Witam, pisze w tym dziale ponieważ nie widzę innego który byłby odpowiedni dla tego tematu a jest to sprawa życia i śmierci *proszę moderatorów o wyrozumiałość i nie usuwanie tematu
ponadto proszę się nie śmiać i nie pisać ''daj numer do dealera'' bo to co teraz napisze jest prawdą i wydarzyło się niedawno
mam 20 lat, pale zioło od 12 roku życia bardzo często.. spaliłem w swoim życiu już chyba kilka kilogramów
od około 4 lat prowadze bardzo zły tryb życia.. mam słabą kondycje, ciężko mi się oddycha, nic mi się nie chce, jestem bardzo mało aktywny fizycznie. Zazwyczaj mogłem palić ile chce po większych ilościach po prostu szedłem spać lub leżałem odpoczywałem. W tym roku miałem 2 bardzo dziwne sytuacje.. nie paliłem chyba tydzień aż w końcu wziąłem 2 buchy i bardzo źle się czułem (podobna sytuacja była kilka miesięcy temu) otóż wpadłem w jakiś szał.. serce zaczęło mi bić jak nigdy, myślałem że zaraz padne na zawał, poczułem jak mi coś w mózgu przepływa.. bardzo dziwne uczucie... również zanikał mi wzrok wszystko tak migotało (ogólnie mam słaby wzrok nosze okulary od dziecka i wiem jak widzą osoby ze słabym wzrokiem) czułem jakby mi się pogorszył wzrok razy 3 i ten stan utrzymywał się przez około 2 minuty.. brałem głębokie wdechy i powoli wypuszczałem powietrze żeby się troche uspokoić bo byłem w takim szoku myślałem że zaraz padne na zawał lub dostane jakiegoś wylewu... po około 10 minutach wszystko wróciło do normy ale jestem przerażony do teraz. Proszę mnie nie wysyłać do lekarza tylko napisać czego to mogą być objawy a ja już sam zdecyduje czy pójdę do lekarza. Domyślam się że nie jest ze mną dobrze i od tej sytuacji raczej nie będę już palił zielska oraz zacznę troche ćwiczyć bo chce sobie jeszcze troche pożyć dodam że osoba która ze mną paliła czuła się normalnie także na 100% coś jest z moim organizmem ;c
Wiem że nie jesteście żadnymi lekarzami czy coś w tym stylu ale może ktoś z Was będzie wiedział co się ze mną dzieje