Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

OlekFasolek

Ukończony growlog
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

906 wyświetleń profilu

Osiągnięcia OlekFasolek

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Dobra chłopaki. Jestem po ścince. Hmm.. Ściąłem wcześniej niż planowałem bo miałem nagły wyjazd i nie miałbym dostępu do wariatek. Kropeleczki były mleczne, nie bursztynowe, tak jak planowałem. Muszę się przyznać bez bicia, że próbowałem ich jakiś tydzień przed ścinką. Zerwałem gałązkę i robiłem prowizoryczne masełko. Zdziwiłem się, bo już klepało i to nie najgorzej. Jeżeli chodzi o ilość, to słabo powiem. Mam palonka na może miesiąc i trochę masła w lodówce. Przejdźmy do najważniejszego - fazy. A więc tak... Przy ścinaniu ładnie przygotowałem sobie miseczkę na te listki przytopowe. Taką miskę do płatków ( xD ) uzbierałem pełną. Topy ładnie powiesiłem na sznurkach i włożyłem do boxa, wyłączyłem lampę, zostawiłem mieszające i odciągający. Ale wróćmy do masła... WOW ! Zrobiłem z przepisu Ambasadorki masło (dodałem wszystkie liście przytopowe i jakieś 1/3 wszystkich topów, odstawiłem do lodówki poszedłem na nocke do pracy, wróciłem a masło było już gotowe. W przepisach na masło z mlekiem i miodem wszędzie jest napisane, że na jedną osobę 2 łyżeczki wystarczy. Ale co zrobiłem Fasolek? Wpakował 3 stołowe. "Co?! Ja nie dam rady". Dałem radę, ale było ciężko. Masło zaczęło działać po godzinie. Zdążyłem zjeść, pojechać po fajki, posprzątać i zapomnieć, że w ogóle je jadłem. Faza zaczęła się straszną suchością w buzi. Później wchodziła powoli, po 15 minutach miałem wrażenie, że już przeszło ale w tym momencie faza się pojawiła i weszła z pełną ku**ą w moją głowę Totalny nie ogar, totalny chill, zajawka na każdą nutę piosenki, każda rozmowa stawała się bardziej interesująca, gra na laptopie wprowadziła mnie do świata wiedźmina i jeździłem sobie na płotce Zayebałem się jak dzieciak. Niestety była to jedyna taka faza na maśle. Następne były zawsze słabsze, ale i tak jestem zadowolony i zaskoczony. Palonko wisiało ok. tygodnia. Szczyty były suche i nadawały się do palenia a łodygi się łamały. Wczoraj wszystko poszło do słoika i dziś już wietrzyłem na godzinkę. Jest takie sobie. Mam nadzieje, że się poprawi z czasem jak wino. Faza jest taka sobie i mega krótka. Zapach przed paleniem jest dziwny, nigdy nie czułem takie zioła a bywałem kilka razy w dobrym Coffeshopie w Amsterdamie. Smak dobry, wyrazisty, nie drapie w gardło. Po spaleniu zapach jest już cudowny, zostaje w głowie i jest mega przyjemny. Podsumowanie: Jestem mega zadowolony, że już mam to za sobą po popełniłem mega błędów, którym wiem już jak zapobiegać. Następna uprawa będzie zrobiona na pewno lepiej. Za miesiąc zamawiam nasionka, ale tym razem szykuję się na sative. Jutro dodam fotki. Pozdrowienia
  2. Już kompletnie tego nie rozumiem. Liście mają niby braki - zwiększam dawkę nawozu. Na nowych liściach pojawiają się plamki a przy szczytach popalone końcówki. Gdzie tu sens? Proszę o pomoc bo nie wiem co robić... Przelać wodą i wrócić do mniejszej dawki?
  3. Przy tej uprawie nie uda mi się już nic dodatkowego kupić ale do następnej zaopatrzę się w Alg-a-Mic. Rośliny dostały dziś dawkę według tabeli czyli: - Biogrow 1ml/l -Biobloom 4ml/l -Topmax 4ml/l Każda roślinka po 500ml takiej mieszanki. Właśnie zaczyna się u nich dzień, zobaczymy rano jak przyjęły tą dawkę. Na jednej roślince żółkły końcówki liści przytopowych więc powinno im to dobrze zrobić. Trzymajcie kciuki
  4. Z tym puchnieciem właśnie słabo. Spróbuję zwiększyć dawkę. Następnym podlaniem dam 5ml biobloom i 3ml topmaxa na 1l wody. Ogólnie ostrożnie obchodzę się z tymi nawozami bo to faza końcowa i nie chce niczego zepsuć bo będzie za późno na ratowanie.
