Skocz do zawartości
nasiona marihuany thc-thc

seedbay

Boro94

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Boro94

  1. Okej zrobie tak jak mówisz - dopytam jeszcze: - Poobrywać liście najbardziej zniszczone i zostawić roślinkę trochę gołą? - Ściąć stożek czyli skrócić ją na równi z niższym piętrem liści czy np skrócić panienkę o 1/3 ? Postaram się coś pokombinować i poeksperymentować, jeżeli coś przyniesie pozytywne skutki to dam znać Żeby nie zakładać nowego tematu zapytam jeszcze: - Może ktoś zna i mógłby polecić szybkiego automata w miarę odpornego na pleśń który przy odrobinie sprzyjających warunków zdążyłby dojść, może ktoś coś już kiedyś wysadzał w sierpniu ? Wiem że to za późno ale chętnie bym czegoś spróbował, nawet dla zdobycia kolejnych doświadczeń, niekoniecznie przykrych jak te ostatnie. Dzięki za pomoc i z fartem koledzy
  2. Okej byłem na spocie, podlałem ją odrobiną wody coś około 330ml aby miała wilgotno prysnąłem ją asahi jednak w bardzo małej dawce 1ml na około 2l wody a wykorzystałem z tego może setkę. Stworzyłem galerie: https://trawka.org/gallery/album/754-out-2014-duzy-problem/ Wrzucam zdjęcie poglądowe lewa częśc zdjęcia najlepiej oddaje wg mnie przebarwienia tych liści. Nie ma żadnych robali. Rozejrzałem się wokół i na tych dzikich jabłoniach i innych drzewkach owocowych nie występuje to co u mnie. Dzikich zwierząt tam nie ma, śladów psów nie stwierdziłem. Aha byłbym zapomniał roślina w dalszym ciągu ma ,, charakterystyczny zapach " Dzięki za dotychczasową pomoc
  3. Boro94

    Out 2014 du¿y problem :(

  4. Boro94

    26072014474

  5. Boro94

    26072014473

  6. Boro94

    26072014472

  7. Boro94

    26072014471

  8. Okej przepraszam za to zdjęcie wrzucę nowe gdy tylko udam się w to miejsce. Otóż roslinka jest tam od ponad 2 miesięcy ziemia została całkowicie wymieniona na kupną dobrej jakości dołek około 50-60 litrów. Wątpie ze kwaśna ziemia ponieważ w tamtym miejscu lata temu był sad i niedaleko normalnie rosną jabłonki. Wszystko stało się w przeciągu 2 dni podlewana biohumusem - 2 korki na 1,5 litra wody co trzecie podlanie, gdy padało to odpuszczałem podlewanie, nie było pod nią nigdy ani błota ani przesuszonej ziemii. Oprysku nie robiłem przygotowywałem się dopiero aby psiknąć ją Asahi SL gdyż kiedyś ten środek dał u mnie fajny rezultat. Dzisiaj delikatnie ją wyciągnę tak aby nie uszkodzić korzeni korzenie wymyję wodą i wsadzę ją w świeżą glebę, ewentualnie dam ją w donicę. Jedynym dostępnym środkiem u mnie na korzenie to są Pałeczki z ,,zielonego domu" guano z mikoryzą - te niby specjalne dla roślin chorych - wystarczą one czy kombinować ten ukorzeniacz co kolega pisze ? Opryskać ją tym asahi ( pisze tam niby że dobre jest na przesadzenie itp) czy dać jej trochę spokoju aby odżyła ?
  9. Tak to jest regular. Jednak wada genetyczna nie wchodzi w grę bo to samo stało się z małymi automatami ( około 3 tygodnie ). Sama roślinka jest na spocie już ponad 2 miesiące, jest raczej silna. Jutro postaram się delikatnie ją wyciągnąć, przepryskam korzenie wodą i wrzucę ją do świeżej ziemi. Wtedy zastosuje oprysk Asahi, może coś jej to pomoże, zaszkodzić to jej już nic nie zaszkodzi chyba. Dam znać co i jak z tego wyjdzie. Gdyby ktoś coś jeszcze widział co mógłbym zrobić to byłbym bardzo wdzięczny za jakiekolwiek rady Z fartem
  10. Własnie też o tym myślałem ale miejsce jest dobrze ukryte i nie widziałem śladów żeby ktoś tam wchodził, jednak to byłą moja pierwsza myśl. Zdjęcie kiepsko to oddaje ale po prostu po wejściu to powaliło mnie na kolana. Może ją wyciągnąć wymienić glebę umyć korzenie i jakoś jeszcze odbije ? O roślinkę bardzo dbałem więc jest mi ją strasznie ciężko skreślić. Edit : Aha zapomniałem łodyga wygląda okej i nie jest złamana
  11. Witajcie jestem tu nowy, przepraszam ze nie skorzystałem z opcji szukaj - po prostu po tym co zobaczyłem dzisiaj po 3 dniach nieobecności na spocie mnie zaszokowało i potrzebuję Waszej pomocy. Oto co zobaczyłem na mojej miejscawce: Roślina jest cała zwiędnięta, liście suche pozwijane delikatne dziurki ale to od ślimaków ( zapodałem 3 piwne pułapki więc to nie one). Ostatnio u mnie padało i wiało ale miała gorsze warunki i nic jej się nie działo. Była nawożona biohumusem i to w małych dawkach ponieważ nie wykazywała niedoborów. Wszystko stało się ostatnio - 3 dni temu była zieloniutka i czekałem na lepszą pogodę aby opryskać ją Asahi SL, oraz planowałem trening. Dodam jeszcze że w drugim większym dołku oddalonym o ok 2-3 metry są małe automaty - wyglądają tak samo. Obydwa miejsca podlewałem wodą z innej butelki więc to na pewno nic z wodą. Co się jej stało? Dodam jeszcze ze ona leżała na ziemii ( delikatnie naderwane korzenie ) Wydaje mi się że jest ona silna i może jakoś to przeżyje ( łodyga jest zielona) czy oprysk Asahi SL coś jej pomoże ? (mam to na składzie po prostu) Z góry dziękuje wszystkim za jakiekolwiek rady i pomoc. Z fartem koledzy, większym niż u mnie :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+