoje konopie będziemy suszyć w miejscu gdzie dochodzi do nich światło efektem tego będzie zmniejszenie jakości suszu.

    Ciepło - Następny warunek, który pozwoli nam dobrze ususzyć marihuanę. Ciepło powoduje, ze szybciej ususzymy swa roślinę. Musimy pozbyć się wody z rośliny która po ścięciu nadal się tam znajduje, jeśli w pomieszczeniu gdzie suszymy nasza roślinę panuje odpowiednia wysoka temperatura to możemy spodziewać się szybciej i lepiej ususzonego weedu, który będzie aż kruszyć się w rekach - a taki każdy lubi najbardziej (jest ciepło woda z roślin paruje).

    Przewiew - Przewiew dobrze wpływa na cały proces otrzymywania suszu konopnego pozwala szybciej i lepiej wysuszyć roślinę i jest prawie tak samo ważny jak ciepło.

    Przesuszać rośliny również nie należy ponieważ możemy uzyskać takie palenie które zamieni nam się dosłownie w proszek który do fifki będzie bardzo ciężko nabić za to do jointów będzie idealny.

    Po procesie suszenie proponuje zastosować curring który ma na celu zwiększenie mocy, poprawienie walorów smakowych jak i zapachowych całego towaru, są tez specjalne 'curringi' przeznaczone na oczyszczenie ziela z wszystkich toksyn, soli i innych szkodliwych gówien.

     

    hehe

    Jako profesjonalny bimbrownik 8) mogę doradzić, jak uzyskiwać CO2. Weź jakąś butelkę (np. 2l po wodzie), wlej tam ok 1,5l wody, dodaj ok 100 gramów cukru, szczyptę kwasku cytrynowego (drożdże wolą środowisko o PH ok 4,5, a więc lekko kwaśne) i troszeczkę pożywki dla drożdży. Oczywiści dodać należy też drożdże. Najlepiej gorzelnicze, bo wydzielają najmniej zapachu/smrodku, ale zwykłe piekarnicze też dadzą radę. Drożdży ok. pół łyżeczki od herbaty. Po ok dobie drożdże zaczną zamieniać cukier na ETOH, CO2 i odrobinkę fuzli. W nakrętce wywierć otwór i wciśnij weń rurkę pcv, a wylot rurki umieść na dnie pojemnika z ziółkiem. Dzięki temu wydobywający się dwutlenek, uchodząc ku wyjściu wypełni cały słoik, czy też inny zbiornik :)

    Pomyślało mi się też o innym sposobie. Nałożyć na lufę wiatrówki wąż i oddać parę strzałów z naboju CO2. Proste i skuteczne, jak sądzę. No i nie będzie walić drożdżami.

    Jeszcze nie uprawiałem zioła, dopiero zaczynam, ale w październkiu będę musiał którąś z tych metod zastosować :)

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+