


Odwrócone7iedem
Użytkownik-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Forums
Gallery
Blogs
Treść opublikowana przez Odwrócone7iedem
-
Grzyby Halucynogenne - Działanie i Skutki Zażywania oraz Ich Legalność
Odwrócone7iedem skomentował(a) Macky blog entry w Blog Konopny Trawka
Łasiczka lancetowata (Psilocybe azurescens) jest uznawana za jeden z najmocniejszych grzybów psylocybinowych na świecie. Zawiera bardzo wysokie stężenie psylocybiny i psylocyny, nawet do 1,8% suchej masy (dla porównania Psilocybe cubensis ma zwykle 0,6–1,0%). Ma również bajeocystynę, która może wpływać na działanie psychodeliczne. Uznawana za jedną z najbardziej potężnych i intensywnych pod względem efektów wizualnych oraz introspektywnych. Jeżeli chodzi o dawkowanie to za powinniśmy zaczynać od jak najmniejszej dawki a do tego niezbędne jest waga jubilerska. Później zawsze można trochę dołożyć i patrzeć co się dzieje. Jeżeli chodzi stricte o zażywanie grzybów to nie melanż typu mocny alkohol i inne używki plus grzyby bo wtedy faktycznie może być grubo. Jeżeli ktoś próbuje grzybów to tylko grzyby i nic więcej i oczywiście z umiarem.- 9 komentarzy
-
- 2
-
-
- grzyby
- grzyby halucynogenne
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Grzyby Halucynogenne - Działanie i Skutki Zażywania oraz Ich Legalność
Odwrócone7iedem skomentował(a) Macky blog entry w Blog Konopny Trawka
Spoko artykuł. W ogóle widać że administrator dba o forum 🙂 pzdr- 9 komentarzy
-
- 1
-
-
- grzyby
- grzyby halucynogenne
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niezwykły trip na grzybach. Stara mowa, diabole i runy.
Odwrócone7iedem odpowiedział(a) na Odwrócone7iedem topic w Inne Tematy i Chillout
Tak grzyby to bez wątpienia poważniejsza sprawa i w taki sposób je traktuje. Poza tym moja przygoda z grzybami poparta była ponad trzyletnią medytacja - oczywiście to nie tak, że zacząłem medytować dla grzybów. Zainteresowałem się medytacja ponieważ miałem delikatny kocioł na bani przez prowadzenie firmy w branży dosyć specyficznej. Dużo stresu, sporo alkoholu i innych używek. Chciałem się od tego odciąć i medytacja wydawała mi się ciekawym wyborem. Dzięki medytacji zajrzałem w głąb siebie, pozbyłem się PTSD - tak byłem ofiarą stresu pourazowego ze względu na wcześniejsze życie i tak jak napisałem powyżej ogromnego, codziennego stresu. Grzyby potrafią również wyleczyć depresję - jest mnóstwo artykułów na ten temat i również nauka zaczęła się coraz bardziej nimi interesować. Oczywiście nikogo nie namawiam - tak jak mówię jeżeli ktoś chciałby zacząć przygodę z grzybami to warto się do niej odpowiednio przygotować. W moim przypadku, grzyby przyniosły wiele dobrego. -
Niezwykły trip na grzybach. Stara mowa, diabole i runy.
Odwrócone7iedem odpowiedział(a) na Odwrócone7iedem topic w Inne Tematy i Chillout
Siema wszystkim. Dzięki za odpowiedzi/komentarze - widzę, że forum żyje 🙂 Jeżeli chodzi o grzybki, to tak jak napisał kolega powyżej - legalne jest posiadanie growkitu, natomiast nielegalne jest posiadanie wyhodowanej grzybni. Zanim zdecydowałem się na zjedzenie grzybów, starałem się dowiedzieć na ich temat jak najwięcej i biorąc pod uwagę ich specyfikę, nie widziałem przeciwwskazań, aby nie spróbować. Grzyby psylocybinowe cechuje: Pozytywne działanie: Potencjalne działanie terapeutyczne Badania wskazują, że psylocybina może pomóc w leczeniu depresji, PTSD, lęków i uzależnień (np. od alkoholu, nikotyny). Może pomóc w redukcji lęku egzystencjalnego u osób terminalnie chorych. Rozwój osobisty i introspekcja Może prowadzić do głębokich wglądów na temat siebie i rzeczywistości. Niektórzy użytkownicy doświadczają poczucia jedności i duchowego oświecenia. Niska toksyczność i brak uzależnienia Psylocybina nie powoduje fizycznego uzależnienia. Nie wykazuje działania neurotoksycznego. Możliwy wpływ na kreatywność i elastyczność myślenia Niektóre badania sugerują, że psylocybina może zwiększać neuroplastyczność i zdolność do nowatorskiego myślenia. Negatywne działanie: Ryzyko złego tripa Może prowadzić do silnego lęku, paranoi i dezorientacji. W skrajnych przypadkach może wywołać epizody psychotyczne (szczególnie u osób podatnych na schizofrenię lub chorobę afektywną dwubiegunową). Brak kontroli nad doświadczeniem Dawkowanie jest trudne do precyzyjnego określenia, co może prowadzić