  5. Sorry, chodziło mi o biobloom xD Daje foty z dziś czyli 41 flo. Wczoraj dostały 2ml/1l bioblooma i 2ml/l biomaxa. Te żółte liście, muszę chyba więcej tego nawozu lać ale boje się trochę.
  6. 40 flo. Roślinki mają się dobrze, podlewam je na przemian wodą z mieszanką bioflow (2-3ml/1l). Nie wiem co mam więcej pisać w sumie. Rosną, jedzą, piją i rosną. Zaraz wstawię foty.
  7. 16 dzień na flo. Roślinki po moim powrocie były trochę przesuszone. Dolne liście poumierały ale górne są zdrowe. Na łodygach w kilku miejscach fioletowy kolorek się zadomowił a to nic dziwnego bo biobizza dostały tak jak wcześniej pisałem w pierwszym dniu flo i przez następne 2 tygodnie nic. Przez te 2 tygodnie były podlewane 2 razy z czego jeden raz wodą z złym PH bo zastępczy podlewacz nie ogarnął, ale ziemia była sucha jak je zastałem więc wypiły całą brzydką wodę i zaraz zostały podlane ładną Poszło 3ml biobizza na 1l wody i całą tą wodę rozlałem na nie. Przed tym podwiązałem je trochę bo się mega rozrosły i brakuje miejsca w boxie. Jedną roślinkę traktuję bardzo experymentowo. Na niej nie było stosowane LST bo chciałem sam osobiście zauważyć różnice, które jednak od razu były widoczne. Wczoraj zastosowałem na niej LST a nawet odważyłem się na małego fryzjera dolnych partii, do których i tak nie dochodzi światło. Zobaczę jak będzie sobie z tym radzić i jeśli będzie spoko fryzjer poleci na kolejnych dwóch. Na przyszłość wiem, że dwie wariatki to max na tego boxa ( Chyba ). Walczą o miejsce, wchodzą jedna na drugą. Nawet siatka by chyba temu nie zaradziła bo rozrastają się na wszystkie strony co mnie mega jara Zdjęcia dodaje z wczoraj. Dziś już widać różnice, kwiatki od razu zrobiły się nieco większe a oklapnięte liście odżyły i ogólnie roślinka ma się super <3
  8. Był kumpel by podlać wariatki. Wysłał fotki. Nic więcej nie wiem, wiem trzymam kciuki
  9. A więc tak. Za godzinę wyjeżdżam. Zamontowałem filtr z wentylatorem. Mój box wygląda teraz jak statek kosmiczny ^^ Jak zakładałem tego growloga to nie myślałem, że moje roślinki tak się rozrosną a ja tak powiększę swoją wiedzę. Przestawiłem słońce na 12/12. Zdecydowałem się jednak na flo. Przygotowałem wodę z odpowiednim PH dla kolegi, który ma przez ok. 14 dni 2-3 razy wpaść i mi je podlać. Każdą wariatkę po 250ml z racji tego, że dostały ostatnio sporo wody, z resztą mniej wody dobrze im zrobi. On nie ogarnia więc bałem się mu zlecić przygotowanie z Biobizzem itp. Dałem im malutką dawke na grow od razu. 1ml na 1l wody, wszystkie 3 dostały po 200ml takiego eliksiru. Wydaje mi się, że po przełączeniu powinienem odczekać kilka dni z nawozem na flo, ale z racji, że wyjeżdżam dałem im już. Wcześniej nie dostawały żadnych nawozów, oprócz tego marnego początku ale ten fakt lepiej zapomnieć. Wyjąłem butelki z wodą by zbić trochę wilgotność bo w nocy skakała do 90%, to będzie na pewno moje następne wyzwanie. Zacznę się już rozglądać za jakimiś pochłaniaczami wilgoci. Jedna, ta bez LST dostała trochę więcej ziemi tak jak wcześniej mówiliście. Nie wiem, boje się je trochę zostawiać ale wydaje mi się, że dobrze je przygotowałem. Na następnego growloga nie będę planował urlopu Chętnie poczytam jak Wy się przygotowujecie, gdy musicie opuścić swoje małe na jakiś czas Ja w tym czasie ruszam trzymając kciuki, że jak wrócę zobaczę pierwsze kwiatki a roślinki nie stracą formy.
  10. 140cm, ale do tego dochodzi lampa z reflektorem i filtr, więc zostaje jakieś 100-120cm przestrzeni wolnej dla wariatek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+