@kolober
Znalazłem 3 króliczki i ogólnie efekty pozytywne. Dwóch z nich zjadło jedynkę i mówili że było idealnie, bez jakiś halun tylko przyjemne myśli. Jeden z nich miał ból brzucha przez godzinę, ale myślę że mogło to być związane z tym że zjadł całego trzona zamiast rozdrobnić.
Trzeci króliczek był tak napalony że wypił 3 piwa, potem zjadł dwójkę i jeszcze sępił o połówkę, ale mu nie dałem. Na końcu jeszcze przepił ćwiartką smakowej pomimo że mówiłem że kapelusze nie lubią się z % i gdy zaczęło mi wchodził to chłopa 3 razy darło na pawia. Ogólnie to miał konkretną jazdę pomimo bez halunów, bo mówił że się czuł jakby umarł. Takie uczucie miał, ale myślę że rzyganie go wymęczyło, bo to był ten typ człowieka że jakbym miał trawę i białe to by jeszcze by to zajebał...
Także myślę że jedynka tak fajnie jest, a sam zacznę od połówki tylko troszkę zregeneruję sobie żołądek, bo znowu choroba się odzywa i stan zapalny, a kapelusze surowe jednak ciężkostrawne.
Tak po za tym to czekam na 4 rzut. Szczerze chyba nie będzie, bo nawet bag nie paruje. Jedynie to pozbieram w wolnej chwili te pół cm mikrusy co zostawiłem z poprzedniego rzutu.
Zamówiłem trzeci namiot, taki do ciemni, bo mnie to intryguje. Ostatecznie na dojść w sobotę, a roślina już domaga 🤣🤣
Zbudowana ciemnia improwizowana z dużego, sztywnego kartonu po panelu LED (nic się nie marnuje 🧐). Całość wzmocniona i uszczelniona czarną taśmą wzmacnianą, co eliminuje przebicia światła na łączeniach. Gąbki oklejone czarną taśmą izolują dodatkowe bardziej narażone ściany na światło.
Zaznaczę, że budowałem jedną ręką ... Pisałem jednym palcem 🤣🤣
1. Podest i izolacja od spodu
Roślina stoi na stabilnym podeście (plastikowe taborety), który:
unosi całość od podłogi +20cm,
tworzy naturalną strefę wlotu powietrza,
zasłonięte są czarną grubą koszulką/ materiałem, działającą jako filtr światła i jednocześnie spowalniacz przepływu.
Pod kartonem jest kilka wlotów wyciętych nieregularnie, co rozprasza światło, ale umożliwia zasys powietrza.
Możliwe dodatkowe chłodzenie lodem w misce – również pod osłoną materiału.
2. Główna komora (duży karton)
Duży karton działa jako komora ciemniowa:
wnętrze matowe → brak odbić światła,
temperatura i wilgotność kontrolowane przez hygrometr w środku, do którego mam wgląd .
W górnej części komory wycięte są małe otwory wentylacyjne, które umożliwiają powolny wyrzut powietrza, nie przepuszczając żadnego światła.
3. Komin wylotowy
Na górze ustawiony jest drugi, mniejszy karton pełniący funkcję komina:
otwory wentylacyjne skierowane w stronę ściany → zero ryzyka światła z zewnątrz,
między kartonami ułożona pianka/gąbka stanowiąca dodatkowy „ciemny labirynt”
→ przepływ powietrza jest, światła brak,
konstrukcja działa jak pasyfny filtr światła. E tam pierdu pierdu, działa jak jebana tuba basowa !!!!! Robiłem ich kilka 🤣
Powietrze wciągane od spodu → przechodzi przez komorę → ucieka górą poprzez komin w pełnej ciemności.
4. Wentylacja
Zewnętrzny wentylator ustawiony tak, żeby:
dmuchał delikatnie w stronę dolnych otworów,
zwiększał wymianę powietrza,
NIE dmuchał bezpośrednio w roślinę (brak wysuszania topów, brak stresu),
zapewniał minimalny ruch powietrza w ciemni bez ryzyka wprowadzenia światła.
5. Lokalizacja konstrukcji
Całość jest:
dociśnięta do ściany,
ustawiona w najciemniejszym punkcie pokoju,
szczelinowo zabezpieczona tak, że nawet przy latarce nie ma przecieków.
6. Kontrola klimatu
Hygrometr ustawiony w środku pozwala monitorować:
temperaturę ~20°C
wilgotność ~50–60%
Czyli idealne parametry dla ostatnich godzin ciemni dla rośliny niskiej, o dużej masie korzeniowej i zbitych topach.
---
Podsumowanie (krótkie)
Improwizowana ciemnia z dwóch kartonów, labiryntową wentylacją, filtrem z gąbki i pasywnym wyciągiem przez komin.
Zero światła, stabilne warunki, opcja chłodzeni
a lodem, minimalna cyrkulacja powietrza, pełna kontrola temperatury i wilgotności.
Siemano👊to 15 dzień i chyba wiem co spowalniało ta jedną roślinkę. I wydaje mi się że jak była jeszcze mniejsza była pod wentylatorem i dostawała cały czas powietrzem ale bardzo wilgotnym przez co nie mogła dobrze odparować woda z gleby. Do tego po liściach wilgotne powietrze jeszcze waliło to i korzenie nie bardzo miały dostęp do tlenu a i przez liście też nie bardzo miała jak oddychać bo dostawała mgiełką.
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.