sandman118

dzięki.

Mam kolejne pytanie, czy ktoś z was zna osobę która paliła często /regularnie marihuanę a niestety zachorowała na nowotwór ? Jest mi to potrzebne do refleksji na temat "czy palenie może zapobiegać " dzięki

Witam Myślicie że od sporadycznego palenia marihuany można wyglądać jak "ćpun" ? jak to mówią " warzywo" ?

dziękuje serdecznie.

badania swoją drogą - oczywiscie idę je robić pewnie w poniedziałek/ wtorek , chciałbym jednak odpowiedzi na te pytania, jesli jest ktoś w temacie.

Witam, pisałem już troche tematów na tym forum, zacząłem uprawiać konopie w wieku 15 lat, jeśli przeglądniecie moje tematy były tam temate zdrowotne, dziś powoli podejrzewam że mam..... nie chce używać tego słowa bo sam sie go boje, nie mam diagnozy ale sam widze po sobie zacząłem chudnąć, guz na obojczyku i bole w ramienu, problemy z jelitami, a mam ledwo 20 lat, teraz jestem chudy jak szpak, zanik mięsni nie wiem jak mogłem to zbagatelizować, nie wiem czy jestem chory ale wszytsko na to wskazuje, piszę to bo za 3 dni chce zrobić olej RSO tylko mam pare pytań odnosnie tego 1) mam tylko 100g (niecałe suszu, do tego saitva ) czy coś z tego zrobię? 2) jesli już zrobię olej to jak go dawkować ? ile na 1 raz 3) czy olej zjedzony powoduje "haj " jak po spaleniu / lub maśle? 4) czy ktoś zna kogoś kto tak sie wyleczył? sam nie wiem czy to nie mity z tym olejem. 5) skutki uboczne stosowania? 6) ile potrzebuje alkoholu izopropylowego na te 100g? nigdzie nie mogę znaleźć proporcji ? litr na 100g? mniej? Dziekuje za opowiedzi....

Witajcie Nie było mnie jakiś czas.. Chciałem was zapytać o pewnie sprawy. Otóż od zawsze miałem "swoje" palenie, w dużych ilościach wiec często z przyjacielem paliliśmy( głównie sami, aby medytować i lepiej rozumieć rzeczywistość - nie traktuje thc jako relaks czy używkę do zabawy), teraz będzie to ponad rok regularnego palenia co 2 - 3- czasem 4 dni wieczorami. Kiedy paliliśmy wszystko było w porządku, mam poukładane w głowie i rzadko popełniam błędy rzadko też panikuje bez powodu - jednak tym razem coś jest nie tak. niecałe 3 tyg temu zaproponowałem odstawienie palenia marihuany aż do maja 2017 roku data nie ma tu żadnego znaczenia, akurat wybrałem maj, chciałem zobaczyć czy jesteśmy uzależnieni, ponieważ palimy z dnia na dzień i w sumie robimy tylko to chciałem też zobaczyć jak zareaguje na zaprzestanie podawania thc. Pierwszy tydzień był bezproblemowy dla organizmu - nie czułem żadnych zmian ani chęci palenia. Drugi również bez chęci palenia jednak z problemami sennymi Dopiero od teraz 3 tydzień dzieją się dziwne rzeczy jak: kołatania serca, napięcia mięśni, bóle mózgu, niepokój - wszystkie te objawy pojawiają się nagle, np 5 min temu dlatego postanowiłem napisać. Występuja w losowych sytuacjach. U lekarza byłem i podobno jestem zdrowy, miałem robione różne badania które nic nie wykryły, serce super. o Dziwo u mojego przyjaciela jest to samo, identyczne objawy - oczywiscie pojawiaja sie tylko same te objawy które napisałem bez chęci zapalenia w gruncie rzeczy nie zapalił bym teraz bo bał bym sie że skonczy sie to zgonem. Zaznaczę że nie pisał bym gdyby objawy były bezpodstawne, nie mogę ich zignorować gdyż są one fizyczne i mój organizm na to reaguje. Zastanawiam się czy to może być rzeczywiście skutek odstawienia i organizm reaguje adekwatnie ? zachwiana chemia organizmu? Brałem też inne narkotyki sporadycznie, głownie psychodeliki w celu poszerzania świadomości jednak myślę że nie maja one tu znaczenia gdyż zaczęło się tuż po odstawce thc. Moj dylemat polega na tym czy jestem na coś chory ( poważniejszego) czy też jak wspominałem to skutki odstawienia? Prosze zamieszczać wasze spostrzeżenia, uwagi oraz doświadczenia związane z odstawieniem marihuany

POMÓŻCIE rzuca sie na inne odrosty powoli .... flush był robiony kilka razy helpp... co to jest

COŚ JESZCZE : BOXA MAM WYŁOŻONEGO ALUMINIUM I jest ciekawa sprawa gdzieś kabelek mi dotyka ścianki boxa i prąd leci przez to aluminium bo jak przyłoze palec czuć prąd lekko, i teraz najdziwniejsze, box troche juz za mały jak na tak dużego planta i liście mi dotykają tego aluminium, i nie uwierzycie dotykam dolnych liści ( takich które wisza sobie w powietrzu i niczego nie dotykają ) i kopią mnie prądem !! Robić coś z tym czy zostawić bo z tym prądem zauważyłem już mieś temu ale teraz szok że przez rośline idzie prąd ! nie żartuję

powyginane liscie jakby pozbawione wody na niektórych obok oraz już konkretnie przepalone na tym głównym reszta normalny plant nie wiem o co kaman. lisce w srodku zzuca ale wiadomo normalka jak nie ma swiatła to usychają

to jest ten na środku jak mówiłem nic nie widac

siema, wyskoczyło na szczycie na którym było najwiecej auksyn, plant na sogu i wybrał sobie jedna odnoge która uważa za głowną i to ją zaatakowało reszta normalna pare bocznych wyglada tylko na pozbawione wody bez przebarwień, mam za słaby telefon i nic nie bedzie widać.

Siemaaa ! Moja mała porzebuje szybko diagnozy (zdjecie) 3 tyg kwit \lałem jej bardzo dużo planktonu K nawet 300% wiecej niż trzeba (60ml na 1 litr i byuło git ) teraz dałem 75 ml i po 3 dniach takie cos. teraz tak przenawozenie czy cos innego bo może korzenie / temp / czy cos innego musze szybko wiedziec . flush zrobiony ale nic nie dało dalej coraz gorzej jest. co mam robic

doszła 100% tak długo trzymałem że nawet pleśń mi chciała to zjeść ale nie pozwoliłem jej. To że siano wiadomo przy takim tempie Bursztyny, wszytsko było jak należy do wysuszenia, jest taka opcja,że niby temp. 50-60 *c zniszczyła mi thc ? Tak jak pisałem wyżej przed suszeniem słyszałem opinie że super sie udało. Chciałbym tylko wiedzieć czy to od temp czy to raczej nie ma wpływu że szybko suszone było. Bo może jakiś inny czynnik zadziałał ale interesuje mnie czy takie suszenie na szybciora niszczy thc

Nie wiem czy dobry dział ;( Ludziska suszyłem ostatnio swoje ziółko farelkami, i cos dziwnego sie stało dałem komuś spróbować przed suszeniem i powiedział że bomba niesamowita ( NL ODMIANA) suszyłem je farelkami 1 godzine i teraz jak pale / palą inni mówią że coś lipa i że słabe, czy to możliwe że thc sie zbyło od takiego suszenia ?