do przytłaczających doznań. Środowisko i nastawienie (tzw. "set & setting") odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu doświadczenia. Problemy żołądkowe i fizyczne Grzyby mogą powodować nudności, wymioty i bóle brzucha. Mogą również wywoływać zmiany w ciśnieniu krwi i rytmie serca. Długoterminowe skutki psychologiczne U niektórych osób może prowadzić do długotrwałych zmian w percepcji (np. flashbacków, HPPD – Hallucinogen Persisting Perception Disorder). Może wywoływać poczucie oderwania od rzeczywistości lub depersonalizację. Status prawny W większości krajów psylocybina jest nielegalna, co wiąże się z ryzykiem konsekwencji prawnych. Nielegalny status sprawia, że użytkownicy mogą mieć dostęp do zanieczyszczonych lub niewłaściwie oznaczonych substancji. Jeżeli chodzi o moje doświadczenia oraz sposób użytkowania, to po prostu chciałem zajrzeć w głąb siebie. Użytkowanie grzybów, traktowałem jako swego rodzaju rytuał. Podchodziłem do sprawy w sposób duchowy, niżeli dobrej fazy czy melanżu. Wiadomo, jeżeli masz "trupa w szafie", to tak jak przy każdym innym środku zmieniającym percepcję postrzegania, mogą wystąpić nieporządane objawy. Jeżeli chodzi o sam aspekt używania, to z pewnością wolę grzyby niż inne syntetyczne substancje. Nadmieniając, po grzybach zauważyłem, że moje życie nabrało większego znaczenia, i nie tylko moje, ale ogólnie życie każdej istoty na tej planecie. Stałem się dużo bardziej empatyczny i mam wrażenie, że "otworzyłem" furtkę, która pokazała jak świat wygląda na prawdę. -
Niezwykły trip na grzybach. Stara mowa, diabole i runy.
Odwrócone7iedem opublikował(a) a topic w Inne Tematy i Chillout
To był trzeci raz, gdy spróbowałem grzybów. Z kumplem wrzuciliśmy po około 4g McKennaii. To, co przeżyłem, było obłędne. Na początku wszystko wydawało się normalne—dużo śmiechu, niesamowity chillout, fantastyczne kolory. Ściany w moim mieszkaniu jeszcze nigdy nie były tak białe. Gdy zamykałem oczy, widziałem pulsujące fraktale, mieniące się każdym możliwym odcieniem. Po około 1–1,5 godziny poczułem nieodpartą potrzebę wyjścia. Kumpel wciąż chillował na łóżku, więc narzuciłem kurtkę i ruszyłem na spacer. Do dziś nie wiem, dokąd zaszła moja fizyczna forma, ale w pewnym momencie całkowicie straciłem kontakt z rzeczywistością. Znalazłem się w przestrzeni otoczonej błękitnym lodem. Chłód przypominał miliardy ostrzy sunących w powietrzu, które rozcinały moje ciało, lecz nie czułem bólu ani zimna. Spojrzałem na swoje dłonie—były ogromne, pradawne, naznaczone śladami niezliczonych zmagań. Moje szerokie, włochate przedramiona oplatały kajdany, ozdobione runami. Wrzasnąłem z całych sił, po raz pierwszy czując prawdziwą moc i gniew. Wiedziałem już, że jestem w niewoli. Obudziłem się—jako nordycki bóg. Diabole—tak je wtedy nazwałem—brązowe, włochate istoty, które trzymały mnie w kajdanach, uciekły w popłochu na widok mojego przebudzenia. Czułem smród ich strachu, przesączający się z trzewi, gdy tylko uniosłem wzrok, jak na boga przystało. Mozolnie, po tysiącleciach niewoli, zacząłem zrywać ciężkie, wykute kajdany, przeklinając w starej mowie. Z każdą chwilą opadałem jednak z sił—moja boska forma słabła, gdy moje ciało budziło się tutaj, w świecie fizycznym. Diabole rzuciły się na mnie, zaciskając kajdany jeszcze mocniej. Walczyłem, ale ich ciemna magia mnie pochłaniała. Powoli otworzyłem oczy. Siedziałem na ławce. Była 2:30 w nocy. Najdziwniejsze było to, że do dziś jestem pewien—gdybym tam został, umarłbym w naszym świecie. Krótka refleksja: Biorąc pod uwagę powyższe przeżycie, wiem że nie był to zwykły trip. Nie chodzi tylko i wyłącznie o to co się tam działo i czego doświadczyłem. Słuchajcie - ja ku... byłem w innym świecie, tym równoległym, który jest tak samo realny, prawdziwy jak nasz. Mam taką teorię—żyjemy tu, w naszym świecie, ale obok niego istnieją setki, tysiące, a może nawet miliony światów równoległych. Być może możemy do nich wejść, choć nie wiem jeszcze jak... a może już wiem.Wierzę, że śmierć nie istnieje w dosłownym znaczeniu, tak jak ją pojmujemy. To nie koniec, lecz przejście—do innego życia, innego wymiaru. Życie jest okręgiem, nieskończonym ruchem bez początku i końca. Wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni, spleceni w jedną wielką całość, która trwa poza czasem i przestrzenią.